Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

tbn

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    2039
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez tbn


  1. Chyba nikt nie powinien być zaskoczony, jak ktoś zna "dokonania" KK w ostatnich dekadach. Zaskoczyło mnie, że tak długo trwało zanim ktoś się wziął za prześwietlenie Wojtyły. Może w końcu ktoś uzna tych ludzi za międzynarodową grupę przestępczą, czym właściwie są. 🤣


  2. Godzinę temu, Sierżant Julian napisał(-a):

     

     

    Ten facet od miliona, o ile mi wiadomo, dosyć dawno umarł, tylko urban legend krąży. Zresztą, za jego życia o ile pamiętam Fremer zaproponował takie spotkanie, wówczas okazało się, że ten prosty eksperyment jest obwarowany mnóstwem dodatkowych warunków 🙂

     

    "Ten facet od miliona" to był James Randi. Człowiek, który był iluzjonistą, a potem zajmował się zwalczaniem pseudonauki. Demaskował róznej maści oszustów twierdzących, że mają paranormalne umiejętności, homeopatów, uzdrowicieli etc. Nagroda za wykazanie cudownych właściwości audiofilskich kabli to nie żaden urban legend.

    3 godziny temu, Muzzy napisał(-a):

    Ale jezeli kogos bawi słuchanie sprzetu to znaczy ze jest gorszy , głupi , niegodny ? 
     

    Brałem z kolegami udział w wielu ślepych testach kabli i zmiany są bardzo łatwe do wychwycenia jeżeli ktoś wie na co zwrócic uwagę.

    Wyraznie bylo slychac nawet podpiecie/odlaczenie zasiania liniowego do routera 😱

     

     

    A możesz zdradzić rąbka tajemnicy kto te ślepe testy organizował, jaka była metodologia etc. ? W jakiś sposób zostało to udokumentowane? 

     

    Jeszcze jako ciekawostka: audiofilski wzmacniacz można było skopiować za 1/10 wartości ;)

    https://www.bobcarvercorp.com/carver-challenge

     

    Dzisiaj wszystkie wzmacniacze mają płaską charakterystykę w sumie, więc tematu nie ma. 


  3. Ja za dużo doświadczeń nie mam, ale wiem, że kolejne jeansy będą japońskie. ;) Pare lat temu będąc turystycznie w Japonii kupiłem sobie parę jeansów nieznanej mi marki Burgus Plus, oczywiście selvedge, naturalne indygo, chyba 14oz. Tak polubiłem te spodnie, że nie wyobrażam sobie jakichś „zwykłych” jeansów. Nie muszę dodawać, że eksploatowane sporo każdej zimy dalej wyglądają rewelacyjnie, a mają 5 lat. Pewnie wytrzymają kolejną dekadę. Porem nabyłem Edwiny, spoko, ale nie tak fajne. Rozglądam się za jeszcze jedna parą obecnie, coś bliżej 10oz na cieplejsze dni. 


  4. 49 minut temu, Paulus57 napisał(-a):

    Trudno obiektywnie ocenić zegarki o sporej różnicy cenowej. Cebularz albo mniej zamożny wybierze Tissota i będzie zadowolony. Problem, czy warto dać ileś tam razy więcej za "podobny" zegarek, wiecznie żywy. :) 

     

    NIe da się zegarków oceniać obiektywnie, bo każdy ma inne poczucie co warto. Dla mnie ten Tissot to świetny model, absolutnie warty swojej ceny i powiedziałby nawet, że to okazja. Ale ten IWC jest wybitnym projektem. 


  5. W dniu 28.02.2023 o 15:31, LUKASZOWSKI napisał(-a):

    Wybacz. 

    Nie wiedziałem że to błąd.

    Widocznie mało uważałem na języku polskim🙃🙃

     

    Bo nie jest. Dedykowany jako "specjalnego przeznaczenia" funkcjonuje jak najbardziej w polskim języku, który martwy nie jest tylko się rozwija. Kolega @beniowski siedzi we Włoszech to pewnie nie na bieżąco. ;)


  6. 46 minut temu, KrysH napisał(-a):

    Przetłumaczę ten tekst dla Ciebie z "rolexowym" tłumaczeniem:

    Kolega pomimo ze nie mógł zamówić suba to udało mu się dostać ExII (czytaj "lepszy zegarek"). Mało tego, czeka jeszcze cierpliwie na Air-Kinga (czytaj "drugi rolex do kolekcji"). Nie nosi ExII za często bo jest to jego porsche 911 więc "wyjeżdża" z garażu jak jest ładna pogoda. 

     

    Spece od MLM mogą to wykorzystać na szkoleniach. 


  7. Ja chyba też jestem zbyt polski, bo mnie ci youtuberzy męczą. 🤣 Lubię czasem pooglądać Adriana Barkera czy jakies bardziej niszowe kanaly ale z dobrą produkcją, bo po prostu lubię sobie popatrzeć na zegarki. Ale wielkiej treści w tym nie ma. A ci jak ten wyżej bogactwo, luksus, zegarki... sorry ale nawet jak to robi z jajem to dalej papka. Ja ogólnie marudzę, Hodinkee się stoczyło do lifestylu, Fratello co chwila robi wierszówkę dla Omegi... jak tu nie narzekać. 🙃


  8. 3 minuty temu, mario1971 napisał(-a):

    Na drodze życia spotykamy trzy główne przeszkody: własne winy, cudzy egoizm i złośliwe przypadki. Wynik Explorera 1 jest taką trzecią przeszkodą. 🤣

     

    Nie spodziewałem się tak licznej reprezentacji tego skądinąd nudnego jak Szczecin zegarka.  

     

    Ex to piękny, klasyczny projekt. Wysoki wynik świadczy o dojrzałości estetycznej forumowiczów. ;)  


  9. 2 godziny temu, mario1971 napisał(-a):

    Tak, bransoleta od nowego Moona pasuje. Nie znajdziesz tu jednak tak idealnego spasowania przy łączeniu endlink - ucho jak w przypadku Jubilee od Pepsi, bo poruszając bransoletą na boki, a także przód tył, czuć minimalne luzy, czego nie doświadczysz w żadnym nowoczesnym Rolku. Inaczej wykończone są też krawędzie linków. Te omegowe są mniej wyoblone - bardziej drapią skórę przy zakładaniu zegarka. Samo zapięcie jest krótkie, co przy odpowiednio dopasowanej bransolecie powoduje mały problem przy ubieraniu i zdejmowaniu zegarka - mam dosyć duże dłonie. Podkreślę jednak, że całość dobrze układa się na nadgarstku, a wygodę tej bransolety pozycjonuję bardzo wysoko. 

    Edit: będę musiał chyba dołożyć jeden ze zdjętych linków, bo łapa po przebudzeniu jest jeszcze spuchnięta, i zapinam się na styk, nawet z odpiętą 2,5mm mikrolegulacją. 😉 Wczoraj na wieczór miałem odpowiedni luz, który z samego rana zniknął...


    No właśnie Omega mogła się bardziej przyłożyć ze spasowaniem bransolety i koperty. W Rolku siedzi to znacznie ciaśniej, a tutaj ten luz powoduje, że czasem robi się schodek. Do tego uszy są zgięte wiec to potęguje efekt. W innych modelach Omega lepiej spakowała ten element, wiec wyglada trochę na niedoróbkę. 
     

    Dla mnie snoopy tez fajniej na pasku.


  10. Ja też jestem ciekawy tej "wagi" Daytony w świecie zegarkowym. Nazwa Daytona z czego co kiedyś czytałem to bardziej marketingowy zamysł, Rolex rozważał także "Le mans". Wybór na nazwę zegarka mało ciekawy, Nascar to sport jedynie zrozumiały dla amerykańskiej prowincji. Cosmpograph? Rolex używał tej nazwy dla zegarków z komplikacją fazy księżyca, potem stwierdził, że doda do Daytony wielkiej historii tu nie ma. Fakt, że Rolex sponsorował ten wyścig ma takie donośne znaczenie? I zgadzam sie z artme, że jako produkt jest to bardzo udany model. W niewielkiej kompaktowej formie mamy dobrze zaprojektowany, świetny techniczne chronograf. 


  11. 23 minuty temu, pisar napisał(-a):

     

    @mariusz9a ja jednak stoję trochę po stronie tego, że to jest zbyt złożone i zbyt wiele czynników jest zmiennych i wpływających na siebie wzajemnie aby to opisać w taki prosty sposób jak mówisz.

     

     

    No ale to nie jest kwestia opinii. Jak jakiś audiofil udowodni w naukowej procedurze, że odróżnia zwykłe kable od audiofilskich to czemu nie. Kiedyś pisałem tutaj już chyba, że James Randi jak żył oferował 1mln dolarów za taki wyczyn. Nagroda była dostępna dość długo, nie muszę mówić, że nikomu się nie udało. Co innego psychologia, ludziom się wydaje, że coś słyszą. Może autosugestia jest dla nich tyle warto, nie mnie oceniać. 


  12. Ja audiofilem nigdy nie byłem, ale jako „muzykofil” spędziłem sporo czasu kiedyś, żeby muzyka, która słucham brzmiała po prostu dobrze. Dawno temu jedyna opcja to był cd plus intgera, potem flaki/lepsze mp3 dedykowany dac i znów wzmacniacz. Dzisiaj gdy bezstratny format jest wszędzie nie wiedzę lepszej opcji niż stream i ampli. Minus, że na streamingach nie wszystko jest. Istotne elementy tak na prawdę to źródło (zarówno jakość produkcji jak i oczywiście algorytmy zapisu), dac i kolumny. Reszta większego znaczenia nie ma, zakładając że są wykonane zgodnie ze sztuką. 

     

    Co do audiofili to są po prostu ofiarą marketingu i ludzkich błędów poznawczych. Do tego jak zawsze ciężko przed samym sobą się przyznać, że zostało się oszukanym. Przecież to często ludzie zamożni, odnieśli finansowy sukces. kupili klocek za 15k i ma grać tak jak popularny ampli, a kable wysokiej „technologii” jak te co są w media markt? Przecież nie dali by się tak nabrać. 
     

    Na obronę można rzec, że jak w przypadku przykładu ze spodniami, ludzie na prawdę postrzegają pewne produkty jako lepsze. Te same pierogi z restauracji będą smakowały wielu lepiej niż gdyby kupili z biedronki. Może i w ślepym teście nic nie rozróżni, ale jak widzi markę to słyszy te kremowe średnice i kwieciste symulanty. W sumie jakoś specjalnie nic w tym złego nie ma. Czasem nawet zazdroszczę bo te klocki stereo są na prawdę ładne i pięknie się prezentują. Jedynie trigeruja mnie pseudonaukowe brednie, zwłaszcza w salonach audio. ;) 


  13. Godzinę temu, mario1971 napisał(-a):

    Powyższy wpis zapoczątkował gorącą dyskusję, a wyniki tej ankiety potwierdzają moje słowa w nim zawarte. Na ten moment grupa Submariner przewodzi w stawce, na drugim miejscu plasuje się GMT-Master II. Dziwi odległa pozycja kultowej Daytony. 

     

    Daytona to taki celebryta zdecydowanie bardziej popularny wśród zwykłych klientów, niż miłośników mam wrażenie. No i konkurencja wśród chronografów jest bardzo mocna: Moon, El Primero, IWC...wszyscy mają na prawdę fajne modele. Sub czy GMT II mają zdecydowanie wyższą pozycję i jest to kawałek prawdziwej historii. Czarna, stalowa  Daytona to jeden z niewielu ceramicznych zegarków jakie mi się podobają bardziej niż stalowy/aluminiowy poprzednik. Edit: w sumie to jedyny. 

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.