Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

wiktor34

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    192
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Odpowiedzi dodane przez wiktor34


  1. Na Skłodowskiej jest drogi niezależnie od zegarków.

    W Astrze widziałem warsztat który wyglądał kapitalnie (pełno rusków paskowych, budzików), zakład taki klimatyczny. Niestety gdy go oglądałem było późno i był zamknięty. Czy ktoś wie jakie podejście ma mistrz zegarków z Astry? Sam niestety nie mam jak sprawdzić - zamieszkanie przeciwny kraniec miasta, ale może ktoś korzystał, wie, zna.

    z astry odradzam

    z 2-3 czasem zmontuje jednego ale ja mam kiepskie doswiadczenia dlugo nie skutecznie ale tanio to fakt


  2. Witam kolegów,

    mam do Was pytanie czy ktoś już spotkał kirowa w automacie, a jeśli tak to może ma jakieś informację na temat tego zegarka. Przyznam się nie mogę nic znaleźć, a mój majster sprzedał mi info że miał takiego do roboty z lat 50 ponoć ze służb specjanych ?

    dzieki i pozdrawiam


  3. Drodzy Koledzy!

    Przepraszam, że z pytaniem, a nie gotowcem.

    Mam nadzieję, że jeśli renowacja się powiedzie to pokarzę fotki.

    Mam pytanie i prośbę zarazem: Czy sądzicie, że jest szansa na wykonanie

    tarczy ze zdjęć poniżej. Boję się o to, że kolory są dwa i to chyba nie te

    najlepsze do nanoszenia...

    Będę wdzięczny za opinię. Na wszelki wypadek jeszcze jedna fotka.

    Mam nadzieję, że w tym przypadku będzie ok.

    Pozdrawiam

     

    P.S. W Hamiltonie te kolory wpadają w srebrny i złoty... ehh a taki piękny

    Witaj battrek,

    czy próbowałeś tarcze umyc bo może ten podwójny kolor to patyna jeśli nie to Piotr Ratyński podawał wcześniej linka do Niemców co takie rzeczy robią ale liczą jak to w rzeszy tzn sporo :(

    Zegarki piękne może warto spróbować delikatnie mydlem z h2o2 tak kilka tarcz doczyscilełem ale to byle stare ruski na ryzyk fizyk :)

    Pozdrawiam i czekam na efekty ;)

     

     

    witam


  4. Ja też mam doktorat :) Piotrze, nie chodzi o tytuły tylko wiedzę i logikę. Czytam Twoje posty z prawdziwą przyjemnością, jednak czasami przesadzasz w osądach... Pomyśl - kości z kurczaka (jak słusznie napisał Cook) mają to do siebie, że ich budowa powoduje takie, a nie inne rozwarstwianie się. Pomimo, że to "nieloty" jednak ich kości są ukształtowane tak samo jak np. jastrzębia. ad rem: podawanie kości (z mięsem lub bez) ptaków jest związane z ryzykiem poważnych zranień lub/i perforacji śluzówki przewodu pokarmowego. Basta. Ptaki synantropijne to pewne uogólnienie. Nie wszystkie przez cały czas żyją tylko w miastach. Popatrz na szpaki - w/g niektórych ornitologów te szpaki, które można obserwować w zimie przyleciały z północy - nasze "wyleciały" na południe... A sokoły? Widuje się je w Nowym Jorku, ale czy to oznacza, że tam "mieszkają"? A co do karkówki - pełna zgoda :D .w każdej postaci :) . Nie bardzo zrozumiałem wypowiedź WIKTOR34 - działanie "narkotyczne"? czyli jakie? Jesteś lekarzem/biologiem/farmaceutą? Oczywiście, że każda firma chce maksymalnie wykorzystać surowiec, ale to uogólnienie jest troszkę mylne. Wiesz z czego robi się parówki? A jeśli byś zobaczył JAK się je robi to byś tego nie zjadł.

    nie jestem lekarzem ani farmaceutom tylko technologiem żywności, współpracowałem z koncernami przy opracowaniu niektórych wyrobów dla ludzi i zwierząt.  Napisałem działają na zwierzęta w sposób narkotyczny np podaj kotu walerianę:)

    lub sam zrób sobie eksperyment i przestań jeść przez 3-4 tygodnie wszystko co zostało zrobione z pszenicy po kilkunastu dniach za kromkę chrupkiego pieczywa dasz się pokroić :)

    Niestety jemy syf i to straszny ale każdy z nas chce kurczaka za PLN/kg i tu jest pies pogrzebany :)


  5. Miałem niedawno podobną rozmowę z doktorem (nie lekarzem) od ptaków, czyli moja córką, twierdziła podobnie, że chleb jako pożywienie wysoko przetworzone nie służy ptakom. Tyle tylko, że to niekoniecznie zgadza się z obserwacjami. Po burzliwej dyskusji córka spuściła nieco z tonu i stwierdziła, że to jednak nie do końca jest tak. Jeżeli chodzi o ptaki żyjące z dala od ludzi, w lasach, na polach, to owszem chleb jest dla nich ciężko strawny i zjedzony w dużych ilościach zatyka im przewód pokarmowy, co może być nawet przyczyna ich śmierci, natomiast jeżeli chodzi o ptaki synantropijne od setek lat żyjące w miastach, w pobliżu ludzi, to one już od dawna maja przewody pokarmowe przystosowane do żywienia się odpadkami po nas.. Karmię ptaki mieszanką w której jest sporo okruchów chleba, lubię obserwować ptaki i te co zlatują do mnie na wyżerkę znam tak jakby z imienia i nazwiska, prawie codziennie widuję te same dzioby wesołe i zdrowe. :)

    A psy moje wszystkie były karmione mięsem z kością i żyły dużo dłużej niż ich rodzeństwo karmione mieszankami pokarmowymi, nawet tymi przepisanymi przez weterynarza. A najdłużej, bo 19 lat żyła suczka żony mieszaniec szpica, piesek niewielki ale potrafiący "wciągnąć" pól kurczaka razem z kościami. Na złość wszystkim którzy twierdzą, że kości od drobiu mogą psu zrobić krzywdę, uwielbiała jeść smażone kurczaki w całości, rozdrabniając swoim małym pyszczkiem kości na pył. Tak że i w tym przypadku prawdy objawione przez fachowców nie do końca mają potwierdzenia w rzeczywistości.

    witam

    potwierdzam że, karmy dla zwierząt są robione z syfu aby zakłady produkujące żywność nie miały strat na odpadach. Bardzo chętnie owe zakłady  mają w swoim port folio karmy dla psów i kotów do których notabene dodawane są związki które działają w sposób narkotyczny na zwierzaka, a i tak jakość tych produktów niejednokrotnie przewyższa ,, ludzkie " jedzenie niestety 

    wiem co mówię

    pozdrawiam 

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.