Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Rekomendowane odpowiedzi

Kolega dobrze radzi. Ja na początku po paruset metrach myślełem, że płuca wypluje :D Nie wspominając już o kolce ;) Wydawało mi się, że skoro na ruchomej bieżni idzie mi już całkiem nieźle, to na świeżym powietrzu też dam rade. Nic podobnego, to zupełnie co innego :) Powolutku do przodu, a efekty będą widoczne szybciej niż Ci się wydaje :) Musisz się też nauczyć prawidłowo oddychać. I absolutnie się nie zniechęcaj, początki będą ciężkie, to napewno. Powodzenia.

Edytowane przez carlito1

"Nikt nie wymaga od Was samych zwycięstw. Czasem i przegrać przychodzi. Ale każdy ma prawo żądać od Was ambitnej i nieustającej walki. Nie dopuśćcie do tego, aby ludzie uznali Was za niegodnych podania ręki" - Henryk Reyman.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kolega dobrze radzi. Ja na początku po paruset metrach myślełem, że płuca wypluje :D Nie wspominając już o kolce ;) Wydawało mi się, że skoro na ruchomej bieżni idzie mi już całkiem nieźle, to na świeżym powietrzu też dam rade. Nic podobnego, to zupełnie co innego :) Powolutku do przodu, a efekty będą widoczne szybciej niż Ci się wydaje :) Musisz się też nauczyć prawidłowo oddychać. I absolutnie się nie zniechęcaj, początki będą ciężkie, to napewno. Powodzenia.

Dokładnie. Każdy chyba zaczyna tak samo  :D

Właśnie dlatego ważne jest dozowanie wysiłku, bo nawet jak psychicznie następnego dnia hest się gotowym, to zwyczajnie organizm odmawia współpracy. Waciane nogi, sztywne łydki i do widzenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja sie na motorynce kiedys wypierpapier wiec wole jednak pobiegac sobie. I jednak widoki tez sa przyjemniejsze ;)

 

Zgadza się. Coraz więcej fajnych dziewczyn biega :D


Pozdrawiam, Mirek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja np. sobie dzisiaj już nie wybrażam życia bez biegania czy pływania. To naprawde wciąga. Chyba każdy tutaj zna to uczucie, kiedy po takim treningu ma się na wszystko chęci i człowiek wie że żyje :)


"Nikt nie wymaga od Was samych zwycięstw. Czasem i przegrać przychodzi. Ale każdy ma prawo żądać od Was ambitnej i nieustającej walki. Nie dopuśćcie do tego, aby ludzie uznali Was za niegodnych podania ręki" - Henryk Reyman.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja np. sobie dzisiaj już nie wybrażam życia bez biegania czy pływania. To naprawde wciąga. Chyba każdy tutaj zna to uczucie, kiedy po takim treningu ma się na wszystko chęci i człowiek wie że żyje :)

Endorfina

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oj tak, Carlito1 dobrze mówi, endorfiny naprawdę potrafią uzależnić ale co najważniejsze dają kopa aż chcę żyć,

a co do początków to spieszyć się rzeczywiście nie trzeba, każdemu jego Everest, ale polecam stawiać sobie małe wyzwania, 

a satysfakcja z ich realizacji jest potem niesamowita, i daje ogromną wiarę w siebie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oj tak, Carlito1 dobrze mówi, endorfiny naprawdę potrafią uzależnić ale co najważniejsze dają kopa aż chcę żyć,

a co do początków to spieszyć się rzeczywiście nie trzeba, każdemu jego Everest, ale polecam stawiać sobie małe wyzwania, 

a satysfakcja z ich realizacji jest potem niesamowita, i daje ogromną wiarę w siebie.

Wszystko się zgadza, pod warunkiem - patrz punkt 1(dozuj siły)  ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja biegam w Pumie i Asicsach.

 

Nie stosuje żadnego systemu, biegne zazwyczaj jednym tępem. Próbowałem oczywiście interwałów, ale pod koniec poprostu wysiadam. Nie wiem czym jest to spowodowane. Może tym, że jestem wysoki i moja waga sięga 85kg? A może nieumiejętnie sobie to rozkładam? Pulsometr mam od niedawna, napewno zaczne z niego korzystać, powinno pomóc. W każdym razie 20 kilometrów nie robi mi już większych problemów (biegnąc swoim tępem), ale czas w jakim przebiegam ten odcinek nie jest dla mnie zadowolający.

Carlito1, interwaly mają człowieka wywracac na lewą stronę, o to chodzi, ja ważę 102 kg przy 193 cm i jakoś się do interwalow przekonałem i zgubiłem około 8 minut na 10 km. Jakby co to wał na priv to Ci podpowiem co i jak, zwłaszcza, ze masz garmina 500, z tym też można fajnie pobiegac, nie tylko jeździć.

 

wysłane z mojego Commodore 64


Piotr

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odezwe się napewno :)


"Nikt nie wymaga od Was samych zwycięstw. Czasem i przegrać przychodzi. Ale każdy ma prawo żądać od Was ambitnej i nieustającej walki. Nie dopuśćcie do tego, aby ludzie uznali Was za niegodnych podania ręki" - Henryk Reyman.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej, o nie uciekajcie na priv, pmborek jak masz fajne patenty treningowe to dawaj na ogólnym, chętnie poczytam bo też chętnie urwał bym 8 minut ze swojej dyszki :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej, o nie uciekajcie na priv, pmborek jak masz fajne patenty treningowe to dawaj na ogólnym, chętnie poczytam bo też chętnie urwał bym 8 minut ze swojej dyszki :)

Zgadzam się z kolegą, wiedzy nigdy wiele.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zatem tak, skoro biegasz 20 km w około 2 godziny to znaczy, że w treningu bazy tlenowej jesteś w stanie sobie pobiegać w tempie 6 min/km. Niech to będzie punkt wyjściowy. Taki trening ma jak najbardziej sens ale maksymalnie raz na tydzień lub raz na dwa tygodnie. Kolejny trening to sąi te tzw. interwały czyli bieg w odrobinę szybszym tempie cały trening z przeplataniem szybszymi kawałkami. Ja biegam 10 km w około 55 minut, trening bazowy (długi bieg w tempie pozwalającym swobodnie rozmawiać!!!) wykonuję w tempie około 6.20min/km.

 

Trening interwalowy to w moim przypadku około 7-8 km w tempie 5.50 z tym że tak, pierwszy km to rozgrzewka w tempie 6 min/km, dalej 400 m w tempie 5-5.10 na km, dalej 200 m biegu w tempie około 6 min/km i tak 5-7 serii. Im kto bardziej zaawansowany może dystans biegu szybkiego zwiększać ale ważne jest, żeby szybkość treningu interwalowego nie malała inaczej mówiąc powinno sie wytrzymać zakładane tempo (5.10) do ostatniego. Reszta treningu to bieg w ~ 5.45-5.50 min/km. To co do drugiego treningu w tygodniu.

 

Trzeci typ to tzw. przebieżki. Ja biegam 7-9 km w stałym szybszym tempie niż tempo biegu bazy tlenowej, około 5.40 cały trening, około 2 km przed końcem robię 5-6 serii przebieżek do czego niezbędny jest pulsometr. Przebieżka w moim przypadku to 100 kroków w tempie 4.00 min/km po czym następuje przejście do marszu aż tętno spadnie do 65% tetna maksymalnego. Tętno maksymalne to w uproszczeniu 220 minus wiek choć w moim przypadku to chyba więcej bo choć mam 32 lata to zgodnie z wszystkimi dostępnymi tabelami moje biegi nie mieszczą sie w żadna stronę a czekam aż puls w trakcie przebieżek spadnie poniżej 135. To tyle tytułem przykrotkiego wstępu.

 

Ja biegam interwaly w środę o 5 rano, przebieżki w piątek o 5 rano a bazę w niedzielę wieczorem.

 

Sorki za pisownię ale piszę z kalkulatora...

 

wysłane z mojego Commodore 64


Piotr

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście po każdym treningu rozciaganie!!! Bezwzględnie, to też jest element treningu.

 

wysłane z mojego Commodore 64


Piotr

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dodam tylko dla chcących schudnąć, że spalanie tkani tłuszczowejodbywa się w środowisku tlenowym, co oznacza, że jak się skatujemy tak, że brakuje nam tchu to spalania nie będzie. Do optymalnego spalania powinniśmy jak najdłużej utrzymać tetno  65% tetna maksymalnego, tak jak powiedział Kolega pmborek czyli 220 minus swój wiek x 65%. 

Edytowane przez Osiem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tymi 65% nie jest tak łatwo, u mnie to jest tempo bardzo szybkiego marszu, kiedyś próbowałem i wychodziło mi 7.45 min/km zatem wolę latać odrobinę szybciej. Z tym spalaniem tłuszczu przy barierze 65% to też mit, po prostu przy wyższym tempie procentowy udział tłuszczu przy uzyskiwaniu energii do biegu się zmniejsza.

 

wysłane z mojego Commodore 64


Piotr

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pmborek, stokrotne dzięki. Postaram się zastosować i spróbować biegać tak jak radzisz.


"Nikt nie wymaga od Was samych zwycięstw. Czasem i przegrać przychodzi. Ale każdy ma prawo żądać od Was ambitnej i nieustającej walki. Nie dopuśćcie do tego, aby ludzie uznali Was za niegodnych podania ręki" - Henryk Reyman.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tymi 65% nie jest tak łatwo, u mnie to jest tempo bardzo szybkiego marszu, kiedyś próbowałem i wychodziło mi 7.45 min/km zatem wolę latać odrobinę szybciej. Z tym spalaniem tłuszczu przy barierze 65% to też mit, po prostu przy wyższym tempie procentowy udział tłuszczu przy uzyskiwaniu energii do biegu się zmniejsza.

 

wysłane z mojego Commodore 64

Czyli napisałes to co ja, tylko innymi słowami. Co do tętna, to im lepsza forma, tym mniejsze przy tym samym wysiłku. Na początku mała przebieżka i tętno 165, z czasem spadało. Teraz naprawdę muszę sięzmęczyć żeby wejść na pułap 165. Natomiast trenując na rowerku stacjonarnym nie mam żadnego priblemu żeby przez 45 min treningu trzymać stałe tętno na poziomie 130 +- 2.oczywiście jadąc szybkim tempem ;)

Edytowane przez Osiem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, z rowerem to jest zupełnie inna para kaloszy, żeby wejść na wysokie tętno to trzeba umieć;)

 

wysłane z mojego Commodore 64


Piotr

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W.    .                w.                          iesz, z rowerem to jest zupełnie inna para kaloszy, żeby wejść na wysokie tętno to trzeba umieć ;)

 

wysłane z mojego Commodore 64

Jasne ale zasada tętna ta sama  ;)

Jeszcze odnośnie spalania w środowisku tlenowym, to jażdy trener to potwierdzi. Zresztą to oczywista zasada z fizyki. Spróbuj rozpalić ogień bez tlenu, lub pojedź swoim autem bez tlenu. Spalaniu ulega tylko mieszanka benzyny z tlenem. Tlen jest niezbędnym składnikiem w każdym procesie spalania. To taka mała dygresja  ;)

Edytowane przez Osiem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@pmborek - czy biegając o 5 rano biegasz na czczo, czy coś przegryzasz przed samym wyjściem, a może szybka kawka?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oszaleliscie? O 5 rano biegac??? To trzeba byc masochista..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oszaleliscie? O 5 rano biegac??? To trzeba byc masochista..

T hart ducha i ciała. Nie każdy to rozumie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Raczej na czczo.

 

wysłane z mojego Commodore 64


Piotr

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja również biegam zazwyczaj z rańca, ok. 6-7 rano :) Tak najlepiej.


"Nikt nie wymaga od Was samych zwycięstw. Czasem i przegrać przychodzi. Ale każdy ma prawo żądać od Was ambitnej i nieustającej walki. Nie dopuśćcie do tego, aby ludzie uznali Was za niegodnych podania ręki" - Henryk Reyman.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Podobna zawartość

    • Przez mikroice90
      Witam, wszystkich Forumowiczów,
       
      jakiś już czas przymierzam się do zakupu swojego pierwszego zegarka. Z racji dosyć dużej aktywności fizycznej w tym biegowej i górskiej zdecydowałem się na markę Suunto.
      Poniżej 3 zegarki nad którymi się zastanawiam.
       
      https://fabrykazegarkow.pl/zegarek-suunto-traverse-ss022226000
      https://fabrykazegarkow.pl/zegarek-suunto-ambit3-vertical-black-ss021965000
      https://fabrykazegarkow.pl/zegarek-suunto-spartan-sport-wrist-hr-all-black-kwarcowy-ss022662000
       
      Pierwszy z nich posiada szafirowe szkło.
      Zastanawiam się jednak (nie mogłem znaleźć nigdzie artykułu ani żadnego materiału porównującego) czym te zegarki różnią się od siebie pod kątem oferowanych udogodnień elektronicznych. Skoro na każdy z tych zegarków możemy pobierać dostępne aplikacje sportowe (do konkretnych dyscyplin chociażby), to jakie są między nimi różnice.
       
      Proszę bardzo o opinię. 
      Szczerzę dziękuję za każdą pomoc.
    • Przez Arthas
      Cześć, to znów ja. Czekałem tydzień i w końcu doczekałem się możliwości założenia tego tematu
      Szukam zegarka sportowego do biegania. Cyfrowego. Wymagania w teorii dość proste:
      Cena w granicach 500zł Nie mam sztywno określonego budżetu, ale nie chcę też płacić za dodatkowe funkcje, których nie będę używał.
      Stoper Przydałoby się od biedy 99 minut, najlepiej 24h. Maraton to czasy do 5h, więc fajnie mieć zapas. Opcjonalnie, poza podstawowym elapsed time, porządane są split time i lap time. W wersji premium wewnątrzna pamięć czasów i ekran najlepszego czasu.
      Timer Ze 60 minut by się przydało. Jak wyżej, optymalnie 24h, choć nie jest to w tym wypadku aż tak potrzebne. Bardzo pomocną funkcją jest możliwość zaprogramowania niezależnych timerów do interwałów, przynajmniej ze dwóch. No i opcjolanie funkcja auto-repeat.
      Alarm Dzienny Przynajmniej 2 alarmy dzienne.
      Zasilanie Solarne Self-explanatory
      Wytrzymałość, Wodoodporność Warunki użytkowe będą dość niekorzystne. Czasem w deszczu, czasem w chłodniejsze dni. Cały czas będzie nim trząść Zegarek nie będzie oszczędzany.
       
      Tak na marginesie, super opcją jest wsparcie protokołu bezprzewodowego ANT+, ale zegarek spełniający te wszystkie kryteria pewnie nie istnieje...
       
      Do głowy przychodzi seria G-Shock. Tylko większość G-Shocków jest wielka i moim zdaniem design jest przerysowany, a zegarek będzie używany również na codzień. I tutaj jest jeden wyjątek - podoba mi się bardzo seria G-Shock 5xxx, np. taki GW5600J czy DWD5500. Jeżeli chodzi o same funkcje sportowe to doskonałym przykładem może być tutaj Timex T5E231. No ale wszystkiego mieć nie można, przynajmniej w tym przypadku.
       
      Wpadły mi w oko:
      Casio W-S200H Spełnia większość kryteriów, z wyjątkiem tego że nie należy do serii G-Shock, a więc trudno ocenić wytrzymałość na dłuższą metę. No i design nie podoba mi się tak jak G-Shock z serii 5xxx
      Casio DWD5500 Fajny desing. Podstawowe funkcje posiada. Brak interwałów, ale można przeżyć. Niestety, nigdzie nie mogę znaleźć ofert, chyba że z amazona będę ściągał.
      Casio GW5600J Nawet bardziej mi się podoba niż ten wyżej. Również brak interwałów. Podobnie jak poprzednik, ciężko znaleźć oferty.
      Casio GWX5600B Wszystko fajnie, tylko stoper jedynie do 60 minut? Poprawcie mnie jeśli się mylę. Plus ten "negative LCD" nie bardzo mi się podoba, zmniejsza czytelność.
      Casio GW-M5610 Bez interwałów, ale poza tym ok.
       
      Czy jest coś jeszcze godnego polecenia? Coś pominąłem? Pozostałe serie G-Shock trochę mnie odstraszają gabarytami. Może od innych producentów? Pomóżcie proszę.
    • Przez EpicOfWar25
      Witam,
       
       
      Oprócz eleganckiego zegarka, którego muszę zakupić, przydałby mi się też zegarek sportowy, do biegania czy na wyjście na siłownię/basen, ale też taki, który założę na jakieś luźniejsze wyjście 'w plener'.
       
       
      Bardzo mi się spodobał:
       
       

       
      <czerwony, a nie nudna czerń, a poza tym ma wskazówki, bo nie ukrywam, że jakoś dziwnie bym się czuła z samymi cyframi, no i jest jakiś>
       
       
      I tu kieruję do Drogich Panów pytanie - czy taki zegarek dobrze by wyglądał, pomimo swoich rozmiarów, na kobiecym nadgarstku?
       
       
      Wiem, że część partnerek Panów, również nosi G-shocki - mogą Panowie napisać jakie modele?
    • Przez spy
      http://www.kickstart...ps-sports-watch
       
      Fajny pomysł.
       
      Szkoda, że reczej nie uda im się zebrać funduszy....

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.