Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

tbn

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    2036
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez tbn


  1. 22 minuty temu, memento mori napisał(-a):

    Myślę, że dwie jaskółki nowego "Presidenta" nie czynią. 😉


    DD to Rolex prezentował prezydentom USA, a tutaj wszystko wskazuje na to, że samodzielny wybór. Bardziej prezydencki jest. ;) Biden oprócz Rolka ma Moonwatcha, Seamastera, jakieś Seiko chrono. Może być całkiem świadomym użytkownikiem.


  2. 2 minuty temu, artme napisał(-a):

    Faktycznie - obecnie, to pytanie graniczy z herezja 😂

    Ale sam jestem ciekaw jak bedzie sie odbywac "odblokowanie" zapisow na jakis model. Czy przypadkowi sie tylko dowiedza a reszta droga pantoflowa?

     

    The cake is a lie. ;) A co do odblokowania to dobre pytanie. Kiedyś jak rozmawiałem to niby zachęcali, żeby dzwonić co jakiś czas pytać jeśli kogoś interesuje niedostępny model, ale jak piszesz pocztą pantoflową się rozejdzie i dzień później znów listy będą zamknięte. :)


  3. 3 minuty temu, artme napisał(-a):

    Chyba mylisz dziwactwo i brak kultury z normalny zachowaniem w miejscu w ktorym mieszkasz i rzadzi sie swoimi tradycjami.

     

    Idziesz do japońskiej restauracji w Polsce i podają ci tam pałeczki, a nie widelec. Ten posiłek to część ich kultury, wraz ze sposobem w jaki się go je. Dobre wychowanie nie kończy się na przestrzeganiu obyczaju swojej grupy. Ale może to już nie obowiązuje. 

    1 minutę temu, artme napisał(-a):

    Boze... prosze...

    Kiedy zona byla w Japonii ze znajomymi chodzili nawet do drozszych restauracji i NIGDY nie bylo problemu poprosic o sztucce. Zadnych dziwnych usmieszkow ze strony samych Japonczykow - dla nich to normalne, ze obcokrajowiec prosi o sztucce. U nas? Nieeee.... to zenujace, nie? Nie jest istotnym fakt, ze nasza cala kultura jada widelcem - trza sie pochwalic i polansowac pokazujac, ze sie umi 😂

     

    To moze inaczej -kiedys presja towarzystwa spowodowala, ze nauczylem sie jesc paleczkami, jednak nigdy nie bylo to dla mnie bardziej wygodne niz widelcem, wiec po jakims czasie zaczalem jesc w PL widelcem. Za kazdym razem spotykam sie ze smiachem, zdziwieniem albo krytyka. I to ja sie zapytam - ja jestem dziwny, ze w PL jem widelcem jak mi jest wygodniej czy te Japonce, ktore w swoim kraju podaja sztucce obcokrajowcom i szanuja ich kulture nawet u siebie? 🤔

     

    Japończycy są bardzo uprzejmi dla turystów i niewiele oczekują od gaijin. Jak zauważą, że rozumiesz coś z ich obyczaju to zapewniam cię, że spotka się to z miłym przyjęciem. ;)  


  4. Nie, niektórzy polewają pizzę czosnkowym i załatwiają się za stodoła. Ponoć to się wolność nazywa. ;)

    35 minut temu, mroova napisał(-a):

     

    @artme a widzisz - jakieś dziesięć lat temu byłem na dwutygodniowej objazdówce po Chinach i podawali pałeczki, nawet zupę nauczyłem się jeść nimi 🙂 uzmysłowiłeś mi że w "polskim chińcu" ostatni ostatni raz byłem w Św.P. czerwonej budzie na rogu Rakowieckiej z Wiśniową, jakoś nie tęsknię ... 

     

    Pracowałem w latach 2000' na Kazimierzowskiej, ten Chińczyk miał wzięcie. ;)


  5. 45 minut temu, Matt2405 napisał(-a):

    Oj widzę, że po latach nic tu się nie zmieniło. Dużo zawiści, uwag i debilnych sugestii. Panowie zamiast wrzucać miałkie posty pokażcie swoje rasowe kolekcje. Chętnie podejmę wyzywanie porównania swych nabytków z różnych lat na poziomie kilku top marek np. Wielkiej trójki. Który chętny jako pierwszy ?. Kicia nicon czy pan od kałacha. 😂 jako finalna dygresja to drobny aspekt taki, iż trzeba na te świecidełka jakoś zarobić…. Wiec pomijając klaszczący język trzeba umieć mieć jaja biznesowe i wiele w rozumie. Jak któryś chętny i umie pracować zatrudnię u siebie w firmie i pomogę zarobić na świecidełko. Tylko będziecie jednym z 2200 pracowników wiec nie wiem czy ego na to pozwoli. 😈

     

    Po co tak się rozpisywać, jak mogłeś rzucić cytat z klasyka: "k**wy biedaki". ;)


  6. 5 minut temu, 70soul napisał(-a):

    To właśnie ludzie nauki kwestionują promowanych w mas mediach „ekspertów” od „zabraknie stadionów”, „nie będzie świąt tylko masowe pogrzeby” itd..

    Tylko jednych się ucisza, ściga przed komisjami lekarskimi, wstawia na czarne listy by nie zapraszać do telewizji a innych uznaje za monopolistów na prawdę, i kończy się to największą liczbą nadmiarowych zgonów bo „medycy” (promowana ich część) twierdzili, że lockdown to najsłuszniejsze rozwiazanie.

    I tą drogą miliardy złotych zostaną zmarnowane na nikomu niepotrzebne preparaty które zostały zakontraktowane a których już sam minister zdrowia przyjąć nie chce.

     

     

    Wręcz odwrotnie, akurat eksperci przy covidzie byli najczęściej naukowcami, a łóżek zabrakło jak mówili. Z tym, że to był wyjątek.  Ale jak pójdziemy w tę stronę to wykoleimy wątek. Ja nie do końca rozumiem co kolega Paulus miał na myśli, bo brzmiało to jak stawianie znaku równości między mediami a nauką.  Ja mam zgoła inne wrażenie, że nauce co raz ciężej się przebić do mainstreamu. W kontekście wolności słowa pytanie o granicę, co powinno być dopuszczalne a co nie. To nauka i fakty powinny być wspierane przez takie platformy jak Twitter. Nie oznacza to, że należy cenzurować  wszystkie bzdury. Musk to biznesmen i trochę troll, osobiście jestem sceptyczny co do jego planów. 


  7. 2 minuty temu, Paulus57 napisał(-a):

    Szukanie prawdy w mass mediach? Interesujące. :) Przekonanie o własnej racji znacznie poprawia samopoczucie. 

     

    Nie rozumiem związku mass mediów z nauką, drugi raz o tym piszesz. Wyjaśnisz co masz na myśli? 


  8. 9 minut temu, Paulus57 napisał(-a):

    Gdyby wszyscy wierzyli w naukę jako coś nieomylnego nie byłoby odkryć. Opinia, że nauka w czymś się myli jest motorem postępu, tym samym cywilizacyjnego rozwoju. 

     

    To zdanie jest błędne na wielu poziomach:

    1) w nauce nie ma wiary, tym bardziej nie ma założenia nieomylności nauki (?) , chyba raczej ludzi nią się zajmujących. Cała istota nauki to właśnie "metoda naukowa" plus "wzajemna recenzja".  Cel jest jeden: wyłapać pomyłki. Żaden system nie jest doskonały, ale ten radzi sobie bardzo dobrze. 

    2) opinia, że nauka się myli nigdy nie była motorem postępu. Postęp napędzała nauka kwestionująca obiegowe opinie, wiarę etc. ale przede wszystkim pęd do poszerzania wiedzy - za pomocą nauki właśnie.  

    3) Kwestionowanie nauki jest właśnie przyczyną zjawisk, które obserwujemy. Poczynając od niegroźnych debili od płaskiej ziemi, kończąc na spadku poziomu szczepień w populacji, który ma już konkretne konsekwencje. 

     

     

    27 minut temu, beniowski napisał(-a):

    Przeczytaj tekst Anne Applebaum z poprzedniego weekendowego wydania GW dot. 'cancel culture' czy 'woke' w USA - włos się na głowie jeży.

     

    Rzucę okiem. "Woke" jest szkodliwe, ale w USA to skrajna część partii demokratycznej. Niestety dominujący nurt u Republikanów dzisiaj to idioci z pod znaku QAnon. Dlatego to drugie postrzegam jako większe zagrożenie. 


  9. W polityce zazwyczaj nie ma bieli i czerni, problem w tym, że jesteśmy na etapie, gdzie opnie stawia się na równi z nauką. Jeśli dyskusja dotyczy tego czy w danym państwie powinien być twardy kapitalizm czy socjalizm to nie ma problemu. Gorzej jak ignorancja wypiera naukę i stwarza zagrożenie dla zdrowia i życia. 
     

    Ogólnie Amerykanie maja chyba najlepszy system wolności słowa, gdzie nie ma świętych krów i tematów tabu, można w ramach własnej opinii nazwać prezydenta debilem i nikt cię nie będzie ciągał po sądach. Polska zawsze była zapatrzona w USA, a tego nie wdrożyliśmy. Ba, nawet ścigane jest średniowieczne bluźnierstwo, nazywane obrazą uczuć religijnych. 


  10. Jak dla mnie własny mechanizm to jeden z warunków koniecznych jak miałbym zapłacić za zegarek więcej niż powiedzmy średnia Omega. Wiadomo, że tutaj cena nie skaluje się z jakością mechanizmów, a ludzie płacą duże pieniądze głównie za markę i tzw. prestiż. 

     

    Co do Breguet to oni nawet nazwy linii mają dziadkowe.


  11. 12 minut temu, DrQQ napisał(-a):

    Jak dla mnie Batman na Oyster - całość bardziej stonowana i uniwersalna, a Pepsi  Jubilee bo już sam bezel jest bardziej „oczo*ebny” więc czemu by nie pójść za ciosem? Ten sam model, a całkowicie różne zegarki 😉 jedynie w Sprite mam mieszane uczucia ale muszę najpierw zobaczyć na żywo 🙂


    Pepsiaki mają ciemniejsza niebieską ceramikę, nawet mniej oczojebne się czasem wydają niż Batman. Raz mi się wydawało, że gość miał czarnego GMT, dopiero z bliska zauważyłem ze to Pepsi na Oyster.


  12. 2 godziny temu, 70soul napisał(-a):

    Nie wiem czy korzystacie z Twittera ale porównując do FB, zwrócę uwagę na jeden tylko powód dla którego wolność słowa jest dziś potrzebna. Cokolwiek by się napisało o efektach ubocznych po szczepieniu jest to blokowane, ludzie nawet nie mogą się tam organizować do jakiegoś pozwu, cokolwiek „źle” napisać w tym temacie to taka orwellowska „myślozbrodnia”


    Nie śledzę antyszczepionkowcow  i innych szurów, ale bez problemu znalazłem profile piszące na ten temat, rozpowszechniające jakieś brednie. Wiec to co napisałeś nie jest prawdą. 

     

    @beniowski Trump poleciał za rozpowszechnianie kłamstw o ukradzionych wyborach, słusznie bo łamał regulamin. 


  13. Wszystko zależy od tego jaki on ma pomysł na zapewnienie wolności słowa. Jeśli chodzi o zupełna wolną amerykankę to takie miejsca już były, choćby 8chan i skończyło się, że siedziało tam mnóstwo wszelkiej maści ekstremistów. Wolność słowa to tez nie opowiadanie bredni jak Trump, że zwycięstwo mu ukradziono i podburzanie społeczeństwa. Z drugiej strony jest amerykańska woke culture, która ma tendencje do cenzurowania opinii, które im się nie podobają. Zobaczymy w praniu jak zwykle. 


  14. 3 godziny temu, logann napisał(-a):

     

    Oddałeś na serwis po jednym takim przypadku czy zdarzało się to często? Ja mam gwarancji jeszcze 4 lata, więc pewnie parę miesięcy odczekam, zobaczę co będzie się działo. Może w międzyczasie uda mi się sfinansować zakup innego zegarka, bo póki co jestem jednozegarkowcem a głupio tak bez niczego zostać na ładnych parę tygodni pewnie (albo więcej).

     

    BTW, na serwis to muszę zanieść do Jubitomu zegarek i oni odeślą dalej czy do butiku Omegi?


    Możesz do Jubitomu, możesz do butiku, a najszybciej będzie zawieźć do Swatcha na Marynarską, bo pewnie i tak tam wyląduje. 

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.