Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Bartheck

Stowarzyszenie
  • Liczba zawartości

    1530
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Bartheck

  1. "Ładnie" mi Waść życzysz :wink: Zmieszczą się i trojaczki ale na razie nie planuję powiększania rodziny .
  2. Już nie takiej młodej (rok po ślubie), w korkach na razie zero problemów (bałem się tego trochę bo ponoć w Corsach są problemy z czujnikiem temperatury), byłem juz parę razy w terenie górzystym i problemów nie było (jedynie raz pod większą górkę, ale z 5 osobami i pełnym bagażnikiem, musiałem go wtedy wkręcic na 4 tyś. obrotów i szedł ). Co do oszczędności to: cykl mieszany (bez klimy/z klimą) - 6l/7l, miasto (tylko z klimą) - 8l, trasa (z klimą) 6,5 l
  3. Marne 1200 cm3 / 75 km / 110 Nm (ok 13 sek. 0-100 km/h, Vmax ok 170 km/h) :oops: Opel Corsa C: dwie poduszki, klimatyzacja, ABS, EPS, 4 gwiazdki EuroNCAP http://www.euroncap.com/content/safety_rat...1=1&id2=113
  4. Poza wymienionymi wcześniej poduszkami etc. mam dobre (sztywne) zawieszenie i dobre hamulce Pozornie jest mniej miejsca, zwróć uwagę na to jak daleko od szyby są umiejscowione zegary itd. silnik w Galaxy (i siostrzanych modelach VW i Seata) jest bardzo cofnięty (poza tym, że jest ustawiony poprzecznie a nie wzdłużnie) co pozwoliło na zainstalowanie odpowiedniego układu chłodzenia.
  5. Momenty to amerykańskie V8 mają zawsze a mnie do koni i momentów ciagnie o tyle, że nie chcę aby przy włączonej klimie, radiu, światłach nie móc bezpiecznie wyprzedzić innego samochodu. Jak kupowałem samochód to nie tyle silnik stawiałem na 1 miejscu, co wyposażenie podnoszące bezpieczeństwo kierowcy i pasażerów (poduszki, klimatyzacja) oraz wyniki crashtestów, ale trafiłem na całkiem przyzwoity silnik jak dla autka ważącego tonę
  6. Gazuje się sekwencyjnie jedynie ale to dość droga impreza, grzeją się ponoć jak cholera (mało miejsca pod maską w starszych modelach Passatów), większą styczność miałem z tym silnikiem w Fordzie Galaxy, tam sie nie grzał i jeździł jak złoto .
  7. Monsieur Paluszek gratuluję priorytetów, samochodzików (Firebird - a ile on koni z tych 5l miał?) i podsumowania
  8. Bartheck

    Nóż

    Demonie dokładnie te (z twojego postu - coś polskiego) opisywałem wcześniej pierwszy (składany) jest w posiadaniu mojego dziadka który go dostał od mojego ojca (znaleziony na poligonie) a drugi ojciec wziął z woja (zawodowym był) tylko nie wiedziałem, że to jest wz. 56 . Obydwa są bardzo fajne ale nie nadają się (a przynajmniej ten drugi) do noszenia przy sobie
  9. Moim zdaniem (skromnym, nie popartym jakims "gigantycznym" doswiadczeniem ani udziałem w KJS czy jazdą gokartami) jest niewiele gorszych rzeczy niż kierowca mający bezgraniczne zaufanie do swoich umiejętności i uważający, że wie już o jeździe samochodem wszystko. PS. Jak na kilkunastoletni staż to nie chwal się głośno przebiegiem 300k km, nie jest to "straszna" liczba, mój ojciec robi 70k rocznie (zawodowy kierowca od 25 lat) i uważa, że nie należy zbytnio ufać swym umiejętnościom bo jest wiele czynników zewnętrznych i wewnętrznych na które nie masz żadnego :!: wpływu, a mogą spowodować wypadek.
  10. To jak Twoim zdaniem w końcu jest???
  11. :shock: Masz cierpliwość chłopie, gratulacje i nic tylko pójść w Twe ślady
  12. chyba jako pasazer autobusu... bo w przeciwnym przypadku, ciagnac sie 50km/h w kolumnie samochodow jadacych 80-100km/g jestes podstawowym zrodlem zagrozenia. a dla mnie to czy przejade trase warszawa<->cieszyn zgodnie z przepisami w ciagu 8h, czy "po mojemu" w ciagu 3h stanowi istotna roznice. chocby dlatego, ze te 450km to dopiero poczatek mojej drogi - dalej mam jeszcze 900km, ktore moge jechac 14-15h zgodnie z przepisami, albo 7-8 "po mojemu". efekt jest taki, ze trase "od domu" "do domu" przejade w 10-11h, albo w 2 doby, z noclegiem. w sytuacji, gdy chce wyskoczyc na dlugi weekend do rodzicow ta roznica staje sie kluczowa... Ad1. Nie wlokę się 50 km/h tylko jadę zgodnie z przepisami (nie jest to tożsame), zawalidrogą nie jestem, a ograniczenie prędkości nie jest postawione ot tak sobie, przykładem dwupasmowy odcinek w Rdzawce gdzie jest na serpentynie 50 km/h, widziałem juz kilku jełopów (sorry - nie bierzcie tego do siebie) którzy jechali tam 70 - 80 na godzinę i jeździli boczkiem po barierkach, fakt, że jadąc samochodem z napedem 4x4 mozesz sobie pozwolić na więcej ale nie kazdy ma takie coś. Poza tym na innych odcinkach możesz jechać z normalną prędkością (droga ekspresowa). Ad2. Kiedyś zrobiłem ze szwagrem test, on jechał po swojemu ("bozia nade mną czuwa") a ja po swojemu i róznica na trasie Kraków - Zakopane wyniosła dokładnie 15 minut :!: . Inną sprawa jest, że opóźnienie rzędu 15 minut na 100 km jest małe, przy dystansie 900 km to jest już 2h 15 minut, ale ja i tak bedę obstawał przy swoim.
  13. Ja tez od pewnego czasu w trosce o zdrowie psychofizyczne jeżdżę zgodnie z przepisami i nic złego się nie dzieje, a to czy np. trasę Kraków Zakopane przejadę w 1,5 h czy w 1,75 h nie ma znaczenia (poza mniejszym zużyciem paliwa oczywiście). Jedyne co mnie wpieprza to włamania do samochodów, wczoraj się dowiedziałem ile czasu zajmuje wymontowanie poduszek powietrznych (modne ostatnio wśród złodziei) i ile kosztuje montaż takowych w ASO. Demontaż - ok 20 - 30 sekund, koszt montażu ok 11k :shock: . Aby uniknąć takich problemów/wydatków stawiam autko na parkingach strzeżonych, wolę wydać 10 zeta niż te 11k, poza tym jak coś się stanie na strzeżonym to nie płacisz potem z AC tylko ubezpieczyciel sciąga kasę z parkingu.
  14. Bartheck

    Jest okej

    Ponownie cytując: "Restecpa" (w tłumaczeniu lektorskim "Szacuken" ) - Ali G Paru znajomych kończyło prawo, ciężki kierunek do studiowania, ja wybrałem kiedyś coś dużo łatwiejszego (gorzej ze znalezieniem potem pracy ale jakoś sie udało) - politologię 8)
  15. Bartheck

    Jest okej

    Raczej nie cytujesz
  16. Bartheck

    Jest okej

    Cytując Billego Idola w filmie "Od wesela do wesela" ŁADUJESZ :?: :!: :lol::):lol::lol::lol:
  17. Bartheck

    Jest okej

    Jakiś Ty stary chłopie :wink: Ja tez miałem jazdy bo się chciałem bronić przed ślubem. Finał był taki, że pracę napisałem w 1,5 miesiąca (materiały zbierałem dwa razy dłużej, promotor mi ją poprawiał tylko raz) i do ślubu poszedłem jako jednotygodniowy magazynier 8) Ale miałem dodatkowy doping (poza ówczesną narzeczoną a już od ponad roku żoną) - broniłem się razem ze swoją świadkową (najlepszą przyjaciółką mojej Pani ). Najlepsze było jednak po obronie (wypadła w piątek) - połączyliśmy imprezę magisterską (podwójną) z wieczorkami panieńskim i kawalerskim w ciąg trzydniowy w akademiku, było ciężko
  18. Bartheck

    Jest okej

    Deem, jak sie obronisz (a na pewno tak będzie ) to wpraszam się do Ciebie na imprezę PS. Na czym się bronisz? PS2. D. Bowie jest faktycznie ok
  19. Bartheck

    Jest okej

    I się nie chwaliłeś??? Jak tak można! Gratulacje dla Was obu Kurde, ja już ponad rok po obronie, ale ten czas leci
  20. Nie wytrzymam, jak można być takim klocem, ciołem i wciskac ludziom takie coś: http://www.allegro.pl/item115187822__zegar...i_odlotowy.html Kurtkanawacie: "Vsacheron Constantin" lub za chwilkę "Vascheron Constantin" :evil: ale to i tak pikuś w porównaniu do reszty ogłoszenia - ciekawa lektura.
  21. Kilka dzisiaj znalezionych kwiatków : Zegarek marki QUARTZ http://www.allegro.pl/item113225376_quartz...garek_nowy.html A może komus taki "oryginalny" zegareczek?: http://www.allegro.pl/item114570297_zegare...bka24karat.html Czasy komunii powracają : http://www.allegro.pl/item115488051_zegare...it_prezent.html To też jest niezłe: http://www.allegro.pl/item114466479_unikat..._wojennych.html I ostatni, strasznie wypasiony czasomierz, który z nas nie chciał by go mieć http://www.allegro.pl/item115043480_niesam...ny_lcd_gw_.html
  22. Bartheck

    Jest okej

    Poza excelem może miec jeszcze DRUKI16 i robic sobie na bieżąco wszystkie KP, KW, RK i delegacje Radku wszyscy sie starzejemy, nie ma już imprez po akademikach a jak na jakąś zaproszą to człowiek i tak wychodzi góra o 12 bo rano do pracy A jak najdzie go ochota żeby samemu podrinkowac to kończy szybciej niż zaczął. Jedynym lekarstwem na to może być pieprznięcie wszystkim w diabły i ponowne udanie się na studia (tylko czy rodzice przyjmą znów pod dach synka) ewentualnie A Mi To Lotto.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.