Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Rekomendowane odpowiedzi

I tak trzymać. Bieganie trzeba pojąć zrozumieć o co w nim chodzi. A jeśli się to pojmnie to jest piękne  :wub:

Zgadzam się. Jak wszystko bieganie zaczyna się w głowie. Każdy dobry sportowiec wie, że oprócz ciała umysł jest rownie ważny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bardzo dobre porównanie  :)

Jakby co, to ja Omega. Właśnie jestem ha etapie poszukiwania jakieś fajnej de Ville Prestige. Jest genialna w mojej skromnej opinii :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przechodząc na zegarki to wolałbym Roleczka  :wub:

ale że to sprawa dosyć przyszłościowa więc też ale bardziej z ciekawości szukam jakiejś delikatnej Omegi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja zacząłem ponad 1,5 roku temu. Siedziałem sobie przy komputerze i tak jakoś znalazłem jakiś artykuł o bieganiu, no to pierwsza myśl, dobra jutro wstaję o 5.00 (był styczeń, na zewnątrz minusowa temperatura) i będę biegał przez godzinę. Poszedłem w bluzie, bo przecież w kurtce to się nie da ;) Udało się, później przez 3 dni ból pleców.

Ogólnie jakoś poczułem się lepiej po tym bieganiu i tak to się zaczęło ;) Najpierw odcinki 8 km, póżniej 13 km, co drugi dzień. Po czasie trochę mnie to znudziło i przeszedłem na interwały, które swoją drogą dają mocno w kość, polecam, http://treningbiegacza.pl/training-plans/plan-treningowy-pod-after-burn-klucz-do-szybkiego-odchudzania-dla-kazdego.

Była przerwa i zatęskniłem za tymi endorfinami w długich dystansach i bieganiem z rana. Obecnie biegam ok. 18 km i chciałbym zejść poniżej 1,5 h, już niewiele mi brakuje.

"Biegam, bo lubię" ;) Czuję poprawę kondycji i lepsze samopoczucie oraz pracę serca.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że jest nas coraz więcej i gardzo dobrze.

Jako anegdotę dodam, że biegam tą samą trasą i w aeszłym roku mijajac już któryś raz młodą mamę z wózkiem i jej koleżanką usłyszałem jak jedna mówi do drugiej - ten to ma zdrowie, nie to co mój stary.  :D

Edytowane przez Osiem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A zimą też biegacie? Bo szczerze mówiąc dla mnie to największy problem. Mimo że robię krótkie dystanse, tak po max 5-6 km, to zwykle interwały, 5-10 minut biegu, minuta dwie marszu, no i jak jest temperatura poniżej zera to ten marsz dość kiepsko na mnie działa. 

A do dłuższych dystansów jakoś nie potrafię się zmusić, bo jednak bieganie jest dla mnie potwornie nudne i robię to tylko po to, żeby zrzucić sadło.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A zimą też biegacie? Bo szczerze mówiąc dla mnie to największy problem. Mimo że robię krótkie dystanse, tak po max 5-6 km, to zwykle interwały, 5-10 minut biegu, minuta dwie marszu, no i jak jest temperatura poniżej zera to ten marsz dość kiepsko na mnie działa. 

A do dłuższych dystansów jakoś nie potrafię się zmusić, bo jednak bieganie jest dla mnie potwornie nudne i robię to tylko po to, żeby zrzucić sadło.

Zimą muszę przyznać, że mniej, bardziej rowerek stacjonarny codziennie i squash raz w tygodniu. Co do interwałów w zimie, to nie zwalniaj do marszu, tylko do truchtu. W ten sposób mniej wychładzasz organizm.

Edytowane przez Osiem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zimą jest bardzo fajnie tylko trzeba się umieć ubrać, no a bieganie to na pewno bez interwałów tylko robisz podstawy tlenowe, czyli wolno bez pospiechu i bez głębszych wdechów aby gardła nie zaziębić i temperatu mięśni trzymać, ale za to na wiosnę efekty niesamowite z tak przepracowanej zimy, sam zobaczysz ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właśnie dziś wieczorem pyknąłem sobie "dyszkę". W najbliższych dniach planuję przebiec 20 km, a jak będzie dobrze szło to i półmaraton :)


Pozdrawiam, Mirek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ha , nareszcie tamat o bieganiu :)

ja dzisiaj po śniadanku potruchtałem ponad 26 km ,  a kto się wybiera na PZU Maraton Warszawski ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właśnie dziś wieczorem pyknąłem sobie "dyszkę". W najbliższych dniach planuję przebiec 20 km, a jak będzie dobrze szło to i półmaraton :)

Ja dzisiaj jak i wczoraj 45 min interwał. Można dostać po tyłku, nawet jak ktoś ma dobrą formę  ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

PZU Maraton Warszawski - oczywiście że zapisany i strasznie się nie mogę doczekać :)

 

a przy okazji spytam się bardziej doświadczonych kolegów co sądzicie o teście Coopera, warto go sobie robić co jakiś czas?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co do testu Coopera to ja nigdy takiego nie robiłem ale wiem, że np. endomondo część swoich planów treningowych opiera właśnie na sprawdzaniu postępów tym testem, więc pewnie nadaje się do oceniania postępów.

 

Tegoroczna zima będzie moją piątą bez zawieszania treningów. W tej porze roku satysfakcja z dobrego treningu jest nawet większa niż latem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tez polubilem bieganie zima szczegolnie po sniegu i to bedzie moja druga zima chyba ze znowu sobie naciagne ktorys z miesni


O i T 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja w zimie bardzo lubie biegać. Biegam dużo częściej niż w lecie, kiedy to bieganie przeplatam pływaniem i jazdą na rowerze. Z tym, że zima na wyspach jest lajtowa, temperatura rzadko co spada poniżej zera, a śniegu to tu nie było od dwóch lat. Tej zimy planuje też zacząć się hartować pływając w morzu, to dopiero będzie frajda :) Oczywiście w pełnej piance.

 

Dzisiaj przebiegłem 20km w czasie 2 godzin i 7 minut. Słabo.


"Nikt nie wymaga od Was samych zwycięstw. Czasem i przegrać przychodzi. Ale każdy ma prawo żądać od Was ambitnej i nieustającej walki. Nie dopuśćcie do tego, aby ludzie uznali Was za niegodnych podania ręki" - Henryk Reyman.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Slabo nie slabo ale bieganie przy temp. minusowej jest rewelacyjne. Zeszlej zimy biegalem przy

-15 i niesadzilem ze to moze byc taka frajda.


O i T 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bieganie przy temp. minusowej jest rewelacyjne.

Jestem tego samego zdania :) Najfajniejsze są te spojrzenia ludzi jadących w autach, kiedy biegniesz rano w zimie w krótkich spodenkach :D


"Nikt nie wymaga od Was samych zwycięstw. Czasem i przegrać przychodzi. Ale każdy ma prawo żądać od Was ambitnej i nieustającej walki. Nie dopuśćcie do tego, aby ludzie uznali Was za niegodnych podania ręki" - Henryk Reyman.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego hardcor? Że w krótkich spodenkach? :) Wiadomo, że do tego specjalna kurteczka do biegania i obowiązkowo czapka bądź opaska.


"Nikt nie wymaga od Was samych zwycięstw. Czasem i przegrać przychodzi. Ale każdy ma prawo żądać od Was ambitnej i nieustającej walki. Nie dopuśćcie do tego, aby ludzie uznali Was za niegodnych podania ręki" - Henryk Reyman.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Michał pisząc o krótkich spodenkach w zimie, raczej miał na myśli zimę irlandzką, a nie polską ;)

 

Koledzy, takie pytanie. Będąc w wakacje w Londynie zauważyłem, że dużo osób biega tam z plecakami. O co chodzi? To jakaś moda, czy oni po prostu po skończeniu pracy przebierają się w strój sportowy, a strój oficjalny pakują w plecak i w ten sposób wracają do domu?


Pozdrawiam, Mirek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mirku, na wyspach dużo ludzi biega do i z pracy. Stąd plecaki.

 

Oczywiście, że miałem na myśli irlandzką zime ;)

Edytowane przez carlito1

"Nikt nie wymaga od Was samych zwycięstw. Czasem i przegrać przychodzi. Ale każdy ma prawo żądać od Was ambitnej i nieustającej walki. Nie dopuśćcie do tego, aby ludzie uznali Was za niegodnych podania ręki" - Henryk Reyman.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A zimą też biegacie?

 

Ja bardzo lubię biegać w ładny mroźny dzień - bardziej niż latem :)

I dodatkowo bardzo lubię biegać późno w nocy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Podobna zawartość

    • Przez mikroice90
      Witam, wszystkich Forumowiczów,
       
      jakiś już czas przymierzam się do zakupu swojego pierwszego zegarka. Z racji dosyć dużej aktywności fizycznej w tym biegowej i górskiej zdecydowałem się na markę Suunto.
      Poniżej 3 zegarki nad którymi się zastanawiam.
       
      https://fabrykazegarkow.pl/zegarek-suunto-traverse-ss022226000
      https://fabrykazegarkow.pl/zegarek-suunto-ambit3-vertical-black-ss021965000
      https://fabrykazegarkow.pl/zegarek-suunto-spartan-sport-wrist-hr-all-black-kwarcowy-ss022662000
       
      Pierwszy z nich posiada szafirowe szkło.
      Zastanawiam się jednak (nie mogłem znaleźć nigdzie artykułu ani żadnego materiału porównującego) czym te zegarki różnią się od siebie pod kątem oferowanych udogodnień elektronicznych. Skoro na każdy z tych zegarków możemy pobierać dostępne aplikacje sportowe (do konkretnych dyscyplin chociażby), to jakie są między nimi różnice.
       
      Proszę bardzo o opinię. 
      Szczerzę dziękuję za każdą pomoc.
    • Przez Arthas
      Cześć, to znów ja. Czekałem tydzień i w końcu doczekałem się możliwości założenia tego tematu
      Szukam zegarka sportowego do biegania. Cyfrowego. Wymagania w teorii dość proste:
      Cena w granicach 500zł Nie mam sztywno określonego budżetu, ale nie chcę też płacić za dodatkowe funkcje, których nie będę używał.
      Stoper Przydałoby się od biedy 99 minut, najlepiej 24h. Maraton to czasy do 5h, więc fajnie mieć zapas. Opcjonalnie, poza podstawowym elapsed time, porządane są split time i lap time. W wersji premium wewnątrzna pamięć czasów i ekran najlepszego czasu.
      Timer Ze 60 minut by się przydało. Jak wyżej, optymalnie 24h, choć nie jest to w tym wypadku aż tak potrzebne. Bardzo pomocną funkcją jest możliwość zaprogramowania niezależnych timerów do interwałów, przynajmniej ze dwóch. No i opcjolanie funkcja auto-repeat.
      Alarm Dzienny Przynajmniej 2 alarmy dzienne.
      Zasilanie Solarne Self-explanatory
      Wytrzymałość, Wodoodporność Warunki użytkowe będą dość niekorzystne. Czasem w deszczu, czasem w chłodniejsze dni. Cały czas będzie nim trząść Zegarek nie będzie oszczędzany.
       
      Tak na marginesie, super opcją jest wsparcie protokołu bezprzewodowego ANT+, ale zegarek spełniający te wszystkie kryteria pewnie nie istnieje...
       
      Do głowy przychodzi seria G-Shock. Tylko większość G-Shocków jest wielka i moim zdaniem design jest przerysowany, a zegarek będzie używany również na codzień. I tutaj jest jeden wyjątek - podoba mi się bardzo seria G-Shock 5xxx, np. taki GW5600J czy DWD5500. Jeżeli chodzi o same funkcje sportowe to doskonałym przykładem może być tutaj Timex T5E231. No ale wszystkiego mieć nie można, przynajmniej w tym przypadku.
       
      Wpadły mi w oko:
      Casio W-S200H Spełnia większość kryteriów, z wyjątkiem tego że nie należy do serii G-Shock, a więc trudno ocenić wytrzymałość na dłuższą metę. No i design nie podoba mi się tak jak G-Shock z serii 5xxx
      Casio DWD5500 Fajny desing. Podstawowe funkcje posiada. Brak interwałów, ale można przeżyć. Niestety, nigdzie nie mogę znaleźć ofert, chyba że z amazona będę ściągał.
      Casio GW5600J Nawet bardziej mi się podoba niż ten wyżej. Również brak interwałów. Podobnie jak poprzednik, ciężko znaleźć oferty.
      Casio GWX5600B Wszystko fajnie, tylko stoper jedynie do 60 minut? Poprawcie mnie jeśli się mylę. Plus ten "negative LCD" nie bardzo mi się podoba, zmniejsza czytelność.
      Casio GW-M5610 Bez interwałów, ale poza tym ok.
       
      Czy jest coś jeszcze godnego polecenia? Coś pominąłem? Pozostałe serie G-Shock trochę mnie odstraszają gabarytami. Może od innych producentów? Pomóżcie proszę.
    • Przez EpicOfWar25
      Witam,
       
       
      Oprócz eleganckiego zegarka, którego muszę zakupić, przydałby mi się też zegarek sportowy, do biegania czy na wyjście na siłownię/basen, ale też taki, który założę na jakieś luźniejsze wyjście 'w plener'.
       
       
      Bardzo mi się spodobał:
       
       

       
      <czerwony, a nie nudna czerń, a poza tym ma wskazówki, bo nie ukrywam, że jakoś dziwnie bym się czuła z samymi cyframi, no i jest jakiś>
       
       
      I tu kieruję do Drogich Panów pytanie - czy taki zegarek dobrze by wyglądał, pomimo swoich rozmiarów, na kobiecym nadgarstku?
       
       
      Wiem, że część partnerek Panów, również nosi G-shocki - mogą Panowie napisać jakie modele?
    • Przez spy
      http://www.kickstart...ps-sports-watch
       
      Fajny pomysł.
       
      Szkoda, że reczej nie uda im się zebrać funduszy....

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.