Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

Gregorian

Opakowania przesyłek z Allegro i innych serwisów - na wesoło

Rekomendowane odpowiedzi

Całkowicie, nie: akceptuję, rozumiem i dyskutuję na tematy podróbek. Nie za bardzo też wierzę w opowieści o osobach, które kupują oryginalny zegarek za kilkanaście tysięcy, a następnie fake  za kilkaset, bo jaki to ma sens być pół na pół. . Na tym forum z pewnością nie akceptujemy podróbek, a sądzę, że i nie powinniśmy również pokazywać zdjęć tych zegarków, nawet jeśli nieświadomie...? uczestniczymy w tym procederze. Sorry, takie mam poglądy na temat podróbek i osób je kupujących. Oryginalny zegarek za trzy tysiące, to jest coś, ale Pam za sześćdziesiąt pięć euro od ulicznego czy plażowego sprzedawcy - po co?  Z daleka można oszukać innych, ale co ze samym sobą?


"You may delay but time will not" Benjamin Franklin

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

żeby oszukać samego siebie i innych...

 

są tacy ludzie (i to całkiem liczna grupa), kasy jak lodu ale pedantyzm, że coś się zniszczy i pozerstwo (żeby zachować swój wizerunek) jest silniejsze.

może to poszanowanie do każdej ciężko zarobionej złotówki (sknerstwo), albo całkowita wewnętrzna pustka 

oryginał do obiadu, na czynniki zewnętrzne podróba.

 

poza tym pełna zgodność, ja też tego nie akceptuję, nie obchodzi mnie co ma ktoś, ale gdybym ja sam miał to mieć, zaburzyłoby to moją wewnętrzną równowagę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oszukać innych - płytkie, ale pewnie się uda, siebie nie za bardzo. Pozerstwo nie mające nic wspólnego z szacunkiem dla ciężko zarobionych pieniędzy.


"You may delay but time will not" Benjamin Franklin

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co za polityczna poprawność ;) Większość obrazów w muzeach i prywatnych kolekcjach ma repliki , reprodukcje i jak je tam dalej zwał a oryginalne w sejfach i to z klimatyzacją.

Wielu jak już tu przytoczono ma oryginał i replikę z sobie znanych powodów, tak było jest i będzie z wszystkim co drogie , rzadkie i wzbudza chęć pożądania czy kradzieży.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Poczytaj sobie co to replika ,a co podróbka.


"You may delay but time will not" Benjamin Franklin

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co za polityczna poprawność ;) Większość obrazów w muzeach i prywatnych kolekcjach ma repliki , reprodukcje i jak je tam dalej zwał a oryginalne w sejfach i to z klimatyzacją.

Wielu jak już tu przytoczono ma oryginał i replikę z sobie znanych powodów, tak było jest i będzie z wszystkim co drogie , rzadkie i wzbudza chęć pożądania czy kradzieży.

Co Ty powiesz? :D

Widzisz różnicę?

Zresztą wybieraj sam.....

post-48316-0-41077000-1405708925.jpgpost-48316-0-69479500-1405708954.jpg


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

++ :)  :D, lepiej przedstawić różnicę byłoby trudno. ;)


"You may delay but time will not" Benjamin Franklin

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Całkowicie, nie: akceptuję, rozumiem i dyskutuję na tematy podróbek. Nie za bardzo też wierzę w opowieści o osobach, które kupują oryginalny zegarek za kilkanaście tysięcy, a następnie fake  za kilkaset, bo jaki to ma sens być pół na pół. . Na tym forum z pewnością nie akceptujemy podróbek, a sądzę, że i nie powinniśmy również pokazywać zdjęć tych zegarków, nawet jeśli nieświadomie...? uczestniczymy w tym procederze. Sorry, takie mam poglądy na temat podróbek i osób je kupujących. Oryginalny zegarek za trzy tysiące, to jest coś, ale Pam za sześćdziesiąt pięć euro od ulicznego czy plażowego sprzedawcy - po co?  Z daleka można oszukać innych, ale co ze samym sobą?

 

:) , popieram, choć aż tak drastyczny bym nie był z tym niepokazywaniem, to nie porno, tylko podrobione zegarki

 

niepotrzebnie się rozwijałem , bo uszedł gdzieś temat wątku, głównym bohaterem było opakowanie

i niech tak zostanie :)


Jedyne czego nie można zrobić, to nie można myśleć, że czegoś nie można zrobić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I to na wesoło!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

:) , popieram, choć aż tak drastyczny bym nie był z tym niepokazywaniem, to nie porno, tylko podrobione zegarki

 

A co tam..

Ja tam wolę oryginalne porno niż podrabiany zegarek,przynajmniej jest uczciwiej :)


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Temat jest zajebibi :D, nieźle się uśmiałem. Ja kiedyś dostałem stary wojskowy zegarek uwaga wysłany z Kanady w pudełku po zapałkach !! :D

Do dzisiaj się głowię jak gość nakleił druczek na ścianki tego opakowania. Zegarek płynąl do mnie ok 2 miesięcy...prawdopodobnie gdzieś komuś ta ogromna paczka wpadła za biurko i znalazł ją dopiero po jakimś czasie.

Chcialibyście zobaczyć moją minę jak Pani na poczcie położyła pudełeczko na blacie i wzrokiem dała do zrozumienia że to moja długo wyczekiwana "paczka" :D

 

Innym razem kupiłem perfumy tester na allegro ( miały być dla mamy na urodziny ) flakon przyjechał obklejony w kokon taśmą szarą pocztową wraz z atomizerem. Żadnej nakrętki ani papiera miedzy taśmą a samym flakonem. Rozklejałem to 30 minut. Wysyłająca kobieta...ciekawe czy sama też tak opakowane prezenty otrzymuje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ze 3 miesiące temu kupiłem od pewnej chyba starszej Pani złotą Omegę Genève z circa 1960 roku. Poprosiłem o szybką wysyłkę i bezpieczne zapakowanie. Przesyłka dotarła po chyba DZIEWIĘCIU dniach a ten nieduży i delikatny zegareczek siedział sobie luzem bez najmniejszej ochrony w małej bombelkowej kopercie...

Ale mi serducho waliło, mówie wam!! Ale był cały i działający! Można by rzec, wiadomo - co Omega to Omega.   :)


Szukam ładnej tarczy do złotego Kirowskiego. POMÓŻCIE!!

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ze 3 miesiące temu kupiłem od pewnej chyba starszej Pani złotą Omegę Genève z circa 1960 roku. Poprosiłem o szybką wysyłkę i bezpieczne zapakowanie. Przesyłka dotarła po chyba DZIEWIĘCIU dniach a ten nieduży i delikatny zegareczek siedział sobie luzem bez najmniejszej ochrony w małej bombelkowej kopercie...

Ale mi serducho waliło, mówie wam!! Ale był cały i działający! Można by rzec, wiadomo - co Omega to Omega. :)

I tak miałeś szczęście. Ja niegdyś kupiłem kieszonkową Omegę, notabene od forumowego kolegi, i doszła...luzem wrzucona do koperty! Nawet bez warstwy papieru, czy folii! Jak łatwo się domyślić, z tarczy i szkła niewiele zostało, a mechanizm wymagał gruntownej naprawy, w tym wymiany balansu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kupiłem kiedyś sam mechanizm kamertonowy (koperta przetopiona). Przyszedł ciasno zawinięty w papierowy ręcznik, w zwykłej kopercie.

Wskazówki pogięte, tarcza podrapana, a ponieważ "w bonusie" mechanizm miał założoną baterię, to szlag trafił te elementy na których mi najbardziej zależało. Sprzedający (specjalizujący się w zegarach) nie widział w tym nic nagannego.

 

Na szczeście większość wysyłających robi to rozumnie.

 

Jeden z zegarków przyszedł zawinięty w kawałek maty łazienkowej, takiej miękkiej, gumowej. W sumie ciekawa alternatywa dla bąbelków :-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No co jest?

Nie ma więcej rękodzieła...?  ;) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odkopię. Właśnie budzik do mnie doszedł. Paczka pocztowa priorytetowa okazała się być listem poleconym, chyba bez priorytetu na dodatek. W kopercie z folii bąbelkowej. Budzik sobie po niej latał. Razem z kawałkami szkła i plastików, które z niego poodpadały. Niezła lipa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przynajmniej masz teraz marakasy.


Cierpię na chroniczny brak czasu... dlatego kupiłem stary zegar, żeby łapać każdą jego chwilę...
Arkadiusz K.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@ODV

Na szczęście kosztował grosze, bo to chińczyk. Zaintrygował mnie klapkowy datownik. Zegarek jest sprawny, szkiełko sobie dotnę, natomiast nie wiem, czym zastapić roztrzaskaną plastikową ramkę. Ze sprzedającym się chyba nie dogadam w żaden sposób, bo maila na razie olał.

 

@loituma

Ano ;). Przez dobrą minutę wytrząsałem z niego odłamki...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nieporęczne to to jako marakasy. Za cięzkie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

... :D poprzez internet można kupić nienadmuchane  :D  :P ...


"You may delay but time will not" Benjamin Franklin

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ta koncepcja to już Adam Słodowy w pełnej krasie..  ^_^

 

post-60300-0-19787400-1449192893.jpg

post-60300-0-40489700-1449192895.jpg

post-60300-0-64075800-1449192897.jpg

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość fankaDaktarina

A ja dzisiaj dwie koperty babelkowe a w środku... Miło:)

post-67549-1449193789,8224_thumb.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Podobna zawartość

    • Przez Krzysztof.Ch
      Witajcie, 
       
      chciałbym przestrzec przed korzystaniem z usług Jomashop. Opisze w skrócie swoje doświadczenia z tym sklepem.
       
      Zegarek zamówiony 8 grudnia 2019, wysłany 10 grudnia za pośrednictwem DHL. Łączny koszt z wysyłką i podatkami - 1430zł. 
       
      2019-12-16 19:42UK, HEATHROW, CLEARED CUSTOMS
      2019-12-16 18:30UK, HEATHROW, ARRIVED AT CUSTOMS
      2019-12-12 14:02US, 07001, PROCESSING COMPLETED AT ORIGIN
      2019-12-12 14:02US, 07001, SCANNED INTO SACK/CONTAINER
      2019-12-12 13:53US, 07001, CLOSE BAG
      2019-12-11 07:51US, 07001, PROCESSED
      2019-12-10 13:57US, 07001, ARRIVAL AT DHL ECOMMERCE DISTRIBUTION CENTER
       
      Jak widać, od 16 grudnia paczka wisi w UK. Już nawet nie pamiętam ile razy przez ten cały czas kontaktowałem się z DHL oraz Jomashop, aby zbadać co się stało, przyspieszyć postępowanie. DHL rzecz jasna odsyłało mnie do Jomashop, ponieważ ich dziwna polityka sprawia, że tylko sklep może zgłosić postępowanie w takim przypadku. Aby w Jomashop przyjęto moje zgłoszenie zgubienia musiało minąć bodajże 10 dni od maksymalnego przewidywanego czasu na doręczenie, który wynosi 3-4 tygodnie. Postępowanie wszczęto 9 stycznia po niezliczonych wiadomościach. Oto treść e-maila od Jomashop informująca o wszczęciu dochodzenia w sprawie mojej przesyłki. 
       
       
      Order Number: M1FD6154
      Tracking Number: DHLM1FD6154V01
      Dear Krzysztof Ch,
      Thank you kindly for your patronage. We sincerely apologize that you did not receive your order at this time. Please note that international shipments may take longer than expected to arrive. We will contact the shipping provider to investigate your parcel to see if it is delayed or lost. A resolution on international shipments may take up to 4-5 weeks. Updates will be provided to you via email.
      As part of the tracer process, you will receive an email from UPIC Insurance asking you to respond to them. This step is required in order for us to proceed with your claim.
      Thank you for your cooperation. We appreciate your patience.
      Jomashop Customer Service
      877-834-1434
       
       
       
      Warto odnotować - kolejne 4-5 tygodni oczekiwania - to było 2 tygodnie temu, oczywiście nic się nie zmieniło, takie dochodzenie to wyłącznie kupowanie czasu. Fakty są takie, że minął ponad miesiąc od ostatniej zmiany statusu. Gdyby przesyłka nie była zgubiona/zniszczona/skradziona to już dawno by się znalazła.
       
      Jako, że zbliża się 45 dni od wysłania (podstawa Jomashop do starania się o uzyskanie zwrotu moich środków od ubezpieczyciela) postanowiłem napisać do obsługi klienta Jomashop, aby wybadać czego mogę się spodziewać z ich strony w następnych tygodniach - jeśli w ciągu następnych 3 tygodni przesyłka nadal nie będzie znaleziona. Pytałem o to czy mogę liczyć na ponowne wysłanie zamówionego zegarka, czy też otrzymam zwrot + jakiś % za stratę czasu i pożyczenie im moich pieniędzy. Na początek, po raz już kolejny kompletnie mnie zlekceważono wysyłając mi tą samą regułkę co w mejlu, gdy stanowczo ponowiłem swoje pytanie - odpisano, że po tych 3 tygodniach zostaną mi zwrócone pieniądze.
       
      W normalnym świecie, gdy się komuś pożycza pieniądze to otrzymuje się za udzielenie takiej pożyczki pieniądze - dzisiejszy pieniądz ma większą wartość niż jutrzejszy, a oni po prostu przywłaszczają sobie moje pieniądze na blisko 2 miesiące. Oczywiście, za tą sytuacje w głównej mierze odpowiedzialna jest firma kurierska, ale to Jomashop podjął z tą firmą współpracę powierzając im przedmiot, który należy do mnie, więc odpowiedzialność jest także po ich stronie. Jedynym stratnym w tej całej sytuacji jest tylko klient, ponieważ obsługa Jomashop nic sobie z tej całej sprawy nie robi od samego początku, gdy kontaktowałem się z nimi już pod koniec grudnia. Wszystko przebiega według procedur, które sobie trwają i trwają, gdyby jednak człowiek się nie dopominał o swoje to trwałyby z pewnością jeszcze dłużej.
       
      Ostatecznie więc przyrównuje ten zakup do pożyczki, ponieważ od blisko dwóch miesięcy jestem bez zegarka i pieniędzy. Pewnego dnia ta zakupowa "przygoda" dobiegnie końca, wówczas zostaną mi zwrócone pieniądze, ale niesmak, stracony czas i nerwy już ze mną zostaną. Najgorsze z tego wszystkiego jest jednak to, że zegarek, który podobał mi się bardziej niż wszystkie inne do tej pory, zegarek, który miał zająć pierwsze miejsce w mojej kolekcji - został mi zohydzony i pozostanie już naznaczony pamięcią o tym fatalnym doświadczeniu zakupowym.
       
       
      Lepiej uczyć się na cudzych błędach, dlatego przestrzegam Szanowne Grono Miłośników Zegarków przed zakupami od tych kałbojów. 
    • Przez Arni12
      Poradnik dla początkujących.
      Czyli wszystko co chcielibyście wiedzieć o zagranicznych zakupach i nie boicie się zapytać
       
      Każdy słyszał o serwiach Ebay.com, Allegro.pl a także jego klonach w Czechach ,Ukrainie, Rosji i Węgrzech.
       
      Część osób je przegląda i ma różne obawy typu:
      - Jak się porozumiem w obcym języku
      - Jak zapłace za zakupy
      - Jak sprawdzić czy została wysłana paczka i gdzie znajduje 
       
      Jeśli ktoś zna języki angielski, rosyjski i inne ma ułatwioną sprawę.
      Nie należy się jednak poddawać gdy języki obce są nam naprawde obce.
       
      Dzięki programom do tłumaczenia można się porozumieć w każdym języku.
      Google translate rozwiąże większość naszych problemów z komunikacją.
      https://translate.google.pl/
      Zatem bariera językowa już nam odpada.
       
      Płatności
       
      1.Działający na całym świecie Ebay ma powiązany ze sobą system płatności PayPal.
         Ułatwia nam to płatność i redukuje koszty.
      2.W Rosji, Ukraine i np: Kazachstanie używam Western Union
         za 20-25 zł można przesłać pieniądze w kilka minut.
      3.W krajach europejskich można tanio przelać pieniądze poprzez swoje konto bankowe
         używając systemu SEPA. Kosztuje to zwykle ok 5 zl. Unikać starego systemu SWIFT
         który może nas wysokością opłat przyprawić o ból głowy.
       
       
      Przesyłki
       
      Bez problemu moża sprawdzić znając numer przesyłki gdzie aktualnie się znajduje.
      Ja używam międzynarodowej strony która w większości wypadków wystarcza.
      http://www.17track.net/en/
      Listy polecone z Ukrainy,Czech ,Włoch i innych krajów europejskich przychodzą zwykle od 3 do 7 dni.
       
       
      Dla jednych są to oczywiste sprawy dla innych nie.
      Jeśli ktoś zna tańsze sposoby na płatności lub obniżenie kosztów przesyłek proszę o tym napisać.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.