-
Content Count
4820 -
Joined
-
Last visited
-
Days Won
20
Posts posted by Tommaso
-
-
A co było nie tak z NX-em?
Jechałem pluginem i miałem dość pozytywne odczucia, szczególnie w trybie elektrycznym 😁
0 -
P Zero zawsze były głośne, a PA5, które też mam na zime są rzeczywiście wyjątkowo ciche.
Pilot Sporty 4 są za to bardzo ciche, 4S już nie.
2 -
Godzinę temu, Autor1984 napisał(-a):Każdy kto prowadzi działalność patrzy na to inaczej. Gospodarka składa się z wielu gałęzi i pojazdy w takich firmach znajdują uzasadnienie w formie prowadzonej działalności i związanej z nią sektorów m.in. handlu w tym również usługami, przemysłu, transportu, itd... Każda z tych dziedzin w zależności od skali wymaga innego podejścia marketingowego od szeregowego pracownika po dyrekcję oraz zarząd/właściciela. Osoby prowadzące JDG też skalują to naturalne. Dlatego często "początkujący" przeszacowują i po różnego rodzaju zawirowaniach, które walą w ekonomię globalną niestety padają.
Praktycznie wszyscy prowadzący działalność, leasingują/wynajmują.
Zdarzają się pasjonaci, ci zazwyczaj kupują perełki za pomocą portali tematycznych oraz na aukcjach i to są naturalnie zakupy gotówkowe.
Mam takiego znajomego "prezesa" udzielał wywiadów dla różnych kanałów biznesowych o zwiększaniu dochodu przedsiębiorstw. Zawsze na spotkania, które organizowałem zapominał portfela... Kiedyś mi się przyznał, że przez jego samochód nie wzbudza zaufania wśród klientów, ale nie może sobie pozwolić na coś drogiego, bo nie starczy na wypłaty dla ludzi.
Ci różni prezesi, tak jak jeden z Kolegów wspomniał, to często wydmuszki. Jednak nie można generalizować, bo mam również znajomego, który wszystko inwestuje w park maszynowy i infrastrukturę zakładową. Jeździ Golfem. Co prawda najnowszym, ale to jednak Golf, a podpisuje umowy z największymi z branży automotive i ma floty jak Chiny woja. Ciekawe prawda?
Także każdy "orze jak może"
Branża coachingu to w ogóle temat na osobną dyskusję, niekoniecznie w tym wątku.
Natomiast wracając do dyskusji o opłacalności to w przedsiębiorstwie chyba najważniejsze jest, żeby policzyć ile będzie nas kosztowało użytkowanie auta przez np 3 lata, policzyć wszystkie możliwości (gotówka, kredyt, zwykły leasing z wykupem i wynajem), uwzględniając w trzech pierwszych przypadkach dalszą sprzedaż po cenie rynkowej i można wyliczyć co jest najbardziej opłacalne, uwzględniając korzyści i straty podatkowe w każdym przypadku. Dla każdego przypadku samochodu i każdego przedsiębiorcy będzie to co innego, bo zależne to jest od marki, jej utraty wartości, wartości pojazdu (dla aut powyżej 150k jest inaczej, posiadanej gotówki, jak dbamy o samochody itd. Mi zawsze najtaniej wychodził leasing, wykup i sprzedaż po np 3-4 latach.
0 -
-
Tak jest niestety, bo zarabiają dodatkowo na finansowaniu i ubezpieczeniu. Mój handlowiec postawił sprawę uczciwie. Rabat X procent przy ich finansowaniu i ubezpieczeniu, rabat o 3% niższy gdy sam wszystko organizuję.
1 -
Z punktu widzenia osoby prywatnej leasing konsumencki nie ma uzasadnienia, kredyt na pewno wyjdzie taniej. Bo nie ma żadnych korzyści podatkowych.
1 -
A nie doszedłem jeszcze do problemu limitu wartości auta do amortyzacji (150k), bo tu leasing daje jeszcze większe korzyści przy wykupie po dwóch latach za te 150k i ponownym leasingu.
Polskie prawo podatkowe jest wyjątkowo skomplikowane i chcę tylko uświadomić niektórym dyskutantom, że leasing nie bierze się tylko z tego, że na auto kogoś nie stać, tylko czasami dlatego, że ten ktoś potrafi liczyć.
2 -
Trzeba by zdefiniować co oznacza stać. Bo czy stać tylko tych na auto za 300k co mają całość w gotówce, a poza tym nic i jedzą chleb z pasztetem, a nie stać tych co mają firmę zatrudniającą 50 pracowników, kilka mieszkań na wynajem, ale 300k w gotówce nie mają, bo wolą jak pieniądze są zainwestowane?
Jako przedsiębiorca mogę stwierdzić, że zakup w krótkim dwuletnim leasingu z dużą wpłatą jest bardziej opłacalny niż zakup za gotówkę, bo 45% idzie w koszty od razu, a całość w dwa lata, podczas gdy przy zakupie za gotówkę mogę amortyzować 1/60 auta co miesiąc. Biorąc pod uwagę, że koszt takiego leasingu to 6% (nie mówiąc już o promocyjnych 0 czy 3%) i rozumiejąc pojęcie wartości pieniądza w czasie to jest po prostu opłacalne i tyle.
Natomiast rozumiem też wynajmujących, bo jeśli ktoś zmienia auto co dwa lata, to dobrze policzony wynajem będzie korzystniejszy, bo odchodzą problemy podatkowe z naliczaniem VATu na koniec w całości przy odliczaniu tylko połowy, poszukiwaniem nabywcy (co obecnie nie jest proste) itp.
3 -
16 minut temu, Valygaar napisał(-a):W królestwie Dacii dostaniesz 103% z extra rabatem 3% 😎😂
W BMW 100%, ale to są leasingi promocyjne, gdzie producent dopłaca i nikt Ci takiego leasingu nie da na inną markę.
Natomiast ja mówię o leasingowaniu zewnętrznym za pośrednictwem banku czy funduszu niezwiązanego z producentem.
0 -
2 godziny temu, facecik napisał(-a):No widzisz? Ty nie masz, a ja mam ciśnienie. Auto to dla mnie też narzędzie pracy. Przyznam się, że robiłem podejście do leasingu Lexusa - na 2 lata. Wyszło mi, że dopłacę około 40k do wartości początkowej auta. Dziękuję bardzo🙂
Leasingi Toyoty i Lexusa są skrajnie niekorzystne. Na szczęście nie zmuszają klienta do wyboru ich finansowania.
Leasing na 2 lata przy maksymalnej pierwszej wpłacie (45%) można dziś dostać na 105-106% początkowej wartości, więc przy Lexusie ES to 13-14k więcej, za to szybciej go amortyzujesz i zarabiasz podatkowo.
1 -
W wynajmie przy podobnej racie możemy też sobie zazwyczaj pozwolić na lepsze auto.
Problem pojawia się w sytuacjach ekstremalnych, np gdy auto nam ukradną lub mamy szkodę całkowitą, a ubezpieczyciel odmówi wypłaty odszkodowania, nawet jeśli niesłusznie lub z absurdalnych powodów. Ubezpieczyciele niestety tak już mają, że gdy wypłata jest spora to robią wszystko, żeby wstrzymać wypłatę licząc na to, że nie będzie nas stać na proces. A wtedy zaczynają się schody, bo wynajmujący zgodnie z umową żąda od nas natychmiastowej zapłaty całej wartości auta. Mój znajomy ma teraz taką sytuację i nie jest to przyjemna sprawa.
Dlatego coraz bardziej skłaniam się ku podobnemu stanowisku jak kolego facecik, następne auto kupię za gotówkę, mimo, że będzie może trochę gorsze niż to, którym jeżdżę teraz.
0 -
1 godzinę temu, mario1971 napisał(-a):Jeżeli chodzi o auta, nie mam jakiś wygórowanych wymagań. Nie jestem automanianiem, nie interesują mnie duże szybkości i mega wodotryski. Wystarczy, żebym dotarł z punktu a do punktu b bezpiecznie i w miarę komfortowo.
Nie mam zacięcia do sportowej jazdy i 200KM w zupełności mi wystarcza.
Też z tych dwóch wybrałbym Audi, mimo, że to schodzący model. Ale jak jesteś nastawiony na komfort i bezawaryjność, a osiągi nie są takie ważne to rzuć okiem na Lexusy.
2 -
OK, muszę przyznać Ci rację, nie mogę już teraz znaleźć źródła, w którym przeczytałem, że jest odwrotnie, więc pewnie to było fałszywe twierdzenie.
1 -
Zawsze można kupić Hondę i być szybkim przy 30 km/h: 😁
0 -
Na niemieckich autostradach, na odcinkach, gdzie nie ma ograniczeń, wcale nie ma więcej wypadków niż na odcinkach z ograniczeniami lub w innych krajach.
To, że tych odcinków bez ograniczeń jest coraz mniej to raczej wynik poprawności politycznej i działalności ekologów, niż względy bezpieczeństwa.
5 -
2 godziny temu, itanos napisał(-a):Powyżej 90 km/h (80 w zabudowanym) jest konfiskata samochodu od 1 marca, kara do 7500 euro i możliwy dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów na terenie Austrii. Tego się dopiero teraz dowiedziałem. Myślałem, że ktoś coś płacił jadąc przez Austrię i wie, jak jest realnie.
Ja płaciłem, ale za przekroczenie o 16, wyszło coś ok. 60 euro
4 godziny temu, Autor1984 napisał(-a):Gameboyem nie podwędzą?
Tego nie wiem, ale przynajmniej ordynarnie przez kradzież kluczyka, ani na walizkę nic nie wskórają
1 godzinę temu, trollu napisał(-a):ciekawe czy BMW nie będzie Cię "zmuszało" żeby tego używać. Wuj mojej żony miał A7 i kilka razy miał "problemy" z otwarciem czy odpaleniem auta, konsultanci "delikatnie sugerowali" żeby użył telefonu a nie kluczyka i auto magicznie ożywało nie wiem czy testowali technologię czy co ale choćby nie chciał to musiał kilka razy użyć wszystkich dobrodziejstw samochodu.
A z wymianami oleju w BMW nie jest tak, że indywidualnie monitorują samochód i wzywają na wymiany? Kilka lat temu logarytm w ECU chyba wyznaczał interwał olejowy w zależności od stylu jazdy
U mnie nigdy nie było żadnych problemów z normalnym kluczykiem w BMW. Jak miałem Audi to mówili mi, że profilaktycznie wymieniają mi baterię w pilocie przy każdej wizycie w serwisie
1 -
Gdzieś czytałem, że za przekroczenie o więcej niż 90 jest 5000 euro
0 -
1 minutę temu, Autor1984 napisał(-a):Stronię od tego typu rozwiązań.
Fajne to jest jak idziesz na basen, bo nikt Ci nie ukradnie auta. Nawet jak ukradnie Ci Iphona to nim nie otworzy bo go nie odblokuje.
0 -
Pół Rolexa
0 -
Możesz też stworzyć sobie cyfrowy klucz, dodajesz go do portfela w telefonie jak kartę kredytową i możesz nim otwierać i odpalać auto.
Ale teraz sobie myślę, że jak Twoje ID zostanie usunięte z samochodu, to będziesz go używał jako gość i możesz nie mieć dostępu do wszystkich funkcji
0 -
13 minut temu, Autor1984 napisał(-a):Muszę nauczyć się obsługiwać, jakiś problem był przy logowaniu bo inny mail podałem, a na telefonie mam inne konto i chyba założyli to na siebie.
"
Twój pojazd BMW 740d xDrive o numerze VIN .......... został usunięty z Twojego BMW ID.Z tego powodu Ty i wszyscy współużytkownicy nie możecie już uzyskać dostępu do pojazdu poprzez aplikację My BMW ani portal My BMW. Ponadto wszystkie BMW ID zostaną usunięte z pojazdu przy kolejnym uruchomieniu pojazdu."
To chyba możesz sobie sam dodać swoje auto jak do niego wejdziesz, poda Ci PIN.
A termin przeglądu w aucie też da się sprawdzić, gdzieś są w statusie pojazdu wymogi serwisowania
0 -
2 minuty temu, Autor1984 napisał(-a):A nie wiem, nie sprawdzałem jeszcze, 500km już zaliczone. Jak zerknąłem w status samochodu, to pokazywało jedynie, że olej jest ok.
Będę musiał pogrzebać.
W aplikacji można sprawdzić - > sprawdź status -> następny przegląd.
1 -
Przegląd obowiązkowy po 2000 km jest w ramach pakietu tylko w M-kach. Nawet u Michała w M550xi go nie ma.
0 -
Jak to, a nie wystarczy po dwóch latach i 30 tys. km?
5
Pogadajmy o samochodach :-)
in PO GODZINACH
Posted
Pewnie kwestia punktu odniesienia, ale jak dla mnie to był mega komfortowy. Słabe wyciszenie nadkoli też zaobserwowałem, ale w demo, którym jechałem nic nie trzeszczało. Wycie też mniej mi przeszkadzało, ale pewnie w NX450h+ jest mniej odczuwalne z uwagi na mocniejsze silniki elektryczne.
Ale to prawda, że w SUVach Lexusa pełen komfort jest dopiero w RX