Zenek80

Ok, dzięki za wyjaśnienie. Mimo, że to seryjna Eta to naprawdę porządny mechanizm i zegarek też fajny. Przynajmniej tańszy będzie serwis niż mechanizmów in-house.

To jak to w końcu jest ? W prasie branżowej piszą co innego: https://ch24.pl/iwc-aquatimer-automatic-2000/ Nie neguje tego co powiedział zegarmistrz w autoryzowanym serwisie IWC, napewno wiedział co mówi, szczególnie, że pracowaliście razem - więc nie miał żadnego powodu, żeby mijać się z faktami. Ale prasa branżowa chyba nie publikowałby głupot ? Przecież te artykuły piszą ludzie związani z branżą zegarkową, pasjonaci a nie raz pewnie i sami zegarmistrzowie.

IWC modyfikuje w bazowej Ecie większość części ( wychwyt, koła, sprężyna ) na produkowane w swojej manufakturze. Ich części mają bardziej rygorystyczną tolerancję co siłą rzeczy przekłada się na precyzje chodu mechanizmu.

Wykończenie pierwsza klasa, zegarek bardzo czytelny, świetna luma. Bardzo go lubię. Praktycznie nie widać na nim mikro rysek. Mimo, że w środku tylko ETA, to muszę przyznać, że zegarmistrzowie IWC stanęli na wysokości zadania i świetnie tą Etę zmodyfikowali. Wszystko działa perfekcyjnie. Chodzi idealnie, regularny chód, precyzyjny. W ogóle mam słabość do diverów IWC. Te starsze, szczególnie Galapagos też mi się bardzo podobają.

A to mój diver, dziś wietrzony tylko przez chwilkę na ogródku😊.