A całkiem całkiem 1,9 udane silniki fiata, kilku moich znajomych dobija Doblakami pod milion km, jeden nawet bez regeneracji wtrysków i pompy. Alfy już miewaliśmy tyle że 156, co 5-10 tys wymieniałem górne wahacze i robiłem geometrię Poza tym wszystko było oki Miałem benzyny 1.8, 2.0 oraz przez chwilkę swapa silnika zrobionego na 3.2. Dla mnie problemy z samochodem w sumie niewiele znaczą z racji wszelkiej maści powiązań zawodowych związanych z branżą, mogę być więc nieobiektywny. Kiedy byłem młody to mówiłem tak samo jak dzisiaj z Kią: "przenigdy nie kupię fiata!" mam fiata "przenigdy nie kupię opla" miałem opla omegę, nawet Daewoo mi się trafiło. P.S. Myślę o Audi S5 cały czas jednak głównym problemem nadal jest małżonka