W niedzielę powstał pasek do mojego ostatniego zakupu. Pogoda była piękna a ja niestety uziemiony przez chorobę nie chciałem zdychać w łóżku i spędziłem czas nad kolejnym dziełem. Czas tworzenia, około 7 godzin z różnymi przerwami. Pełen wypas, czyli wypełniany, od spodu z jasną skórą, bo chciałem zobaczyć czy mi się uda i wygląda to bardziej elegancko, a w części z dziurkami cieniowany, bo tego wymaga zapięcie. Z pocieniowaniem było trochę jazdy, ale grunt to ostry nożyk, którego co chwilę podostrzałem na kawałku skóry . Z nicią w moim ulubionym kolorze, pasującą do koloru tarczy. Skórka oczywiście samodzielnie malowana. Jestem z niego zadowolony w 99%. Doznania z noszenia tak pięknego zegarka na własnym dziele spełniającym oczekiwania … bezcenne .