-
Liczba zawartości
1530 -
Rejestracja
Odpowiedzi dodane przez Bartheck
-
-
Bardzo dobra, poniżej +10s. na dobęJaka dokładność chodu?
Wymęczone z koparki
0 -
-
Ja dopiero po południu będę wiedział czy będę
0 -
to mój CRKT M21-04 (250zł):wybrałem okładziny z aluminium i gładkie ostrzemade in thailand (przynajmniej na pudełku jak nikt nie podmienił)jest naprawdę ostry i dużyno i wystarczyDane techniczneDługość głowni: 98 mmGrubość głowni: 3.5 mmStal: Aus8Ostrze: gładkieRękojeść: aluminiumBlokada: Liner Lock, która dodatkowo zabezpieczona jest systemem AUTO-LAWKSOtwieranie: kołek + fliperDługość całkowita: 235 mmWaga: 156 gTo będzie mój następny nabytek
0 -
Szymon - gratuluję debiutu, piękna sprawa
Ja miałem w poniedziałek miałem zacząć 7x3,4 ale po niedzieli jednak nie dałem rady, wczoraj miałem zacząć ale skończyło się na bieganiu za synkiem na rowerze, w sumie 5,4km w 37m, dzisiaj dojdzie jakieś 3,1km tak leciutko pobiec, jutro i piątek też będzie truchcik ale sobota chyba wypadnie przez roboty polowe u szwagra
0 -
Teraz mogę popracować nad tempem.
Super!! U mnie to tak wyglądało: http://run-log.com/workout/workout_show/1578519
0 -
Udało się zrobić dychę a właściwie 10,74 w 1:10:49, biegłem delikatnie, bez szaleństwa, ot żeby przebiec mam już pewność, że 10 w 60 jest bez problemu do zrobienia. Plan na nowy tydzień to 7x3,4.
0 -
Mam w Vectrze fiatowsko-oplowski silnik i nie mam żadnych problemów, jedynie trzeba pamiętać żeby szukać wersji 150KM z końca produkcji (po wrześniu 2007), odpada problem listwy klap wirowych.
0 -
-
Dzięki, ja na ten rok założyłem, że przekroczę "magiczną" (dla mnie) barierę 10 km ale coś czuje, że to nie będzie koniec
Mam podobny plan ale uzupełniony o zrobienie tego w mniej niż 60 minut, w niedzielę pierwsza próba przebiegnięcia dychy
0 -
0-6 fajny wynik
ja wczoraj strzeliłem sobie 5,2 w 33m i teraz dwie opcje: przerwa do niedzieli i wtedy pierwsza próba dychy albo zrobię sobie dzisiaj, jutro i w sobotę po 3km i w niedzielę piątkę.
na wagę jak wchodzę to się cieszę bo widzę zrzut, startowa była 105 teraz jest jakieś 95-97, biegam od połowy lipca jakieś 170km za mną
Zgoda, nawet lekarz tydzień przed maratonem powiedział mi że każdy dystans powyżej 10 km już nie jest zdrowy dla organizmu szczególnie w drugiej połowie swojego życia,
ale gdy przebiegniesz maraton albo nawet pobijesz jakiś swój życiowy rekord, choćby w odniesieniu do innych byłby śmieszny ale dla Ciebie jest to wygrana ze sobą i swoimi słabościami czujesz się silniejszy więc może "sport to zdrowie utracone " ale zdrowie psychiczne zyskane a jak wiadomo w zdrowym ciele zdrowy duch
1000% racji!
0 -
No i po wczorajszej wizycie w Decathlonie i przymiarce kilku modeli wróciłem do Asicsa i kupiłem te 2170 - niech mnie niosą daleko plan na dzisiaj 7 do 8km nad Rudawą.
Zaskoczyła mnie też obsługa klienta w niektórych sklepach, na plus Reebok gdzie od razu sprzedawczyni dała mi do wyboru 5 par butów (zapytawszy wcześniej czego szukam), podobnie w Pumie i Asicsie (w tym ostatnim są też bardzo dobrze opisane cechy butów na półkach - samemu można znaleźć to czego się chce). Na minus Adidas, Nike gdzie pies z kulawą nogą się klientem nie interesuje a sprzedawcy chowają się po kątach. Decathlon to market ale na dziale zawsze jest sprzedawca, który pomoże.
0 -
Bartku, miałem je i kupiłem miesiąc temu drugą parę, starszy ale moim zdaniem udany model Asics-a
No właśnie genialnie leżały na nodze i super amortyzowały jak je testowałem w sklepie a to że starszy model mi nie przeszkadza, nie muszę biegać w najnowszomodelowych ad. Salomonów, nie zedrzesz ich na asfalcie za szybko?
0 -
Pawle WIELKIE gratulacje, dla mnie twój wynik to kosmos (mam nadzieję, że na razie )
Świerszczu powodzenia w klepaniu szóstek, ja po kilku dniach przerwy przez skurcz łydki który mnie trzymał od czwartku (złapał mnie po 5km) zrobiłem wczoraj truchcik za juniorem na rowerze. A po południu pojechałem szukać butów, jeżeli dzisiaj nie znajdę nic ciekawszego to będę miał do biegania GT-2170, przefajne buty
0 -
Zaczęłem biegać w lutym tego roku. Wcześniej nigdy nie biegałem.
170 cm wiec z metra cięty. w październiku zeszłego roku wazyłem 86 teraz 75. Osobisty rekord 94 kg.
W te 7 mcy zrobiłem 10 km w 49 minut. Przebiegłem maraton gorce (górski maraton - nie asfaltowy po płaskim ) i wcale nie wstydzę sie wyniku. Byłem w okolicach 3/4 stawki.
Mówisz ze kolega mówi ze za rok zrobisz połmaraton? Albo sugeruje Ci ze jesteś leniwy i półmaraton to max albo.. masz 50 kg nadwagi która no.. wymaga czasu do zrzucenia.
Obaj z kolegą uważamy, że co nagle to po diable, owszem mam nadwagę ale nie 50kg + nie mam już 20 lat to ma wpływ duży na pewne zachowania. Wolę podejść do tematu na spokojnie, rozciągając osiąganie pewnych etapów w czasie niż zajechanie sobie stawów przez osiąganie wyników i starty na dystansach dłuższych niż 10km. Najpierw zrzut wagi i wzmocnienie mięśni (poza bieganiem ćwiczę statycznie i postawiłem na kalistenikę), przyzwyczajenie stawów do wysiłku a dopiero potem zawody, wynik etc.
0 -
Jest ok, wczoraj zaliczyłem na + rozmowę o pracę
0 -
Viva la Pinta na Floriańskiej? Piwo dobre i ponoć coś do żarcia (ale nie byłem jeszcze więc nie powiem co)
0 -
Zamęt siejesz ale chyba słusznie...
0 -
0.1 miażdżysz gratuluję i szacunek!
Ja policzyłem sobie ubiegły tydzień i wyszło mi 29 przebiegniętych kilometrów dla mnie to pierwszy widoczny sukces bo nigdy w życiu nie przebiegłem tyle (i chudnę do tego). Dodatkowo czuję, że przybliżam się do zrobienia na koniec roku dychy poniżej godziny.
PS. Kolega (biegacz) powiedział że za rok zrobię półmaraton, nie chce mi się w to wierzyć ale nie mówię nie, nic na siłę
PS2. Dzisiaj pogoda do bani więc się będzie fajnie biegać po błocie przy Rudawie
0 -
Wczoraj 7km w 46m, dzisiaj powtórka
0 -
Fajne ciuchy znajdziesz w Decathlonie i oczywiście nie wybieram ciuchów do biegania tylko z linii dla biegaczy, kurtkę pdeszcz kupiłem turystyczną za 35 zeta, jest świetna (kangurek), lekka i nie całkiem ceratowa, spodenki z fitnesowego , Crivit też jest ok i co fajne część ciuchów z serii rowerowej, trekingowej to to samo co seria biegowa (różni się kolorem, napisem, czasem tylko krojem)
0 -
Do biegania mam odpowiednie butyJa sobie bardzo chwalę bieganie w deszczu. Trochę tylko szkoda butów
Wymęczone z koparki
0 -
Nieeee dziwny nie jesteśKurde ja nie lubię deszczu, śniegu i zimna. Nie pasuję do tego klimatu. Dziwny jestem?
Napiszcie, że nie, bo czasami mam wrażenie, że to poważny problem w naszym klimacie i grozi to depresją
Ja jestem ciekaw, jak mi się na śniegu będzie biegało, nie próbowałem, biegam od połowy lipca dopiero. Bieganie w deszczu mnie za to fajnie wycisza
Wymęczone z koparki
0 -
Moja kobieta od niedawna jeździ dokładnie tą samą generacją polówki i o ile auto nie jest może wyrafinowane technicznie to jestem pod wrażeniem trwałości i wyglądu tego auta które już ma sporo lat. Nawet po fotelach nie widać zmęczenia materiału
Dokładnie tak, blachy super (jeżeli gniją, to znak, że samochód miał robione poprawki lakiernicze albo dzwona), fotele też, jedynie trochę skrzypi tapicerka ale to auto kilkunastoletnie więc nie ma się co dziwić. Rozbrajają mnie też ceny części . IMO na miasto do toczenia się ideał (choć wolałbym tam mieć 1,4/100km albo 1,6/125km a nie 1,4/75km ale i tak daje radę)
0
Spotkanie podstolika krakowskiego :D
w Spotkanie w podstolikach wszystkich
Napisano
Niestety nie dam rady
Wymęczone z koparki