-
Content Count
974 -
Joined
-
Last visited
Content Type
Forums
Profiles
Gallery
Calendar
Blogs
Store
Everything posted by WueM
-
Mechanizm bicia jest bardzo podobny do tego w Twoim zegarze, to musiały być zbliżone patenty, ale nie te z NAWCC. W moim jest dodatkowe koło zębate pod półmostkiem z krzywką i dwoma kołeczkami uruchamiającymi bicie. Młotek uderza, a w zasadzie okropnie wali, w dzwon z tyłu. Dołączam też zdjęcie górnego końca wahadła.
-
Mam podobny patent w zegarze stojącym z tego samego okresu. Za odliczanie uderzeń odpowiada mała zębatka (12 zębów w tym jeden płytszy - półgodzinny) na osi ze sprężynką zwrotną. Zegar powtarza bicie (repetier). W kwestii zawieszenia wahadła przezentowanego zegara: nie uważam by można tę część traktować jako wyrób fabryczny, ani nawet prototyp. To nieudolnie dorobiony element pozostający w głębokim dysonansie z resztą zegara. Jeśli nie uda się ustalić jak powinno wyglądać górne mocowanie wahadła należy zastosować rozwiązanie z linkowców GB. Bardzo intrygujące jest natomiast wyfrezownie znaków fabrycznych i powtórne ich nabicie. Takie rzeczy zdarzały się w roczniakach eksportowanych do USA kiedy usuwano stemple GB aby obok nanieść logo BHA, ale to było z 30 lat później. Może Gustav Becker był też prekursorem recyklingu?
-
Nie zamierzam dyskutować na poziomie forum wp Przez analogię do wiedeńskich regulatorów pojawiło się w polskiej prasie w II p. XIX w. określenie "frejburskie regulatory" lub "freiburskie regulatory" (np w ogłoszeniach polskich zegarmistrzów) i chciałem do tego nawiązać, aby uściślić to pojęcie. Mocowanie "na opaskę" jest wcześniejsze niż to typu "U" i nie sadzę, aby występowały razem w tym samym czasie. Nie spotkałem cynowych wkładów wahadeł w regulatorach, ale jeśli myslałeś o cynku, to za życia Gustava Beckera w linkowcach stosowano wahadła z odlewanym, cynkowym wkładem.
-
Za Podwapińskim: Wahadło powinno być tym cięższe, im większej dokładnosci wskazań wymagamy od zegara i im mniejsza jest amplituda. Zatem za ?frejburskie regulatory? uważałbym tylko te linkowce, które mają cynkowe wkłady wahadeł.
-
W takim razie pręt wahadła 30-tys. beckera. Zwraca uwagę mała wskazóweczka i podziałka (1, 2, 3, 4) na nakrętce wahadła ułatwiająca regulację chodu.
-
Prawdopodobnie, ale w tym zegarze kiedyś wymieniono mechanizm. Świadczą o tym dwie rzeczy: Płyty mechanizmu były za szerokie i haczyły o sanki więc je spiłowano Okągła tarcza (ta z kołeczkami) miała większą średnicę niż opaska i została przycięta. Oryginalna powinna mieć wywinięty rant w który wkręcano śrubki mocujące opaskę. Mogę spekulować, że z oryginalnego zegara zostały sanki z wsuwką, wahadło (jeśli ma cynkowy spód) z prętem (górne mocowanie wygląda na beckerowskie) oraz tarcza wraz z ramką. Środek tarczy jest już chyba z przekładki bo jego ramka ma inną patynę niż zewnętrzna opaska. Co do otworu we wsuwce w którym umocowano na węzełek koniec linki to napewniej zaginął haczyk zakuwany w tym otworze. Skrzynia wygląda na frejburską z lat 60-80 XIX w. więc najlepsze wskazówki to ?okularki?.
-
Wydaje mi się, że dogrzebałem się informacji nt ściennego roczniaka z ww. artykułu Jest w zipowanym archiwum na stronie http://www.thehourglass.com/tempus/exhibitors_popup/400.html Na tarczy napisano: Harder. Ransen bei Steinau A/O Patent No 2437 Z zamieszczonego tam dokumentu pdf wynika, że jest to zegar Gustava Beckera o numerze 267965 wybitym na mechaniźmie i atramentową pieczęcią Gustava Beckera z tyłu orzechowej skrzyni a wykonany dla Antona Hardera. Ma świadczyć o wspólpracy obu konstruktorów, powstał w roku 1880 kiedy Gustav Becker jeszcze żył (zmarł w 1885). Wychwyt jest określony jako: verge escapement, wg słownika to wychwyt wrzecionowy!
-
Ransen bei Steinau an der Order ? Ręszów koło Ścinawy. Wg artykułu http://www.yasni.de/ext.php?url=http%3A%2F%2Fwww.uhrmacherwerkstatt.com%2FJahresuhr%2Fjahresuhr.html&name=Harder+Ransen&cat=other&showads=1 tam został pochowany ?ojciec zegarów rocznych?. Ciekawe, czy uchował się ten grób? Na cmentarzu w Srebrnej Górze jest grób Edwarda Eppnera, ale już nie wiadomo który, bo niestety miał żelazną tablicę. Przy okazji, to ten Bismarck jakiś łasy na podarki był: od Beckera w 1885 roku stojący, od Hardera w 1880 roku roczniak... PS Kol. Ulan możesz mi napisać jak jest zrobione wahadło w Twoim zegarze, tzn. czy sam dysk sprawia wrażenie jakby był zrobiony z jednego kawałka? Wydaje się, że w środku jest ołowiany wkład ale nie widać w którym miejscu wypada łączenie. Obiecuję skan wskazówek
-
Wydaje się, że wychwyt wrzecionowy nie jest specjalnie trudny w produkcji ani kosztowny, gorzej z regularnością chodu. Zacytuję brata Wawrzyńca Podwapińskiego: Najważniejszą przyczyną nieregularności chodu wychwytu wrzecionowego jest zbyt szybkie zużywanie się palet. Powodują to niekorzystne warunki współdziałania wskutek zbyt rozwartego kąta między obydwiema paletami. Dalszą przyczyną może być za silny odpad, niedostateczne dopolerowanie pracujących powierzchni palet albo praca wychwytu na sucho. [...] Innymi wadami tego wychwytu jest duża wrażliwość na zmiany siły napędowej oraz znaczne kąty cofania koła wychwytowego a wskutek tego stałe ruchy poszczególnych kół mechanizmu w przód i wstecz. W innym miejscu: W dawniejszych zegarach o wychwycie wrzecionowym i z regulatorem kolebnikowym dobowe różnice wskazań dochodziły do kilkudziesięciu minut... Jak z tego widać przedstawiona konstrukcja zegara rocznego mogła być rzeczywiście prototypem lub próbną serią. Można by zapytać jak ten zagar trafił do Australii?
-
To czerwone (minia) a potem czarne to własnie oryginalne fladrowanie (mazerunek) imitujące palisander. Na wierzch szła oczywiście politura. Przy okazji zrób może zdjęcie tej sygnatury na brodzie.
-
Skoro temat wrócił, to podlinkuję: http://zegarkiclub.pl/forum/topic/41938-wystawa-%e2%80%9epowojenne-zegary-swiebodzic%e2%80%9d/page__p__514719#entry514719 A tu chyba najstarszy świebodzicki chodzik (1946r.) http://zegarkiclub.pl/forum/topic/33453-dostalem-zegar-i-nie-wiem-co-mam/page__p__389836#entry389836
-
Tak właśnie wyglądają oryginalne wskazówki Gebr. Resch i jest to parka. Znak firmowy REMEMBER z monogramem GR był używany od roku 1885, kiedy to fabryka osiagnęła szczyty produkcji, ok. 12?15 tys. zegarów rocznie. W 1901 fabryka sprzedana Junghansowi zmienia nazwę na Uhrenfabrik Ebensee, Arthur Junghans (wg Rick Ortenburger "Vienna Regulators and Factory Clocks").
-
To jeden z najwyższych numerów z tą sygnaturą z roku 1877. W tym samym roku ? nie w 1875 ? pojawiła się nowa sygnatura: okrągła z dodatkowym stemplem MEDAILLE D'OR (medal nie wiadomo za co?). Przedstawiona sygnatura obowiazywała od roku 1870. Wcześniejsze nie posiadają napisów ? tylko kotwica z inicjałami GB. To kolejne dwie nieścisłości w tabelce J. Hubby'ego. Załączam zdjęcie, słabe, ale nie ma napisów (rok 1869).