Parę miesięcy temu zrobiłem pasek do zegarka, nie miałem do niego klamerki, więc ją zrobiłem. Tak więc przez zupełny przypadek piłowanie okazało się bardzo wciągające i pochłaniało coraz więcej czasu. Efekty tego działania chronologicznie w tym wątku pokażę. Dlaczego w podtytule tematu jest napisane "ponad 100% ręcznej roboty" ? Ano dlatego, że są takie klamry spełniające to przewrotne stwierdzenie. Wymagały włożenia "ponad normę" pracy, bo aby mogły powstać najpierw materiał na nie trzeba było wytworzyć. Tą technikę łączenia metali kolorowych wymyślili Japończycy w XVII w. do zdobienia broni, a współcześnie w stosuje się w jubilerstwie. Powstały tak samo jak kiedyś w ognisku kowalskim, kute, cięte, gięte i szlifowane z "wolnej ręki" dzięki temu nie trafią się dwie takie same. Do klamer z Mokume Gane powrócę, gdy lepiej jak do tej pory opanuję technikę skuwania. Na razie gromadzę niezbędną do tego enerię "Qi" Dla doskonalenia klasycznej techniki metaloplastycznej, powstały też impresje w.g. najwybitniejszych wykonawców. Takie klamrowe covery