Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Gondi

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    157
  • Rejestracja

Odpowiedzi dodane przez Gondi


  1. Niniejsze opracowanie dotyczyć będzie wymienionej w tytule czeskiej marki Prim, a w zasadzie dwóch firm, które produkują zegarki pod tą marką.

    Jak to możliwe, że dwie niezależne firmy z tego samego kraju zajmują się produkcją zegarków o tej samej nazwie? Jak do tego doszło? Jakie niesie to za sobą konsekwencje?

    Aby odpowiedzieć na powyższe pytania musimy cofnąć się w czasie.

    RYS HISTORYCZNY

    Przemysł zegarmistrzowski na ziemiach czeskich w Austo-Węgrzech rozwijał się w XIX wieku za sprawą filii dwóch niemiecki producentów - Schlenker & Kienzle w Chomutovie i Gustav Becker w Broumovie. Fabryki zajmowały się produkcją budzików i zegarów. Po upadku Austro-Węgier i powstaniu Czechosłowacji w 1918 roku, na terenie Czech poza wyżej wymienionymi niemieckimi producentami produkcją budzików i zegarów trudniły się niewielkie czeskie firmy takie jak; Ludvík Hainz, Jan Kulhavý czy Josef Tesař.

    W okresie międzywojennym Czechosłowacja, pomimo niespokojnych czasów związanych z ówczesną europejską geopolityką, należała do najbardziej rozwiniętych gospodarczo państw Europy, co niewątpliwie sprzyjało również rozwojowi zegarmistrzostwa.

    W roku 1939 wybucha II Wojna Światowa, której koniec w roku 1945 przyniósł kolejne zmiany na mapach świata, przetasowania polityczne oraz ekspansję komunistycznego reżimu ZSRR, pod którego wpływami znalazła się również Czechosłowacja. Po zakończeniu wojny, z ziem czeskich rozpoczęto wypędzanie ludności niemieckiej, a w jej miejsce zaczęto osiedlać Czechów i Słowaków. Przesiedlenia trwały dwa lata. Jednym z miast, z którego przesiedlono większość ludności niemieckiej stanowiącej 90% jego mieszkańców, a które jest kluczowym dla tego opracowania, było Šternberk. Poniemieckie pustostany w mieście zostały zasiedlone przez ludność czeską i słowacką, a biorąc pod uwagę, że w trakcie wysiedleń Niemców wiele przedsiębiorstw zostało zniszczonych, dla nowo osiedlonych zaczynało brakować pracy. Lokalna władza zmuszona była zareagować na taki obrót spraw, dlatego, gdy pojawiła się informacja o zamiarach przeniesienia przygotowanego do produkcji budzików B60 zakładu Messap w Meziměstí koło Broumova poczynili skuteczne działania, by ów zakład został przeniesiony do Šternberk.

    31 maja 1946 roku šternberkska fabryka tytoniu zostaje przekształcona w zakład produkcji budzików oraz różnego rodzaju zegarów, stając się filią założonego w Libercu państwowego przedsiębiorstwa CHRONOTECHNA.

    Dwa lata później, w Czechosłowacji pełnię władzy przejmują w drodze zamachu stanu komuniści z Komunistycznej Partii Czechosłowacji. W tym samym roku wszyscy producenci budzików i zegarów zostali znacjonalizowani. Większość upaństwowionych firm została włączona do Chronotechny.

    W roku 1949 w Nowym Mieście nad Metują powstaje zakład Chronotechny, który otrzymuje nie lada zadanie, jakim jest opracowanie i wdrożenie do seryjnej produkcji zegarków naręcznych, których do tej pory nikt w Czechosłowacji nie produkował. Było to zatem karkołomne wręcz zadanie, które wymagało zdobycia niezbędnej wiedzy specjalistycznej, przeszkolenia pracowników i opanowania szeregu bardzo wymagających technologii wykorzystywanych przy produkcji zegarków. Większość maszyn do precyzyjnej produkcji mechanicznej została przeniesiona ze wspomnianej wcześniej firmy Messap, część sprowadzono z zagranicy - głównie z fabryki zegarków wschodnioniemieckich UMF Ruhla, a część zbudowano własnym sumptem na miejscu.

    Po pięciu latach prac nad zegarkiem naręcznym powstaje pięć prototypów, które wyposażono w mechanizm zbudowany na bazie kalibru R25 francuskiej firmy LIP.

    Tak narodził się SPARTAK – pierwszy naręczny zegarek wyprodukowany w Czechosłowacji.

    PRIM

    Narodziny legendarnej czechosłowackiej marki datuje się na rok 1956, w którym to firma CHRONOTECHNA rejestruje znak towarowy PRIM w obszarze produkcji budzików i zegarów ściennych.

    1.thumb.jpg.3fa21c0e5646b57788d097c041f4c470.jpg

     

    Od tego czasu wszystkie czasomierze powstałe w zakładach Chronotechny sygnowane są zastrzeżonym znakiem słowno-graficznym PRIM.

    W roku 1957 w zakładzie Chronotechny w Nowym Mieście nastała wiekopomna chwila – rozpoczęcie seryjnej produkcji zegarków naręcznych (produkcja objęła kilka tysięcy zegarków sygnowanych nazwą SPARTAK).

    Rok później Chronotechna rejestruje ten sam znak towarowy co w roku 1956 – tym razem w obszarze produkcji zegarków naręcznych i kieszonkowych, tym samym naręczne zegarki z Nowego Miasta sygnowane są w ten sam sposób, co budziki i zegary produkowane w zakładzie Chronotechna Šternberk.

    Taki stan rzeczy utrzymywał się do końca roku 1968, ponieważ z dniem 01.01.1969 roku zakład w Nowym Mieście zostaje przekształcony w niezależną spółkę państwową ELTON. Nazwa ELTON to akronim od słów ELECTRONIC TON, została przyjęta na cześć powstania w roku 1965 prototypów mechanizmów kamertonowych o tej samej nazwie, które wydawały charakterystyczny, brzęczący dźwięk (ostatecznie tylko Bulovie udało się wprowadzić do seryjnej produkcji werki z oscylatorem kamertonowym).

    Ponieważ ELTON stał się niezależnym od Chronotechny przedsiębiorstwem produkującym zegarki naręczne, pracownicy chcieli wyraźnie to podkreślić i odróżnić swoje wyroby od tych produkowanych w Šternberk. Na potrzeby tego pomysłu powstał nowy znak PRIM

     

    2.thumb.jpg.0b35fcaec256474eb4a30191e6e5cad1.jpg

     

    Jego autorem był pracownik ELTON – pan Josef Žid (do tego nazwiska jeszcze wrócimy w dalszej części tekstu), który należał do zespołu pracującego z powodzeniem nad rozwojem mechanizmó1) kwarcowych kaliber 200, 210, 220 i 100 (dwóch ostatnich nie wprowadzono do produkcji).

    Przez kolejne lata zarówno zakład Chronotechny w Šternberk, jak i ELTON skupione były na rozwoju swoich projektów. Lata 80. przyniosły zwrot w działalności obu spółek, kiedy to obie zostały włączone do bloku indywidualnych przedsiębiorstw krajowych, nad którymi pieczę sprawował krajowy konglomerat TESLA Electrical Components w Pradze (pierwotnie powstały w 1921 jako ELEKTRA), który był monopolistą w produkcji elektroniki na terenie Czechosłowacji. W roku 1980 Tesla została podzielona na cztery odrębne koncerny - Tesla Rožnov, Tesla Karlín , Tesla Brno i Tesla Bratysława. Chronotechna i ELTON trafiły pod jurysdykcję pierwszego z wymienionych.

    Brzemienna w skutkach okazała się decyzja z 1983 roku, podjęta przez ówczesnego prezesa Tesli Rožnov, który zapewne był, biorąc uwagę ówczesne realia, „wsadzonym na stołek” przez partię człowiekiem bez wyobraźni oraz umiarkowanej umiejętności przewidywania następstw swoich działań, które podjął bez żadnej konsultacji prawnej w zakresie praw do marki i znaków towarowych. Ów prezes mianowicie zdecydował, że używany przez ELTON znak PRIM również zostanie zarejestrowany jako znak towarowy, jego właścicielem będzie Chronotechna Šternberk, a ELTON będzie jedynie jego użytkownikiem.

    Kolejne lata przyniosły proces rozpadu rządów komunistycznych w bloku wschodnim w Europie Środkowo-Wschodniej, którego nasilenie przypadło na jesień 1989 roku. W styczniu opozycja czechosłowacka rozpoczęła demonstracje, podczas których żądano demokratyzacji życia publicznego. Przełomowym wydarzeniem była tak zwana „aksamitna rewolucja” - demonstrujący tłum zmusił rząd do oddania władzy w ręce opozycji. Vaclav Havel chwilę później został prezydentem, w roku 1990 odbyły się pierwsze wolne wybory parlamentarne, trzy lata później Czechosłowacja przestała istnieć, a w jej miejscu powstały dwa odrębne państwa – Czechy i Słowacja.

    Ten burzliwy czas transformacji niósł za sobą również zmiany gospodarcze.

    Otwarcie rynków i napływ konkurencyjnych produktów spoza rodzimego rynku skutkowało stopniowym wygaszaniem nierentownej produkcji, a jak się wydawało, jedyną słuszną reakcją mającą ratować przemysł i produkcję była prywatyzacja.

    PRYWATYZACJA

    Zarówno firmy Chronotechna, jak i ELTON przeszły restrukturyzację i ostatecznie zostały sprywatyzowane - Chronotechna w roku 1989. Trzy lata później z połączenia z niemiecką firmą „EUROPA Uhrenfabrik GmbH” powstała firma Eutech AS, która w dalszym ciągu zajmowała się produkcją budzików zarówno na rynek czeski, jak i dla niemieckich odbiorców. W roku 1995 nastał kryzys niemieckiej branży zegarmistrzowskiej, który ostatecznie przełożył się na stopniową agonię spółki Eutech AS, która w roku 2000 zaprzestała produkcji budzików, a rok później ogłosiła upadłość.

    ELTON natomiast po decyzji o zaprzestaniu produkcji własnych mechanizmów i zastąpieniu ich importowanymi, tańszymi konstrukcjami – głównie kwarcowymi werkami marki Ronda zdołał utrzymać produkcję zegarków. Ostatecznie został sprywatyzowany pierwotnie w roku 1993 za sprawą PRIM s. r. o., następnie w roku 1997 część spółki wykupuje ITec Group, Inc., która niebawem przechodzi proces likwidacji, a w roku 2000 zostaje wykreślona z rejestru spółek dzieląc się na dwie spółki handlowe - iTec CZ oraz ELTON hodinářská.

    Zakład produkcyjny zegarków przechodzi w ręce tego drugiego podmiotu, ale ten zabieg nie przynosi oczekiwanych skutków, bo firma zaprzestała produkcji i do roku 2006 jedynie montowała zegarki ze starych zapasów. Dopiero w roku 2009 ELTON hodinářská wznawia produkcję zegarków, niewątpliwie wpływ na to miało otrzymanie europejskich dotacji rzędu ponad 50 milionów koron.

    MILIONY KORON

    Z powyższych informacji wiemy już, że Chronotechna Šternberk, po decyzji podjętej w 1983 roku, stała się właścicielem praw do marki Prim oraz wszystkich znaków graficznych, którymi sygnowane były zarówno produkty wytwarzane w tym zakładzie, jak i zegarki produkowane przez ELTON.

    Wiemy również, że Chronotechna zmieniła się w drodze prywatyzacji w spółkę Eutech, a co za tym idzie, to właśnie Eutech posiadł wszelkie prawa do znaków towarowych PRIM. Po upadku Eutech Elton hodinářská podjął próbę odkupienia od spółki praw do marki proponując 10 milionów koron, ale oferta została odrzuca, a chwilę później Eutech odsprzedał prawa spółce…

    MPM-Quality

    MPM-Quality to powstałe w 1993 w mieście Frydek-Mistek położonym 25 kilometrów od granicy z Polską, przedsiębiorstwo wielobranżowe, które od początku swojego istnienia trudniło się importem, dystrybucją i sprzedażą asortymentu zegarmistrzowskiego, w tym oczywiście zegarków.

    W roku 1994 zapadła decyzja o stworzeniu własnej marki zegarkowej pod tą samą nazwą.

    Dziś spółka oferuje szereg usług i produktów – produkuje gadżety reklamowe, zajmuje się marketingiem, oferuje usługi graficzne, w swojej ofercie ma artykuły biurowe i szkolne, jest właścicielem hoteli i ośrodków rekreacyjno - wypoczynkowych.
    Od roku 2001 MPM-Quality jest również producentem biżuterii i zegarków marki...PRIM.

    PRIM VS PRIM

    Szereg decyzji sprzed lat i wynikające z nich skutki prawne doprowadziły do sytuacji, w której dwie niezależne od siebie czeskie spółki - MPM Quality i ELTON hodinářská – są producentami zegarków PRIM. Obie roszczą sobie wyłączne prawo do marki tocząc zacięte i nie zawsze czyste o to boje przed sądami. W bezpośrednich bitwach na produkty bezapelacyjnie wygrywa ELTON, który tworzy zegarki manufakturowo – jak sami przyznają, 90% komponentów produkują pod własną strzechą, co więcej, ELTON produkuje mechanizmy „in-house”! (korzysta również ze szwajcarskich mechanizmów, np. w zegarkach z komplikacją chronografu).

    Niewątpliwie stawia to producenta wysoko w hierarchii producentów zegarków, którym należy się uznanie, a i sam ELTON cenowo pozycjonuje swoje produkty obok dużo bardziej znanych i cenionych w zegarkowym świecie firm.

    Prim od MPM-Quality to zegarki dostępne dla mniej zamożnych klientów. Firma nie produkuje zegarków sama, a jedynie montuje je z pozyskiwanych od zewnętrznych dostawców komponentów. Chyba nikogo nie zdziwi informacja, że ci zewnętrzni dostawcy pochodzą z Państwa Środka, Hong Kongu i z Kraju Kwitnącej Wiśni, choć należy podkreślić, że używają również szwajcarskich werków Ronda.

    LOGOTYPY

    MPM-Quality dla swoich produktów używa znaku graficznego tzw „bochenka chleba” z roku 1956,

     

    3.thumb.jpg.3bd1883913a5c89de4432ed27d44f165.jpg

     

    oraz zarejestrowanego w roku 2002 zmodyfikowanego przez swoje własne studio graficzne znaku graficznego PRIM, którego RZEKOMYM, pierwotnym twórcą był...

     

    4.jpg.316eb3cdef5b531ed3ae2c4d335b554e.jpg

    5.jpg.8f7ae4d06580949b30294c2f9164e9da.jpg

     

    O tym opowiemy sobie w dalszej części tekstu.

    Elton hodinářská sygnuje swoje zegarki zarejestrowanym w 2003 toku znakiem Manufacture PRIM 1949 oraz niezarejestrowanym znakiem PRIM .

     

    6.thumb.jpg.c2ccbf0162b690b41b21418f6cf5cf80.jpg

     

    7.thumb.jpg.a38927769281280699783a9ebdff4a14.jpg

     

    SPÓR

    Spór pomiędzy oboma producentami o markę trwa od dekady.
    Bratobójcza walka przed sądami toczy się o prawo do słownego znaku towarowego Prim, ponadto spór dotyczy znaku graficznego PRIM, który ELTON wkomponował w zarejestrowany znak Manufacture Prim 1949.

    8.thumb.jpg.03a07843165ef6f679cbad3c5b8a0098.jpg

     

     

    Wróćmy do znaków PRIM widocznego na zdjęciu powyżej, bo właśnie tu się zaczyna…

    ...CZESKI FILM

    Na dzień dzisiejszy podmiotem używającym tego niezarejestrowanego znaku do sygnowania swoich zegarków jest ELTON hodinářská (to właśnie tym logotypem były sygnowane wszystkie zegarki naręczne PRIM, które powstawały od 1969 roku w Nowym Mieście) ponadto znak ten jest ujęty jako składowa słowno-graficznego zastrzeżonego znaku towarowego „Manufacture PRIM 1949”.

    Cały spór w tym przypadku rozbija się o dwa nazwiska, które padają w kontekście twórcy tegoż znaku. Pierwsze to Jiří Rathouský, a drugie to Josef Žid.

    MPM-Quality za twórcę znaku uważa pierwszego pana, ELTON hodinářská natomiast twierdzi, że drugi pan stworzył go na potrzeby odróżnienia produkowanych w Nowym Mieście naręcznych Primów od produktów Chronotechna Šternberk czyli budzików i zegarów ściennych.

    Mamy zatem dwóch producentów zegarków PRIM i dwóch twórców znaku, co do którego oba podmioty toczą zażarty bój przed sądami oraz na swoich oficjalnych stronach internetowych w zakładkach poświęconych opisowi historii marki, jak i samych logotypów.

    Co na ten temat ma do powiedzenia MPM-Quality?

    Posłużmy się oficjalnymi „zeznaniami” ze strony www.prim-hodinky.cz:
     
    „Od wielu lat nasza firma posiada dodatkowe logo PRIM, tworzone przez nasze własne studio graficzne, jako dzieła chronione prawem autorskim (od 2002). Posiadamy również prawa autorskie do dzieł firmy Eutech (wcześniej Chronotechna Šternberk), do których posiadamy oryginalną dokumentację rysunkową z 1967 roku, która stanowi podstawę logo PRIM pisanego wielkimi literami, które zostały później zmodyfikowane przez naszych projektantów.

     

    10.jpg.af62991e8ca1357303386d38bd72a630.jpg

     

    MPM-QUALITY ma również wyłączne prawo do używania logo PRIM utworzonego przez Mgr. Jiří Rathouský, jako jego dzieło chronione prawem autorskim, na podstawie umowy licencyjnej z dnia 25 czerwca 2014 r. zawartej z jego spadkobiercami - Hana Jareš Procházková i Antonín Jareš.”
     

     

    Co na ten temat pisze natomiast ELTON?

    Oficjalne stanowisko ze strony https://www.prim.cz:

    „Na podstawie ostatecznego orzeczenia Sądu Najwyższego w Ołomuńcu firma ELTON hodinářská jest upoważniona do używania niezarejestrowanego znaku graficznego, ponieważ został on stworzony przez pana Žida”.

    W dalszej części czytamy:

    „ELTON hodinářská Inc. jest jedyną uprawnioną firmą do korzystania z praw autorskich pana Josefa Žida do dzieła jego autorstwa - graficznej interpretacji słowa PRIM”.

    Skoro już wszystko jasne – ekhmmm – to należy sobie zadać pytanie: skąd ten dualizm w kwestii uznania autorstwa?

    DZIEŃ SĄDU

    Josef Žid na jednej z toczących się rozpraw zeznawał, jak to przed wielu laty stworzył własną interpretację znaku PRIM na potrzeby ówczesnego ELTONA. Co więcej, oprócz znaku PRIM stworzył również logo „ELTON”.

     

    11.jpg.5e6797667f446b3a7a84aa186ab095a6.jpg

     

    W roku 2011 Naczelny Sąd Administracyjny uwzględnił argument ELTON hodinářská dotyczący ochrony logotypu w odniesieniu do ochrony praw autorskich Žida. Argument ten miał kluczowe znaczenie, ponieważ 91 letni dziś Žid był zegarmistrzem w zkładzie ELTON, dla którego przecież stworzył znak PRIM.

    Spadkobiercy nieżyjącego już Jiřía Rathouský podjęli próbę podważenia roszczeń ELTON hodinářská do znaku twierdząc, że to właśnie Rathouský, a nie Žid był twórcą zarówno znaku „Prim”, jak i „elton”. W tej sprawie od września 2016 r. W Sądzie Okręgowym w Hradcu Králové toczył się spór , którego finał miał miejsce w 2019 roku.

    Zwycięsko z tej batalii wyszedł ELTON hodinářská.

    Wcześniej jednak, nie czekając na rozstrzygnięcie, w roku 2014 spadkobiercy zawarli umowę licencyjną z MPM-Quality na korzystanie z logotypu. Wracając do rozstrzygnięcia - przedłożone przez MPM-Quality i spadkobierców dowody w postaci rzekomo oryginalnego rysunku podpisanego przez Rathouský nie zostały uznane przez sąd za niepodważalne.

    Co więcej, ELTON również przedstawił szkic logotypu z podpisem Žida zarzucając spadkobiercom posługiwanie się podrobionymi dokumentami. Wyznaczony przez sąd biegły na podstawie porównania rodzajów maszyn do pisania, stwierdził, że dokument spadkobierców nie został napisany w chwili jego datowania. Sąd uznał również, że pozostałe dowody przedstawione w skardze nie dowodzą autorstwa Rathouskýemu.

    Na chwilę obecną pomiędzy MPM-Quality i Elton hodinářská toczy się ponad 20 różnych postępowań przed sądami oraz innymi instytucjami czeskimi i europejskimi.

    PRIM w Łodzi

    Warto nadmienić, że manufakturowy Prim z Nowego Miasta był jednym z pięćdziesięciu wystawców podczas trzeciej edycji Festiwalu Aurochronos, który odbył się w dniach 5-6 października w Łodzi.

     

     

    P. S. Jeśli opracowanie zostało dodane nie w tym dziale, w którym powinno się znaleźć, to bardzo przepraszam i  proszę moderację o przeniesienie wątku w odpowiednie miejsce.

     

     

     

     

    9.jpg


  2. Co to kolego za piękność?

     

     

    Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

     

     

    Polski Balticus w wersji dla Grupy facebookowej czasoholików o ile dobrze kojarzę. Do mnie chrono nie przemawia, ale podstawowy gwiezdny pył w automacie wierci coraz większą dziurę w głowie :P

    Tak jest, Balticus GP limitka dla Czasoholi, 30 sztuk, pod deklem automatyczne chrono NE88.


  3. Niestety zabieg wykorzystania tekstu Tomka minął się z celem, ponieważ czytelnicy, którzy go nie znają, nie mieli styczności dotychczas z jego sarkazmem, ironią, sposobem bycia i nie znają jego preferencji zegarkowych, zostali zmuszeni do przeczytania Tomkowej historii Rolexa bez poznania szerszego jej kontekstu, przez co jej odbiór jest taki, jaki jest, czyli negatywny.


  4. Takich trzech, jak tych dwóch, to nie ma ani jednego :)

     

    SARB045, zegarek znany, poszukiwany i w zasadzie nieosiągalny.

     

    Data-2000. Zegarek uznawany za pra-ojca tzw smartwachy. Nie od dziś wiadomo, że pod względem technologicznym Seiko zostawia konkurencję daleko w tyle. Data-2000 jest jednym z tego przykładów. W roku 1983, Seiko jako pierwsze w historii wykorzystuje zjawisko indukcji magnetycznej, dzięki której zegarek łączy się z bazą w postaci klawiatury. Poza sztampowymi funkcjami, takimi jak alarm, chronograf i co oczywiste wskazywaniem czasu, to co wyróżnia ten zegarek na tle konkurencji, to właśnie klawiatura, która służy do obsługi kalkulatora, zmiany kontrastu na wyświetlaczu oraz do wprowadzania tekstu do pamięci zegarka, a w zasadzie do dwóch niezależnych od siebie modułów pamięci (A i B ). Każdy z modułów pozwala na zachowanie 2000 znaków. Jako ciekawostkę dodam, że znany fotograf i malarz Zdzisław Beksiński wykorzystywał przez pewien czas ten zegarek do zapisywania prywatnych notatek.

    Mój egzemplarz został wyprodukowany w roku 1984, pierwszy raz został uruchomiony w kwietniu bieżącego roku, na klawiaturze jest jeszcze folia ochronna. Na popularnym serwisie aukcyjnym co jakiś czas pojawiają się egzemplarze na sprzedaż, ale trzeba zachować ostrożność przy ich zakupie. Bardzo często sprzedawcy nie informują o braku łączności między zegarkiem, a bazą, lub zasłaniają się brakiem baterii. Najczęstszym powodem braku łączności jest uszkodzenie cewki przy wymianie baterii. Bardzo często zdarza się również, że zegarek z zewnątrz wygląda na idealny, zasługujący na miano NOS-a, sprzedawany jest z pudełkiem i instrukcją obsługi, a w rzeczywistości nadaje się do wyrzucenia, bo bateria wylała. 

    Warto również wspomnieć o fenomenalnej bransolecie z pełnych ogniw,  która doskonale układa się na nadgarstku :)

    Zegarki elektroniczne nigdy nie skupiały mojej uwagi, ale z czystym sumieniem mogę napisać, że Data-2000 mocno zamieszała w moim zegarkowym światopoglądzie. Zegarek, gadżet, pokaz technologicznej siły japońskiego giganta nieosiągalnej dla bardziej "prestiżowej" konkurencji :)

     

    post-68844-0-38132100-1468078714_thumb.jpg


  5. Na pewno w Pl jest 5 sztuk, przynajmniej o tylu wiem. Jedną mam ja, dwie sztuki ma znajomy, jedną widziano w ostatnim czasie gdzieś na targowisku, a o piątej sztuce słyszałem, że jest, ale nie wiadomo gdzie :D

    Mój egzemplarz przeleżał 32 lata nieużywany, odkupiłem go od wspomnianego kolegi, któremu ostały się dwie sztuki (tak, miał trzy, świr :) )

    Używa się go jak większości tego typu zegarków. Posiada chronograf, alarm, dwa moduły pamięci, w których można zapisywać notatki z pozycji klawiatury, kalkulator również obsługuje się klawiaturą. Zegarek łączy się poprzez indukcję magnetyczną ze stacją dokującą widoczną na klawiaturze. Wystarczy wcisnąć przycisk "transmit". Fajny gadżet i pokaz siły technologicznej japońskiego giganta.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.