Są takie zegarki, które, moim zdaniem, warto poznać, nawet jeśli od ich premiery minął już dłuższy czas. Są też takie artykuły, które z różnych przyczyn trafiły do szuflady i nie ujrzały więcej światła dziennego. Dziś będzie recykling treści, ponieważ zdarzyło się, że mam do dyspozycji artykuł niepublikowany nigdzie, i dotyczący interesujących wyrobów. Bądźcie jednak spokojni, nie będzie to Ctrl+C i Ctrl+V.
Tekst zaktualizowałem, bo producent zaproponował nowe warianty wykończenia. Ulysse Nardin to firma, której wyroby opłynęły kulę ziemską wzdłuż i wszerz, a najnowszy model - Executive Tourbillon Free Wheel — zbudowany jest tak, że poszczególne elementy mechanizmu zdają się unosić na powierzchni stworzonej wewnątrz koperty. Jest to trafny opis, bo tarczy jako takiej tu nie ma.
Wiecej w materiale: Zegarki Ulysse Nardin