Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

tbn

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    2039
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez tbn


  1. 6 minut temu, beniowski napisał(-a):

    Żadnych list, trzeba sobie na zakup zasłużyć, a najlepiej być już klientem, wtedy może coś znajdą. Na moje pytanie jak zostać pierwszy raz klientem (błędne koło) pani już od koniec spotkania serdecznie się roześmiała i powiedziała że czasem po prostu coś przychodzi i wtedy dzwonią do “zainteresowanych” klientów i trzeba szybko podejmować decyzję.

     

    Zegarki dla milionerów ogólnie, więc ludziom postronnym może być ciężko zrozumieć tę sytuacje. Prawdopodobnie to jakiś rytuał wtajemniczenia.


  2. Teraz, beniowski napisał(-a):

    17 lat mieszkałem na Pradze, choć nie na Brzeskiej. Wierz mi, na Woli lub w Centrum stolicy czułem się mniej bezpiecznie czasami. Jedź teraz na Pragę, może się przekonasz jak to miejsce różni się od tego ze stereotypów (choć Brzeska to wciąż ten fragment dzielnicy gdzie jest najgorzej, fakt). 

     

    Ja mieszkam w Wawie i bywam na Pradze. Wierz mi, Brzeska to inny świat. Mowię o pustostanach zajętych przez handlarzy narkotyków itp. ;) Co ciekawe ta okolica też się gentryfikuje, ale gg teraz tam się wprowadzać. Może jak wyburzą te meliny. Dla kontrastu często zdarzało mi się chodzić nocą po Mińskiej, niby niedaleko ale nie czujesz się zagrożony. Są menele na rogach, ale raczej niegroźni. 

    Brzeska jest słynna:

    https://warszawa.naszemiasto.pl/narkotyki-w-warszawie-brzeskiej-boi-sie-nawet-trzaskowski/ar/c11-9505435


  3. 5 minut temu, beniowski napisał(-a):

    Nie rozumiem - kupił sobie zegarek którego się wstydzi? No chyba że się gdzieś naczytał że Warszawa to jakieś dzikie miejsce, gdzie ludzion maczetami odrąbują ręce aby im ukraść zegarki.

     

    Centrum ok, ale idź na Brzeską. Polskie Baltimore.  ;) No też nie rozumiem, kupić i się wstydzić. 


  4. 10 minut temu, mario1971 napisał(-a):

    Ilu jest takich, co kupiło Moona i do dzisiaj trzyma go w swojej kolekcji, a ilu puściło go dalej? Legenda przestała działać? Nie, po prostu poszli dalej, zostawiając księżycowe opowieści dla kolejnych pokoleń. 

     

    Ja mam swojego prawie 8 lat, nie liczę zmiany 1861 na 3861. ;) Tak patrząc na nasze hobby z boku, to zegraki sie specjalnie od siebie jakoś nie różnią. Funcjonalności te same, podobne rozmiary. ;) Kupujemy projekt, markę, historię, w dużej mierze marketingową. Rolex zawsze się sprzedawał jako zegarek ludzi sukcesu. Omega stawia bardziej na "nerdów" jak kolega napisał. 


  5. To na pewno, chociaż Omega nie sprzedaje znów tak mało, z tego co kojarzę mają te 40-50% produkcji Rolexa. Rolex stał się dzisiaj ikona luksusu, coś jak LV np. Rozpoznawalny na całym świecie, wielokrotnie kopiowany. Czuje przesyt, może dlatego mało roleksowy Explorer mi się najbardziej podoba. Omega marketingowo doi księżycową legendę czy ma kontrakt na product placement w Bondzie. Ta strategia bardziej do mnie przemawia, kwestia gustu chyba. 

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.