Jaki jest cel mojego pytania? Zapewne mnie zrozumiecie. To były lata 90, końcówka szkoły podstawowej, może 5 klasa. Dziadka zegarek, jakiś taki gruby. A widzę, że nakrecany bo wskazówka płynnie się porusza. I tu zdziwienie, ciotka mówi, że sam się nakręca. Gruby, przynajmniej tak mi się wtedy zdawało, może na dzisiejsze czasytak nie jest. Głośno pracujący ten tajemniczy mechamizm nakręcający, czuć b6ło jak coś się przestawia w środku, pracuje, pierwszy raz w życiu takie coś widziałem. Zegarek na bransolecie, jasna tarcza, wypukłe szkiełko, centralna sekunda, jak wspomniałem dosyć gruby no ale wiadomo, automat, koperta z połyskiem. Indeksy chyba w formie kresek bez cyfr napewno. Nie pamietam czy miał datę, czy był wodoszczelny, ale dla mnie na zawsze pozostał ideałem automatycznego zegatka. No i w zeszlym roku zapytałem ciotkę co to był za zegarek. ORIENT odpowiedziała, no i pytanie brzmi, czy pomożecie mi go namierzyć? Nie ten egzeplarz, na to nie śmiałbym liczyć, ale jaki to model, może z lat 80, może 90, a może starszy. Grzebię w grafice w internecie i jak narazie z marnym efektem. Kurde, fajnie bułoby kupić swoj ideał automatu.