Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

PiotrT

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    70
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez PiotrT


  1. Moze to troche lamerskie pytanie, ale gdzie Wy te Samuraje kupujecie? I jaka cena za Samuraja jest dobra? Bo sie rozgladam na ebayu i tam ceny pod 400 dolarow, a to sporo wiecej niz to co mowicie na innych watkach. Wszyscy pisza o pokemonyu ale on cos ich za bardzo nie ma...Znalazlem w sklepie w uni z dostawa do domu, tytanowego za okolo 1200 zl - to duzo?


  2. mi tez sie podobala jakosc wykonczenia wnetrza, niestety poziom wyposazenia troche odstaje od aut europejskich dostepnych w podobnej cenie.

     

    A macie moze jakies doswiadczenia z fotelami na dluzszych trasach? Slyszalem troche narzekan ze srednio wygodne....


  3. no ok, ale jak sie ma auto z gwarancja przebiegu?

     

    A co to jest "gwarancja przebiegu" - jakis papierek z serwisu? :(

     

    mieszkam w Szwecji, tutaj auta sa dosc regularnie serwisowane i kazdy serwis udostepnia dane o stanie/przebiegu. dodatkowo jest centralna baza danych o pojazdach, gdzie podczas kazdego corocznego przegladu jest zapisywany stan pojazdu, licznik itp. Te dane tez sa dostepne. Zreszta, ogolnie nie zdaza sie krecenie licznikow, ludzie sa dosc uczciwi.


  4. Jak auto jeździło w PL to miało licznik cofany raz, jak z zachodu to najpierw tam cofnęli a potem jeszcze raz u nas.

     

    PS. lubię autka firmowe/służbowe/poleasingowe - są zaniedbane i stłuczone ale chociaż od razu widać ile trzeba dołożyć.

     

    no ok, ale jak sie ma auto z gwarancja przebiegu?


  5. no to to na pewno. tylko ze w ten sposob ciezko zawezic kryterium wyszukiwania :)

     

    To kryterium jest bardzo waskie, przy poszukiwaniu auta w kraju :(

     

    no fakt, przepraszam. Nie mieszkam w kraju stad moje pytanie :)

    A tak powaznie, zastanawiam sie czy kryterium pcstud'a do 100 tys. jednakowo odnosi sie do aut ktore jezdzily po PL i po zagranicy, czy nie. Bo to troche kosmiczna roznica.


  6. Wspominales, ze chcialbys polaczenie auta sportowego z kombi. Legacy, Outback i Forester raczej niewiele maja wspolnego z autem sportowym :(

     

    Forester to praktycznie Impreza tyle, ze w innym pudle i pod wzgledem trakcyjnym jest duuzo lepszy od wielu nizej zawieszonych samochodow; wersja 2.5T to juz prawidziwa rakieta (2.0 to tak srednio); Legacy Spec B to tez rasowe sportowe auto, w nadwoziu limuzyny

     

    no tak forester to impreza. Ma ta zalete ze wyzej wisi wiec lepszy w teren. niestety w srodku widac ze to kompakt - malutki bagaznik itp - az dziwne bo z zewnatrz auto wyglada na wieksze. ale fakt, to jest super woz, ponoc prowadzi sie rewelacyjnie, nie jak terenowy. z drugiej strony ostatnio widzialem go jak stal przy volvo v70 i w sumie to nie powiem zeby byl duzo wyzszy :)


  7. no niby racja. ja oscyluje wokol saaba 95.... tylko na nowego mnie niestac a nie wiem na ile sa niezawodne jako uzywane.

     

    swietne auto- jeden z moich typow obok Legacy :)

     

    nie wiem jak te starsze, ale nowe sa tak samo niezawodne... jak Ople :wink: w zasadzie to juz sa Ople i niestety ponoc im to na zdrowie specjalnie nie wychodzi (tyle mi powiedzieli w serwisie)

     

    inna sprawa, ze wszystkie nowe auta sa bardziej awaryjne od starych bo sa duuuzo bardzej skomplikowane, glupota jest chyba twierdzenie, ze kiedys robili lepsze samochody bo jezdzily po 20 lat i sie nie psuly :roll:

     

    to prawda, oczywiscie wraz z poziomem skomplikowania spada niezawodnosc albo rosnie cena :). Z drugiej strony jak sie chce niezawodne auto to niestety zostaja japonczyki (subaru, mazda - mazda 6 kombi jest rewelacyjna). No i oczywiscie Porsche :(


  8. Wspominales, ze chcialbys polaczenie auta sportowego z kombi. Legacy, Outback i Forester raczej niewiele maja wspolnego z autem sportowym :(

     

    no oczywiscie, zlapales mnie. nie wierze w idealne polaczenia. Wole kupic dobre kombi albo dobre sportowe. jak sie polaczy to wychodzi z tego z reguly jakas kicha typu jaguar x-type kombi diesel. Niby dobre auto i nawet ladne, ale nie po to sie kupuje jaguara zeby miec kombi diesla...


  9. mam maly problem z pogodzeniem moich wizji auta (2 siedzenia, bagaznik na kije golfowe i duzo koni) z wizja zony (duze fajne kombi, co dziwne tez z mocnym silnikiem). Ciezko jej odmowic zdroworozsadkowego podejscia i to mnie przeraza.....

     

    Subaru Impreza WRX w wersji kombi powinna byc zlotym srodkiem i rozwiazaniem problemu :(

     

    tez tak myslalem. z uzywana impreza sa 2 problemy:

    1. strasznie kosztuje - za ta cene mozna kupic cos wiekszego i niezupelnie wolnego

    2. wyglad i wnetrze za serce nie chwytaja w starszych modelach

     

    Poza tym to ekstra auto. tylko ze kosztuje tyle co forester, a forester to tez ekstra auto. A legacy to juz w ogole! Nie mowiac o outbacku.


  10. Ciezko jej odmowic zdroworozsadkowego podejscia i to mnie przeraza.....

     

    a jaki problem zeby kupic duze auto ze sportowym zacieciem? kto powiedzial, ze sportowe musi byc male, dwudrzwiowe i niewygodne? spokojnie da sie pogodzic Wasze oczekiwania wobec auta; maly roadsterek zreszta jest dobry tylko jako drugie-trzecie auto w rodzinie

     

    no niby racja. ja oscyluje wokol saaba 95.... tylko na nowego mnie niestac a nie wiem na ile sa niezawodne jako uzywane.


  11. Z tym ze auto bylo za kazdym razem wieksze, to oczywiscie umownie :( Czasem bylo wieksze gabarytowo, czasami tylko wiekszy motor. Zaczynalem jak wiekszosc w moim roczniku od 126p. :) Chcialem w lecie kupic dla zony Audi TT (oczywiscie bym czesto pozyczal :) ), ale nawet nie chciala slyszec. Mysle ze z wiekiem czlowiek staje sie coraz bardziej wygodny. Kiedys jak slyszalem o automacie, rzucalem starym tekstem o zblazowanych Amerykanach ktorym nawet nie chce sie ruszyc reka. Teraz trudno mi wyobrazic sobie jazde na stale autem z manualna skrzynia. Oczywicie automat sprawdza sie wg. mnie tylko z mocnym silnikiem. Generalnie jestem dziwny, bo potrafie jezdzic autem kilka dni i nie wiedziec jakie mialo wyposazenie. Nieodzowna dla mnie jest klimatyzacja, poza tym nawigacje, komputery, podgrzewane fotele, DVD, itp. to prawie nieuzywany zbytek. Nie przeszkadza mi jak troszke skrzypi fotel, maska podpiera sie na palak, a klucze od kol przewracaja sie z gasnica po bagazniku :) Szlak mnie natomiast trafia gdy nie moge wyprzedzic autobusu, pod gorke silnik chce wejsc do kabiny, a zapakowanie do auta drugiej torby wymaga zlozenie tylnej kanapy. Ktorys z kolegow napisal ze teraz powinienem jezdzic autobusem, i prawde mowiec niewiele sie pomylil bo gabarytowo moje auto wiele nie ustepuje :)

    I prosze nie przywolywac teorii o tym, ze samochod to przedluzenie hm....

    Z moich obserwacji wynika ze panowie kompensuja sobie kryzys wieku sredniego raczej autami sportowymi.

    Wszystko wiec przed nami :)

     

    Hmmm ja mam 28 lat - kryzysu jeszcze chyba nie mam. Ale auto sportowe miec bym chcial... a ze wlasnie jestem na etapie zmiany to mam maly problem z pogodzeniem moich wizji auta (2 siedzenia, bagaznik na kije golfowe i duzo koni) z wizja zony (duze fajne kombi, co dziwne tez z mocnym silnikiem). Ciezko jej odmowic zdroworozsadkowego podejscia i to mnie przeraza.....


  12. Z drugiej strony jakbym byl kawalerem, to pewnie nie odmowilbym sobie BMW Z4 bo mi sie podoba :)

     

    Ja mam nadzieje, ze niebawem nie odmowie sobie Mazdy MX-5 :)

     

    A czemu nie Rx-8? Zawsze mozna powiedziec ze sie ma auto rodzinne, w koncu ma 4 siedzenia :(

    Ale na powaznie mx5 jest ponoc super :)


  13. Przeszlo przez moje rece kilkanascie samochodow. Fakt ze wiekszosc byly to auta uzywane. ZA KAZDYM RAZEM kolejny byl wiekszy od poprzednika. Po 20 latach jazdy samochodem wiem doskonale ze np. zaparkowanie mniejszego auta nie rozni sie niczym od zaparkowania busa. Jezeli jest wolne miejsce parkingowe wjedziesz w zasadzie kazdym pojazdem, jezeli nie ma ,to nie ma. Jezdze sporo i potrzeba mi w samochodzie tzw. poczucia bezpieczenstwa. Wiem ze to zludne, ale mimo wszystko mam w starciu z drogowym oszolomem wieksze szanse jadac swoim Durango, niz mialbym jadac Clio. Pakujac rodzine na narty nie wygladam jak choinka, tylko spokojnie mieszcze wszystko do srodka. Mamy w domu dwa duze auta, poniewaz zona rowniez nie chce jezdzic niczym malym. Kwestie spalania pomijam, bo nie majac na naprawy i paliwo trzeba sie mocno zastanowic nad celowoscia posiadania samochodu. Nie ma wiekszego zagrozenia, niz idiota w Kadecie z tlumikiem podwieszonym na gumce od wekow.

    Z drugiej strony jakbym byl kawalerem, to pewnie nie odmowilbym sobie BMW Z4 bo mi sie podoba :(

     

    Przperaszam, ale musze wiedziec. Jak miales kilkanascie samochodow i kazdy byl wiekszy od poprzedniego to musiales zaczynac od resoraka a teraz jezdzisz autobusem. Az tylu klas wielkosci pojazdow to nie ma :)

     

    A ogolnie to zgadam sie z Toba w 100%


  14. pyskówkami? :roll: Ostatnio to słyszałem jak byłem w 4 klasie podstawówki. Anyway, nie wiem jak się jeździm ale zakładanie, że to co jest większe i ma mocniejszy silnik uważam za zbytnie uproszczenie.

     

    Ja jezdzilem. Mozesz spokojnie zalozyc, ze to co jest wieksze i ma wiekszy silnik jest lepsze. Wyjatkow od tej reguly jest tak niewiele ze wlasciwie sa statystycznie zaniedbywalne :(


  15. Czymkolwiek gość nie jechał - jeśli wiatr nim miotał z pasa na pas to d*pa nie kierowca był.

     

    swoją drogą - przy różnych wiatrach jeździłem, różnymi złomami, ale żeby podmuch aż tak wpływał na pozycję samochodu to jakoś mi się w głowie nie mieści :roll: :)

     

    Hihi bo akurat pisze o dosc skrajnych wrunkach - jechalem przez Niemcy jak w Szwecji szalala Gudrun..... czesto to sie nie zdaza, ale akurat wtedy musialem zrobic 1500 km jednego dnia i bardzo sie ciesze ze jechalem czyms ciezkim :D

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.