Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

mabok

Użytkownik (no_required_posts)
  • Liczba zawartości

    918
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez mabok


  1. No to są akurat obiektywnie rzecz ujmując wady iPhona(szczególnie brak karty pamięci), ma też kilka innych wad, których pozbawiona jest konkurencja. Z drugiej strony posiada też kilka zalet, których próżno szukać u konkurencji, więc jakaś równowaga istnieje. W mojej ocenie iPhone jest fajnym telefonem, ale nie idealnym i nie najlepszym na rynku. Jednym z najlepszych. Tak bym to określił. :(

    W obecnym telefonie mam 8GB. Używam go od dwóch lat i nigdy nie miałem potrzeby zwiększenia tej ilości (a mógłbym, kupując kartę microSD za grosze). Brak możliwości rozszerzania pamięci to nie jest obiektywna wada. Podobnie jak nieobecność złącza USB czy ograniczony Bluetooth. Obiektywną wadą byłby np. kształt telefonu zbliżony do ostrosłupa, którego wierzchołek dziurawiłby kieszenie.

    Zgadzam się z Tobą, że nie ma czegoś takiego, jak obiektywnie najlepszy telefon. iPhone (od 2G do 4S) jest za to obiektywnie najbardziej innowacyjnym telefonem i z tym raczej trudno dyskutować.

     

    Lawnowerman: Myślę, że bardziej ucierpiałby Samsung, gdyby to Apple się obraziło. Prężnych podwykonawców z mocami przerobowymi zbliżonymi do Samsunga jest wielu, a pomysły firmy z Cupertino są tylko tam (przynajmniej tak długo, jak długo strzegą ich patenty).


  2. Mylisz się, to akurat nie jest jedna z nowości iOS 5.

     

    Ciekawe, Apple po raz kolejny utarło nosa konkurencji i po raz kolejny w inny sposób (dalsze wzmacnianie parametrów sprzętowych do niczego nie prowadzi, jeśli nie kryje się za tym jakaś innowacja, która tego wymaga). Siri jest już bardzo blisko pomysłów znanych z Odysei Kosmicznej czy Moon, czyli dotychczas kojarzonych ze sci-fi.

     

    Jeśli aparat pozwoli rejestrować taką rozpiętość tonalną, jaką widać na zdjęciach w poniższym filmie, to będzie chyba (zaryzykuję) telefon bez wad.

    http://www.youtube.com/watch?v=f_JRZI9o49w


  3. A jeszcze prościej poprosić o profil kolorów z laboratorium, z którego się tam korzysta, po czym ustawić go na swoim monitorze i programie używanym do dokonywania retuszu. Nie każdy lab się podzieli, ale jeśli tak, nie trzeba będzie tracić czasu na wybór zakładu.


  4. Owszem, ale wikipedia jest źródłem, z którego informacje warto weryfikować. No cóż, trzeba się będzie zarejestrować na forum Saaba, choć przyznam, że liczyłem na wypowiedzi kubamy, sabuńka i może lewandka w tym wątku. ;-)


  5. (...) o wiele bardziej wolałbym merytoryczne wypowiedzi bez tej całej otoczki.

    Był kiedyś taki niemiecki program 'Motorwizja' na stacji DSF. Z tych, które widziałem, wydawał się najbardziej rzetelny, choć oczywiście nie obywało się bez zachwalania rodzimych konstrukcji.


  6. Ostatnio podchwyciłem hasło znajomego, żeby czytać wyłącznie książki wybitne i dzieła ;] Na pierwszy ogień idzie Mann, którego zawsze się bałem. Ku mojemu zdumieniu czyta się rewelacyjnie. Jestem po "Śmierci w Wenecji", w trakcie "Wyznań hochsztaplera Feliksa Krulla" i przed "Czarodziejską górą".

     

    Tsuki - Palahniuk jest gdzieś koło Bukowskiego i Vonneguta? Bo jak tak, to muszę spróbować ;) W tych rejonach jeszcze "Paragraf 22 Hellera", "Pantaleon i wizytantki Llosy", 1984 Orwella tak z moich ulubionych. A z Vonneguta i Buka przeczytałeś wszystko? Bo w sumie wszystko warto, teraz ponoć coś nowego Bukowskiego wydali, nie czytałem jeszcze ale słyszałem jakieś dobre słowo.

    Spróbuj "Doktora Faustusa"... ;>

     

    Tsuki: Miałeś styczność z twórczością H. Millera?


  7. Cytochrom, Rafale, przyznam, że przeczytałem Twojego posta z gigantycznym zdumieniem. Uważam Cię za absolutnego znawcę i mojego guru jeśli chodzi o stare zegarki, szczególne Jeagery, podziwiam Twoją kolekcję i pasję.

     

    Ale, z przykrością stwierdzam, że o produkcji nowych zegarków nie masz absolutnie żadnego pojęcia, a ferujesz bardzo mocne wyroki, jednocześnie chyba nie mając świadomości o czym piszesz.

     

    Zacznę od rzeczy chyba najistotniejszej, czyli porównania ceny Ety (110 usd według Ciebie) z ceną zegarka 1400 usd. Porównanie zaiste szokujące? Rafal, przypominam Ci, bo może nie pamiętasz, że w cenie detalicznej w Polsce jest 23% VAT, wiec jest to cena brutto. Co z czym porównujesz? Bo jeśli cenę netto Ety, czyli bez VAT, z ceną brutto zegarka, to grasz nie fair i wprowadzasz w błąd.

     

    Rozumiem wiec, że porównujesz cenę brutto Ety, tak jak wyglądałaby ona w Polsce, gdyby została mi dostarczona? Czyli cena brutto Ety 2824-2 w wersji TOP, z rodowaną powierzchnią, groszkowaniem, pasami genewskimi i niebieskimi śrubami, licząc z polskim VAT wynosi według Ciebie 110 usd (ok. 300 zł, czyli netto ok. 250 zł)?

     

    Rafał, to mi sprzedaj za tę cenę, za 250 zł netto! Powiedz, gdzie za tyle mogę kupić? Kupuje większa ilość... Zapłacę Ci solidną prowizję? Płacę gotówką, od razu. Co Ty na to? Kupisz mi taką Etę?

     

    Piszesz z oburzeniem, że ?niewiele firm ma czelność brać takie pieniądze za zwykłą Etę?. Mylisz się, bo wiele bierze takie lub znacznie większe pieniądze. Żebym nie był gołosłowny dam przykład.

     

    Frederique Constatnt, seria Fryderyk Chopin. Porównajmy. W zeszłym roku widziałem ich zegarki w detalu, w salonach w cenach pomiędzy 4000 a 4400 zł. Współpracujący ze mną salon miał jeśli dobrze pamiętam za 4200. Marka masowa, produkcja roczna tej firmy to jeśli dobrze pamiętam chyba z 80 tys. sztuk, żadna designerska. Niebyt wysoka półka, te zegarki są wszędzie, dystrybucja na pewno nie jest selektywna.

     

    Taka sama Eta, tylko znacznie słabiej zdobiona (wiec tańsza). Ok., firmowy wahnik, ale też nie robiony specjalnie dla tego modelu, więc nie jest to zbyt kosztowne, ?tłuczony? w tysiącach sztuk. Tarcza co prawda giloszowana, ale indeksy już drukowane, a nie wypukłe jak u nas. Limitacja ? 1810 sztuk, bez przesady z ta limitacją.

     

    Koperta? Standardowa, moja jest customowa, jest również dodatkowo szlifowana. Wskazówki , koronka, tarcza datownika ? ja mam customowe. Ok., Frederique ma ładniejsze pudełko w kształcie fortepianu, choć też zakładam od stałego dostawcy, a kupione prawie w 2 tysiącach sztuk.

     

    Podsumowując, jeśli chodzi o technikę ? zegarki są całkowicie porównywalne, ze swojej strony jestem przekonany, że koszt wytworzenia Copernicusa był wyższy (więcej oryginalnych projektów), nie licząc nawet gigantycznej różnicy w efekcie skali produkcji. Więc Frederique Constant to dopiero ?ma czelność? żądać takiej ceny, przy swojej skali? Dla uzupełnienia, Alpina (ta sama grupa kapitałowa co FC) ma koperty (druga istotna pozycja kosztowa) oficjalnie produkowane w Chinach, a ceny wielokrotnie jeszcze wyższe.

     

    Co do innych zarzutów ? wskażesz mi może jakiegoś ?wielkiego polskiego zegarmistrza?, który mógłby się podpisać pod projektem, żeby dodać mu renomy? Proszę, napisz kogo masz na myśli. Ale Polaka proszę, bo ideą było stworzenie polskiej firmy.

     

    I czy naprawdę uważasz, że gdybym starał się zachęcić ?wielkie nazwiska designu? to byłyby zainteresowane podpisaniem się pod zegarkiem w cenie detalicznej 1500-2000 zł, bo taką przecież cenę postulujesz?

     

    Wiesz, na ile ja się orientuje, to jakikolwiek produkt sygnowany wielkim nazwiskiem projektanta staje się przez to znacznie droższy (projektant tez raczej nie robi tego za darmo). No, ale może Twoje nowatorskie podejście do marketingu jest słuszne?

     

    Jeśli chodzi o zarzut, że Copernicus nie ma tradycji i to będzie powodem ?skazania na porażkę? to jest to argument z gatunku, wybacz, ?ręce opadają?. No bo co ja mam zrobić? Cofnąć czas o 100 lat czy co?

     

    Pytasz, jak zagwarantujemy, że za 5 lat będziemy istnieli? No, tu już mi wszystko opadło? Co chcesz usłyszeć? Obiecuję, że będziemy! Wystarczy? Prowadzę inną swoją firmę od 10 lat. Wystarczy? A w ogóle, to o czym my mówimy??? Jaka firma w ogóle może coś takiego komukolwiek gwarantować? Co ma powiedzieć firma Laco, która istnieje od kilkudziesięciu lat, a w połowie 2009 roku zbankrutowała? Kupiła ją Kienzle i ? też zbankrutowała! Teraz pewnie obie są zarządzane przez syndyków, nie wiem, nie śledzę. Więc o czym my mówimy?

     

    Piszesz o ?żniwie? w kontekście braku doświadczeń z użytkowania zegarków i to w okresie dłuższym niż kilka miesięcy. Przyznam, że nie bardzo rozumiem koncepcji. Czyli co, na razie mam sprzedać tanio, a jakby się okazało, że zegarki są ok. to co? Mogę podnieść cenę o kilkadziesiąt procent? Czy kazać klientom dopłacić? Bo nie czuję co według Ciebie miałbym zrobić.

     

    Copernicus może się nie podobać, be design, bo coś tam. Ale muszę się sprzeciwić powtarzaniu obiegowych opinii.

    Kilka słów odnośnie powyższego i Twoich dwóch innych, równie długich postów.

     

    Myślę, że nie warto tracić czasu i energii na polemikę na forum internetowym z, choćby życzliwymi, krytykami, bez względu na to, jak bardzo są elokwentni i jak wielką estymą cieszą się w polskim światku miłośników zegarków. Czyż nie lepiej byłoby, zamiast strzępić wirtualny język, opracowywać kolejne projekty, poszukiwać nowych dostawców części lub ogólnie, sprawować pieczę nad wspaniałym, perspektywicznym (żywię nadzieję!) biznesem, któremu z całego serca życzę wszystkiego najlepszego? Nie chcę przez to powiedzieć, by nie przyswajać ostrych i nieraz gorzkich słów, co to, to nie. Po prostu uważam, a nawet wyrażam ugruntowane przekonanie, że jeśli producent powinien wchodzić w interakcje z klientami i sympatykami (a zatem potencjalnymi nabywcami), to tylko w sposób, w jaki czyni to np. Pan Dornblueth. Wówczas nawet swada i zapamiętanie w wytykaniu wad mogą zabrzmieć przyjaźnie, a ze względu na bezpośredniość, i wynikającą z niej szybkość przepływu informacji, rozmowa okaże się cennym źródłem, kto wie, może nawet inspiracji. Posty na forum internetowym nie zawsze da się odczytać jednoznacznie, nierzadko mimo szczerych intencji ich autorów, a odpowiadanie na nie tylko zwielokrotnia możliwość nieporozumienia.

     

    Co do meritum zaś, czyli samych zegarków, to chciałbym podnieść, być może już rozpatrywaną, kwestię logo Copernicus, a dokładniej rzecz ujmując, jego strony graficznej. Bardzo spodobało mi się wykorzystanie zdolności litery 'C' do stworzenia małego globusa wespół z literą 'o'. Połączenie to niezwykle trafnie i przejrzyście odwołuje się do desygnatu nazwy 'Copernicus'. Zastanawiam się jednak, czy nie można by bardziej uwidocznić owego zamysłu uczynienia dwóch pierwszych liter symbolem tematyki prac badawczych toruńskiego astronoma, poprzez wzbogacenie wnętrza litery 'o' siatką geograficzną. Pomysł zostawiam pod rozwagę, będąc świadomym zarówno trudności technicznych związanych z modyfikacją rzeczonej litery, jak i tego, że Kopernik zmagał się w swej pracy ze znacznie większymi przeszkodami. (-:

     

    Pozdrawiam!


  8. kiedys wyczytalem, ze w fotografii B&W zwraca sie uwage na forme, tresc i fakture, w kolorowej dodatkowo na kolor :D

     

     

    jednak sa fotografie, ktore trudno sobie wyobrazic mi bez koloru, np pejzaz

    Zgadzam się w całej rozciągłości. :-)

     

    Podoba mi się większość z Twoich zdjęć.

     

    P.S.

    Widzę, że ożywiliście temat. Postaram się coś wrzucić po południu.


  9. "Ostatnia noc w Twisted River" Johna Irvinga.

     

    Niezłe, choć Garp był lepszy. Ale dobrze się czyta. Irving fajnie odkrywa kolejne niesamowite wątki, w pozornie chaotyczny sposób, ale w istocie rzeczy wszystko jest spójne i potoczyste.

     

    Nie jest to może "Wojna i pokój" :) , ale dobra lektura.

    Z Irvinga warto sięgnąć po "Regulamin tłoczni win" (choć jej nie doczytałem - biblioteka domagała się zwrotu ;-)).

     

    Jestem w trakcie czytania powieści "Bez dogmatu". Polecam wszystkim, których proza pamiętnikarska o zabarwieniu psychologiczno-obyczajowym nie utula do snu przedwcześnie, a także osobom chcącym poznać inne oblicze klasyka (Sienkiewicz).


  10. Czy ktoś z Was mógłby polecić godny zaufania serwis ustawiający zbieżność w Krakowie? Jestem tu przejazdem, więc nie mam rozeznania w tutejszych warsztatach. Cena usługi nie jest dla mnie priorytetem - chciałbym, żeby wszystko zostało naprawdę dokładnie wyregulowane.


  11. Cieszę się, że Manchester United odpadł, bo ich nie lubię. Trochę szkoda, że w półfinale spotka się Barcelona z Interem. Miałem nadzieję, że taki będzie finał. Mam pytanie co do najbliższej soboty. Wiadomo, chodzi o wielki mecz: Real vs. Barcelona. Gdzie to można obejrzeć ???. Szukałem po programie telewizyjnym i znalazłem tylko informację, że mecz pokaże Canal+.

    Jeśli nie zależy Ci na kosmicznej jakości (ale też nie nie chciałbyś komicznej ;-)), polecam stronę:

    http://www.livescorehunter.com/live-streaming-video-football/

     

    Ja zawsze wtedy, gdy chcę obejrzeć jakiś nietransmitowany mecz tenisowy, korzystam z dobrodziejstwa tej witryny. W dniu wydarzenia (kilkanaście minut przed rozpoczęciem) pojawią się linki do odpowiednich stron. Warto też zainstalować klienta tv internetowej, np. SopCast'a.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.