Seven

Sorry, umknęło mi to, ale z Protrekami też może być podobnie. Casio ma fabryki w Japonii, Chinach i Tajlandii. Daymon-Trade to jeden z najpopularniejszych i najbardziej pewnych sprzedawców Casio na Allegro, także możesz mieć pewność, że to oryginał.

Większość G-Shocków jest Made in Thailand.

Kilka tygodni temu GW-3000B był u nas na bazarku, cena zeszła do 640 zł, ale w końcu sprawa "ucichła" http://zegarkiclub.pl/forum/topic/66009-casio-gw-3000b-g-shock/

Casio uchodzą za raczej niezawodne zegarki, dlatego z dużym prawdopodobieństwem można przyjąć, że gwarancja się nie przyda. Różnica pomiędzy prywatnymi importerami (oczywiście tymi sprawdzonymi) a oficjalnym polskim dystrybutorem (Zibi) polega tylko na tym, że "w razie czego" musisz odsyłać zegarek tam, gdzie go kupiłeś. W drugim przypadku masz możliwość (o ile się nie mylę) odniesienia go do dowolnego salonu Zibi. Osobiście nie dopłacałbym za takie "udogodnienie", no chyba że różnica w cenie byłaby niewielka, ale na pewno nikomu nie doradzałbym w podjęciu tego wyboru - trzeba samemu sobie to przekalkulować.

Zaufany sprzedawca, standardowa puszka do G. Śmiało możesz kupować - pamiętaj tylko, że Daymon-Trade na tańszych aukcjach opisanych jako "wyprzedaż" daje 2-miesięczną gwarancję. Za dwuletnią trzeba dopłacić.

Ze zdjęć nic się nie wywnioskuje - zapożyczone z sieci. Śmierdzi podróbą.

@boro1345: 1 - oryginał, ma gwarancję od Zibi (no chyba że podrobiona ) 2 - raczej podróba, zdjęcia zapewne ściągnięte z sieci, podejrzanie niska cena 3 - 100% oryginał, to sprawdzona firma przez niejedną osobę z tego forum, błyszczy się bo to taka wersja kolorystyczna 4 - możliwe, że oryginał 5 - 100% podróba 6 - możliwe, że oryginał @kaczor76: Jeśli to prawdziwe zdjęcia to wygląda na oryginał.

Tak, to podróba.

Rzuć też okiem na takich sprzedawców jak rolem, calineczka-15 lub zegarkowy_pl (wszystkie trzy konta należą do jednej firmy). Również można im zaufać, dają 3-letnią gwarancję i w przypadku niektórych modeli mają porównywalne ceny do "wyprzedaży" u Daymona. Jeśli szukasz SGW-300H, to lepiej opłaca się kupić właśnie u nich (link).

Daymon-Trade na swoich aukcjach oznaczonych jako "wyprzedaż" sprzedaje zegarki po niższej cenie, ale daje na nie tylko 2-miesięczną gwarancję. Za większą cenę dostajesz 2-letnią gwarancję.

Poprawiłem go tuż przed tym, jak napisałeś posta. Teraz powinno już być w porządku. Gdyby jednak nadal nie działał, spróbuj tutaj: LINK Udało mi się znaleźć zdjęcie:

Nowy Gravity Defier - GW-4000: LINK

Wskaźnikiem poziomu baterii jest mały sekundnik. Przy niskim poziomie przeskakuje po dwie sekundy na raz, przy jeszcze niższym całkiem się zatrzymuje.

Postaram się strzelić mu małą sesję w najbliższych dniach. EDIT: A co tam, takie jedno na szybko: EDIT2: I jeszcze jedno:

Cały dzień na parapecie, mimo pokrywy chmur na niebie i tylko nielicznych przebłysków słońca wystarczył - już działa w normalnym trybie.

Dzięki. Zegarek jest naprawdę świetny. Na razie tylko nie mam jak się nim "pocieszyć", bo wczorajsze dwugodzinne ładowanie nie wystarczyło i o północy zegarek przeszedł w stan uśpienia (wskazówki zatrzymały się). Dzisiaj od rana się ładuje, ale znowu jest mocno pochmurno, także zobaczymy, kiedy wróci do życia.

Dotarł właśnie do mnie Giez GS-1100. Już go lubię. Niestety bateria jest rozładowana i po zabawie funkcjami padła całkiem - zegarek wskazuje już tylko czas. Teraz ładuje się na parapecie, ale przy dzisiejszej pogodzie nie jest to chyba zbyt skuteczne.

W końcu to Tough Movement, musi być idealnie.

Na ogół jest to około 6-8 miesięcy przy baterii naładowanej "do pełna", a w przypadku zegarków wyposażonych w funkcję "Power Save" może być to nawet około 20 miesięcy (oczywiście o ile ta funkcja jest włączona). Mówimy tu o nowych bateriach, trudno powiedzieć jak zachowuje się akumulatorek już w pewnym stopniu wyeksploatowany.

Chyba nie zadziała - nie ma Multibanda...

Kupowałem z ich konta na Allegro (rolem) i wszystko było w porządku.

Dwanaście "jedynek" na wyświetlaczu - nieprędko coś takiego znów się trafi. Niestety obiektyw nie wyrobił z ustawieniem ostrości i wyszło, jak wyszło...

CU to Stany Zjednoczone, bądź też USA + Kanada. Ameryka Północna w każdym razie.

Trudno to nawet nazwać podróbą - bardziej pasuje określenie "marna imitacja".

Fioletowy połysk ma właśnie panel solarny widziany pod pewnym kątem, w związku z czym na niektórych zdjęciach może to tak wyglądać. Co do różnic pomiędzy 1ER i 1C/1CU - dyskusję na ten temat znajdziesz tuż ponad Twoim postem.