Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Szymon.

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    732
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez Szymon.


  1. 10 godzin temu, Trojin napisał(-a):

    Projekt na sobote...

    Ale chyba jeszcze beda nieduze poprawki 

    WhatsApp Image 2024-04-11 at 22.14.25.jpeg


    Chyba nie tylko na sobotę ;)

    Fajny! koniecznie pokaż jak zrobiony będzie


  2. 5 minut temu, mylof napisał(-a):

     

    A ja uważam, że bardzo dobrze, że nic nowego na siłę nie wprowadzają. Mają tyle świetnych zegarków, że jest w czym wybierać. 

    To nie smartfony, że co roku musi być nowy model. Pokazując Deepsea w złocie dali moim zdaniem do zrozumienia, że zawszę robią co im się podoba i nie boją się krytyki. To świadczy o mocy firmy. Nawet jeśli przez kolejne lata nie byłoby żadnych istotnych nowości, to ludzie i taką będą marzyć o Rolexach.

    Ja jeszcze raz powtarzam, że najciekawszą nowością tego roku od Rolexa - której prawie nikt nie zauważa - jest paleta nowych tarcz w modelu Day-Date 36mm.

     

    Czym innym jest nie wprowadzanie niczego nowego na siłę (bo tego Rolex nie robił nigdy) a czym innym ekstremalny poziom nudy w prezentowanych nowosciach. Tudor tez nic nowego na siłę nie wprowadził, a premiery (mimo że również zachowawcze) ma dużo ciekawsze niż Rolex. Ot takie spostrzeżenie. 


  3. 13 godzin temu, mylof napisał(-a):

    Moim zdaniem najbardziej ciekawą z dzisiejszych nowości Rolexa są nowe tarcze w Day-Date 36. Day-Date 36mm w białym złocie z tarczą  blue ombre (i rzymskimi indeksami) to według mnie najpiękniejszy nowy Rolex.

    Zawsze uważałem, że Day-Date tylko w 36mm. Tak samo jak Explorer. A nie tam jakieś 39,40mm.


    Nowości Rolexa w tym roku to definicja nudy niestety. Jak w zeszłym roku nie było źle, to ten rok - ziew. Rolex przyzwyczaił wszystkich do braku rewolucji w corocznych premierach, ale teraz to przeszli samych siebie. 


  4. 5 minut temu, Lincoln Six Echo napisał(-a):

     

    Darujmy sobie ewentualne wymianki i od razu uznajmy, że ja to tam juja wiem, a z Ciebie jest Najwybitniejszy Krytyk Muzyczny Europy Centralnej.   ;)

     

    A po co ta nadinterpretacja i tak agresywna reakcja?

    Suicidal Tendencies jest bardzo spoko. Ja tylko stwierdzam fakt, jak bardzo różni się określenie "ciężki" w zależności od spectrum tego czego słuchasz. Wystarczy przewinąć na górę strony - podejrzewam, że @satanic nie zakwalifikowałby tego do muzyki ciężkiej (podobnie jak i ja). Poza tym ciężkość muzyki nie jest odzwierciedleniem jej jakości - to tylko zabarwienie. 

     

    Zatem przepraszam za podzielenie sie spostrzezeniem. 


  5. 4 minuty temu, Lincoln Six Echo napisał(-a):

    Zawsze, jak się robi cieplej, budzi się we mnie "Summer Demon" i muszę, no po prostu muszę sięgnąć po coś ciężkiego i masywnego, co sprawia, że czuję się, jak Tyranozaur na polowaniu...  :D  ;)

     

     

     

     


    Widzę, że ciężki to bardzo względne pojęcie ;)


  6. 16 godzin temu, Valygaar napisał(-a):

    Na logike osob dostajacych istotnie wiecej niz reszta jest malo. Inaczej nie byloby takiego halo. Zatem ku uciesze szymonexów oraz dla realnych oszczędności januszexy będą poświęcać te pojedyncze sztuki. Ci albo sie dopasują, albo sobie znajdą nową pracę, w której nie byli świadkami równania w dół. I będą szczęsliwi, że ograli januszexa.

    Tak z grubsza to widzę.

     

    A generalnie to jak już wprowadzać takie przepisy, to powinny byc instytucje typu PIP ktore to sprawdzają losowo/ad hoc, bez siania fermentu miedzy pracownikami. 5% różnicy w płacy to wystarczający powód do zadymy.

     

    To skoro to jest takie proste i bezproblemowe dla pracodawców to o co raban? Wszyscy powinni być zadowoleni. 🙄


  7. 36 minut temu, Valygaar napisał(-a):

    szymonexy myślą, że ujawnienie szczegółowych wynagrodzeń spowoduje równanie w górę.

    Będzie odwrotnie 🤔


    No ciekawe jak to wyrównanie w dół odbędzie się w przypadku pracowników którzy już mają to wyższe wynagrodzenie, które kwalifikuje się do równania w dół. Bo na takie manewry to są dość ograniczone prawnie możliwości. Więc prawdopodobnie pracownik w obliczu czegoś takiego (na przykład wypowiedzenia zmieniającego) pójdzie właśnie do konkurencji gdzie dostanie to samo lub więcej - ostatecznie wyrówna sobie albo spokój, albo pensję w górę.

     

    Ja tam nie widzę problemu z jawnością wynagrodzenia. Dodatkowo moim zdaniem w ofertach powinny być podawane przynajmniej widełki (a nie granie w ciuciubabkę). W niektórych firmach (zazwyczaj dużych) są oficjalnie podawane widełki płacowe dla konkretnych poziomów stanowisk i są na tyle gęsto stopniowane, że skutecznie zmniejsza to dysproporcję wynagrodzeń pracowników mających podobną odpowiedzialność. 


  8. 43 minuty temu, mkl1 napisał(-a):

    Co znaczy "To samo stanowisko/ ten sam zakres obowiązków?  - Jeden się angażuje więc zarabia, a drugi ma to w D...

     

    "Osoby wykonujące te same zadania, z często tą samą skutecznością mają różne pensje. Czasem to efekt wieku, płci, znajomości. Przyczyny są różne. I to właśnie w nie ma uderzyć nowe prawo. "


  9. 10 minut temu, RysiekOchodzki napisał(-a):

    Rzadko się tu udzielam, ale dodam coś od siebie. W ubiegłe ferie miałem rozliczyć się za pensjonat w Austrii. Po wakacyjnych przygodach z płatnościami w Skandynawii, zadzwoniłem do właściciela z pytaniem, czy przyjmie ode mnie gotówkę. Roześmiał się, w rozmowie wrzucił zdanie "My jeszcze jesteśmy normalni" i zaproponował 5% zniżki za płatność gotówką. I teraz mam małego mindfucka - czy ten mityczny Zachód jest postępowy, czy to jednak foliarze ;) 

     

    Odpowiem

     

    Stare, rozwinięte gospodarki zwykle są do tyłu z cyfryzacją codziennych rzeczy. Dlatego w USA dalej funkcjonują czeki a w Kanii masz płatności mobilne od kilkunastu lat. Po prostu gospodarki rozwijające się (takie jak Polska do niedawna... tzn chyba dalej ale już nie w takim tempie jak parę lat temu) przeskakują pewne etapy i nie zdąrzą się w nich zasiedzieć i szybko wdrażają nowe. Niemcy i Austria to stare gospodarki ze starymi przyzwyczajeniami. 


  10. 5 minut temu, satanic napisał(-a):

    No na pewno jest, ja ograniczam się tylko do black metalu bo tego słucham.

     

     

    Ja Black metalu teraz mniej niż dawniej. Obecnie to dość szeroko mi wychodzi to słuchanie ale perkusistów przytoczyłem z obszaru szeroko pojętego rock/metal (chociaz np. Greyson Nekrutman jest również świetnym perkusistą jazzowym)


  11. Nie no. Wybitnych perkusistów jest dużo. 
    Wpomniany Eloy - to jest potwór bo on jest w stanie zagrać praktycznie wszystko, Greyson Nekrutman (obecnie w trasie z Sepulturą zastępując Eloya), II ze Sleep Token (to też jest kosmita), ElEstepario Siberiano (teraz zamknął ustaw wszystkim którzy mówili, że on w zespole się nie odnajdzie), Jay Weinberg, Mike Portnoy. A lista jest dłuższa.


  12. Teraz, Valygaar napisał(-a):

    To jest bardzo uznaniowe. Tak uznajesz i masz prawo i jak rozumiem uważasz, że te rozwiązania sa nadużywane. Ale taka propozycja pracodawcy nie jest bezprawna. Zatem czy z podobną gorliwością i stanowczością potępiasz powiedzmy nadużywanie przestrzeni prawnej stworzonej dla dobra pracowników? Nie mam takiego wrażenia.

     

    A mógłbys odpowiedzieć na moje pytanie? Konkretnie - z tego co piszesz ma duże doświadczenie na rynku pracy - jakie założenia ma mieć idealny system premiowy?

     

     

    Jestem przeciwny nadużyciom po obu stronach. To, że gdzieś da się znaleźć lukę prawną i ją wyeksploatować nie oznacza że jest to dobra praktyka bo jest legalna. 

     

    Nie jestem prawnikiem ze specjalizacją z prawa pracy żeby tu próbować nakreślać jakieś regulacje prawne. Wydaje mi się że dużo mniej rozmydlonym narzędziem jest coś takiego jak premia regulaminowa, bo ma przynajmniej określone zasady przyznawania. 


  13. 13 minut temu, Valygaar napisał(-a):

    Jeśli coś jest dozwolone prawem i nie ma ograniczeń "częstości stosowania" to nie rozumiem dlaczego ma to być godne potępienia? Jakaś etyczna ocena czy inne kryteria? Tak samo oceniasz prawo pracownic w wieku reprodukcyjnym do praktycznie niekończących się możliwości chowania się za ZUSem i obciążania pracodawcy przez długie lata?

     

    A ty jesteś w ogóle za likwidacją systemów premiowych? Bo nie mam pewności czytając twoje wypowiedzi. Jeśli jesteś za, to napisz jakieś założenia jak wg ciebie powinien taki system wyglądać w przeciętnej polskiej firmie: piekarni, zakładzie kamieniarskim, firmie budowalanej, sklepie spożywczym... 🤔

     

     

    Absolutnie nie jestem za likwidacą systemu premiowego. Jestem przeciwnym rozwiązaniu stosowanym często w firmach które noszą znamiona "JAnuszexów" (moim zdaniem) pod tytułem: Pańskie wynagrodzenie miesięczne to x, gdzie jako zasadnicze ma Pan/Pani minimalną krajową, a resztę jako premia uznaniową.  Bo potem są takie akcje, że ktoś zachoruje, pójdzie na 2 dni L4 i nagle premia znika bo uznaniowa. I chodzą ludzie chorzy do pracy i zarazają żeby premii nie stracić, albo biorą urlopy na chorowanie.
    Uprzedzajac argument "Pracownik nie musi się godzić na takie warunki". Owszem, nie musi i ja bym się nigdy osobiście na takie nie zgodził, ale jest pewnie skończona liczba osób, zanim trafi się na osobę w sytuacji, która wymusi na niej zaakceptowanie takiego stanu rzeczy bo ma do wyboru to lub nic. 


  14. 21 godzin temu, Valygaar napisał(-a):

    Trochę zaniedbałem czytanie wątku.

    No więc powiedz mi ile razy poszedłeś do szefa przed pensją i powiedziałeś, żeby Ci przypadkiem nie doliczył zwyczajowej premii w tym miesiącu, bo widzisz, że od kilku miesięcy jest kiepsko ze zleceniami, rynek kuleje, firma oszczędza na wszystkim dookoła itp? Albo ile znasz takich przypadków?🤔


    Ja zwykle staram się być na bieżąco w kwestii rozmowów o mojej pensji a z firm jak odchodziłem, to nie ze względu na pieniądze a inne rzeczy (na przykład kultura firmy i stosunek do pracownika lub inne możliwości rozwoju) o których też przed odejściem rozmawiałem, nie widziałem nawet nadzei na zmianę i po odejściu zostawiałem kierownictwu feedback w tej kwestii. 

    Pensje tez nie zawsze leżą w gestii bespośredniego przełożonego. Jak dostałem swój zespół kiedys w firmie i zobaczyłem dane o zarobkach to pierwsza rzecz z którą poszedłem wyżej było to żeby tę sytuację zmienić bo luki płacowe miedzy pracownikami w jednym ze spole (podobne doświadczenie ogólnie, bardzo dobre wyniki w pracy itd - jedyna róznica to kiedy zatrudniono ich w tej konkretnej firmie) były absurdalne (rzędu 20%) - zgadnij na korzyść których. 

    Generalnie problem jest dość złożony i pracownik jak najbardziej ma prawo odejść z firmy jeśli uzna, że nie widzi tam dla siebie sensownej przyszłości. A są firmy gdzie pracuje się lepiej i są takie gdzie pracuje się gorzej i na to głownie własnie wpływa to że ludzi traktuje sie jak ludzi.
     

    13 godzin temu, Valygaar napisał(-a):

    Słyszałeś o wypłatach premii uznaniowych? Legalne rozwiązanie.

    Tia... słuszałem o robieniu z premii uznaniowej stałego elementu wynagrodzenia. Dość popularna praktyka i jeden z symptomów "januszostwa"

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.