-
Liczba zawartości
51 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Forum
Profile
Galeria
Kalendarz
Blogi
Sklep
Zawartość dodana przez Werchinio
-
Budzet sie zgadza, uzywki sa tanie i pojawiaja sie czasami na ebayu. Nie zwracaj uwagi na ceny katalogowe, bo te sie chyba zatrzymaly w dniu premiery... Hogg, sekunda jest umiejscowiona wysoko, tak jak chyba w wiekszosci Longinesow z serii Heritage, nic nowego.
-
Longines Heritage 1940, L2.767.4 Niestety posiada date i jest automatyczny, ale poza tym w miare pasuje do oczekiwan.
-
Jak ocenić granicę czy stać mnie na dany zegarek
Werchinio odpowiedział kuba1991 → na temat → PO GODZINACH
Jezeli kogos fascynuja zegarki, to chyba nie ma racjonalnej granicy... Bardziej przyziemne podejscie, to branie pod uwage kosztow serwisu, badz naprawy w przypadku uszkodzenia. No i kwestia utraty w przypadku np. kradziezy, albo jakiegos wypadku, ktorego ofiara moze pasc i zegarek. Podsumowujac, tak sie poruszam majac na reku zegarek, na ktory mnie raczej nie stac: -
Klub Miłośników Zegarków Tudor
Werchinio odpowiedział Tommaso → na temat → ZEGARKI SZWAJCARSKIE i NIEMIECKIE
pieknie to wyglada z tej perspektywy, ale biorac pod uwage grubosc zegarka, zaworek helowy, to juz srednio sie to zgrywa. -
ja osobiscie jestem ciekawy, obecny model wygaszaja, do okraglej rocznicy zostalo teoretycznie 3 lata... akurat wystarczajaco czasu, zeby miekko wprowadzic cos nowego. i nie zdziwilbym sie jezeli taki nowy projekt bedzie nawiazywal do historycznego modelu, co teraz jest oczywiscie modne. obecny Alpinist bardzo mi sie podoba, wczesniejsze tez maja "to cos". moze nie wszystkie, ale wiekszosc, wiec patrze w przyszlosc Alpinista z optymizmem:-) wkleje tez link, ktory juz na forum chyba sie pojawial i to pewnie nie raz, ale dla przypomnienia: https://thespringbar.com/blogs/guides/the-ultimate-seiko-alpinist-collectors-guide
-
dokladnie, Alpinist funkcjonuje w ofercie Seiko od prawie 60lat. piekne zegarki z dluga historia. ciekawe co przgotuja na 60lecie:-)
-
Klub Miłośników Zegarków Tudor
Werchinio odpowiedział Tommaso → na temat → ZEGARKI SZWAJCARSKIE i NIEMIECKIE
coraz bardziej przekonuje sie do NATO, mimo nikczemnego nadgarstka wyglada dobrze. -
Klub Miłośników Zegarków Tudor
Werchinio odpowiedział Tommaso → na temat → ZEGARKI SZWAJCARSKIE i NIEMIECKIE
Tez zaczalem testowac NATO, ponad rok lezal w pudelku, bo bylem przekonany, ze jest zwyczajnie za cienki do tak masywnego zegarka. Wbrew obawom bardzo dobrze sie go nosi i nie widze dysproporcji. Akurat na lato. -
Zgadzam sie, pech w takim znaczeniu, ze upragnione mistrzostwo wywalczyl glownie dzieki osiagom samochodu. Mysle, ze to moze pozostawiac pewien niedosyt. Odnosnie Massy, to moim zdaniem ow caly sezon byl jednym wielkim kantem, w ktorym Eccleston przepychal w klasyfikacji Hamiltona. Lewis nie zaslugiwal na mistrzostwo i nie wygral go w sportowej rywalizacji, ale dzieki decyzjom podejmowanym poza torem (brak kar za lamanie regulaminu wyscigu, incydenty rozstrzygane tasmowo na jego korzysc). To bylo niesmaczne i od tej pory mam awersje do Hamiltona. Mimo, ze to bardzo dobry kierowca, o ile nie najlepszy w obecnej stawce i uwazam, ze bez protekcji tez zaczal by zwyciezac.
-
Moim zdaniem Button mial pecha, w szczycie swojej kariery scigal sie Honda, ktora wygrac nie mogl. Ale mial przezblyski geniuszu, chocby kiedy startujac z 14 pozycji wygral wyscig, chyba na Wegrzech. Brawn dal mu mistrzostwo, na ktore zasluzyl... Problem jest taki, ze zasluzyl we wczesniejszych sezonach, a w tym mistrzowskim mial po prostu bezkonkurencyjny bolid.
-
https://youtu.be/GjypYLrvUEk?t=27 Polecam obejrzec caly wywiad, jak i cala reszte cyklu Architects of F1. Senna byl geniuszem artysta, z charakterem Ronaldo (obecnego;-). Potrafil poplakac sie po przegranej, mial humory, bywal krnabrny... ale wracal jeszcze lepszy, ambitniejszy i blizszy doskonalosci. Totalnie oddany dziedzinie, ktorej sie poswiecil i nie widzial swiata poza nia. Przy okazji prostolinijny, szczery i uczciwy, o co ciezko w swiecie i dyscyplinie przesiaknietej pieniedzmi, ukladami i wplywami.
-
nic dodac, nic ujac:-)
-
Zaden z nich nie rozpoczal kariery w F1 w wieku niecalych 18lat. Poza tym obaj jezdzili nieczysto. Verstappen, to moim skromnym zdaniem wiekszy talent niz obaj ww. Zgadzam sie jednak, ze samym talentem nie bedzie wygrywal. Pomijam tez fakt, ze zwyciestwa Vettela I Hamiltona przypadaly na okresy totalnej dominacji technologicznej ich teamow. Verstappen nie ma takiego atutu.
-
Verstappen jezdzi, jak mlody Senna. Problem w tym, ze Senna byl geniuszem, a Max jest "jedynie" bardzo utalentowany;-) Poza tym Ricciardo tez nie odpuszczal, a przy ostatnim manewrze pewnie pomyslal, ze "jak glowa przejdzie, to sie caly zmiesci":-) Fajny wyscig, i widac ze RB bedzie mial coraz wiekszy problem, jak kazdy tea zatrudniajacy dwoch rownie utalentowanych kierowcow, ktorzy w perspektywie czasu moga byc mistrzami.
-
Wez pooddychaj gleboko, bo zaraz zemdlejesz. Skad w Tobie tyle negatywnych emocji...
-
dzisiejszy odcinek Talking Watches z Mario Andretti:-) https://www.hodinkee.com/articles/talking-watches-mario-andretti
-
A z ciekawostek, to jakis czas temu posciagalem z sieci (wiem, nieladnie) przypadkowe wyscigi GP2. Nie wiem czy wyjatkowo dobrze trafilem, ale tam miala miesjce prawdziwa rzeznia na torze. Walka kolo w kolo, wyprzedzanie na ostatnich prostych, w ciasnych zakretach itd. nie mialem pojecia kto dokladnie jest kim w tej serii, ale ogladalem z przyjemnoscia. Potem ogladalem jakis biezacy wiscig F1... i w trakcie zasnalem,-)
-
Jasne, ze sie droczyl:-) Po prostu skopiowalem wypowiedzi Rafi87, ale niektorzy chyba sie zapedzili w obronie Kubicy i Senny... i nie zauwazyli,-) Ja nawet pojde troche dalej i powiem, ze Kubica to jest jedna z ostatnich ciekawych osobowosci w F1. Typ podobny do Laudy. Niby wycofany, cichy, ale jednak wyrazisty i liczacy sie w srodowisku, kiedy trzeba potafi sformulowac mocna opinie. A wydaje mi sie, ze ciezko powiedziec cos interesujacego o dzisiejszych kierowcach. Vettel wzbudza rozne opinie, ale generalnie jest troche bezplciowy (chociaz jako kierowcy mu kibicuje), Hamilton jest jeszcze bardziej pozbawiony charakteru. Towarzystwo ratuje Kimi i Ricciardo, ktory sprawia wrazenie najbardziej pozytywnej osobowosci w stawce. Alonso gdzies sie w ostatnich latach zapodzial. Nie widac juz w nim mistrza, robi sie podstarzalym malkontentem. Co mamy poza tym? No nic. Przyszly mistrz, jak to wielu wieszczy, Verstapen jest totalnie pozbawiony wyrazu, poza tym, ze dobrze jezdzi, to niewiele mozna o nim ciekawego powiedziec... nieco podobny byl Rosberg. Co mozna powiedziec o reszcie stawki? Perez, Hulkenberg, Grosjean, Bottas jezdza juz po kilka lat i poza tym, ze pamietam nazwiska, to ciezko mi nawet wymienic teamy, dla ktorych sie scigali. Poza tym sporo nowych nazwisk, ktore moze jeszcze sie czyms ciekawym zapisza w historii. Naszla mnie taka refleksja, bo jakis czas temu ogladalem sobie cykl programow Racing Legends. No i gdzie sie podzialy te osobowosci typu Grahama Hilla, Prosta, Senny, Hunta, Stewarta itd? Tacy ludzie stanowili o jakosci F1, nie tylko jezeli chodzi o kwestie techniki, umiejetnosci, ale i nadawali tej dyscyplinie kolorytu.
-
No daj spokoj... Przeciez on ledwo trzy mistrzostwa uzbieral. Gdzie mu do takiego Vettela, czy Hamiltona. Gdyby nie byl sredniakiem, to wygrywal by czesciej, bo przeciez rzekomo to talent. Patrz realnie, a nie przez sympatie, czy antypatie. Personalia sa drugorzedne, patrz racjonalnie.
-
Robia, robia:-) Ale w linii Industrial. http://www.drmartens.com/uk/p/industrial-boots-fine-haircell-icon-7b10-ssf
-
Klub Miłośników Zegarków Longines
Werchinio odpowiedział carlito1 → na temat → ZEGARKI SZWAJCARSKIE i NIEMIECKIE
Niestety to prawda, sztuczne postarzenie wyszlo okropnie. I jeszcze marketingowy belkot, ze te kropki nakladane sa na tarcze losowo, wiec kazdy zegarek bedzie odmienny. Gratka dla kazdego prawdziwego indywidualisty Zastanawiam sie, jak ten model bedzie wygladal po kilkudziesieciu latach, kiedy pojawia sie prawdziwe slady uplywu czasu. Chociaz Longines pewnie nie zaklada tak dlugiego okresu uzytkowania... W mojej skromnej opinii wtopa, bo bez sztucznej patyny bylby to moj numer jeden, tak pod wzgledem wzornictwa, jak rozmiaru. -
byla juz dyskusja w tym watku i konkluzja byla taka, ze to Bagelsport, a nie PP.
-
z ciekawosci obejrzalem, bardzo fajna walka. niby plan potyczki byl inny, ale calosc wygladala bardzo przemyslanie ze strony Blachowicza. kalkulacja, metodyczne obijanie Manuwy, zero bezmyslnej wymiany ciosow, oszczedzanie sil. bardziej to przypominalo pojedynek szachowy, niz mordobicie,-)
-
bardzo lubie ogladac noze (moze to jakies zboczenie,-), sam jednak nie kolekcjonuje. pomijajac kilka Opineli, z czego ww. jest moim codziennym towarzyszem. Spisuje sie swietnie, zakladajac ze kosztowal grosze:-)
-
300zl