Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

hynio

Jazda na rowerze a wplyw na zegarek

Rekomendowane odpowiedzi

Czesc,

 

Pisze nie z PL klawiatury wiec sory za sytlistyke tekstu. Jestem posiadaczem zegarka automtycznego. Nosze go caly dzien, generalnie w pracy bo tam spedzam wiekszosc swojego zycia. Ale do sedna, sprawa polega na tym ze do pracy dojezdzam rowerem – 30min w jedna strone I 30min spowrotem. Czyli dziennie na rowerze w miescie spedzam godzine. Przeczytalem gdzies na forum ze jazda na rowerze zle wplywa na automaty ale bylo to tylko takie stwierdzenie niczym nie podparte ani nie rowiniete. Szukalem informacji na ten temat w necie ale niczego specjalnego sie nie doszukalem. Przejrzalem tez instrucje obslugi I w sumie nie ma nigdzie wzmianki o rowerze jedyne co moglem tam wyszperac to wzmianki o tym ze drgania motoru moga negatywnie wplywac na mechanizm zegarka. Moze ktos z forumowiczow ma wiedze w tym temacie I moze sie podzielic. Moze ktos tez dojezdza do pracy na rowerze I moze sie wypowiedziec o wplywie drgan na zegarek. Aktualnie podczas jazdy zegarek chowam do kieszonki ale jesli nie ma przeciwskazan to wolalbym go miec na rece niz w kieszeni. Pytam bo generalnie nie chcialbym biegac co miesiac do zegarmistrza na regulacje lub zniszczyc mechanizm wiec wszelkie sugestie mile widziane.

 

Hynio

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lepiej nie jezdzić:-) ,jakies wyboje i np wlos sklejony....

Ze o innych mechanicznych uszkodzeniach nie wspomnę,......na rower najlepiej kwarc( ja mam casio g-shock)

 

P.S Rower ulegl kasacji kilka dni temu a zegarek"przeżył":-)


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie polecam .

Nie wskazane dla zegarka jak i dla użytkownika.


Deus Dona Me Vi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam starego Timex'a Datalink na bransolecie na co dzień bo pracy nie mam zbyt czystej i jak jadę na rowerze to i tak go zdejmuje bo tak się cały telepie. A co dopiero gdybym nosił automat! Może prędzej gdybym miał pasownie zapięty na pasku..

 

Widzę co nasze drogi robią w zawieszeniu samochodu, gdzie masz kilkucentymetrowej grubości elementy.

 

Niby są zegarki na których pisze ANTISHOCK, ale nie wiem czym się mogą różnić w budowie od tych bez napisu, gdzieś na forum wyczytałem, że może to być tylko inny stop koła balansowego i włosa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odpowiedzieć powinna brzmieć "nie zalecam" i "nie zabraniam". Na pewno nie jest to najlepsza praktyka, która przełoży się na sługę, bezproblemowe użytkowanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeździj i sie ciesz zegarkiem, przypomnę kolegą ze jakis czas temu nie bylo kwarców i ludzie jezdzili rowerami, konno, a nawet zrobili dwie duze awantury swiatowe i mieli wówczas zegarki na rekach.

Zegarek jest dla nas a nie my dla niego :) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Poważnie kiedyś nie było zegarkow kwarcowych .... :)


Deus Dona Me Vi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czasami zachodze w glowe jak dzis ludzie wszystkiego sie boja, zegarek na rower nie bo sie uszkodzi, dzieci do szkoly zawiaze autem mimo ze maja juz 10 lat a do szkoly maja 500m bo jeszcze ktos je porwie, i na rower w kasku bo przeciez moze sie przewrocic itd itp. Normalnie strach sie nie bac :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czasy się zmieniają Kolego :)

Dyskusja na osobny temat .

Z drugiej strony co złego jest w kasku na rower .


Deus Dona Me Vi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeździj i sie ciesz zegarkiem, przypomnę kolegą ze jakis czas temu nie bylo kwarców i ludzie jezdzili rowerami, konno, a nawet zrobili dwie duze awantury swiatowe i mieli wówczas zegarki na rekach.

Zegarek jest dla nas a nie my dla niego :)

 

 

Czasami zachodze w glowe jak dzis ludzie wszystkiego sie boja, zegarek na rower nie bo sie uszkodzi, dzieci do szkoly zawiaze autem mimo ze maja juz 10 lat a do szkoly maja 500m bo jeszcze ktos je porwie, i na rower w kasku bo przeciez moze sie przewrocic itd itp. Normalnie strach sie nie bac :P

Chyba miałeś miłą noc ,bo tak optymistycznie podchodzisz do życia..... :D;)

 

A ja czasami[codziennie?] zachodzę w głowę jak bezmyślni ludzie narażają siebie i innych.....

A ze dzieci podwoża do szkoły? ,bo może je kochają i boją się że podobny do Ciebie "złoty młodzieniec" "nieprzejmujący się" ,"wyluzowany"  zdejmie je swoim autem z wiaty przystankowej.......

A odnośnie kasku na rower poczytaj ile osób dzięki niemu uniknęło urazów głowy.....

 

I nie pier...l bzdur na forum bo jeszcze ktoś Cie posłucha.... :D


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Uważam że  Tylko G-SHOCK LUB IRONMAN

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na rower to licznik rowerowy a zegarek niech w domu odpoczywa i właściciela nie stresuje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A w kasku jeżdżę od kiedy się pojawiły.pamiętam, że miałem kiedyś taki śmieszny szosowy :) i parę razy uratował mi jakiś zwoje gdy mnie drzewo zaatakowało ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość liscak

Wydaje mi się, że wielu użytkowników tego forum powinno zachęcać do jazdy na rowerze z zegarkiem na ręku. Zegarmistrze też muszą z czegoś żyć :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zdarza mi się jeździć z zegarkiem ale zawsze jest to kwarcyk i to też jakiś słabszy lepszego byłoby mi szkoda. Ale czasem biorę też coś innego tylko, że jazda jest wtedy spokojna i asekuracyjna. A kask mam zawsze. No i forum rowerowe się zrobiło ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ostatnimi czasy zegarmistrz potrafi więcej zepsuć niż rower,

stary, nowy, bateryjkarz, polecany, niepolecany, autoryzowany...

 

może to nie ich wina, a marketingu i tych nowych zegarków,

 

Tak czy siak, dla każdego zegarka wartego więcej niż stówę lepiej unikać zegarmistrzów a co za tym idzie roweru...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość liscak

Nie znam nikogo komu zegarek zepsułby się od jazdy rowerem. Raz widziałem rozbity automat z Japonii marki nie pamiętam, z rozbitym szkiełkiem i mechanizmem do wyrzucenia po glebie na motokrosie. Teoretycznie taki wypadek mógłby zdarzyć się także na rowerze.

Chyba żeby stwierdzić faktyczny a nie czysto teoretyczny wpływ wstrząsów na mechanizm niezbędne byłoby badanie na dużej grupie użytkowników zegarków powiedzmy 100 osób. Takie dywagacje laika.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Takie dywagacje laika.

I tu doszedłeś do sedna zagadnienia. :)

-pole magnetyczne

-wstrząsy

-wibracje

-temperatura otoczenia

-ciśnienie

i wiele,wiele innych czynników mają wpływ na chód i sprawność mechanizmu zegarka.


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja kiedyś założyłem ruska który nie działał od xx lat i zacząłem kosić trawę kosiarką spalinową, od tej pory zegarek działa idealnie, rusza po kilku ruchach koronką, jest punktualny, zupełnie jak po czyszczeniu :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też kosiłem trawę czy jeździłem na rowerze w zegarku (i nie były to kwarce). Ani seiko (przy koszeniu), ani orient nie wykazują jakiś nieprawidłowości...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli chodzi o automat, to jazda na rowerze ma to do siebie, że nie machamy wtedy rękami tyle co przy chodzeniu, więc zegarek nie jest w tym czasie zbyt intensywnie nakręcany. Natomiast teoretycznie ostre wstrząsy przy jeździe na rowerze mają ujemny wpływ na chód zegarka, ale praktycznie może być on pomijalny (urządzenia antyszokowe), oczywiście oprócz wywrotki, która bywa dla zegarka groźna.


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

8 lat temu pracowałem na betoniarni i towarzyszyla mi w tym Amfibia na przeklinanym werku 2416b..nic jej się nie stało a wstrząsów trochę doznała łącznie z waleniem młotem spoza głowy czy kuciem betonu mlotem pneumatycznym i nic..a jak się ma do tego niewinna jazda na rowerze;-) albo miałem wyjątkowe szczęście albo faktycznie werk 2416b jest odporny na wstrząsy..i to spore:-D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja tam jeżdż na rowerze z każdym zegarkiem, który akurat mam na ręce.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.