Scaut u mnie było podobnie. W moim przypadku od początku celowałem w DC4 ale nie miałem okazji mierzyć. W pewnym momencie zwróciłem swoją uwagę w stronę 1953 i z pomocą/podpowiedzią pewnej forumowej bratniej duszy udało się posiąść właśnie 1953. Mam nadzieje, że zegarek się przyjmie na stałe i kiedyś dostanie go ode mnie ten mały batman, ale ostatnio przeżywam szal zegarkowy i jestem niestabilny emocjonalnie :-P W każdym razie 338/600 wylądował wśród miłośników Glycine ;-)