Mike S

Zasniedziala jest od 9 do 1 a to w sumie nie jest tak blisko napisu, moze faktycznie powinienem poprosic zegarmistrza by sprobowal to wyczyscic. To tak przy okazji tez sie pochwale tym modelem

Uwielbiam tarcze Poljota z drugiego zdjecia, Tez mam takiego "w rodzinie", stan to praktycznie NOS, niestety indeksy troche zasniedzialy a boje sie ich dotknac zeby farba nie zeszla z tarczy.

BaBardzo fajna amfibia, beczki swietnie wygladaja na paskach nato

Ciężko mi po zdjęciach stwierdzić, ale na moje oko mam tez w takiej kopercie Delbane. Uszka mam podobnie zagięte, to chyba klasyczna koperta w Delbanach. Ps. Korzystając z okazji szukam koperty w dobrym stanie, jakby ktoś coś to proszę PW

Ponieważ zegarki produkowane w ZMP Błonie też pojawiają się w tym temacie ja zaprezentuje mój. Mechanizm to Kirowski więc trochę się nadaje Korona i szkiełko były wymienione.

Wrzucilem zdjecie takiego na wczesniejszej stronie. Na dekielku ma napisane amfibia i na 100% nie jest skladakiem. Na wczesnych stronach tego watku jest juz klutnia na jego temat, widac zawsze wzbudza emocje .

Myślę, że ten wariant z dwoma arbuzami, jeden do noszenia a drugi w gablotce nie jednemu chodzi po głowie, Co do paska/bransolety to mi podoba się wersja stalowa i tak go noszę:

Numer 332 Jak już pisałem wcześniej - bardzo podobają mi się beczki. Narazi jest to jedyna jaką posiadam, ale będę polował na więcej.

Dobry kładzie, trzeba tylko mieć takiego pod ręką . Ci do których ja noszę zegarki nie są źli, ale przeważnie mówią, że już się w to nie bawią .

Ja mimo wszystko szerokim łukiem omijam wszystkie aukcje tego pana, więc nawet jeżeli wyjątkowo trafił się jakiś oryginał a nie składak to i tak mam pewność, że aukcja zostanie napompowana z lipnych kont i w efekcie, osoba która wygra licytację, sporo przepłaci.

Chyba z allegro, też się zastanawiałem nad zakupem, niestety braki lumy na indeksach mnie zniechęciły. Mimo to beczki zawsze robią na mnie dobre wrażenie więc gratuluje fajnego modelu. Widzę, że model który zamieszczam, wywołał kiedyś sporą kłótnię na tym forum. Dla mnie jest to amfibia, dlatego też tutaj ją prezentuję. Numer 331, na oryginalnej bransolecie. Przepraszam za jakość zdjęć, fotograf ze mnie żaden, ale staram się nad tym pracować .

Pozazdrościć. Faktycznie w pięknym stanie zachowany, na pierwszy rzut oka byłem przekonany, że to noworus a nie radziecka produkcja.