Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

domurst

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    225
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez domurst


  1. Z Quorum świetnie łącza się słodkie zapachy - bardzo polecam połączenie z Lolita Lempicka Au Masculin - gorzki anyżek, odrobina lukrecjowej słodyczy i popiół z popielniczki -_-


  2. No właśnie - czy w naszej okolicy na skoczniach cokolwiek się dzieje? Ani w Karpaczu ani w Lubawce nie ma chyba działających sekcji... I to tak a propos dzielenia pieniędzy między poszczególne związki/dyscypliny - nie ukrywajmy, w świecie skoki czy łyżwiarstwo szybkie to były, są i będą sporty niszowe...


  3. Oj tu bym się kłócił - zabezpieczenie antykorozyjne robi swoje. Jak wytłumaczyć że w Mazdach 6 z roczników 2002-2007 bierze nadkola aż miło - i nie są to jednostkowe przypadki a plaga. Panda odpada - za małe i za słabe.

     

    Będziemy się rozglądać w takim razie za 307 no i jednak Alfą (jednak piękne jest to auto, a przy wyborze auta dla dziewczyny ma to znaczenie) - grunt to znaleźć coś w ładnym stanie. W marcu będę w DE u rodziny - może trafię coś ładnego.


  4. Bez przesady - zwiększając budżet o 5k wybór powiększa się właściwie do tych samych aut ale w nowszych rocznikach. Na tej zasadzie mogę dokładać kolejne tysiące a budżet z gumy nie jest. Inna rzecz, że zdaję sobie sprawę, że trochę w każde auto będę musiał włożyć i wspomniane wyżej 10 tys. to maksymalna cena zakupu nie wspominając o pozakupowym serwisie, kosmetyce itd.

     

    Japońce odpadają z uwagi na fakt, że za te pieniążki kupię jedynie auto starsze niż obecne (btw. Rover 25) a to mija się z celem pt. "zrobienie sobie lepiej". Do tego blacharka "japońców" nie słynie z odporności na sól a to właściwie jedyny powód dla którego chcemy zmienić obecne auto bo mechanicznie jest całkowicie tip top.

     

    Megane "żelazko", Pug 307 - jakieś opinie z pierwszej ręki?


  5. Z Dieslami temat jest mi znany, ale mam już dość powszechnej przypadłości Alf i Fiatów - czyli telepiącej się na wolnych obrotach budy przy niedogrzanym silniku, tym bardziej, że będzie to auto do poruszania się na krótkich dystansach, do miasta i dlatego myślałem o benzynowym motorze. Najbardziej odpowiadałby nam 1,6 TS 120KM.

     

    Bravo 2 niestety odpada - chodzi o tanie autko, do 10tys. PLN max. Jedyny warunek to odporne blachy (z obecnym autem jest problem tej właśnie natury) i żeby było dość stylowe - to oczywiście subiektywne odczucie, no ale nawet przy subiektywnej ocenie Golfy, Astry itp. odpadają. Jako użytkownik włoskich aut od dłuzszego czasu jestem wolny od wszelkich głupawych uprzedzeń w rodzaju "nie kupować auta na F itp." i dlatego pytanie: przychodzi wam jeszcze coś do głowy przy powyższym budżecie?


  6. A propos zawieszenia - ma/miał ktoś do czynienia z Alfą 147? Oprócz zawiechy interesują mnie ewentualne bolączki silniów 1,6 120km i opinie o skrzyniach Selespeed. Diesle mam ogarnięte bo jeżdżę Stilo z motorem identycznym z tymi, które występują w Alfach, ale myślę, że narzeczonej diesel do miasta i kręcenia się wokół własnego ogona chyba nie będzie potrzebny...


  7. Od miesiąca używam Rasasi Egra.Znawcą nie jestem ale zapach bardzo OK.Coś z Aspena Cool Water i podobno GIT.Trwałość dobra,cena ok 60złza 100ml plus bardzo pozytywne opimie damskiego otoczenia.

     

    Ciekawe, nie spodziewałem się, że robią też zapachy o tak niearabskim charakterze jak klon zapachów wodno-aromatycznych. Wiele osób poleca też Tasmeem, ale odrzuca mnie ich skojarzenie w niektórych opiniach z klimatami Le Male'o podobnymi...


  8. A ja na próbę kupiłem wynalazek z Emiratów pt. Rasasi Oudh al Mubakhhar - ponoć w klimatach Montalowskich - jak dojdzie dam znać. Cena zabawna.

     

    Już doszły i jest więcej niż ok. Otwarcie jest dziwaczne - klimaty medyczno-przychodniowo-szpitalne. Z czasem zapach się wysładza do milutkiej, raczej męskiej róży z subtelną nutką oudu. Wielbicielom klimatów a'la Montale faktycznie powinien się spodobać. Jestem ciekaw innych ich zapachów bo jakościowo (trwałość, projekcja) jest znakomicie - używał ktoś innych zapachów od Rasasi?


  9. Mi się zdarzało ale nowa wersja już tak nie daje po garach a o nową starą buteleczkę trudno. Wobec tego z oldschoolowców/śmierdzieli używam Salvador Dali Pour Homme bo trochę mi go jeszcze zostało, ale o następną flaszkę będzie chyba jeszcze trudniej niż o Kourosa...


  10. Dzięki, muszę popróbować w takim razie - nie wiedziałem o błędzie jaki im się przytrafił z kolorem - myślałem, że to powszechna dość w polskich piwnych korporacjach chęć "kreowania rzeczywistości" pod własne błędy/zamysły itd. Pierwsza warka dodatkowo "dawała" puchą straszliwie przez co zepsuła całą hipotetyczną przyjemność z picia...


  11. Dokładnie. Na perfuforum kilku użytkowników mieszało olejki. Z jednym z kolegów korespondowałem i dostałem kilka próbek do testów - większość jego mieszanek miało "niszowy" charakter, tzn. były dość surowe i mało wygładzone. Zapachowo było lepiej niż dobrze a większość mdłych pozycji massmarketu biło na głowę.


  12. Potwierdzam informacje co do trwałości montalaków - pierwsza liga - potrafi się trzymać skurczybyk na skórze ponad 24h, mimo pryszniców, kąpieli itd. Z podanych przez kolegę próbowałem jeszcze Red Vetyver - mam wrażenie, że to cięższa, jakby bardziej oleista wersja Terre d'Hermes; Dark Oud - ciężki i ciemny jak stu diabłów, pachnie trochę jak jakiś gęsty smar, żywica, no generalnie jest to chyba oud w czystej i skondensowanej formie przez co dla mnie zupełnie nie noszalny na co dzień.


  13. Ja mógłbym  :D  - Black Aoud - przepiękna róża z tytułowym oudem. Jeden z dwóch moich ulubionych niszowców. Drugi to Villoresi Patchouli - coś dla miłośników klimatów ziołowo-aptecznych - paczula, ale zupełnie sucha, mniej piwniczna i pleśniowa niż Gentleman


  14. Ja zato z Verne zaczalem podrózowac.. :)  wlasnie wczoraj zaczalem "Napowietrzna Wioska".  Skonczylem Tajemniczą Wyspę i w 80dni.... niby to lektury szkolne, ale pozaprogramowe których nei znałem.. genialnie gość pisał.. wciagaja na maxa :rolleyes:  

     

    @ Verne pisal w podobnym wieku, zapewne przez przeklad jest bardziej akceptowlany dla mnie - ogniem i mieczem faktycnzie jest przygodowy, ale ciezko sie mi czyta ta stara polszczyzne hmm

     

    Verne również czeka w kolejce :rolleyes: Mam ambitny plan czytać literaturę współczesną pół na pół z klasyką - czyli raz coś nowszego, raz klasyk. Z Wolnych lektur zassałem już co się da - następna w kolejce jest "Wyspa Skarbów" Stevensona a dalej Verne właśnie Tomki Sawyer'y, Księgi Dżungli, Doktor Wilczur, Golem, cały Defoe, Reymont, Balzac itd.


  15. Proszę państwa, używa ktoś Amouage Dia Man? Mnie on lekko zraził, ale mój znajomy twierdzi, że wraz z którymś podejściem można się zakochać w tym zapachu :).

     

    Miałem podobne odczucie jak ty. Zapach tylko dla szejka i to grubo po 60-tce. Droższy i mocniejszy odpowiednik Cartier Pasha


  16. Quorum od nich to od lat świetny zapach a spokojnie można dostać 100ml za 40zł. To jest właśnie piękne w świecie zapachów, że tanie nie równa się automatycznie słabe - a przy tej ilości marek i zapachów nie jest wielką sztuką znaleźć świetnie pachnące perełki za niewielkie kwoty.


  17. Zapachy Zara produkuje grupa Puig, ta sama firma robi perfumy Paco Rabanne, Prada czy Comme des Garcons a więc, przynajmniej pod względem prestiżu, plasowane półkę albo dwie wyżej, tak więc przyzwoita jakość ich zapachów nie jest wielkim zaskoczeniem


  18. To jest ciekawy temat. Jakie perfumy z tańszej półki polecasz? Chyba w tym temacie padło kilka nazw, min. Aspen od Coty, który w cenie 40zł bije niejedne wielokrotnie droższe zapachy. I oczywiście polskie Przemysławki, Derby i Consule, ale to już kategoria ultra tanich. :)

     

    Z absolutnej tanioszki drogeryjnej (czyli <50zł) na co dzień używam właśnie Malizia Vetyver, Beckham Intimately (fiołkowo-przyprawowy), Aspen. W sieci do 100zł dostaniemy masę, ale to masę świetnych zapachów np. nieśmiertelnie męski roślinno-tytoniowy Quorum, Geoffrey Beene Grey Flannel, kadzidlano-przyprawowy Zirh Ikon albo Franck Olivier Black Touch mający sporo wspólnego z Terre d'Hermes.

     

    Z kolei jako zapachy pokrewne duchem do D&G PH (który po reformulacji nie jest już tym samym zapachem) a tańsze polecam jeszcze Eau de Iceberg (choć jest niestety nietrwały) - zapach przywodzi na myśl cytrusowo-ziołowe sianko i wyroby Moschino - Uomo i Forever - szczególnie ten drugi, jako mniej cytrusowy a bardziej ziołowy zapach wydaje mi się być ich odpowiedzią na klimaty zapachowe D&G PH

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.