Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'seiko' .



Więcej opcji wyszukiwania

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • KLUB POD BALANSUJĄCYM WAHADŁEM
    • FORUM GŁÓWNE
    • ZABAWY i KONKURSY
  • ZAPYTANIA I SUGESTIE PRZED ZAKUPEM
    • Podróbki i zapytania o autentyczność
    • Jaki zegarek...
    • Podręczniki i porady
    • Aukcje Allegro, eBay i inne
    • Marki wirtualne i modowe
  • WIADOMOŚCI I NOWOŚCI
    • NOWOŚCI ZE ŚWIATA ZEGARKÓW
    • WIADOMOŚCI
  • FORA TEMATYCZNE
    • ZEGARKI SZWAJCARSKIE i NIEMIECKIE
    • AHCI I PRODUCENCI NIEZALEŻNI
    • ZEGARKI POLSKIE
    • ZEGARKI AMERYKAŃSKIE
    • ZEGARKI ROSYJSKIE I RADZIECKIE
    • ZEGARKI JAPOŃSKIE
    • ZEGARKI CHIŃSKIE
    • INNE ZEGARKI
    • VINTAGE
    • ZEGARY
    • KĄCIK ZEGARMISTRZOWSKI
    • PASKI i AKCESORIA ZEGARKOWE
    • GALERIA
  • DZIAŁ TECHNICZNY
    • PRZEDSTAWIAMY SIE
    • PROPONOWANE ZMIANY - KONSULTACJE
    • FORUM ŹLE DZIAŁA - USTERKI, PROBLEMY TECHNICZNE FORUM, PYTANIA, OPCJE, FUNKCJE
    • ARCHIWUM
  • Klubowy Bazarek
  • PO GODZINACH

Blogi

  • 2gWatchBlog
  • ENICAR - Manufacture d'Horlogerie Ariste Racine
  • dawpi's blog
  • Zegarki z ZMP BŁONIE (1959 - 1969)
  • Zegarmistrz.

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Gadu-Gadu


Strona WWW


Skype


Lokalizacja


Hobby

Znaleziono 227 wyników

  1. Witam, Szukam jakiegoś fajnego divera podobnego do SRP313K2 najlepiej do 1-2,5k. Musi być bransoleta, rozmiar 42-45max. Chyba, że da się gdzieś jeszcze kupić te Seiko? Z góry dzięki i pozdrawiam, PB
  2. Dzień dobry Forumowicze, to mój pierwszy wpis na forum. Od ok. 2 lat jestem posiadaczem Tissota Couturier GMT o symbolu T035.439.16.031.00. Generalnie z zegarka jestem zadowolony, niestety praktycznie nie noszę go latem ze względu na dojazdy rowerem do pracy, a w konsekwencji skórzany pasek mokry od potu. Ostatnio pasek w zegarku wymieniłem na czarny, chciałbym zostawić go do garnituru, a na co dzień kupić nowy. Chciałbym kupić pierwszy zegarek z mechanizmem automatycznym, tym razem na bransolecie. Tarcza preferowana w ciemnym kolorze. Cena maksymalnie do 2000zł, ale wolałbym wydać mniej. Bardzo podoba mi się Orient RA-AR0003L10B, poniżej wstawiam zdjęcie. Czy ktoś widział rzeczony zegarek na żywo? Czy ktoś może coś powiedzieć o mechanizmie zastosowanym w zegarku? Czy jest wart swojej ceny? Bardzo mi się podoba, niestety nie potrafię go znaleźć w żadnym sklepie stacjonarnym w Poznaniu, dlatego zależy mi na opiniach. Proszę też o propozycje alternatyw w założonym przedziale cenowym. Z góry dziekuję
  3. Witam, Mam problem z ustawieniem automatycznym czasu przez radyjko w Seiko Saga Brightz 001 Jeśli chodzi o siłę transmisji fal radiowych, zakres u mnie jest różny, raz po sprawdzeniu sekunda leci na 4h co oznacza, że sygnału nie ma, a czasami ten sygnał jest albo L albo H. Jeśli już zegarek złapie sygnał powinien się on automatycznie ustawić na właściwą godzinę, dzień tygodnia oraz datę.. U mnie zegarek godziny nie zmienia ( jest ona prawidłowa, bo ustawiłem ją manualnie ), natomiast dzień tygodnia jest błędny a właściwie wyskakuje poza skalę, powyżej niedzieli.. natomiast dzień tygodnia ustawia mi na 3go. Strefę czasową mam oczywiście ustawioną na Londyn/Paryż Fale radiowe ustawione na 77 khz Teraz tak, próbie ustawienia do pozycji startowej zgodnie z instrukcją, jeśli chodzi o dzień tygodnia "schodzi" on maksymalnie do F a potem leci poza skalę Ma ktoś jakieś pomysły? Albo miał ktoś podobnie ? Podejrzewam, że wskazówka z dnia tygodnia wymaga przesmarowania, może coś ją blokować, podobnie kalendarz.. Ale nie wiem, dlaczego mimo prawidłowego sygnału radiowego nie próbują nawet się one ustawić
  4. Seiko Turtle, popularny Żółw to taki zegarek, który zawsze mi się podobał. Jakieś dwa lata temu zdecydowałem się na podstawowy model – SRP773, który przez kilka miesięcy gościł w moim pudełku. Specyficzna konstrukcja tego zegarka, a co za tym idzie przyjazny dla mnie wymiar „od ucha do ucha” powodowały, że nosiło się go bardzo wygodnie (z mojej perspektywy wygodniej niż np. Sumo). Z Żółwiem miałem jednak od początku pewien problem, bo choć uważam ten zegarek za taki, który prezentuje dobrą relację jakość/cena, będąc tym samym interesującym wyborem dla kogoś, kto szuka ciekawego divera w cenie ok. 1500-2000 zł, to jednak mój SRP773 miał dość typowy feler, związany z niecentrowaniem bezela, co wówczas bardzo mi przeszkadzało. Choć nie raz i nie dwa, tu na Forum polecałem Żółwia szukającym ciekawego divera w podanym wyżej budżecie, to jednak nie zakładałem, że ten zegarek jeszcze kiedyś zagości w moim pudełku. Wszystko zmieniło się kilkanaście dni temu, gdy w temacie poświęconym tym zegarkom dostrzegłem bohatera tej recenzji, czyli Seiko ref. SRPD21K1, a więc kolejny (sam już nie wiem który) wypust z edycji SAVE THE OCEAN. I przyznam, że zegarek od razu zrobił na mnie bardzo dobre wrażenie, pewnie dlatego, że jednak w paru aspektach różni się od typowych Żółwi. Pisanie recenzji zegarka, który każdy zegarkomaniak zna nie jest łatwe, bo w końcu …jaki Żółw jest, każdy widzi. Nie będę przy tej okazji sięgał do korzeni Seiko, a także pisał o tym, jaki historyczny model stanowił inspirację dla tego zegarka, bo to akurat nie jest moją mocną stroną. Bez wątpienia zegarek ten zawdzięcza swoją nazwę specyficznej budowie koperty, która przypomina, a jakże, skorupę …Żółwia. Boczny profil koperty jest mocno zaoblony, a przy tym wyraźnie pocięty ku dołowi, co oczywiście jest przyczyną, dla której ten zegarek tak wygodnie się nosi. Stalowa koperta tego zegarka ma aż 45 mm średnicy. Piszę aż, bo z perspektywy osoby, której nadgarstek ma obwód około 16-16,5 cm, to bardzo dużo. Jednak charakterystyczną cechą Żółwia jest relatywnie nieduży wymiar „od ucha do ucha”, wynoszący ok. 47 mm. Wymiar ten, w połączeniu z profilem koperty sprawia, że zegarek, choć optycznie całkiem spory, może być ciekawym wyborem także dla osób, które mają nieco mniejsze nadgarstki, a nie koniecznie chcą nosić divery w rozmiarze, który niektórzy mogliby uznać za damski. Wysokość tego zegarka to 13 mm. Było to dla mnie pewnym zaskoczeniem, bo optycznie wygląda to na więcej. Taki efekt wynika jednak w mojej ocenie z tego, że relatywnie gruby (wysoki) jest karbowany bezel, zapewniający bardzo dobry chwyt i możliwość pewnego nim operowania. Szerokość między uszami to 22 mm i w mojej ocenie dzięki temu całość wygląda bardziej proporcjonalnie niż w przypadku Seiko Sumo. Koperta tego zegarka jest co do zasady polerowana na wysoki połysk, przy czym jej górna powierzchnia, płynnie przechodząca w uszy, jest szczotkowana. To szczotkowanie, gdy chodzi o jego jakość, jest w mojej ocenie po prostu adekwatne do ceny, jaką trzeba za ten zegarek zapłacić. Nic spektakularnego, ale jednocześnie nic takiego, co mogłoby prowokować wniosek o słabej jakości tego szczotkowania. Karbowana koronka, o średnicy ok. 6,8 mm znajduje się na godzinie 4tej, przy czym nie jest ona logowana. Boczna powierzchni koronki jest szczotkowana, co odróżnia ten model od innych Żółwi, w których ta powierzchnia jest polerowana na wysoki połysk. Koronka jest oczywiście zakręcana, przy czym specyficzny profil koperty powoduje, że koronka jest bardzo dobrze zabezpieczona przed uderzeniami. Tarczę przykrywa utwardzone szkło mineralne, czyli seikowy HARDLEX. Miałem z nim już trochę do czynienia przy okazji innych zegarków od tego producenta i powodów do narzekań nie widzę, raz biorąc pod uwagę cenę tego zegarka, a dwa z tej przyczyny, że szkło zamocowane jest poniżej górnej krawędzi bezela. Oczywiście zastosowanie takiego szkła (a nie szafirowego) ma swoje uzasadnienie gdy weźmie się pod uwagę, że choć HARDLEX na pewno jest mniej odporny od szkła szafirowego na zarysowanie, to jednak z uwagi na jego większą (od szkła szafirowego) miękkość, jest bardziej odporny na uderzenia, co w przypadku zegarka, który ktoś chciałby używać nie tylko do „desk divingu”, może mieć istotne znaczenie. Ja oczywiście przy okazji obcowania z zegarkami Seiko z tego przedziału cenowego, z tym typem szkła od jakiegoś czasu zawsze się zastanawiam, dlaczego inni producenci (dotyczy to w szczególności microbrandów – np. Armida, Borealis, Nethuns czy Zelos), w przypadku zegarków w zbliżonej cenie są w stanie zaoferować szkło szafirowe, o ceramicznej wkładce bezela już nie wspominając? Dekiel oczywiście pełny i zakręcany, z typowym dla diverów od Seiko grawerunkiem oraz z podstawowym zestawem informacji. Jeśli chodzi o wodoodporność, to mamy tu WR200, a tym, co przy tej okazji mnie zaskoczyło, to dodatkowa zawieszka informująca o tym, że zegarek ten spełnia standard ISO6425:2018. To mój trzeci diver od Seiko (poza SRP773 było jeszcze Sumo, które miałem odwagę nosić na pięknym skórzanym i pomarańczowym pasku od Filipa) i pierwszy, do którego taka zawieszka została załączona. Wypada napisać teraz kilka słów o jednym z tych elementów, dla których ten zegarek tak bardzo mi się spodobał. Bezel. Zupełnie inny niż te, które zastosowano w większości Żółwi, a może i we wszystkich. I nie chodzi wcale o połączenie kolorów, to jest granatowego, na 2/3 obwodu i szarego (od trójkącika z kropeczką z lumą na godz. 12tej do wygrawerowanej 20ki). W tym względzie wersji kolorystycznych jest tyle, że w istocie nie ma się czym ekscytować. Tu chodzi o to, w jaki sposób wygląda wkładka tego bezela. To w dalszym ciągu aluminium, które oczywiście ma swój urok i w mojej ocenie bardzo dobrze pasuje do charakteru Żółwia, który poprzez kształt koperty przypomina przecież divery z lat 70-tych XX wieku. Nie jest to jednak gładkie aluminium, z malowanymi indeksami. Mamy tu bowiem do czynienia z wzorem, który przypomina rowki płyty winylowej i trzeba przyznać, że wygląda to bardzo dobrze, a efekt ten potęgują grawerowane indeksy (cyfry arabskie, kropki oraz kreski, oznaczające minuty). Szkoda tylko, że poza kropką na godzinie 12tej, Seiko nie zdecydowało się na wypełnienie lumą na bezelu także grawerowanych indeksów, bo wówczas całość wyglądałaby w nocy jeszcze efektowniej. Bezel jest oczywiście jednokierunkowy – 120 klików, pracuje bardzo przyjemnie, z wyraźnym choć nieprzeszkadzającym oporem, a także z delikatnym luzem. Jeśli chodzi o centrowanie bezela, względem chapter ringu, to pod tym względem na pewno jest lepiej niż w moim poprzednim Żółwiu, choć uważam, że do ideału ciut brakuje i na tym polu Seiko ma jeszcze trochę do zrobienia, w szczególności gdy przypomnę sobie, jak ta kwestia wyglądała w kilku Zelosach, które przewinęły się przez moje pudełko. Obiektywnie trzeba jednak przyznać, że trudno tu mówić o oczywistych niedoróbkach, psujących radość z noszenia tego zegarka. Zaryzykuję nawet stwierdzenie, że jak na budżetowy bądź co bądź diver od Seiko, jest ponadprzeciętnie (jak na Seiko oczywiście) dobrze pod tym względem. Tym co sprawiło, że od razu zwróciłem uwagę na ten zegarek jest oczywiście tarcza. Co do zasady mamy tu do czynienia z typowym dla Żółwia zestawem nakładanych indeksów, wypełnionych LUMIBRITE, a także z typowym (z jednym wszelako wyjątkiem) zestawem wskazówek. Bliższy rzut oka na nakładane indeksy ujawnia, że w odróżnieniu od innych Żółwi, w tym przypadku mamy do czynienia z bardzo wyraźnie zaakcentowanymi metalowymi obwódkami. Widziałem kilka recenzji tego zegarka i pojawiała się w nich informacja, że indeksy godzinowe są większe niż w typowych Żółwiach. Ja tego jednak nie dostrzegam, choć pisząc recenzję tego zegarka nie miałem pod ręką żadnego innego Żółwia. Proste okienko datownika znajduje się w typowym dla tej linii zegarków miejscu, czyli na godzinie 3ciej. Koło datownika w kolorze białym, co dobrze kontrastuje z kolorem tarczy. Oczywiście w tym przypadku mamy do czynienia z „day – date” (oznaczenia oddzielone są kreską w kolorze czarnym), przy czym dni od poniedziałku do piątku mają kolor czarny, sobota to kolor niebieski, a niedziela jest koloru czerwonego. Mamy oczywiście zewnętrzny chapter ring, zamocowany pod kątem, z podziałką minutową w kształcie kreseczek (co piąta kreseczka jest grubsza, przy czym ta oznaczająca początek/koniec skali minutowej jest najgrubsza). W mojej ocenie, indeksy godzinowe są całkiem dobrze (równo) wpasowane w chapter ring i nie ma za bardzo do czego się tu przyczepić. Sama tarcza, z typowym dla Seiko zestawem informacji (m. in. oznaczenie linii PROSPEX oraz oznaczenie wodoodporności), jest wyraźnie jaśniejsza od koloru granatowego/ciemnoniebieskiego, jaki zastosowano na wkładce bezela. Rozmawiałem na ten temat z żoną i ona stwierdziła, że tarcza jest w kolorze lazurowym, więc jej wierzę. Nie jest to jednak kolor przesadnie jasny, cukierkowy, a sam odbiór tarczy zależy w dużej mierze od oświetlenia. Skoro linia SAVE THE OCEAN, to oczywiście na tarczy musi coś się dziać i w przypadku recenzowanego zegarka tak właśnie jest. Mamy więc wygrawerowane (grawerunek nie jest zbyt głęboki, ale przy okazji dość wyraźny) nieregularne fale, dzięki czemu tarcza żyje, pięknie załamując światło słoneczne. Ten konkretny model określa się też mianem GREAT WHITE SHARK i nie potrzeba zbyt dużo czasu żeby zorientować się, z jakiej to przyczyny. I tak, w okolicach indeksy na godz. 8mej mamy wyłaniającą się z fal płetwę rekina (grzbietową), a wskazówka sekundnika to nie typowy „lolipop”, jak w przypadku innych Żółwi, tylko również płetwa rekina, tym razem ogonowa. W mojej ocenie tarcza wyróżnia się na tle innych Żółwi, także tych pozostałych z linii SAVE THE OCEAN, w czym także zasługa wskazówki sekundnika o zmienionym kształcie. Z mojej perspektywy to właśnie tarcza tego zegarka jest tym co sprawia, że ten zegarek tak bardzo mi się spodobał. Tak po prawdzie to w związku z jego zakupem już nie mogę się doczekać przyszłorocznych wakacji, nurkowania i obserwowania rafy koralowej. Żartuję oczywiście, nurkował będzie co najwyżej mój starszy syn, a i przy tej okazji Żółw, oczywiście jeśli dotrwa ze mną do przyszłego roku, raczej pod wodę nie zejdzie Jeśli chodzi o lumę, to wiadomo, jest po prostu ...topowo. Zegarek po naświetleniu może robić za latarkę W recenzowanym zegarku zastosowano mechanizm 4R36, łożyskowany na 24 kamieniach, zapewniający ok. 41 h rezerwy chodu. Mechanizm pracuje z częstotliwością 21 600 bhp i wedle mojej wiedzy zapewnia dokładność w przedziale od - 35 s do + 45 s na dobę. Mechanizm posiada możliwość ręcznego dokręcania i wyposażony został w „stop sekundę”. Nie należę do tych, którzy w przypadku zegarków z tego przedziału cenowego ekscytują się precyzją chodu. Póki co niczego niepokojącego nie dostrzegam, a moje wcześniejsze doświadczenia z Żółwiem pokazują, że dokładność może być na zdecydowanie wyższym poziomie. Żeby nie było tak różowo, to z mojej perspektywy, najsłabiej wygląda bransoleta. Dla mnie nie jest to wielki problem (kwestią czasu jest zamówienie przeze mnie czegoś od Strapcode względnie jakiegoś fajnego nato), ale dla uczciwości muszę o tym napisać. Bransoleta to pełne ogniwa (pełne są także end linki). Boczne powierzchnie ogniw są polerowane na wysoki połysk. Ogniwa są łączone na piny, czego po prostu nie cierpię i co jest dodatkowym argumentem za tym, żeby jak najszybciej zaopatrzyć się w jubilee od Strapcode Wewnętrzna cześć ogniw jest w całości szczotkowane. Także zewnętrzne części ogniw są na prawie całej swojej górnej płaszczyźnie szczotkowane, za wyjątkiem ich wewnętrznych krawędzi, które są polerowane na wysoki połysk. To w zestawieniu ze szczotkowanym środkiem ogniwa tworzy ciekawy efekt wizualny. Zapięcie typowe dla Seiko, w całości szczotkowane, z grawerunkiem, zapewniające możliwość czterostopniowej mikroregulacji. Jest oczywiście przedłużka nurkowa. Problemem w przypadku tej bransolety jest jej spasowanie w uszami zegarka. Pod tym względem jest po prostu słabo, co widać na jednym z poniższych zdjęć. Zlicowanie bransolety z uszami jest całkiem w porządku, jednak między bransoletą o uszami jest widoczna szpara, co powoduje, że całość nieprzyjemnie lata. Jak napisałem wyżej, ja jestem w stanie z tym żyć, bo albo będę go nosił na jakiejś bransolecie od Strapcode, a już zdążyłem się przekonać, że ich bransolety są bardzo wysokiej jakości albo założę jakieś fajne nato. W tytule tej recenzji napisałem, że SRPD21K1 to taki Żółw na sterydach. W mojej ocenie tak właśnie jest, a zmiany dotyczące bezela (dostępne porównania wskazują na to, że w przypadku tego konkretnego modelu wysokość bezela jest większa, dzięki czemu operowanie nim jest łatwiejsze), jego strukturalnej aluminiowej wkładki z grubym i dość głębokim o dobrze wykonanym grawerunkiem czy też te związane z innym wyglądem indeksów godzinowych tarczy, to na pewno krok w dobrym kierunku, będący swoistym powiewem świeżości w przypadku tej linii. To na pewno powody, dla których warto rozważyć zakup tego i tak bardzo ciekawego zegarka, tym bardziej, że i z jakością wykonania, wedle mojego rozeznania, także jest wyraźnie lepiej. Seiko SRPD21K1 to na pewno nietuzinkowy zegarek, z efektownie wyglądającą i pełną smaczków tarczą, który nadal jest pełnoprawnym diverem, czerpiącym pełnymi garściami z DNA całej linii. Pewnym zgrzytem jest jakość wykonania bransolety, co odnoszę do opisanej powyżej kwestii jej kiepskiego spasowania z uszami zegarka. Oczywiście zawsze w odwiedzie pozostaje możliwość zakupienia jakiejś innej bransolety, choć z drugiej strony, wydając na zegarek ok. 1500-2000 zł można już oczekiwać, że spasowanie będzie lepsze. W ostatecznym rozrachunku ten zegarek, który na pewno świetnie sprawdzi się jako towarzysze wakacyjnych podróży, czy zimnych i deszczowych jesiennych poranków, zdecydowanie polecam. Jak zwykle zapraszam do lektury, komentowania i uwag. Rafał
  5. Witam serdecznie, przeglądając olx trafiłem na taki zegarek: https://www.olx.pl/oferta/zegarek-seiko-snkm89-CID87-IDziPsy.html#c5722ee830 Ta sama osoba sprzedaje też kilka japońców na Allegro: https://allegro.pl/uzytkownik/sognipl?bmatch=baseline-cl-dict41-eyesa-bp-uni-1-3-0918 Wszystko wydaje się okej, ale zwróciłem uwagę tylko na to że każdy opis to kopiuj-wklej oraz to że każdy zegarek ma ten sam "zestaw" tzn. jakiś pokrowiec, bodajże książeczkę i coś jeszcze. Na eksperckie oko brak powodów do obaw i brać śmiało czy jednak nie? Najbardziej interesuje mnie model wystawiony na OLX. Pozdrawiam
  6. Cześć, zastanawiam się nad zakupem zegarka i nie wiem na jaki się zdecydować, pod względem wyglądu podobają mi się oba. Pozostaje kwestia jakości, mechanizmów itd, na czym za bardzo się nie znam, dlatego chciałem pomocy od kogoś kto się na tym zna. Zastanawiam się nad https://zegarownia.pl/zegarek-meski-seiko-sport-chronograph-ssb361p1 Oraz https://zegarownia.pl/zegarek-meski-citizen-aviator-chrono-eco-drive-ca0695-17e Z góry dziękuję za wszelkie odpowiedzi.
  7. Witam. Znalazlem w internecie temat dotyczacy skracania bransolety w Seiko z pinem i tulejka. Niestety podany tam link do foto relacji nie dziala. ( wklejam ponizej) Czy ktos wie lub ma dostep do tej relacji? Interesuje mnie kolejnosc skladania i umiejscowienie tulejki. Dziekuej za pomoc. Pozdrawiam Link: http://www.pmwf.com/...zingToolUse.htm oraz do dyskusji: http://zegarkiclub.pl/forum/topic/49701-prosba-o-podpowied%C5%BA-problem-z-bransolet%C4%85-od-divera/
  8. Wybieram się na kilka dni do Japonii (Tokio). Jadę do kolebki gdzie powstawały zegarki, które stały się moją pasją. Do tej pory stołuję się na portalach aukcyjnych, gdzie znajduję interesujące mnie sztuki na całym świecie. Chciałbym skorzystać z okazji będąc w Japonii i przywieźć sobie coś stamtąd. Zależy mi na starych zegarkach, 40 - 50 letnich w bdb stanie japońskich marek. Czy znacie może miejsca w Tokio gdzie można znaleźć takie antykwariaty z zegarkami? Tak jak w każdym polskim mieście są bazary staroci etc. W Tokio zakładam, że też są miejsca gdzie można zaopatrzyć się w coś autentycznego niekoniecznie najnowszej produkcji. Może jakiś rejon w tym mieście, dzielnica, albo konkretne adresy moglibyście mi podpowiedzieć? Każda informacja będzie dla mnie cenna.
  9. Dzień dobry, na gwiazdkę dostałem swój pierwszy niekwarcowy zegarek - Seiko SSA357J1. Od dwóch tygodni noszę go całymi dniami, a na noc odkładam na półkę. Problem polega na tym, że od początku zegarek się spóźnia. Pierwszej doby była to minuta, później z dnia na dzień opóźnienie dobowe stopniowo malało (po pierwszych siedmiu dniach całkowite opóźnienie wyniosło ok. 4 minuty), aż ustabilizował się na ok. 23s opóźnienia na dobę i taka sytuacja trwa od ok. tygodnia. Próbowałem układać zegarek na noc w różnych pozycjach, ale jak bym go nie ułożył to rano zawsze opóźnienie rośnie w stosunku do tego co było wieczorem, tylko w zależności od pozycji raz mniej, a raz bardziej. Jest szansa, że jeszcze poprawi się jego dokładność? Zwrócić go do sklepu (mam taką możliwość, ale podoba mi się nie chciałbym tego robić)? Czy raczej oddać go do zegarmistrza na regulację? Co byście radzili zrobić? A może ten mechanizm tak ma i dokładniejszy nie będzie. Dodam jeszcze, że data produkcji mojego egzemplarza to czerwiec 2017. Pozdrawiam, Rafał
  10. Ponieważ jestem zmuszony sprzedać ostatniego GSa jakiego posiadam to na pożegnanie mała galeria... Grand Seiko SBGF021 Przepraszam za brudy i paprochy, ale dopiero na komputerze zobaczyłem, że "czysty" to nie znaczy czysty
  11. Z albumu: William Blake

    © Konrad Adam Mickiewicz

  12. Jeden z klubowych kolegów napisał do mnie na PW wiadomość. Jacek pisze tak: "Moi przyjaciele mają synka, który ma zdiagnozowany rdzeniowy zanik mieśni typu I (SMA I). Więcej o Igorku tutaj:https://www.fundacjasercadlamaluszka.pl/nasi-podopieczni/igor-albecki.html Bardzo chciałbym im pomóc i pomyślałem, że wystawię na sprzedaż swój zegarek. Cała kwota uzyskana ze sprzedaży trafiłaby na konto maluszka. Nie jest to zegarek o wielkiej wartości, ale przynajmniej tak mogę pomóc przyjaciołom." Jacek postanowił przekazać zegarek, który służył mu przez 10 lat. Jako, że był przez wiele lat jedynym zegarkiem posiada liczne ślady użytkowania (nic co by go dyskwalifikowało). Jest zgoda ze strony Zarządu KMZiZ, więc startujemy z licytacją Zegarek to legendarne Seiko Black Monster gen1. Stan: używany z widocznymi śladami użytkowania (ryski na bezelu, kopercie, bransolecie; szkło czyste. Zapiecie bransolety nosi dodatkowo ślady małych wgniotek). Mechanizm sprawny, dobrze trzyma czas. Brak papierów oraz pudełka (zegarek zostanie wyslany w pudełku zastępczym). Możliwy odbiór osobisty w 3-miescie. Licytację zaczynamy od 1 zł. Aukcja zakończy się w niedzielę 18 sierpnia 2019 o godzinie 17:00.
  13. Witam, Mam następujący problem z zegarkiem Seiko SNK809: Leżąc na biurku lub znajdując się w rotomacie zegarek chodzi prawidłowo, trzyma rezerwę chodu, prawidłowo zmienia datę itd. Natomiast po założeniu na nadgarstek już po kilkudziesięciu sekundach zatrzymuje się. Ruchy nadgarstkiem nie powodują jego nakręcania i zegarek nie zaczyna ponownie pracować. Muszę go ściągnąć z nadgarstka, poruszać nim kilkukrotnie i wtedy zegarek zaczyna znowu pracować. Zegarek kupiłem w kwietniu tego roku na stronie www.zegarki24h.pl. Oczywiście po zdiagnozowaniu tej usterki zareklamowałem czasomierz. Ku mojemu rozczarowaniu reklamacja nie została uznana i otrzymałem takową odpowiedź: „Piszę w nawiązaniu do Pana reklamacji dotyczącej zegarka marki Seiko, SNK809K1. Zgłaszana usterka: nie trzyma rezerwy chodu. Reklamowany czasomierz został poddany ekspertyzie serwisanta z wieloletnim doświadczeniem. Reklamacja została odrzucona jako niezasadna. Zegarek był testowany kilka dni i nie wykazał żadnych niepokojących objawów. Nie późnił, nie śpieszył. Wskazywał prawidłową datę. Po odłożeniu trzymał rezerwę chodu przewidzianą przez producenta. W związku z powyższym reklamacja została odrzucona jako niezasadna. Rezerwa chodu zachowana jest jedynie w przypadku pełnego naciągu. Wymagane jest aktywne noszenie zegarka, które zapewni powyższe.” Otóż osoba testująca zegarek, prawdopodobnie w żadnym momencie przeprowadzania ekspertyzy nie założyła go na nadgarstek. A to właśnie jest klucz do sprawdzenia czy czasomierz działa prawidłowo. Jeżeli jednak zegarek zostanie założony na nadgarstek to już po kliku sekundach wskazówka sekundowa zatrzymuje się i zegarek przestaje chodzić. Nie jestem ekspertem, ale wg mnie problem leży po stronie którejś części mechanizmu np. wachnika. Bardzo lubię ten zegarek i nie zależy mi na zwrocie pieniędzy lub wymianie. Chciałbym aby zegarek cieszył mnie na nadgarstku i chodził prawidłowo. Zwracam się do forumowiczów o pomoc. Może ktoś spotkał się z podobnym tematem. Z góry dziękuje za pomoc.
  14. Cześć, Stoję przed zakupem swojego pierwszego zegarka. Po przejrzeniu wszelkich opcji najbardziej odpowiadają mi piloty, a najbardziej spodobał mi się ten model https://www.seriouswatches.com/products/orient-er2a004d Z tego co widziałem, to ciężko o jego dostępność, więc poprosiłbym o info gdzie mógłbym go kupić lub o podobne propozycje. Obwód nadgarstka - 17cm Dzięki
  15. Witam serdecznie, zgodnie z zasadami panującymi na tym forum. Znam Was od dłuższego czasu, czytam i korzystam z waszych rad, opinii oraz recenzji. Sam posiadam zegarki: Bulova 96A135 na Miyota 1726; Seiko SKX007 na 7s26 (ściągany z USA 100% japoniec) oraz Poliota UFO caliber 2527H najcenniejszy bo nosił go dziadek, nosił go ojciec, a teraz ja; po małym liftingu, chromowaniu i serwisie. Jako że ostatnio była dobra okazja zamówiłem sobie Bulovę 96C132 również na Miyocie (danych o mechanizmie szukam nadal), ale przechwyciła go narzeczona bo się jej spodobał... Do tego posiadam Casio EFR-507SP-1AVEF (mój pierwszy poważny zegarek za własne hajsy z wakacyjnej roboty), do tego Fossil CH2565 (od narzeczonej) i na koniec Fossil ES3255 należący do mojej kobiety (dostała ode mnie). Liczę na uzyskanie dodatkowych pokładów wiedzy, uzyskaniu obopólnej współpracy i grupowej wymiany informacji. Niech moc będzie z wami.
  16. Recenzja porównawcza Seiko SARX041 i SARX47 Seiko to niezwykła firma, której historii przytaczać w tym miejscu nie trzeba. Wszyscy a przynajmniej większość tu obecnych zna jej początki i wkład w historię światowego zegarmistrzostwa. Jest to o tyle istotne, że Seiko praktycznie jest w 100% firmą, która potrafi wytworzyć części na potrzeby produkcji. Jest to sprawa w dzisiejszych czasach niewiarygodna i zasługująca na podziw. Dziś chciałbym przedstawić dwa modele, które mają ze sobą kilka cech wspólnych ale wiele je także różni. Oba są przedstawicielami tzw. Japan Domestic Market czyli przeznaczone są na rynek japoński (mimo, iż jeden z nich ma wersję europejską ale o tym wspomnę później). Zaimplementowano w nich mechanizm 6R15 - wywodzący się już od legendarnego możnaby rzec 7S26. Ok 40,5 mm średnicy koperty i 20mm szerokości między uszami oraz identyczny przeszklony dekiel to kolejne cechy wspólne. Nie można zapomnieć o pasku ze skóry aligatora i zapięciu motylkowym. Dalej już będzie tylko różnorodnie. Zapraszam do lektury mojej drugiej recenzji, w której podzielę się też moimi spostrzeżeniami. Zacznijmy od koperty. SARX047 oraz jego kuzyn 041 maja podobnie wypuszczone uszy. Mniej więcej od środka koperty. Szczerze powiedziawszy sposób ich wyprowadzenia podoba mi się bardziej w 047.Wynika to z ogólnej koncepcji koperty, która w 041 jest bardziej obła. W obu przypadkach linie poprowadzone są równo i starannie. Nie ma mowy o niedociągnięciach. SARX 047 koncepcja koperty opiera się o formę bardziej trójgraniastą. Linie są ostrzejsze i bardziej zadziorne, kanciaste. Od góry uszy opuszczone są w sposób ścięcia. W SARX041 odwrotnie wszystko jest poprowadzone łagodnie i delikatnie z charakterystycznymi obłościami. W jednym i drugim przypadku od góry szczotkowane uszy. W 047 dodatkowo po boku a polerowanie na wysoki połysk jest tylko w płaszczyźnie pośredniej między górą a bokiem. W 041 boki koperty są polerowane na wysoki połysk. W obu modelach zastosowano Dia Shield, który ma zwiększać odporność na zarysowania. Wyprowadzę Was z błędu - nie zwiększa. Po kilku tygodniach użytkowania 047 tu i ówdzie są pierwsze ryski. Po kilku dniach w drugim egzemplarzu mamy to samo. Tak po prostu jest, że jak się zegarek używa to musi się rysować. On po prostu żyje z właścicielem. Zarówno w jednym jak i drugim modelu uszy opadają łagodnie, dzięki czemu oba świetnie leżą na nadgarstku. Myślę, że każdym. Luneta w jednym i drugim przypadku polerowana na wysoki połysk dość szybko łapie "mankietówki "(przynajmniej ja to dostrzegam dość szybko). W "siódemce" od boku widać wyraźnie trzy płaszczyzny tworzące obraz swoistego dysku. W "jedynce" wyraźnie dwie krawędzie. Oba zegarki chroni szafirowe szkło z powłoką AR Super Clear Coating. W SARX 047 płaskie, a wypukłe u jego kuzyna. Koronka w pierwszym przypadku jest walcowata i zwieńczona onyksem chroniona przez delikatne osłony tzw. crownguards. Z kolei w drugim mamy doczynienia z rombowatą i wykończoną grawerem "S". Nie wiem czy nie byłoby lepiej gdyby zamienić je miejscami...pomyślę nad tym. Jak wspomniałem wcześniej przeszklony Hardelxem dekiel jest identyczny i tu i tu. Możemy przezeń obserwować przyozdobiony na wahniku pasami genewskimi in-house'owy mechanizm 6R15 na temat którego napisano już chyba wszystko na tym forum. Producent deklaruje -15 do +25 s na dobę. W 047 średnia odchyłka przy częstym użytkowaniu to ok +12s natomiast w 041 na ten moment -6s. Stop sekunda i dokręcanie to rzecz oczywista. No i czas na najważniejsze mianowicie tarcze. Opiszę każdą z nich oddzielnie. Zacznijmy od SARX047. W tym modelu kolor trudno jest określić. Przy dużej ilości światła słonecznego jest to typowo zielono morski kolor wpadający w odcienie niebieskiego przy sztucznym świetle. Gra barw dodatkowo jest spotęgowana szlifem słonecznym oraz drobnymi pionowymi pasami i giloszowaniami, które dodają blasku. Indeksy w kolorze srebrnym, co pięć minut nakładane w postaci podłużnych elementów po bokach polerowanych i matowo szlifowanych od góry. W przypadku godziny 12 jest on złożony jakby z dwóch pojedynczych. Wszystkie mają ścięcie przy końcach w kierunku środka tarczy. Pozostała podziałka minutowa nadrukowana. Pomiędzy podziałką minutową drobniejszym drukiem nadrukowany skok co 1/6 sekundy. Wskazówki godzinowa i minutowa ostrzej zakończone utrzymane są w podobnej stylistyce co indeksy. Zastosowano tu ciekawy zabieg. Polowa każdej z nich jest polerowana a druga połowa szlifowana matowo jak zwieńczenia indeksów. Tworzy to swoiste zjawisko przy odczytywaniu godziny, które nie sposób opisać. Wskazówka sekundnika dostatecznie długa i cienka z obłą przeciwwagą jest polerowana. W SARX041 opisanie tarczy jest chyba trudniejsze. Jest ona koloru białego i tyle o ile nie jestem zwolennikiem tarcz białych i czarnych (są zbyt nudne i oczywiste dla mnie) to zastosowano w tym przypadku zabieg, który całkowicie zmienia jej postrzeganie. Poprowadzono na niej swego rodzaju żłobienia w postaci jodełki od góry do dołu w taki sposób, iż światło odbite daje wrażenie srebrzystego refleksu. Jodełka ta jest podobna to tej, którą można spotkać na płytach stalowych np. na statkach (mam nadzieję, że wiecie, o czym mówię). Indeksy godzinowe w postaci cyfr arabskich są nadrukowane w kolorze czarnym. Z wyjątkiem indeksu 12. Jest on krwisto czerwony i dodaje dzięki temu niepowtarzalnego charakteru jak również jest też jak wyczytałem odniesieniem do zegarka Laurel. Trzeba przyznać, że to bardzo ciekawa koncepcja. Dodatkowo nadrukowano także podziałkę minutową w postaci kresek i wartości rzędu 5,10,15 itd. odpowiednio drobniejszym drukiem. Wskazówki w tym modelu to istny majstersztyk. Emaliowane. Godzinowa i minutowa o gruszkowatym profilu, w świetle słonecznym dają intensywnie kobaltowo-niebieskie zabarwienie. W sztucznym natomiast potrafią przechodzić od granatu aż do czerni. Wskazówka sekundnika jest długa i ma przeciwwagę zakończoną półksiężycem. W obu modelach na godzinie trzeciej umieszczono obramowane okienko datownika. Pod indeksem godziny 12 naniesiono logo SEIKO a na godzinie 6 nadrukowano napis "Automatic" charakterystyczną już czcionką. Wersja modelu 041 na rynek europejski ma inne oznaczenie bodaj SPB067 i ma zupełnie inny napis "autoamtic". Dodatkowo umieszczono powyżej napis "presage", co moim zdaniem popsuło wizerunkowo cały projekt. Oba zegarki przybyły na pasku aligatora z sygnowanym logo SEIKO zapięciem motylkowym. Zapięcie to niestety zupełnie mi nie leży więc powędrowało na sprzedaż. Pasek zostawiłem sobie do SARX 047 i dodałem klasyczną klamerkę Seiko. Drugiod 041 będzie na zapas. SARX 041 jest na tymczasowym pasku mojego autorstwa dopóki nie wymyślę i nie uszyję mu innego. Jeden zegarek "na gadzie" mi wystarcza. Czas na drobne podsumowanie. Oba zegarki są niezwykle piękne i na swój sposób eleganckie. Sprawdzą się do garnituru i luźniejszego stroju. Jestem osobą, która traktuje zegarek, jako przedmiot użytkowy, który jest po części ekspresją mnie i mojego stylu ale też przede wszystkim przedmiotem użytkowym. Dodatkowo lubię, gdy mogę mieć coś niepowtarzalnego. W obu przypadkach nie ma mowy o niedoróbkach i śmiało mogę je polecić. Cieszę się też, że jest możliwość nabycia tych i innych czasomierzy JDM z wiadomego sklepu z Japonii. Raz że ceny są bardzo przystępne (w obu przypadkach po doliczeniu VATu i kosztów celnych zamknąłem się w okolicach 2700 pln) a dwa, że mamy możliwość posiadania produktu który nie jest powszechny na nadgarstkach innych a więc unikatowego. Długo zastanawiałem się nad zakupem pomiędzy SARX047 a 041, dlatego kupiłem najpierw jeden...a potem drugi... Dziekuję. Mieszko
  17. Jestem w posiadaniu sarba033 i uwielbiam ten zegarek.. Mam jeden problem który mnie nurtuje.. w ciągu doby robi -22 sekundy (wartość stała i niezmienna) Według instrukcji dopuszczalne -15 +25. Ktoś z Was regulował ten mechanizm? Warto? Pomyślałem o serwisie centralnym w Sochaczewie ZIBI ale nie mam przekonania. Może jakiś pewniak w łódzkim i mazowieckim? Ktoś? Coś? Proszę o pomoc..
  18. Witam wszystkich Nabyłem niedawno zegarek Seiko SSC609P1. Oryginalnie zegarek jest na granatowym skórzanym pasku, jednak chciałbym do niego dokupić bransoletę. Czy ktoś mógłby mi pomóc w doborze odpowiedniej która by pasowała? I podpowiedzieć gdzie można ją kupić... Interesuje mnie oryginalna bransoleta Seiko. Na YT znalazłem filmik, na którym koleś miał właśnie model ssc609 na bransolecie od modelu ssc607 i pasowała idealnie. Będę wdzięczny za pomoc
  19. Z albumu: Seiko SNK 809

    Klasyczna koperta 37 mm.
  20. Z albumu: Seiko SNK 809

    Klasyczna koperta 37 mm.
  21. Z albumu: Seiko SNK 809

    Wg mnie prezentuje się świetnie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.