kohoutek

Tak podejrzewam, lecz skąd, jak, gdzie? To jest zegarek mojego ojca, leżał w szufladzie dobre 20 lat, i nikt do niego nie zaglądał. Nie sądzę też, aby wcześniej komuś się chciało tarczę wymieniać. Cała reszta jest sygnowana, tj. mechanizm i dekiel. Wskazówki też wyglądają na oryginał. Jest jeszcze coś, mianowicie koperta jest mocniej zużyta niż sam dekiel. Nawet pasek wygląda na oryginalny, w każdym razie zachował się w dobrym stanie

Witam, pytałem o to w klubie Doxy, lecz nie mam odpowiedzi... może tutaj Koledzy będą wiedzieli? Mam otóż taki zegarek Doxa jak na zdjęciach. Aktualnie jest on w remoncie, to zegarek rodzinny, nikt do niego od lat nie zaglądał i jest to oryginał raczej. Otóż moje pytanie dotyczy tarczy: czy wiecie może, czy były produkowane zegarki Doxa bez napisu "swiss made" na tarczy? Na moim egzemplarzu takiej sygnatury nie ma. Sama tarcza też jakaś skromna, porównując z pięknymi egzemplarzami prezentowanymi także i tutaj.

Witam, dostałem taką oto Doxę i chciałbym ją reanimować. Ostatnie 20 lat przeleżała w szufladzie, lecz mimo to przy poruszeniu wciąż przez kilka minut jeszcze chodzi... a więc i ona sama chce żyć Proszę Kolegów o opinię, czy to oryginalna tarcza jest? Moje wątpliwości budzi fakt, że brak na niej napisu "swiss made", no i ogólnie nie jest jakoś wielce finezyjna. A może bezpodstawnie się czepiam? Dziękuję z góry i pozdrawiam!

Dziękuję serdecznie. Rzeczywiście, wygląda bardzo konkretnie, tym bardziej więc będę myślał o zamówieniu nowego. Zwłaszcza że mam świadomość, iż ta moja naprawa to była taka trochę tymczasowa. Dziękuję i pozdrawiam!

Cześć, jak się nosi nowy pasek? Czy możesz dać jakieś zdjęcie z założonym zegarkiem? Pytam, ponieważ i ja zaczynam się zastanawiać nad produkcją całkiem nowego paska z odzyskanych elementów...

Pięknie dziękuję za wszystkie odpowiedzi. Wiedziałem, że cenne wskazówki od Was otrzymam. Więc jednak są w Lublinie godni następcy dawnych mistrzów

Czy w naszym królewskim mieście zegarmistrze dadzą radę z odnowieniem / wyczyszczeniem / konserwacją kilku leciwych czasomierzy? Jest Doxa, Blonex, Zenith, w różnym stanie, lecz nie żaden szrot! Czy do p. Darka w NOVA bez strachu można? Świętoduska?

Ano właśnie. Pracujemy nad tym!

Dziękuję, wysłałem wiadomość na PW. Jednakże nie potrafiłem dodać tam zdjęcia mojego zegarka, zatem wklejam tutaj.

Cześć, mam ładnie odnowiony zegarek Tissota z 1951 r., taki do garnituru, no i szukam do niego jakiegoś zacnego paska... mam czarnego krokodyla, lecz moim zdaniem trochę odpustowo wygląda, więc zleciłem wykonanie lokalnemu rzemieślnikowi, i także nie wyszło najlepiej. Więc wpadłem troszku w desperację i już myślałem, aby coś zamówić w sieci, p. Pattini, tylko że jakoś grubo te paski wyglądają i chyba niezbyt pasują. Trafiłem jednakże tutaj i widzę, że Kolega piękne rękodzieło czyni, zatem może i ja zapytam o poradę? Jeśli można, i aby tutaj forum nie nadużywać - czy mam pisać na PW? Dziękuję i pozdrawiam!

Wybaczcie opóźnienie. Zamieszczam zdjęcia pasków: zniszczonego oraz naprawionego. Są to dwa różne paski, gdyż ten naprawiony nie był fotografowany przed naprawą. Można jednak przyjąć, że zniszczenia były jednakowe, a nawet ten pasek naprawiony bardziej był zniszczony, gdyż wewnętrzna skórka koloru pomarańczowego popękała i przerwała się w miejscu styku z klamrą. Pasek sfotografowany luzem takich dużych zniszczeń nie ma, za to na obu pomarańczowa nić była przetarta i przerwana, dziurka, w którą wchodził bolec klamry, znacznie powiększona, zaś obie warstwy skóry rozdzieliły się i to rozdarcie postępowało. Pasek naprawiony jest IMHO bardzo przyzwoicie, a za tę kwotę (12 zł!) wręcz doskonale. Na tyle, że z całą pewnością zaniechałem pomysłu kupowania kolejnego, oryginalnego paska. (swoją drogą, okazało się, i ja miałem takie przeczucia także, iż te oryginalne paski bardzo nędznej są konstrukcji - opinia kaletnika) Obecnie zamierzam spokojnie używać na codzień zegarek z naprawionym tym sposobem paskiem, zaś dodatkowo zlecę kaletnikowi wykonanie nowego paska, na bazie odzyskanych części z paska oryginalnego: mocowanie teleskopów + klamra. Rzemieślnik zna się na swym fachu, aktualnie zleciłem mu wykonanie jeszcze jednego paska do innego zegarka, z dodatkowym wzmocnieniem... zobaczymy, jak to wyjdzie, lecz raczej jestem pewien, że świetnie sobie poradzi. Podsumowując, ja jestem zadowolony z tej naprawy. Naprawdę na ręku nie widać ingerencji kaletnika, pasek znów trzyma się bardzo mocno, jest porządnie sklejony i przeszyty nicią "na wylot". Jeśli macie pytania, to pytajcie, ja tymczasem kończę chyba tę kwestię I kolejne fotki, muszę zmniejszać, aby się zmieściły...

Przepraszam, brak czasu. Zdjęcia naprawionego paska - jutro.

Dziś odebrałem pasek, nie wygląda jak nowy, wszak nie mógł tak wyglądać... jednak jestem zadowolony, na pewno dostał on drugie życie i nie muszę zamawiać kolejnego oryginału, czekać 6 tygodni i płacić 320 zł. Zapłaciłem 12 zł i mam wzmocniony, przeszyty porządnie i sklejony pasek. Jutro zrobię zdjęcia i zamieszczę tutaj.

Jutro odbieram, dam Wam znać. Nie spodziewałem się, że tylu użytkowników tego czasomierza jest tutaj!

Zapewne przedstawia. Dla ortodyksyjnego kolekcjonera tylko absolutny oryginał się liczy. Dla mnie jednak bezcenne jest uratowanie tego 50-cio letniego cudeńka, przywrócenie go do życia, no i radość mojej zony, gdy codziennie go nakręca To jest wartość niemierzalna.

Dziękuję uprzejmie za wyczerpującą odpowiedź. Skoro już ją uzyskałem, to nie muszę się przenosić do innego wątku? Wybaczcie, to dla mnie novum i niezbyt zręcznie się tutaj poruszam... Tak, cały zegarek był poddany renowacji, łącznie z kopertą. Tarcza nie była przemalowana, lecz oczyszczona, z uzupełnieniem ubytków farby fluorescencyjnej. Podobnie wskazówki, teraz świecą w zmroku, lecz raczej słabo w porównaniu np. z moim 10-letnim Seiko Nowe jest szkiełko i koronka, która nie jest oryginalna, lecz rozmyślnie jest dużego rozmiaru, coby łatwiej było nakręcać mechanizm. Zdaję sobie sprawę, że ten zegarek w oczach specjalistów, jako że nie jest 100% oryginałem, nie przedstawia większej wartości. Jednakże kupiłem go dla Małżonki, która jest zachwycona, bo naprawdę świetnie się prezentuje na damskiej ręce, dzwoni rasowo, no i trzeba go nakręcać - analogowy świat Teraz jeszcze szukamy cienkiego, krótkiego paska i będzie super. Pozdrawiam wszystkich!

Mam taką Delbanę, wiem, nie jest to jakiś rarytas i biały kruk jednakże ponieważ to zegarek Małżonki, która dociekliwa jest i chciałaby znać dokładny rok produkcji - proszę o pomoc Kolegów. Werk nr N465, nr seryjny 114013. Załączam zdjęcia.

Dziś oddałem pasek do kaletnika. Gość ma pojęcie i wie, co robić. Za tydzień odbieram, dam znać, jak to wygląda.

Jasne, dam znać. W kontakcie i pozdrawiam!

Cześć, mam identyczny zegarek, kupiony w 2009 r. Od tego czasu wymieniłem już 2 paski, teraz zaś rozwala się już trzeci... Ostatnio pytałem w klubie Seiko, czy są jakieś zamienniki. Niestety, nikt nic nie znalazł i doradzono mi bransoletę z modelu SNJ005. Do czarnej tarczy i czarnej koperty średnio to jednakże pasuje, więc ja aktualnie szukam kuśnierza, który mógłby mi stare paski naprawić. Chyba jedziemy na tym samym wózku, nowy pasek kosztuje ok. 300-320 zł. Daj znać, jeśli coś znajdziesz innego niźli oryginał.

Dziękuję i pozdrawiam!

Dziękuję serdecznie za odpowiedź. Z całym szacunkiem, ale czy to aby ten sam werk? Na tej stronie są werki z 15 kamieniami, zaś na moim jest wybite "16". Może to zegarmistrz się pomylił i błędnie mi podał oznaczenie 27B? Dzięki raz jeszcze i przepraszam za kłopot.

Witam posiadaczy zegarów tej zacnej marki. Tak się złożyło, że i ja również ostatnio dostałem piękny czasomierz Tissot - załączam zdjęcie. Mam prośbę: czy ktoś mógłby mi pomóc ocenić rok produkcji, ewentualnie nazwę tegoż modelu? Werk 27-B nr 2517178, nr na deklu 66768-2. Z góry dziękuję.

Dziękuję za dobre słowo No nic, tak myślałem... Spróbuję jeszcze u kuśnierza zreperować stare paski, podkleję i przeszyję dookoła.

Witam wszystkich. Czy ktoś wie, czy można gdzieś dostać zamienne paski z tworzywa do SEIKO SNJ007? Wymieniłem już 2 oryginalne skórzane paski, ale nie są one zbyt mocne i już czas idzie wymienić kolejny...