Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

pg

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    617
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez pg


  1. E tam, od razu nie spodobał. Mnie się podoba, chociaż ja lubię każdy kształt koperty, pod warunkiem, że jest okrągły :)

    A Hamiltonek też zacny, choć łza się w oku kręci, jak się wspomni, jakie ta firma robiła kiedyś werki...

     

    Żeby nie pisać pustych postych pochwalę się swoim Benrusem od klubowego Kolegi.

    Patek to nie jest, ale podoba mi się jego klimat i stan zachowania:

     

    post-23302-0-95656800-1336942735_thumb.jpg

     

    W środku BENRUS FE2D5, czyli po prostu ETA-2451

     

    post-23302-0-57951300-1336942829_thumb.jpg

     

    Całość opakowana w stalową wodoszczelną kopertę:

     

    post-23302-0-79992700-1336942922_thumb.jpg

     

     

    A propos Benrusa,- czy ktoś z Sz. Kolegów wie,jaki to mechanizm tej firmy miał zmyślne urządzenie, które powodowało, że przy ustawianiu czasu jednocześnie następowała regulacja chodu zegarka?


  2. A u mnie (właściwie dla juniora ) ;) , taki omikron.

     

    Słuszne 37 mm i piękny dekielek :rolleyes:.

     

    Ten słonik to bajka , niezły werk na dobrym chodzie.

     

    Pozdrawiam!

     

    Jeśli mechanizm to AS 1130 (a na taki mi wygląda) to dobrze trafiłeś!


  3. Powtarzam moją prosbe z ubiegłego roku o podanie w poście -zawiadomieniu i agendzie spotkania także nr konta na które należy wpłacać opłatę za udział w spotkaniu.

    Domyślam się, że ten numer gdzieś pływa sobie w przestworzach sieci i przy pewnym wysiłku można go zapewne odnaleźć, ale byłoby o wiele wygodniej dla uczestników, gdyby Sz. Organizatorzy podali go tam, gdzie każdy zainteresowany musiał zajrzeć, czyli w zawiadomieniu o spotkaniu.


  4. Witam.

     

    Panowie rewelacyjne są te Wasze chronografy- gratulacje.

     

    Dokładam swoją cegiełkę do tematu.

     

    Ostatnio do mojej kolekcyjki dołączył bardzo długooooo wyczekiwany zegarek Glashutte GUB 64.

    Opłaciło się czekać- zegarek jest bardzo ładnie zachowany.

     

     

    Pozdrawiam ZAX

     

    Na jakim kalibrze jest to cudo?

     

    PS. Prośba o nadsyłających posty,- pokazujcie Koledzy także mechanizmy Waszych zegarków bo przecież wiem, ze jako zegarkomaniacy po nadejściu nowego nabytku i tak sprawdzacie, co jest w środku i w jakim stanie..


  5. aha sygnowanie gruen guild pojawia sie w usa juz w 1916 r wiec towj zegarek moze byc jeszcze starszy niz zakladalem,

    cal.179 sprawdze z ksiazka ale wyglada ze wsyzsko sie zgadza

     

    jeszcze mala uawaga - gruen w latach 20 tych i 30 tych byl topem - zegarek kosztowal ponad 100 usd wiec cos jak dzisiejsze za 2- 3 tys usd

     

    Więcej, - Gruen produkował tez repetiery, chronografy, które kosztowały wtedy nawet ok 700 USD, czyli na "dzisiejsze" pieniądze ok 20 tys. USD! I nie były to zegarki biżuteryjne, których cene podbijają np. brylantuy.

     

    te- byly czesto podrabiane i skaldne juz w tym okresie aczkolwiek Twoj wyglada bardzo ok - nie umiem tylko wytlumacyzc tej Alpiny

     

     

    pozdr

    Rafal

     

    Dość dawno temu zainteresowałem się Gruenem i nawet napisałem dłuższa wypowiedź w KMZiZ na temat jego historii,- OIDP związki Gruena z Alpiną polegały z grubsza na tym, ze Jean Aegler produkował niektóre mechanizmy dla zarówno Gruena jak i Rolexa w fabryce w Biel będącej wspólna własnością tych firm. Gruen zresztą miał udziały w przedsięwzięciach Aeglera i sprzedał je dopiero w 1930r. Aegler głównie działał pod firma Alpina, bywał jej prezesem i członkiem zarządu.

    Zegarki sygnowane Alpina Gruen ( i odwrotnie) zdarzają się od czasu do czasu na rynku.

    Moim zdaniem zegarek sygnowany Gruen, szczególnie Gruen Precision, do tego np z rezerwą chodu, albo tzw "Night & Day" jest szansą na relatywnie niedrogi zakup bardzo przyzwoitego zegarka vintage z całkiem zaszczytną i interesującą historią.

    Interesująco i wyczerpująco opisano historię Gruena z ciekawymi ilustracjami jego zegarków np. tutaj:

    http://www.pixelp.com/gruen/1929.html

     

    A tutaj:

    http://watch-wiki.org/index.php?title=Alpina-Gruen_Tecno

    znaleźc można kilka innych zegarków AlpinaGruen


  6. Werk tisska to ten sam werk co omega1481, rozni sie tylko okragla nalepka na moscie.(...)

     

    Nie mogę się z tym zgodzić, - choć konstrukcja obu tych werków jest identyczna to różnią się one nie tylko nalepką, ale i jakością wielu podzespołów, jak i precyzją wykonania. Podzespoły do Omegi były specjalnie dobierane ze ściślejszymi tolerancjami, a ponadtoTissotów, co osobiście widziałem (oczywiście nie pamiętam, czy widziałem te ok 40 lat temu montaż akurat modeli 1481/2481, ale była to ogólna zasada stosowana w produkcji w tym samym zakładzie werków do Omeg i Tissotów).


  7. zbyszke @ swietne - gratuluje obu - astro rewelacyjny - uwielbiam te zegarki:)

    co do werku pytania to jest bardzo podobny do ktoregos z as (bardzo podobne mam w eberhardach) lub opcja 2 - minerva 89

     

    pzdr

    Rafal

     

    Nic dziwnego, ze pokazany werk podobny jest do mechanizmu A.Schilda, bo ten mechanizm,a własciwie mechanizmy, bazował właśnie na konstrukcji AS.

    A dlaczego napisałem w pluralu "mechanizmy"?- otóż (i to wyjaśnia podobieństwo do werku Eberhardta) utworzono ongiś mieszany zespół konstruktorów z Girard Perregaux, Favre-Leube, Eberhardta i Zodiaca w celu opracowania pierwszego mechanizmu pracującego z częstotliwością 36 tys wychyleń na godz, czyli 10 Hz. W następstwie czego te firmy zaczęly produkować zegarki tzw. HF (od high frequency) o takim szybkobieżnym chodzie. Zapoczątkowało to dość krótka modę na takie zegarki bo i kilka innych firm (np. Longines czy Seiko) stworzyły potem podobne konstrukcje. Moda ta własciwie przeminęła, bo pomimo oczywistych zalet takich szybkobieznych werków, wynikających z praw fizyki miały one tez poważne minusy , np trudności ze smarowaniem, szybsze zuzycie itd. Uznano, ze włąsciwym kompromisem pomiędzy zaletami wysokiej częstotliwości wychyleń, a kłopotami z tym związanymi jest obecnie tak popularna czestotliwość 28.800 wych/godz.

    Dodam, ze chociaż mechanizmy stosowane w zegarkach w/w 4 firm bazowały na tej samej konstrukcji AS i miały podobnie rozwiązany szybkobieżny balans, to różniły się wzajemnie różnymi szczegółami, tak że nie są wzajemnie zamienne.


  8. No to widać mam pecha z moim kamertoniakiem, a szkoda, bo Universal Geneve nie zabudowała ot, zwykłego kalibru na licencji Bulovy, ale przepięknie swój ozdobiła i oszlifowała , a także, OIDP dodała 3 kamienie (ma w sumie 15szt.).

    Generalnie niestety trudno do takiego typu mechanizmu znaleźć dobrego lekarza;-(


  9. 218 :) 2181F czyli 1970 - teoretycznie wtedy wprowadzili, na werku masz chyba n4 - czyli werk z 1974:)

    - f300hz :) jak omega - swietny werk patenty poszly w swiat - omega, iwc etc,

    jesli jest na pelnym chodzie to napewno nie przepalciles - to rozsadna cena

     

    jeszcze raz gratuluje raz jeszcze - sliczny :D

     

    Piekny Accutron!

    Czy nie macie Koledzy kłopotów z dostaniem odpowiednich baterii do tych mechanizmów? -ja mam piękną Universal Geneve z (licencyjnym) mechanizmem kamertonowym i niestety śpieszy się ona ok 3 godz/dobę co wg informacji z sieci jest dość powszechne i spowodowane niewłaściwszym napięciem współczesnych baterii. Te właściwe nie są już produkowane (ochrona środowiska - rtęć) i niektórzy robią "cuda" wmontowując np. rezystor obniżający napięcie.

    Jak sobie z tym problemem radzicie?


  10. 2481 to model mechanizmu,do dokladnego okreslenia daty potrzebny jest numer seryjny (ten pod logiem tissota w koleczku).Mechanizm ten byl produkowany od 1972-1980 i co ciekawe,jest blizniaczym mechanizmem omegi 1481.Sam mechanizm w miare zacny czestotliwosc 21600 polwachniec na godzine,rezerwa chodu 46 godzin.Podaj ten numerek,to powiem Ci dokladnie z ktorego jest roku :)

     

    Istotnie, oba wspominane mechanizmy są bliźniaczo podobne, ale jednak nie całkiem takie same;- jak wówczas (tj. w 1974r.) sam na własne oczy w fabryce widziałem linia gdzie montowano mechanizmy Omegi miała kilkakrotnie więcej punktów kontrolnych, a niektóre ich podzespoły, części i w końcu same mechanizmy musiały spełniać ostrzejsze wymagania (np. tolerancje).


  11. No to i ja zapiszę się (tymczasem,- bo zamierzam ten zegarek sprzedać) do klubu z tym oto egzemplarzem:

    post-3018-0-84836100-1330869282.jpgpost-3018-0-85790100-1330869316.jpgukosib1.th.jpgbokkoronkabm6.th.jpgtyzm8.th.jpgtyoglnyfo0.th.jpghpim5796cb3.th.jpg

     

    Zegarek, jak widac, jest w stanie NOS, nie był noszony i chyba wart zainteresowania, bo jest to b. rzadki model Vacuum, tj, jego koperta została zamknięta w próżni, ktorą to technikę stosowała, jako jedna z bardzo nielicznych firm, własnie Glycine. Skutkowało to nie tylko wyeliminowaniem oporów aerodynamicznych pracy balansu, ale przede wszystkim zniesieniem korozji elementów mechanizmu, a także znacznym spowolnieniem starzenia smarów i olejów.

    Potwierdziła mi to sama firma, do ktorej zwróciłem się z pytaniem, czy otworzyć zegarek, aby go po okresie składowania przwesmarować. Firma stwierdziła, ze nie należy tego robić (jesli zegarek nie wykazuje nieprawidłowości chodu) bo własnie oleje nie powinny ulec degradacji, a obecnie nie ma żadnej firmy, która potrafiłaby odtworzyc oryginalne warunki prózni panujace we wnetrzu tego zegarka.

    Posłuchałem się i dlatego nie ma zdjęć mechanizmu :smile: , a to wg firmy "in-house modified higher grade ETA caliber"


  12. Rzadko to robię, ale dziś kupiłem dla odmiany nowy zegarek i teraz zastanawiam się, czy mi się podoba ;-)

    Jest to kolejna wersja słynnego Museum (nazwa stąd, że chyba jako jedyny tam zegarek, protoplasta tej linii jest eksponatem w OIDP słynnym Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Nowym Jorku), stalowy , ze szafirowymi szkłem i dekielkiem.

    Ponieważ również i damy teraz polubiły wielkie zegarki, mimo całkiem normalnej dla męskich zegarków średnicy (bez koronki) tj. 38 mm producent z myślą o nich sprzedaje ten zegarek z piękną, jedwabną, włoska szarfa, która oczywiście zastąpię ładnym paskiem. Mechanizm,- jak sądzę to zmodyfikowa przez Movado znakomita ETA 2892-2

    Podoba się ?

    post-1-1202523879.jpg

    post-1-1202523880.jpg

    post-1-1202523881.jpg

    post-1-1202523882.jpg

    post-1-1202523883.jpg


  13. j

    " DOBRA JAKOść I TRADYCJA, KTóREJ MOżESZ ZAUFAć "

    Prośba do moda... nie pozwalajmy na takie tandetne hasła reklamowe, czegoś co nawet nie leżało koło porządnego zegarka. Kolego nie sądzę żebyc tu sprzedał bisseta...

     

    Uczciwie przyznam się, ze zegarka firmy Bisset nigdy nie miałem w ręku, wiec nie mam na ich temat żadnej osobistej opinii. Zastanawia mnie sprzeczność między Twoim dramatycznym, ale ogólnikowym apelem, a całkiem pozytywnymi recenzjami tych zegarków podawanymi tu przez ich właścicieli.

    Czy mógłbyś zatem sprecyzować swoje zarzuty wobec tych zegarków ,- proszę o konkrety dot. funkcji, wykonania itp. (prócz tego, ze nie maja napisu "Swiss Made" wg niektórych z definicji i automatycznie mający cudowny wpływ na wszystkie możliwe cechy zegarka:wink: )


  14. nie udało mi się wkleić zdjęcia ale na www.bisset.com.pl

    w zakładce katalog , siódmy zegarek jest swiss made

    czyli są takie i inne

     

    Są pewnie i takie (jeden :) ) ale oni twierdza tak na temat wszystkich swoich zegarków. I to takie nieładne.

     

    Kolego Pg

    Tak się nie dzieje więc nie ma co uzasadniać.

     

     

    Niejasno piszesz,- co się nie dzieje??

     

    (...)

     

     

    . A na tarczy przedstawionego modelu nie ma napisu Swiss Made - w zasadzie na 99% modeli tej firmy nie ma.

     

    A wiec nie wiem o co chodzi w tych emocjonalnych oskarżeniach, - firma ma pochodzenie i siedzibę szwajcarską, solidnie, jak sam piszesz, przestrzega przepisów dot. oznakowania zegarków umieszczając stosowny napis "Swiss Made" tylko tam gdy (jak sadzę) odpowiada to prawdzie, tj na zaledwie 1% swoich wyrobów.

    zapoznałem się z katalogiem jej wyrobów i stwierdzam, ze ogromna większość jej zegarków wyposażona jest przynajmniej w mechanizmy pochodzące od szwajcarskich producentów. A zatem w naszym, polskim rozumieniu pochodzenia (przecież nie regulowanym) można i wówczas mówić o szwajcarskim pochodzeniu wyrobu. Bo per analogiam czyż nie uznajemy Toyoty Avensis za samochód japoński mimo, ze jako żywo fizycznie wyprodukowana została w Anglii.. pewno z tych samych powodów,- konstrukcja i podzespoły są głównie japońskie (choc i z tym róznie bywa). Tak samo Panda na swiecie to samochód włoski, mimo,ze ani jeden egzemplarz w Italii nie powstał..


  15. Kolego Pg. Cały problem polega na czymś zupełnie innym. Pisane było o tym wiele razy na forum. Nie chodzi tak naprawdę o to jaki automat i w jakim klimacie składał rondę do bisseta, a o bzdurne informacjie i wciskanie kitu nabywcą. Komputer, na którym to napisałem ma napisane MADE IN CHINA. Choć to IBM i wzorem właściciela bisseta powinien miec napisane MADE IN USA.

    (...)

     

    Na marginesie tej Twojej wypowiedzi nasunęło mi sie takie oto pytanie,- czy uznałbyś więc za uzasadnione, gdyby za identyczny do posiadanego przez Ciebie komputer IBM, ale z napisem made in USA żądano od Ciebie ceny WIELOKROTNIE wyższej i cała machina propagandowo- reklamowo- marketingowa wmawiała Ci usilnie, ze to jest uzasadnione i tak ma właśnie być. bo jego montaż np. w Texasie ma jakiś bliżej nieokreślony a cudowny wpływ na jego jakość i czy też dziwiłbyś się wówczas tym, którzy uznawaliby takie praktyki za dość nachalną próbę wyłudzenia nienależnych korzyści i czystego mącenia ludziom w głowie powodowana chęcia zysku (choc oczywiście to żadne przestepstwo) :wink:

     

    Przy okazji ciekawostka, -chińska firma Lenovo zrezygnowała właśnie i to z własnej inicjatywy z oznaczania logo IBM części produkowanych przez siebie notebooków i PC-tów (mimo, ze prawo do tego ma zakupione na kilka jeszcze lat), bo badania rynkowe wykazały, ze opinia rynku nt. jakości produktów oznaczonych logo "Lenovo" jest już wyższa niż renoma IBM...


  16. Tak jak napisal Tik Tak - Ronda chinska (albo raczej tajska) jest bezkamieniowa (albo raczej jednokamieniowa):

    polecam spojrzec:

    http://watchpart.co.uk/ronda-751-p-1224.html

     

    1. po tzw. pierwsze primo :wink: ,- obca mi jest logika Kol. Leo13 uznającego najwidoczniej, ze jesli mechanizm ma 1 kamień, to nie ma kamieni (jest bezkamieniowy) :)

    2.a po drugie primo :wink: twierdzenie, ze mechanizmy Rondy z Dalekiego Wschodu występują tylko i wyłącznie w wersjach bezkamieniowych (nawet w rozumieniu logiki opisanej w p-kcie 1) to też bzdura, patrz katalog firmowy Rondy, np. modele 503 do 509, 513 do 519, które niczym nie różnią się od wersji produkowanych pod Alpami,i sa na kamieniach.

    A model np. 1032 ma kamieni 7 ( http://www.ronda.ch/en/products/datasheet.php3?cal=1032 ), modele 5040, 5050 czy 5130 maja 6 kamieni,a więc nawet w powyższej logice moznaby je jednak zaliczyć do "kamieniowych". A przeciez sa "zaledwie" Swiss parts,- czytaj,- produkowane na wschodzie.

     

    Skądinąd podziwiam odwagę wg. mnie granicząca z pewną bezczelnością tych Kolegów, którzy wygłaszają tu takie kategoryczne opinie bez uprzedniego wykonania minimalnego wysiłku w celu zweryfikowania swoich poglądów;- przecież to wszystko jest dostępne na stronach producenta, czyli w najbardziej oczywistym miejscu :!:

    Czyżby umiejętność używania choćby Googli była dla nich sztuką tajemną :?: :roll:

    Więc specjalnie dla nich link:

    http://www.ronda.ch/e/index_overview.html


  17. (...)

     

    Nikt by na forum nie jeżdził po Bissecie gdyby nie oszukiwali. Zapytaj w salonie (zwykle marnym) o np ten model

    1af919b65715b1f0.jpg

    Foto ze strony ww.bisset.com.pl

    (...)

    :)

     

    Dla porządku,- z wielka uwagą przyjrzałem się podanemu zdjeciu i zadna miara nie moge tam znaleźć napisu Swiss Made, ani podobnego, sugerującemu , zejest to produkt szwajcarski......


  18. Tyle, że to ronda ta z za Wielkiego Muru. :)

     

    Tak jak komputer na którym to piszesz i klawiatura, z której korzystasz.. :wink:

    Skoro Ronda ten mechanizm oficjalnie firmuje, to oznacza to, iż produkt spełnia jej normy i wymagania.

    Nie satysfakcjonuje to tylko snobów uważających zapewne, ze automat montujący mechanizmy ustawiony w fabryce Rondy w Chinach robi to z definicji gorzej od takiego samego automatu stojącej w zdrowym klimacie alpejskim :wink:

    Piszę celowo o tylko montażu, bo podzespoły i tak w większości są chińskie, a konstrukcja i technologia została opracowana (póki co) głownie w Szwajcarii.

    Ot i cała różnica, która skrupulatnie Szwajcarzy i ci żyjący (dobrze!!) z ich "Swiss Made" usiłują okryć i zamazać, bo gdyby większość zaczęła nad tym zastanawiać się obiektywnie i bez zabobonów, to szwajcarski przemysł zegarkowy znów przeżyłbyo kryzys, bo skończyłaby się sytuacja, gdzie mając zaledwie <3% światowej produkcji zegarków zgarnia on >95% wpływów i zysków :!:

    Ale sam Hayek przyznał, ze nie wyobraża sobie już dalszego rozwoju produkcji zegarków w SZWAJCARII (sic!!!) bez dostaw komponentów wyprodukowanych na Dalekim Wschodzie! Tyle, że oczywiście tej jego wypowiedzi nie nagłośniono.. :wink:


  19. Ale na litość boską niech przestaną robić turbilony na chińskich werkach :!:

     

    :shock:

    Pierwszę słyszę, by chińczycy sprzedali im swojego tourbillona (zresztą ohydnego jak noc listopadowa)

     

    J.

     

    Który taki ohydny?

    PS. Informuję, ze znam co najmniej 5 konkurujących z sobą fabryk chińskich produkuje obecnie własne tourbillony.

    Recenzje kilku z nich ukazały się na watchuseek czy timezone i były całkiem pochlebne, co wiele mówi, biorąc pod uwagę wpływy Szwajcarów na tych forach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.