Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

irekm

Breguet ksiecia Potockiego

Rekomendowane odpowiedzi

Jakub oni nie brali udziału w wojnie.....,może innaczej,to był dla Szwajcarii czas żniw nie biedy...

 

 

Marek, nie rób ze mnie idioty, nawet gimnazjalista wie, że Szwajcaria była neutralna... 

Mam na myśli rynek zbytu, a nie to skąd wzięli środki na produkcję... 

Żniwa to miały głównie amerykańskie i niemieckie przedsiębiorstwa z doliny Ruhry czy dawne IG Farben, które najpierw im napożyczały, a później politycznie wspierały atak wojsk alianckich. 


IWC Schaffhausen Cal. 83 INCA, JLC Master Control Ultra thin, Audemars Piguet cal. 2003 i cal. 2001, ML Pontos Automatique PT6117

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki TeJot za informacje i foty, przyznam szczerze, że nie doceniłem Omegi i nie wiedziałem, że wypuściła Tourbillon i to zaledwie 2 lata po zakończeniu wojny!

 

Projekt tego tourbillona do wykonania Omega powierzyła ówczesnemu dyrektorowi Szkoły Zegarmistrzostwa w Le Sentier - Panu Marcelowi Vuilleumier (twórca m.in podwójnego balansu oraz dyferencjalnego tourbillona). Każdy z 12 szt egz. (nr seryjne 10595933-10595944) ręcznie wykańczał Jean Pierre Mathey Claudet, który wykonał także prototyp. Z kolei za regulację odpowiadał Alfred Jaccard. Do dziś wyników, które osiągnęły te tourbillony Omegi w konkursach chronometrów w Genewie i Neuenburg nikt nie pobił. 

 

 

 

Różni koledzy są na forum.... :D -więc czemu nie Ty? ;)

Ceny znam ....to "moja" marka

 

Chciałem pozostać anomimowy :D

To na osłodę

 

Omega_Chronometer_Tourbillon_Teaser.jpg

 

 

PS

Irek, wybacz za zaśmiecenie Twojego wątku.


"Miłownik dokładnego zegarka, to jest dobrego chronometru..."

pozdrowienia, Tomasz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Marek, nie rób ze mnie idioty, nawet gimnazjalista wie, że Szwajcaria była neutralna... 

Mam na myśli rynek zbytu, a nie to skąd wzięli środki na produkcję... 

Żniwa to miały głównie amerykańskie i niemieckie przedsiębiorstwa z doliny Ruhry czy dawne IG Farben, które najpierw im napożyczały, a później politycznie wspierały atak wojsk alianckich. 

Po co te nerwy? :)

a do czego rynek zbytu ,na 12 sztuk? :blink:

Nowe technologie-na nie jest zawsze czas......


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jakie zasmiecanie, ładne zegarki zawsze fajnie pooglądać.  

 

Wracając do Bregueta, chciałbym się dowiedzieć ile on wtedy naprawdę kosztował ? Tzn czy jest jakiś sposób żeby "przetłumaczyć " jego oryginalna cenę na teraźniejsze $.  

Oczywiście wiem ile zapłacił za niego Hayek ale mi chodzi o cenę fabryczna, jaka byla by dzisiaj.  

Tourbillon bez dziury na tarczy są super ale jak to już zauwazyl Chronofil, kiedyś spełniał rolę regulacji a nie jak teraz żeby pokazać innym ze ja mam. Nawet właściciele Patka stwierdzili w jednym z artykułów które czytalem ze Tourbillon schodzi na psy, bo prawie każdy może sobie taki mechanizm zakupić w firmie zewnętrznej. 


Beware the fury of a patient man.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 Każdy z 12 szt egz. (nr seryjne 10595933-10595944) ręcznie wykańczał Jean Pierre Mathey Claudet, który wykonał także prototyp.

Oto i on sam....post-48316-0-50348900-1400972816.jpg


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jakie zasmiecanie, ładne zegarki zawsze fajnie pooglądać.  

 

Wracając do Bregueta, chciałbym się dowiedzieć ile on wtedy naprawdę kosztował ? Tzn czy jest jakiś sposób żeby "przetłumaczyć " jego oryginalna cenę na teraźniejsze $.  

 

Sposób pewnie jest :) ,trzeba tylko poznać jego ówczesną cenę....i przeliczyć siłę nabywczą pieniądza ,czy jakoś tak ;)


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Marek cena przeciez jest podana , rok 1809 za 4600 frankow 


Beware the fury of a patient man.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że ze trzy wsie co najmniej.

Ale zakup warty takiego wydatku.

Takie cudo i w taki stanie jak na 225 wiosen,

to coś przed czym należy pochylić głowę.

Ku da tym nowym "wynalazkom" do takiego majstersztyku! 

 

Omega też śliczności

i pewnikiem nie małe stado krów

była w tym czasie warta.


<p>Czasem lec-e w gruchy :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Marek cena przeciez jest podana , rok 1809 za 4600 frankow 

Zaciekawiłeś mnie Irku tym pytaniem :) ,i choć pewnie wszystko zle policzyłem [opieram się na wiadomościach z internetu] to:

 

 

"Pojęcie denominacji czy gwałtownej deprecjacji wydaje się być dla większości Szwajcarów pojęciem obcym. Dlatego może nas zaskakiwać fakt przytaczany przez Baltenspergera, że początki franka były bardzo trudne. Został on wprowadzony do obiegu dopiero w 1850 r. i przez ponad pół wieku znajdował się w cieniu franka francuskiego.

Mimo późnego debiutu na arenie międzynarodowego systemu walutowego, pojawienie się franka szwajcarskiego było poprzedzone rozwojem solidnych fundamentów gospodarki kraju, które zadecydowały o jego późniejszej niesłychanej sile. Już w XVIII wieku postępowała industrializacja tej części Europy. Co ważniejsze, akumulacja bogactwa następowała w sposób rozsądny. Być może miało to coś wspólnego z kalwiniznem (o czym Baltensperger nie wspomina). Poziom zadłużenia szwajcarskich miast i gmin (Gemeineden) był dużo niższy niż sąsiadujących terenów.

Co może wydawać się naprawdę dziwne, branża bankowości zawitała do Szwajcarii bardzo późno. Pierwsze banki zaczęły powstawać w XVIII wieku, ale bankowość na dobre zadomowiła się w Szwajcarii dopiero w XIX wieku wraz z zakończeniem się wojen napoleońskich. I być może wtedy właśnie zaistniała potrzeba zaprowadzenia ładu monetarnego, czego wyrazem miało być wprowadzenie starego franka szwajcarskiego."

 

Wychodzi z tego jak nic że franki za zegarek były francuskie :) ,nie szwajcarskie....

I idąc dalej:

 

"W 1803 roku ustalono jego wartość na 0,290323 g czystego złota lub 4,5 g czystego srebra."

 

czyli :

-4600 franków odpowiadało wartości złota o wadze około 1335 g

-cena czystego złota na dziś to około 127zł za gram x 1335 gram =169545 zł [około 56515$]

 

Pewnie wszystko pokręciłem i wyszedłem na idiote.... :)


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

Pewnie wszystko pokręciłem i wyszedłem na idiote.... :)

 

Wszystko wygląda na logicznie dobrze przeanalizowane, nie przesadzaj. 

 

Choć spodziewałbym się 10-krotnie większej wartości ;)


IWC Schaffhausen Cal. 83 INCA, JLC Master Control Ultra thin, Audemars Piguet cal. 2003 i cal. 2001, ML Pontos Automatique PT6117

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Marek

 

Odniesienie do ceny złota jest chyba najbardziej miarodajne, ale to wychodzi ze współczesne zegarki są zdecydowanie droższe niż były kiedyś. Tylko ze pomijam tutaj, i robie to celowo, stan majątkowy większości społeczeństwa.

 

Wychodzi na to ze koledzy którzy oburzaja się cenami nowych zegarków mają racje.

 

 

 

Sent from my Z10 using Tapatalk 2


Beware the fury of a patient man.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wszystko wygląda na logicznie dobrze przeanalizowane, nie przesadzaj. 

 

Choć spodziewałbym się 10-krotnie większej wartości ;)

:)

Wartośc nabywcza złota w 1808 roku zapewne była o wiele większa niż dziś..

.

Przeszukując czeluście internetu wyczytałem że koszt spędzenia wieczoru z milą panią w 1933 roku w Warszawie był równy cenie 1 kg masła ,spodnie męskie były cztery razy droższe...więc sam widzisz :D


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Marek

 

Odniesienie do ceny złota jest chyba najbardziej miarodajne, ale to wychodzi ze współczesne zegarki są zdecydowanie droższe niż były kiedyś. Tylko ze pomijam tutaj, i robie to celowo, stan majątkowy większości społeczeństwa.

 

Wychodzi na to ze koledzy którzy oburzaja się cenami nowych zegarków mają racje.

 

 

 

Sent from my Z10 using Tapatalk 2

Co do tych cen to mam mieszane odczucia....

Chodzi mi o siłe nabywczą,sam pamiętam że za spodnie Levisa płaciłem w Pewexie 18$[54zł] dziś pewnie kosztują ze 100$ [300zł]...a to było ledwie 25 lat temu... :)

Reasumując ,dziś za te 56515$ kupisz auto,w 1808 roku może kamienicę w centrum miasta......

Jedno jest pewne-tani to on [zegarek] nie był...... :D


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oczywiscie ze masz racje ,ale nie ma innej mozliwosci przeliczenia . Uwazam za odnosnik do ceny zlota za najbardziej miarodajny .


Beware the fury of a patient man.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Już liczę bo znalazłem...... :D ,daj mi z 10 minut :)


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wg ceny srebra wychodzi troche wiecej okolo $61714 . Ogolnie cena bardzo podobna . Ja niewidze innej mozliwosci w okresleniu wartosci tego zegarka w przeliczeniu na wspolczesna walute .


Beware the fury of a patient man.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odnalazłem wartośc dolara z 1774 roku [1$] i jego siłę nabywczą w w 2011 roku...

I po moich obliczeniach "wychodzi" że w 1774 roku mogłeś za 1 $ nabyć tyle samo dóbr konsumpcyjnych co za 29$ w 2011....

 

Czyli cena zegarka wynosiłaby w 1774 roku 16.389.35 dzisiejszych usd.......

 

No i Potocki stracił na zegarku.... :D


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Breguet absolutnie fantastyczny - uwielbiam ich styl.

Jestem pełen podziwu, że w tamtych czasach robiono takie cuda!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Breguet absolutnie fantastyczny - uwielbiam ich styl.

Jestem pełen podziwu, że w tamtych czasach robiono takie cuda!

w tamtych czasach przede wszystkim :)


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

... dlaczego produkcja tych mechanizmów zakończyła się na 12 sztukach? Skoro były tak dobre i dokładne to dlaczego nie kontynuowano produkcji zegarków w nie wyposażonych?

 

Omega wyprodukowała serię mechanizmów 30I w ilości 12 szt. jedynie na potrzeby konkursów chronometrycznych ponieważ w tamtym czasie rynek tourbillonów naręcznych praktycznie nie istniał. Nie było więc rynkowego uzasadnienia do kontynuowania tej produkcji. Zyskali na reklamie poprzez zajęcie czołowego pierwszego miejsca w konkursach w Genewie i Neuchâtel, choć początkowo wyniki nie były lepsze od kalibru 30mm (bez tourbillona). Ostatecznie w 1950 roku kal. 30mm zajął 2 miejsce a 30I pierwsze osiągając 867,7 punktów.         

 

Odnosząc się do współczesnych działań i sięgania do historii to myślę, że sprawa jest wciąż otwarta. Sądzę jednak, że gdyby Omega zdecydowała się na odtworzenie tego tourbillona zdeprecjonowała by wartość historycznych modeli, których wartość na rynkach aukcyjnych wciąż rośnie i osiąga niebotyczne ceny. Temat do rozmowy bardzo ciekawy :)


"Miłownik dokładnego zegarka, to jest dobrego chronometru..."

pozdrowienia, Tomasz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Omega "wypuszcza' swoje kultowe modele w ilości odpowiadającej rokowi produkcji więc nie wykluczone że i ten się doczeka.....:-)


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Omega "wypuszcza' swoje kultowe modele w ilości odpowiadającej rokowi produkcji więc nie wykluczone że i ten się doczeka.....:-)

 

1947 szt. tourbillonów ? Nie sądzę, kto by to wykupił. Nawet obecnie nie ma chyba tak dużego popytu na tourbillony.


"Miłownik dokładnego zegarka, to jest dobrego chronometru..."

pozdrowienia, Tomasz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A to nie zależy też od ceny ? Chwilowo zaporowej ? 1947 szt. po 10 tys. zł. to pewnie problemu by nie było sprzedać ? Pytanie czy jest sens ekonomiczny z dobra ekskluzywnego robić dobro jedynie  luksusowe ?

Policzyliśmy z grubsza ile wart był ten zegarek kiedyś, wiemy ile wart jest obecnie.

A ile kosztowałoby jego  .. odtworzenie ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To chyba tylko producent może odpowiedzieć...po konsultacji ze specami od reklamy.... :)


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W ostatni poniedzialek Mr Hayek nabyl zegarek za kwote 680.000 frankow szwajcarskich  nalezacy kiedys do ksiecia Potockiego , zegarek pochodzi z 1789r

 

b1176d_zps72c29576.jpg

 

b1176c_zpsd2c12ac5.jpg

 

b1176a_zps77d5e426.jpg

 

b1176b_zpsa035dc9f.jpg

 

 

 

 

 

 

It is Abraham-Louis Breguet's very first four-minute tourbillon and his third tourbillon watch ever made. Well-known as the no°1176, this pocket chronometer displays a fan-shaped power reserve sector calibrated for 35 hours, a small hour dial and additional small rings for the two subsidiary seconds. [/size]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.