Zawsze g-shocki mi się podobały i pomyślałem,że kupię jakiegoś dużego fajnego G tak by czas wyczekiwania na zamówiony zupełnie z innej bajki zegarek tak mi się nie ciągnął. Przeczytałem recenzje która została napisana bardzo rzetelnie i fajnie się ja czytało do tego stopnia,że postanowiłem kupić Reismana. Wynegocjowałem cenę w TT i nawet pojechałem go odebrać osobiście w BC w Warszawie. Gdy go zobaczyłem na wystawie wsród innych to stwierdziłem,że wygląda jak Baby-G ze względu na rozmiar. Dla pewności przymierzyłem i już byłem pewien,że nie o to mi chodziło. Dla porównania założyłem jeszcze Protreka ...1500(dokładnej nazwy modelu nie pamiętam) i ten rozmiarowo mnie nie rozczarował. Ryśka oczywiście nie kupiłem bo w stosunku do G wymagania mam takie: potężny fajny wygląd,WC,TS a reszta funkcji to w zasadzie co będzie to będzie. Ideałem byłby dla mnie oczywiście nasz bohater recenzji gdyby nie te małe jak dla mnie wymiary. ps. Jesteście w stanie mi coś polecić ?