Witam wszystkich forumowiczów. Przy zakupie swoich wcześniejszych zegarków zaglądałem na forum KMZ celem rozważenia wszystkich za i przeciw. Zarejestrowałem się w waszym serwisie, bo chciałbym prosić o poradę fachowców (zegarmistrzów, sprzedawców, nabywców, pasjonatów i wszystkich mogących mi doradzić) względem problemu, jaki mam z zegarkiem Seiko 5 Sports SNZG15K1. Jest to mój pierwszy "automat" i trochę na niego odkładałem. Po wielu tygodniach przeglądania różnych ofert i słuchania wielu filmów na YT, porad ekspertów, recenzji (w tym z waszego forum), wybór padł właśnie na ten zegarek, który urzekł mnie swoją prostotą. Niestety wydaje mi się, że po zakupie, którego notabene dokonałem wczoraj, najprawdopodobniej uszkodzeniu uległ mechanizm manualnej zmiany daty. Nie będę się rozpisywał na temat tego modelu, bo zapewne każdy doświadczony forumowicz i ekspert w jednym, wiedzą że zegarek wyposażony jest w datownik z nazwą dnia tygodnia i dniem. Schody zaczęły się, jak przyszło do zmiany daty. Jako że wczoraj był 30 czerwca, chciałem zmienić datę na pierwszego, używając wspomnianego mechanizmu. Czytałem instrukcję i od razu rzuciło mi się w oczy, że producent nie zaleca zmiany takowej pomiędzy 21 a 4 rano. Zgodnie z instrukcją, a także innymi zaleceniami znalezionymi w sieci w postaci filmów, wpisów itp. przesunąłem godzinę na bezpieczny przedział i trakcie zmiany coś tam przeskoczyło, i od tego momentu, po wysunięciu koronki na pierwszą pozycję, jest tam luz i ani nazwa dnia, ani sam dzień, nie chcą się zmienić. Mogę natomiast ustawić koronkę w pozycję drugiej i przesuwając wskazówki data oraz dzień zmieniają się po przekroczeniu godziny 24. Powiem szczerze, że wydaje mi się, że przed zmianą daty, której dokonywałem mniej więcej po północy, ustawiłem godzinę w bezpiecznym przedziale, ale z drugiej strony mogło się też stać tak, że w ferworze radości z zakupu mojego wymarzonego zegarka automatycznego (wcześniej miałem kwarce), najzwyczajniej w świecie popełniłem błąd. I na tą chwilę już sam nie wiem, czy rzeczywiście tak było, jako że datę zmieniałem przed pójściem spać i mogło mi się coś po prostu pomylić. Tak czy owak, mechanizm jest raczej na pewno niesprawny, na temat zakresu uszkodzeń się nie wypowiadam, bo nie jestem specjalistą, ale powiem jedynie, że oglądane dziś filmy ilustrujące delikatność tego mechanizmu wywołały mój głęboki niepokój. Zegarek ma niecałe dwa dni i chciałbym się Was poradzić, jaka jest szansa przy oddaniu go do serwisu. Bo jeśli stwierdzą, że uszkodzenie nastąpiło z winy użytkownika i postępowania niezgodnie z zaleceniami w instrukcji, to wtedy jest jedna wielka lipa. Nie próbuje się wybielić, czy coś w tym stylu, tak jak pisałem, uszkodzenie mogło nastąpić w wyniku mojej nieuwagi i jeśli tak właśnie było, to poczuwam się do odpowiedzialności, żeby nie było, choć nie ukrywam że chciałbym cofnąć czas i zmienić tą nieszczęsną datę rano, przed wyjściem do pracy, Ale co się stało, to się nie odstanie. Dlatego chciałbym znać Waszą opinię na ten temat i będę wdzięczny za jakiekolwiek porady w tym zakresie. Spróbować odnieść zegarek do serwisu i go reklamować, choć jeśli orzekną, że to ja popsułem ten mechanizm, to z naprawy nici i zapewne będę musiał za nią zapłacić z własnej kieszeni. Czy udać się po prostu do zegarmistrza, żeby spróbował naprawić ten mechanizm, choć wówczas oczywiście tracę wszelkie przywileje związane z gwarancją? Tak jak pisałem, nie wiem jak rozległe są uszkodzenia, bo nie jestem fachowcem, ale rozumiem że może się też okazać, że naprawienie tego będzie nastręczało sporo trudności. Sorry, że tak się rozpisałem, ale byłoby miło, gdybym poznał Wasze opinie, co na pewno bardzo pomogłoby mi zadecydować, w którą stronę ruszyć.