Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Rhotax

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    133
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez Rhotax


  1. Tak, tylko wracamy do pierwotnego pytania, bo tych Loctite, też jest pełno typów.

    A w przypadku tego paska chodzi o klej, który ma w opisie "do plastyku" (pytam w kontekście, że ten pasek czasem jest opisany jako RESIN, a czasem jako POLYUTHERANE).

    To są kleje Loctite do plastyku cyjanoakrylowe - za 8 zł.

     

    Więc pewnie chodzi o jakieś bardziej szczegółowe parametry?


  2. Czy komuś kiedyś udało się naprawić coś takiego:

    DSC00981.thumb.jpg.a31856a9ba4ab66dd9061940b6585f59.jpg

     

    Zasadniczo chodzi o to jakim klejem (i czy w ogóle) to 'chyci'.

    To od paska w zegarku serii Casio Tough Solar i czasami w specyfikacji piszą, że to pasek z żywicy

    https://www.skywatches.com.sg/reviews/brands/casio-watches/men/aq-s810wc-4av-casio-mens-tough-solar-sports-watch-aq-s810wc.htm

    a czasami piszą, że to..."plastik" (polyutherane ?)

    https://www.qoo10.sg/item/CASIO-AQ-S810W-TOUGH-SOLAR-ANALOGUE-DIGITAL-100M-MEN-WATCH-NEW/415488240?__langcd=en&__currency=USD


  3. "Polacy zabrali głos".

    Gdzie, którzy Polacy, ja nie zabrałem i nikt mnie nie pytał.

    Będzie jakieś "oficjalne pytanie" czy zostajemy przy zimowym czy letnim, czy to znowu "gdzieś tam sobie zadecydują" i uzasadnią bełkotem w stylu "bo opinia publiczna wybrała"...

     

    Ja po analizie problemów dnia codziennego - wolałbym zostać przy zimowym.


  4. Po zewnętrznej stronie tarczy zegarka widuję 2 standardy tego co tam może się znajdować: tachometr — działanie zrozumiałe i nawet można z tego praktycznie skorzystać; albo obracany pierścień z podziałką do 60. Też kilka praktyczny zastosowań potrafię znaleźć.

     

    Ale czasami tam się pojawia...tak jakby..."tarcza kompasu". I jakie jest tego praktyczne zastosowanie — nie wiem.

     

    Ale jak teraz przez przypadek znalazłem zegarek Casio, który ma tę tarczę z kompasem — obracaną, Czyli ktoś z rozmysłem tam to wstawił i jeszcze poświęcił czas, żeby zrobić to ruchome.

    Chodzi mi w tym przykładzie o Casio MTF-e002

    hqdefault.jpg

     

    Czy znacie praktyczne zastosowanie tej podziałki z "kompasem"?


  5. Ja też nie mam konta, ale nie dociekam dlaczego ludzie je mają,

    Ja nie dociekam... bo ja wiem :) I nie potrzebuję, żeby mi inni mówili co już wiem ;)

     

    I.

    Ale tu się zaczyna inne ważne zagadnienie... wku..rzające mnie już od wielu lat (mechanizm robienia z ludzi jednej wielkiej kupy debili).

    [..]Ale uważam że w naturze człowieka jest [..] „zobacz, tak wyglądam, tak się ubieram, jestem takim człowiekiem”.

    Nie mów o naturze "CZŁOWIEKA" gdy mówisz TYLKO o jakiejś podgrupie, o jakimś podtypie. Jest pełno CZŁOWIEKÓW, którzy tacy nie są, nie mają takiej potrzeby, mają inny sens życia, inne priorytety. Pełno różnych ludzi, którzy nie mają tego genu!

    Ale może dlatego o nich nie wiesz i wydaje ci się, że wszyscy są tacy sami bo... ci ludzie nie uzewnętrzniają się na pejsbuku :D I mamy tu błędne koło :D To tak jak ten paradoks, że ludzie skromni się nie awiszują publicznie, awiszują się tylko ci próżni i narcystyczni, więc o skromnych nikt nic nie wie, więc mówi że wszyscy ludzie są próżni i narcystyczni bo... innych nie ma :)

     

    [..]Wchodzi w to także jakże ważna potrzeba akceptacji.[..]

    Nie WSZYSCY mają problemy z potrzebą akceptacji! A nawet jak mają do jej zaspokojenia potrzebują czegoś bardziej wyrafinowanego, zaawansowanego i wymagającego niż... focie na pejsbuku!

     

    [..]Postrzegamy drugiego człowieka przez to jak wygląda, jak się ubiera, co posiada[..]

    Używaj POPRAWNYCH ZWRÓTÓW, jak mówisz za siebie to mów "JA POSTRZEGAM drugiego człowieka przez to ja wygląda", "Oni potrzegają.." a nie wrzucasz wszystkich do swojego worka i udupiasz ludzi do jednego poziomu. A TAK NIE JEST i wszyscy ludzie tacy nie są!

     

    I nie róbmy z przywar i wad, cnót takim prymitywnym usprawiedliwianiem: "bo wszyscy tak robią, to znaczy, że to jest spoko, fajne i ... "naturalne". Nie wszyscy. A nawet jak miliard "much" będzie się zajadać kupą, to tylko dlatego, że tak duża liczba osobników w tym gustuje nie stanie się ona nagle czekoladą.

     

    II.

    A co do pejsbuka to jak napisane było wcześniej i ja też to zauważyłem... wszystko tam jest zrobione pod firmy. To wszystko jest DLA NICH. A ludzie tam to takie 'mięso armatnie'. Weźmy taką metaforę zagrody z baranami. Jest hodowca (zarządcy pejsbuka) i są goście, którzy przyjeżdżają po futro z baranów. To dla nich trzeba te barany odpowiednio przygotować, zaprezentować, podkarmiać. I trzeba dać tym baranom jakieś zajęcie, żeby się nie nudziły w tej zagrodzie i rzuca im się jakąś piłkę, podrzuca jakąś smaczną trawę. Ludzie na pejsbuku to tylko mięso armatnie dla większej gry i celu. Największe korzyści z formy pejsbuka mają "firmy". Wszystkie ważniejsze mechanizmy są dla firm.

     

    Na początku ktoś mi powiedział "dawaj na pejsbuka, można tam poznać wielu znajomych". Znajomychm z prawdziwego życia mi nie brakowało, ale chciałem sprawdzić czy znajdzie mi kogoś więcej (albo kogoś nowego) niż jak do tej pory znajdywały mi te różne fotki.pl, grona.net, nasze-klasy.. no to szukam gdzie tu wpisać, że z danego miasta, w danym przediale wiekowym, albo z danej szkoły i....

    ...NIE DAŁO SIĘ?!

    Spotkałem dziewczynę, znałem tylko jej imię... no i oczywiście standardowo: miasto, mniej więcej wiek i coś tam jeszcze...i d*pa, dla pejsbuka jest NIEDOZNALEZIENIA! :/ Bo nawet nie mogę zadać bardziej złożonego zapytania!

    Muszę podać taki konkret, że to by oznaczało, że ... JUŻ JĄ ZNAM! Już ją znam, więc jakie to POZNAWANIE NOWYCH LUDZI??

    To już nawet w GG z przed epoki było bardziej ZAAWANSOWANE wyszukiwanie!

    To jak mam znaleźć znajomych jakich chcę? A pejsbuk mi na to: My ci będziemy podpowiadać jakich znajomych potrzebujesz.

     

    A spie..! No tak mnie to... [no jak to delikatnie powiedzieć, ale jednocześnie żeby oddać moc? no jak?] że olałem pejsbuka.

     

    Zostało mi z tamtych czasów takie śmieciowe konto, które odpalam gdy...NAPRAWDĘ...ale NAPRAWDĘ....ale to NAPRAWDĘĘĘĘ potrzebuje się dowiedzieć czegoś ważnego (nie jakieś "czy knajpa w okolicy" :/).

     

    III.

    I ktoś tam napisał, że nie można mieć pretensji do pejsbuka, że są rzesze głupawych ludzi.

    No i ja nie mam :) Ja właśnie obwiniam ludzi za "zło pejsbuka" :D

    Obwiniam ludzi, że do tej pory w radiu czy telewizji była zasada niemówienia nazw firm bo to krypto reklama... a jakoś nazwy pejsbuka używają REGULARNIE I NAMIĘTNIE... jakby był ich wszystkich głównym sponsorem? A przecież to jakaś pitolona, prywatna firma! Dlaczego publiczne media tak ją reklamują? Za darmochę?

    Obwiniam ludzi, za to że pejsbukowi dali tę ogromną 'moc'. To się nie "samostałosię"! To nie "takie mamy czasy". To nie "no tak teraz jest". To się stało przez was ludzie, którzy daliście osobiście taką moc i władzę pejsbukowi.

    Więc jak niektórzy są wykluczeni bo zlewają pejsbuka to nie przez pejsbuka, nie przez 'takie czasy' tylko przez tych innych ludzi! Bo to przez tych ludzi firmy wpadły na pomysł, żeby olewać robienie swoich osobistych stron.

     

    I słyszę jakiś płacz typu: "Pejsbuk cenzuruje nasze wypowiedzi! Pejsbuk ma wpływ na to co ludzie czytają"... NIE! Moich wypowiedzi nie cenzuruje, nie ma wpływu na to co czytam...jest jakiś głupawym portalikiem w tle...Ale dla was to jest wielkie źródło świata i życia... BO SIĘ SAMI OD TEGO UZALEŻNILIŚCIE I SAMI POSTANOWILIŚCIE, że to jest ważne źródło wiedzy o życiu! TO WY! Nie "samosię" i nie "takie są czasy". To część ludzi sama sobie ukręciła ten sznur i teraz płacze gdy ten sznur się zaciska.

     

    Za to obwiniam ludzi, sami kurna jakiejś kupie nadaliście wielką moc i zrobiliście z niej czekoladę. Nikt was nie zmuszał. Nikt was nie podstawił przed ścianą...sami z próżności i głupoty, dla świecidełek i paciorków, stworzyliście sobie taką rzeczywistość, że nagle pesjbuk jest królem. A za tymi masami poleciały państwa, organizacje, rządy itd. Pejsbuk stał się królem.

     

    I o to mogę mieć pretensje. Pretensje do ludzi, nie do "narzędzia".


  6. Często przy szyciu paskach widzę, że poszczególne szwy są między sobą "oddzielone przestrzenią". Tzn. jest nic, przerwa, nic, przerwa, itd.

    Te przerwy są czarne, widoczne i wydaje się, że prawe tak długie jak sama jedna 'pętelka' nici.

    Tak jak np. tutaj

    1d3ee3635b351.jpg

     

    Ale jak ja szyję to zawsze mi wychodzi taka prawie jednolita, ciągła linia. Widać miejsce w którym te nitki się ze sobą stykają, ściskają. Widać, że jedna jest wyżej, a druga niżej :/

    Nie ma żadnej przestrzenii między nimi.

    Czyli wygląda to mniej więcej jak coś takiego:

    7bda15fb7fff8.jpg

    Od czego to zależy?

    1. Trzeba mieć jak najszersze otwory i jak najcieńsze nici, bo gdy otwór jest ciasny, a nici grube to one się właśnie w tym otworze tak blisko cisną ze sobą?

    2. A może musi być gruba warstwa skóry, tak żeby otwór był głęboki i wtedy to miejsce 'styku nici' ze sobą, jest gdzieś tam głęboko i go tak nie widać na wierzchu?

     

    PS.

    Na tym pierwszym pasku na krawędzi szlufki jest biały kolor ale to nie jest taka gładka, błyszcząca powierzchnia jak zawsze widuję w przypadku nałożenia farby — do krawędzi. Tu widać taką zwykłą, chropowatą, "włochatą" powierzchnię. Czy to kwestia TYPU farby do krawędzi i są też takie dające ten matowy, chropowaty efekt czy może to się uzyskuje zwykłą farbą do skóry, a nie konkretnie do krawędzi?


  7. A tak ogólnie...

    Jeśli mam już ustaloną długość paska (sprawdzoną na moim nadgarstku) i nie chcę standardowej klamry, szlufki, długiego języka...tego wszystkiego co tworzy taką "bulwę" pod nadgarstkiem.

    Chcę uciąć pasek na odpowiednią długość aby był dokładnie pod wymiar i zastosować jakieś...zapięcie, które zepnie mi te końcówki paska.

     

    Coś takiego jak zapięcie w bransoletach.

    Niby jest to motylkowe dla skórzanych, ale z tego co widziałem tam też jest wystający język, szlufka na niego, a pod motylkiem jest nałożenie się "dwóch warstw" paska?


  8. Jak napisał wyżej Sol, paski do niektórych modeli G są w dwóch wersjach: zwykłej i z włóknem węglowym (carbon fiber). I to w zasadzie główna różnica. Potwierdzam Twoje spostrzeżenia, że paski do niektórych modeli są znacznie bardziej miękkie od innych, i to zarówno wśród tych z i bez "carbon fiber".[..]

    Jako ciekawostkę dodam, że moje dwie wersje modelu G-7800, jeden z pozytywnym, drugi z negatywnym wyświetlaczem, mają niby identyczne czarne paski, z tym, że jeden jest z "ni to gumy, ni z plastiku", czyli taki właśnie "resin", a drugi z twardego i sztywnego tworzywa sztucznego, które ma więcej wspólnego z plastikiem niż z gumą.

    No to pozostaje tylko pytanie czy da się to poznać "na odległość" po jakimś numerze itp.?

     

    Na paskach, od spodu jest kilka symboli np. w takim formacie:

    828

    EA11

    16

    >PUR<

     

    Sprawdziłem w 4. i 16 >PUR< powtarza się zawsze. Zmieniają się tylko te pierwsze 2 wiersze.

     

    Np.zegarek z czarnym (miękkim) paskiem ma:

    776

    EJ8

    A ten sam zegarek z czerwonym (twardszym) paskiem ma:

    776

    GF2

     

    Czy to EJ8/GF2 może mówić o twardości czy też o tej domieszce włókna węglowego?


  9. Polskie tłumaczenie nazewnictwa anglojęzycznego "resin" to czysta kreatywność tłumaczących, dodać do wymienionych przez Ciebie można jeszcze poliuretan (skrót PUR na wewnętrznej stronie paska). Jednak wszystkie one są wykonane z tego samego materiału, choć w składzie mogą występować różne proporcje składników mające wpływ np. na sztywność paska. Różny też skład mogą mieć różne wersje kolorystyczne pasków do tego samego modelu zegarka.

    Czyli podsumowując mogę zupełnie patrzeć co jest napisane w parametrze materiał bo to i tak zawsze jest to samo?

    Tylko czasem sztywniejsze, a czasem bardziej miękkie?

     

    Bo mam zegarek z czarnym paskiem i taki sam zegarek (model) z czerwonym paskiem i ten z czarnym jest bardziej miękki, a ten z czerwonym sztywny, twardy. Myślałem, że ten sztywny to właśnie "tworzywo sztuczne" :|

     

    I jak porównuję ze sobą te dwa to ten miękki "gumowy" przybiera dokładnie kształt ręki i przylega do skóry, jakby się 'zasysając'.

    A ten "sztywny" bardziej zachowuje swój kształt, dotyka skóry w jakby w mniejszej ilości punktów i przez to jest bardziej..."przewiewny".

     

    Ale jeszcze raz podsumowując to jest zawsze ten sam materiał tylko z większą ilością domieszki "sztywności" i nie ma sensu na to patrzeć? A jak chcę kupić bardziej sztywny to bez bezpośredniego zobaczenia i dotknięcia tego nie da się określić?


  10. Z jakiego materiału są paski?

     

    Chcę zmienić pasek w jednym G-schocku.

    Zwróciłem uwagę na opisy materiału z jakiego jest zrobiony pasek i często, dla tej samej serii (pasek pasuje do kilku, różnych modeli), jest podany różny materiał: guma, kauczuk, "wysokiej jakości tworzywo sztuczne".

     

    Czy ten sam model, ale w innej wersji kolorystycznej może mieć pasek z innego materiału?

     

    Na anglojęzycznych stronach znajduję nazwę materiału paska: resin. Jak to przetłumaczyć?

    Jeszcze czasem pojawia się: silicone. To będzie odpowiednik kauczukowego?

     

    PS

    Który z tych materiałów jest najlepszy na...upały?

    Tzn. chodzi mi o to, który najmniej będzie się 'przyklejał/przysysał' do skóry, wydaje mi się, że z tworzywa sztucznego?

    I czy w tym kontekście materiał guma i kauczuk będzie miał ten sam negatywny efekt i nie ma między nimi różnicy?


  11. To tak w międzyczasie ;) (bo z pudełkiem to jestem teraz na etapie 'eksperymentowania' co z tymi diodami led i podświetleniem), znowu przez przypadek trafiłem na stojaki z regulowanym rozmiarem https://www.alibaba.com/product-detail/adjustable-size-acrylic-watch-display-holder_736655423.html

    i znowu zacząłem jakieś eksperymenty jak to jeszcze inaczej zrobić, żeby precyzyjnie regulować rozmiar.

    Chciałem tak jak w tych z plexi coś na zasadzie elastycznego 'dzyngla', który ślizga się po ściankach i wpada w wycięte zagłębienia.

    Ale jak chciałem to zrobić dla tak mikroskopijnych rozmiarów (żeby skok był co 1 mm) to żeby uzyskać elastyczność to już się robiło to takie cienkie, że się łamało :/

     

    To spróbowałem jeszcze jednego trochę, abstrakcyjnego pomysłu. Przesuwanie przy pomocy koła zębatego i zębatki :D

    I eksperymentalny prototyp to coś takiego, po jednej stronie zębatka z kołem i 'kluczyk' do kręcenia i przesuwania górnej części, a po przeciwległej stronie koło zębate z małą blokadą pozycji.

    04321aa55cd1.jpg6e6b2adfc52a.jpga9d43c44b82d.jpg

     

    Ale ostatecznie to znowu ze względu na małe odległości nie nada się dla moich potrzeb. Tzn. ja chciałem, żeby pół obrotu 'kluczykiem' przesuwało o 1 mm, a tutaj pół obrotu przesuwa na maksymalną wysokość. Czyli w sumie mam tylko jakby dwie pozycje, najniższą i najwyższą (no może jeszcze jedna gdzieś po środku).

    I znowu, żeby uzyskać tak mały posuw o jaki mi chodzi musiałbym zrobić tak małe kółko zębate, że te ząbki były by tak małe, że łamały/kruszyły by się przy drobnym nacisku czy tarciu :/

     

    Zostawiam to sobie jako taką ciekawostkę.

     

    PS

    Nie robiłem takich jednolitych ścianek (tych na których opiera się pasek i zegarek) jak w poprzednich stojakach tylko wstawiłem takie 'patyki' w poprzek — żeby móc zaglądać do środka i widzieć co tam się dzieje :)


  12. Myślałem o tym aby "poduszka" z "koziołka", miała oba boki dłuższe o 1cm (lub mniej czy więcej w zależności od grubości pasków jakich używasz) bez łączenia boków na dole. Zadaniem takich, najlepiej stylizowanych wypustów byłoby  umożliwienie samodzielnego stania poduszki bez dodatkowych elementów.

    Aaaa, to chyba wszystko jest konsekwencją mojego wyjściowego założenia, żeby nasuwać na owal zegarek z już zapiętym paskiem, a w tym rozwiązaniu jakie proponujesz to się chyba tak nie da.

    W sumie jak zdejmuję z ręki to i tak muszę najpierw rozpiąć, a potem znowu zapiąć, więc teoretycznie nie powinno mieć znaczenia czy zapinam "w powietrzu" czy na stojaku.

    Na pewno to założenie powstało z 'nawyku', tzn. na poduszeczki nasuwałem, na plastikowe/plexi stojaki nasuwałem. Zresztą wydawało mi się, że dlatego chyba wszystkie stojaki jakie widziałem mają nóżkę po jednej stronie, bo druga strona musi być wolna, żeby można było nasunąć/zdjąć zegarek z zapiętym paskiem?

     

    No i jeszcze kwestia 'poręczności', wydaje się, że manualnie łatwiej/wygodniej jest zapiąć w powietrzu, a potem tylko nasunąć na owal niż zapinać mają w ręce i zegarek i stojak i ciasno i... tak dalej :)

     

    Jeśli będziesz miał taką ochotę czy też potrzebę to zawsze  możemy zgadać się na PW i wymienić swoimi doświadczeniami. Nie wiem czy będę przydatny bo moje zabawki jak widać w tym temacie, to klocki siekierą ciosane bez użycia tak wymyślnych urządzeń jak laser, ale zawsze jak dwóch wariatów pogada to może z tego wyjść coś ciekawego. Już lęgną mi się w głowie jakieś proste rozwiązania na ścienną szkatułę z możliwością rozrastania, i pomniejszania :ph34r:

    Ale pewnie nie da się zmienić długości szkła/plexi bez widocznej linii łączenia z dodatkowym fragmentem?

    W kwestii wymiany doświadczeń dzięki, będę miał to na uwadze.


  13. Do mnie przemawia wersja bezbarwna, ten z lewej, poduszka na koziołku :D, nie potrzebuje żadnej śrubki  :D

    O! Na "koziołku"! Tego określenia szukałem :)

     

    Ciemna bejca psuje efekt tych stojaków.

    Hmmm, a to, że widać te przypalone krawędzie nie przeszkadza, ten kontrast z jasnością sklejki?

    Albo gdybym chciał uzyskać taki efekt, że wnętrze pudełka czarne, stojaki czarne i tylko 'twarze' zegarków wyłaniają się z tej ciemności na pierwszy plan. A takie jasne stojaki mogłyby odbierać im uwagę?

    No i np. mam zegarek w 'czerwonym plastiku' i czerwony na czarnym to jeszcze tak elegancko wygląda, a czerwony na takim ni to białym ni to żółtym?

    No coś z powierzchnią tych sklejek trzeba by jeszcze zrobić, żeby dodać im 'szlachetności'.

    Np. te twoje jasne niektóre mają tak gładką, śliską powierzchnie, że aż mnie to hipnotyzuje :) Gładkie jak lustro! Jak świeżo ogolona głowa posmarowana kremem :)

    Próbowałem te listewki szlifować, lakierować, a i tak nie uzyskałem takiej gładkiej powierzchni.

    Może to być kwestia twardości drewna?

     

    Ciekaw jestem jak będzie z trwałością tych "sprężynowych zabawek" :D bo cienka sklejka nie należy do najtrwalszych.

    Tak, dla mnie to też będzie eksperyment i gdy po latach (albo po miesiącach), któryś się ostatnie nie pęknięty, to będzie to oznaczało, że to ten — najmniej lubiany ;)

     

    Jestem zwolennikiem prostych rozwiązań, dlatego mam pytanie ;)  czemu po prostu nie zrobisz boków tych poduszek, dłuższych z jednej strony o 1cm ze spłaszczoną powierzchnią co umożliwi stawianie  w pionie, kładzenie na plecach i da miejsce paskowi czy bransolecie  ;)

    Tego typu rozwiązanie uprości całą konstrukcje ;)

    Nie wiem czy dobrze zrozumiałem, chodzi ci o coś takiego?

    post-31332-0-93060900-1516377457.jpg

    To pierwsze podejście. Ale właśnie wydaje mi się, że wyglądało jeszcze bardziej 'niesymetrycznie' i jak ktoś powiedział "topornie i masywnie"?

    A poza tym moje raczej nigdy nie będą leżeć, przez większość czasu stać pionowo, a raz na jakiś czas mogę poczuć ochotę na 'wyprowadzenie któregoś na spacer', żeby się przewietrzył i postał samotnie na biurku, a wtedy to właśnie ustawienie pod kątem 22,5°.

     

    Ciekaw jestem jak będzie wyglądać gotowa szkatuła z tym stojakami. Mam nadzieję, że podzielisz się efektem końcowym.

    No biorąc pod uwagę ile czasu zajęło mi dojście do samych stojaków to zanim powstanie szkatuła to...nie jeden by zdążył zapuścić brodę drwala ;)

    Na razie 'uczę się po Internetach' o łączeniu plexi (zamiast szkła, bo plexi mógłbym wyciąć laserem), jak zrobić oświetlenie LED ale z baterii, itd. :)


  14. Wreszcie jakiś krok naprzód! :)

    Bo potrzebuję pudełko na zegarki, ale:

    - nie na 4, 6 czy 10, takie znajduję do kupienia, ja potrzebuję na 7 :>

    - dodatkowo ja te pudełko mam na ścianie, czyli jest w nienaturalnej dla siebie pozycji tak jakby leżało na plecach, zapięciem do góry, a szyba jest skierowana do 'obserwatora' (patrzącego prostopadle na ścianę ;)),

    - no i te zegarki, które tam są tylko na poduszeczkach..turlają się, przechylają i leżą nierówno jeden względem drugiego,

     

    Więc zanim pudełko to najpierw potrzebowałem czegoś do mocowania/stabilnego ustawienia tych zegarków w pudełku w pozycji 'stojącej'. Ale taki 'stojak' powinien mieć jedną zasadniczą cechę, o której już tutaj pisałem - minimalnie regulowany rozmiar oraz idealnie było by gdyby miał kształt mojego nadgarstka, tak żeby 'plastikowe' czy skórzane paski rozciągał mi w tych miejscach co na moim nadgarstku.

     

    Na razie jeszcze nie zrobiłem odlewu nadgarstka.

    Co do regulowanego rozmiaru myślałem, że rozwiąże to dająca się ściskać poduszeczka ale...nie wychodziły mi te poduszeczki na tyle, żeby zrobić dwie identyczne, dodatkowo każda wychodziła jakaś krzywa :) Po prostu to ściskanie gąbki przy naciąganiu skóry wychodziło mi ... spontanicznie-różnie :)

    Co widać np. tutaj

    post-31332-0-73924100-1516318374.jpg

    A poza tym na poduszeczce będą mi się przewracać, więc i tak musiałbym jeszcze dodawać jakiś stojak na ustawienie poduszeczki.

     

    Również te stojaki ze sprężynkami mi nie wychodziły. A poza tym wychodziły za duże, za szerokie. Ja potrzebuję czegoś minimalnego, tak żebym potrzebował jak najmniejszego pudełka.

     

    A jest tak, że mam w pewnym zakresie dostęp do grawerki laserowej. Ale do tej pory widziałem, że można tam robić 'kanciaste' rzeczy. Aż w końcu trafiłem w internecie na przykłady, że odpowiednio nacięta sklejka może być elastyczna jak...'papier' ;)

    A skoro może być elastyczna i dać się rozciągać, to pomyślałem, że równie dobrze może dać się ściskać-sprężynować :)

    I potem nastąpiło wieeeeele prób i eksperymentów, żeby dobrać odpowiednią ilość nacięć ich szerokość, tak aby uzyskać odpowiednią sprężystość i zakres 'kompresji'.

    I ostatecznie zostałem przy czymś takim (widok bocznej ścianki stojaka):

    post-31332-0-33938500-1516318392_thumb.jpg

     

    Jest oczywiście kwestia estetyki, tzn. widać te przypalane krawędzie sklejki a czasem nawet osmalone powierzchnie i tutaj będę musiał czymś to 'zamalować', poniżej eksperymenty z dwoma kolorami lakierobejcy:

    post-31332-0-96221500-1516318411.jpg

     

    No i jeszcze kwestia nóżki/cokołu/piedestału ;) czyli czegoś co sprawi, że to będzie stało prosto i nie będzie się 'turlać' po pudełku.

    I tu będę miał pytanie statystyczne, która z dwóch wersji jest 'ładniejsza' (bo mogę się wypowiedzieć tylko w kontekście funkcjonalności, a 'estetyka' to dla mnie za bardzo...rzecz względna i niemierzalna, żebym się wypowiadał :)).

     

    a) Jest jedna wersja z jedną nóżką z boku, przykręcana śrubką umożliwiając obracanie.

    B) Druga wersja z dwiema...'ściankami' z nacięciami z jednej strony umożliwiającym ustawienie zegarka w pozycji pionowej i w pozycji 22,5 stopni.

     

    Mnie w wersji a) razi ta...niesymetryczność. Jeszcze bardziej jak założę tam duży zegarek i mam cały czas wrażenie, że to się przechyla na tę stronę bez nóżki :) Poza tym przez to, że ta nóżka jest POZA obrysem stojaka, będzie potrzebować więcej przestrzeni na jeden zegarek. Minimalnie ale jednak sam fakt wierci mi dziurę w mózgu ;D

     

    Ale ktoś mi powiedział, że jemu zdecydowanie bardziej podoba się wersja z jedną nóżką bo jest bardziej....delikatna, przez to elegancka, a ta druga przy niej wydaje się taka 'toporna', taka postawiona na kawałku kloca.

     

    No i mnie tym rozproszył w decyzji :)

    To tak chciałem zapytać szerszego grona, która wersja jest ... "ładniejsza"?

    post-31332-0-21394600-1516318434_thumb.jpg

    post-31332-0-17893100-1516318451_thumb.jpg

     

    PS

    I jeszcze takie zabawny komentarz na temat 'estetyki' tych nacięć umożliwiających wygięcie sklejki po okręgu. Mi to się skojarzyło z tymi starodawnymi biurkami, które były zasuwane/zamykane takimi jakby 'roletami z drewna', ale ktoś - "nie w temacie" przyszedł, rzucił okiem i znokautował mnie, rozbrajająco i szerze mówiąc: "Ty, to wygląda jak chlebak"

    :D


  15. Najprostsze rozwiązanie Twojej zagadki to wiadomość do właściciela tego stojaczka o informację co i jak ;)

    Mam odczucie, że to było by zbyt "bezczelne" ;), tzn. on się natrudził, nawymyślał, a tu nagle jakiś "truteń", który chciałby od razu wszystko wyłożone jak na talerzu ;)

    No i gdzie wtedy była by rozrywka intelektualna, to jak oglądać kryminał i od razu pytać się "Kto zabił?" ;)

     

    Sam trzpień prawdopodobnie [..] może na nim w dolnej części być założona np. cienka tulejka  robiąca za ogranicznik.

    Nie wiem czy nie wpływało by to negatywnie na estetykę, tzn. po ściśnięciu szczęk na dole pozostawała by "odstająca" tulejka, ucinająca się nagle i pozostający goły fragment trzpienia.

    Hmmm, jak teraz o tym pomyślałem to w sumie nie mam pomysłu na jakikolwiek ogranicznik, który nie pozostawał by nazbyt 'samotny' po tym jak szczęki zostają ściśnięte ?

     

    Tak czy siak, z twojego opisu wychodzi, że kluczowym elementem, który mógłby kilka kwestii ujednoznacznić, było by zdjęcie — od dołu — tak, żeby zobaczyć jak to wychodzi z dolnej szczęki :) 

     

    Ja na uchwyt/stojak lubię zakładać i zdejmować zegarek z zapiętym paskiem. Zapiętym dokładnie na tę dziurkę na którą mam go zapiętego na nadgarstku. I stąd, nad kwestią: rozmiar nadgarstka, a rozmiar stojaka, zacząłem się zastanawiać po tym jak kupiłem dwa stojaki z pleksi i okazało się, że nie dość iż każdy ma inny rozmiar, to jeszcze żaden pasujący do mojego nadgarstka :|

    I tylko fabryczny stojak CASIO (dołączany do zegarka) okazał się pasować pod mój nadgarstek — ale i tak — nie z każdym zegarkiem. I dzięki temu, że ten plastyk się minimalnie wygina, mogę na nim zmieścić każdy z moich zegarków.

    Stąd w ogóle nie interesowałem się takimi litymi, twardymi stojakami (np. z drewna) bo co będzie jak będzie w paru przypadkach za duży o milimetr czy 2, nie ścisnę go.

    I nagle zobaczyłem ten ze sprężyną i się...ożywiłem ;)


  16. Ten stojaczek to nie jest moje dzieło, ale myślę, że doszedłeś do prawidłowych wniosków.  Prawdopodobnie zastosowano tam niezbyt silną sprężynę, której zadaniem jest rozwieranie szczęk w zależności od potrzeb ;)

    Bo mi ten stojak...nie daje spać :D

    Im więcej nad nim się zastanawiam tym coraz bardziej wydaje mi się, że to jest trochę taki "majstersztyk" rękodzieła :> Chodzi o  zastosowane drobne szczególiki, patenciki, które powodują, że dla mnie to jest jak..."perpetum mobile" ;)

     

    Np. jeżeli to jest sprężyna, te szczęki są ruchome to wydaje się, że ruchoma jest górna szczęka i obniża się w kierunku dolnej szczęki. Ale musi się poruszać z jakimś "trzpieniem", który porusza się w dół wewnątrz tej sprężyny gdy jest kompresowana, ale również musi się poruszać w górę gdy sprężyna jest "rozluźniana".

    Na górnej szczęce nie ma otworu wylotowego, więc musi być tam jakoś ten trzpień przymocowany na stałe (ale jak — to też jest dla mnie zagadką — na "wcisk", na klej ?).

    Co z kolei implikuje, że trzpień przemieszcza się wewnątrz dolnej szczęki, ale wtedy...jakim sposobem ta dolna szczęka utrzymuje się na stałej wysokości ??

    I jeśli trzpień się porusza w dół...to dlaczego nie wychodzi dołem z podstawki ?

     

    Przychodzi mi do głowy pomysł z jakąś "tuleją" między dolną szczęką, a podstawką i ten trzpień porusza się wewnątrz tej tulei. I to ta tuleja utrzymuje dolną szczękę na stałej wysokości.

    To teraz kolejna ciekawostka — czy coś utrzymuje/blokuje ten trzpień przed wysunięciem go całkowicie w górę, tzn. jak nie ma tam żadnego zegarka i złapiemy za górną szczękę to uniesie nam się cały stojak czy tylko górna szczęka z trzpieniem powodując, że całość się "rozleci".

    Jeśli jest zablokowany — to jak ? :)

     

    No naprawdę ten stojak daje mi "rozrywkę" niczym interpretacja filmu psychologicznego ;)

    Ze względu na te liczne "zagadkowe rozwiązania" (dla mnie) i wiedzę techniczną jakiej trzeba, żeby wymyślić i zastosować te wszystkie "patenciki" — daję temu stojakowi moją osobistą nominację na najbardziej zaawansowany technicznie stojak jaki widziałem na tym portalu :)

     

    A jeszcze zastanawia mnie czy to się nie powinno wyginać na tę stronę po której nie ma tego trzpienia. Jeżeli jest siła ściskająca, a podpora jest tylko z jednej strony to czy to nie powinno zakłócić równoległego ułożenia szczęk względem siebie ?

     

    PS

    W jaki sposób dać pogląd innym o czym mówię, jeśli nie można "cytować" obrazków ? Można tylko dać odnośnik do wpisu, który zawiera w sobie ten obrazek ?

     

    Teraz trochę z innej beczki, ale odnośnie kształtu "szczęk" w stojakach.

    Czy taka poduszka, szczęki itd. nie powinny mieć wielkości i kształtu zbliżonego do nadgarstka właściciela ? Pewnie na bransolety to nie ma takiego wpływu, ale zastanawia mnie w przypadku pasków skórzanych i silikonowych | gumowych.

    Jeśli ja, zapinam pasek, powiedzmy symbolicznie, na piątą dziurkę, a na stojaku on jest zapięty szerzej albo węziej to czy to po dłuższym czasie go nie zdeformuje ? Nie zdeformuje w sensie nie sprawi, że nie będzie tak dobrze przylegał | pasował do mojego nadgarstka (będzie wygięty, zaokrąglony w innych miejscach niż sugeruje to kształt mojego nadgarstka )?


  17. A może by coś do porównania

    Tam, któryś z użytkowników, zaraz po tym zdjęciu "zaryzykował" stwierdzenie ;) że pewnie ten stojak daje możliwość regulacji rozstawu.

    Ale tak się przyglądam i nie widzę tam żadnej śruby, ani czegoś takiego co umożliwiało by płynną regulację i ustawianie konkretnego rozmiaru rozstawu ?

    Ale z drugiej strony jest ... sprężyna.

    I długo mnie męczyło — po co tam sprężyna?  :)

     

    A czy to nie chodzi po prostu o to, że ta sprężyna "nieustannie" rozpycha te dwa klocki, a to właśnie jak ciasno zapnie się pasek zegarka decyduje o tym na jaką odległość ta sprężyna będzie miała możliwość rozepchania tych dwóch "klocków" ?

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.