Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Rekomendowane odpowiedzi

Rok biegowy nieuchronnie zmierza ku końcówce, zachęcam kolegów i koleżanki do podsumowań w tym temacie.

Proponuję merytorycznie w kilku słowach. Myślę że to pomoże innym i nieco może zachęci na które biegi warto pojechać a z których zrezygnować.

Jakie biegi się podobały?

Dlaczego? 

Czy pojadę tam jeszcze raz?

 

Ogólne wnioski co się udało, co nie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jako prowodyr pozwolę sobie rozpocząć  :P

 

1. Rzeźnicki festiwal biegowy

A) Rzeźnik Ultra - w tym roku był niedopracowany,ale Mirek(organizator) zapewniał że wyciągnięte wnioski nie pójdą na marne.

Co mi się podobało ?

-atmosfera i klimat całego festiwalu, wszystko kręciło się wokół biegaczy, cała Cisna żyła imprezami-rewelacja

-piękna trasa, urzekające widoki, imprezy towarzyszące (koncerty, bieg dla dzieci, konkursy), spokojnie można pojechać z rodziną i każdy znajdzie coś dla siebie 

Tak, pojadę tam w 2016, uważam że jest to obecnie jeden z najlepiej zorganizowanych festiwali biegowych w Polsce.

B) Bieg Rzeźnika

Podobało się j/w, nie podobało zbyt dużo ludzi 700 par to zbyt dużo jak na bieg górski IMO.

Tak, ale z myślą o wersji Hardcore

 

2. Sudecka Setka - fajny, nisko budżetowy dobrze zorganizowany bieg z tradycją. ładna szybka trasa, super atmosfera, orgowie otwarci na zawodników.

Tak pojadę tam jeszcze.

 

3. Supermaraton Gór Stołowych/ Zimowy Półmaraton Gór Stołowych  - super atmosfera i klimat całych biegu, fajne kameralne bieg z metą na Szczelińcu Wielkim  :D. Dobrze przygotowane trasy, ładne widoki, trasy zróżnicowane technicznie każdy znajdzie coś dla siebie.

Tak, będę tam startował jeszcze nie raz.

 

4. Maraton Kraków - całkiem fajna impreza, mocno komercyjna (jak większość maratonów asfaltowych) ale dobrze zorganizowana.

- dobrze zorganizowane punkty, sprawna organizacja

Tak, ale kiedyś (wynika z faktu że nie preferuję asfaltu)

 

5. Chojnik Maraton - fajna impreza, mały kameralny bieg, dobrze zorganizowany, całkiem wymagająca trasa, również dobrze zaplecze na wyjazd z rodziną kilka imprez dla dzieci, konkursy.

Tak, pojadę tam jeszcze, choć w 2016 Ultra Chojnik

 

Na początek wystarczy :P , zachęcam do dzielenia się swoimi spostrzeżeniami i uwagami. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W temacie muzyki powiem tak - jak zaczynałem biegać słuchałem i muzyka pomagała mi wytrzymać trudy początków treningów.

Teraz gdy zacząłem bardziej trenować niż biegać nie używam kompletnie słuchawek i dobrze mi z tym.

Samo bieganie daje mi radość i odpoczynek mimo wysiłku i nie zakłócam tego muzyką...

Przy ostrym biegu, starcie w zawodach na pewno muzyka przeszkadza... Nie bez powodu sportowcy też nie słuchają w czasie biegu...

Nic dodać niz ująć, mam tak samo :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 Cracovia Maraton – kwiecień 2015 – mój debiut maratoński, złamane 4 godziny. ;)

liczny bieg ale dobrze zorganizowany, trochę wieje wiatr wzdłuż Wisły i trochę podbiegów. Start i meta na Rynku w Krakowie – dla tego doświadczenia warto było!!!

 

 Nocny Wrocław Półmaraton – czerwiec 2015 – po raz drugi w tym biegu. Świetna trasa na życiówki. Bieg zaczyna się wieczorem więc bez palącego Słońca. Masowa fajna impreza. Jedyny minus to niedoprawiony makaron... Czyli polecam zwłaszcza dla zrobienia dobrego czasu.

 

Półmaraton Ziemi Puckiej – lipiec 2015 – fajna impreza na fajnej trasie, wbrew pozorom nie płaskiej. Kaszuby potrafią zadziwić górkami. Polecam szczególnie tym, którzy wcisną ten bieg w swój urlop (ja tak zrobiłem) i wypoczynek we Władku czy okolicach połączą z przyjemnym…

 

Wrocław Maraton – wrzesień 2015 – mój drugi maraton i poprawiona życiówka. Jak to we Wrocławiu dość masowo ale przyjemny bieg, sporo kibiców. Trasa szybka, godna polecenia.

Oprócz niedoprawionego makaronu mankamentem może być upał – podobnie jak w tym roku. Jednak na pewno i tu wrócę.

 

Legnica Półmaraton - Bieg Lwa Legnickiego – jak przystało na Legniczanina musiałem tu być. Bieg po legnickim parku – 3 pętle – plusy i minusy takiego rozwiązania. Warto przyjechać i przebiec. Trasa płaska, ładna w pięknym, zabytkowym legnickim, choć poniemieckim parku. Przyjedźcie do Legnicy!!!

 

I na koniec wyniki:

Legnica Półmaraton - XXVIII Bieg Lwa Legnickiego

Półmaraton

2015-10-04

01:48:08

33 PKO Wrocław Maraton

Maraton

2015-09-13

03:48:35

VII Półmaraton Ziemi Puckiej

Półmaraton

2015-07-25

01:44:45

3. PKO Nocny Wrocław Półmaraton

Półmaraton

2015-06-20

01:41:12

14. PKO Cracovia Maraton

Maraton

2015-04-19

03:56:47

 

Niewątpliwym sukcesem tego sezonu było to, iż stałem się maratończykiem :) i przeżyłem 2 cykle przygotowań do maratonu...

Na tę chwilę w 2015 roku przebiegłem 1900 km

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

    W moim wypadku, słuchanie muzyki jak najbardziej ale w konkretnych przypadkach. W czasie spokojnych długich wybiegań na "w miarę" przystępnej nawierzchni. Natomiast nie wyobrażam sobie przetrwania asfaltowego maratonu bez muzyki, mnie osobiście muzyka motywuje, a czasem uspakaja, jedno i drugie potrzebne podczas biegu asfaltowego w moim wypadku. Przyznam że rekordów na asfalcie nie biję dlatego jakoś mega skupiony też nie jestem, robię swoje i tyle a muzyka mi w tym pomaga.

Z drugiej strony biegnąc w nocy w górach lub trudnym terenie muszę być wyczulony na bodźce zewnętrzne, i nieraz to uratowało mi przysłowiową skórę :D, więc tutaj słuchanie muzyki kompletnie odpada.

Ale jak kto woli, wszystko jest dla ludzi ale z rozwagą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gratuluję Jacku, wiem jak to jest, rozumiem że teraz ultra  :D, masz dobrą ultra ekipę w Legnicy i fajne inicjatywy powstają.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

rozumiem że teraz ultra  :D

póki co boję się nawet zacząć...

Wszystko przez tych, którzy zaczęli i teraz nie wyobrażają sobie asfaltu.

Ja póki mnie to bawi staram się na płaskim... ale pewnie wkrótce wskoczę na wyższy poziom

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przy ultra nogi bolą :), duży wysiłek .

A wilki dalej dzieci w lesie porywają, to taka sama prawda  :D  :D  :D (bez obrazy  :P )

Wysiłek biegów długodystansowych jest zupełnie inaczej rozłożony, inne naprężenia inne kontuzje bo i inne bieganie.

Kontuzje są i będą i na asfalcie i w terenie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

póki co boję się nawet zacząć...

Wszystko przez tych, którzy zaczęli i teraz nie wyobrażają sobie asfaltu.

Ja póki mnie to bawi staram się na płaskim... ale pewnie wkrótce wskoczę na wyższy poziom

Najlepiej spróbować i zdecydować samemu  :D, można jak wielu moich znajomych robić maratony w terenie i już inny fun, a potem jak kto woli.

Ale ja Cię nie podpuszczam... :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A wilki dalej dzieci w lesie porywają, to taka sama prawda  :D  :D  :D (bez obrazy  :P )

Wysiłek biegów długodystansowych jest zupełnie inaczej rozłożony, inne naprężenia inne kontuzje bo i inne bieganie.

Kontuzje są i będą i na asfalcie i w terenie.

Nie dość ze nogi bolą to jeszcze te wilki :)

Pełen luz , obrazy nie ma.

Długotrwały wysiłek nie jest mi obcy , moze i kiedyś spróbuje ultra .


Deus Dona Me Vi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie wilki Panie, to ja tu na deszczu...

Nie takie ultra straszne jak je malują :), każdy ma swój ulubiony dystans i to jest fajne.

 

Zachęcam do opisywania biegów i podsumowań.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panowie nie wiem czy wiecie, ale w za rok do rodziny biegów rzeźnickich ma dołączyć.... Rzeźnik 500 trasą GSB. Co o tym sądzicie?

Przeciek bezpośredni od samego Ojca Dyrektora  :ph34r:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przeciek bezpośredni od samego Ojca Dyrektora  :ph34r:

Tak Mirek, nie ustaje w niespodziankach, to bardzo miłe że są Orgowie w Polsce którzy starają się wyjść naprzeciw oczekiwaniom uczestników.

Domyślam się że będzie to bieg z GPS-em bez wsparcia, taaaaak to jest bieg już nie dla "małych dziewczynek"  :P  :D  :D  :D

Jak znam oczekiwania to chętnych nie zabraknie, tym bardziej że jak pisałem Rzeźnicki Festiwal jak i inne organizowane imprezy stoją na wysokim poziomie, no i Bieszczady same w sobie dają b.dużą satysfakcję podczas biegania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właśnie dochodzę do siebie po pierwszym półmaratonie w życiu. Do tej pory biegałem tylko dziesiątki, więc było to dla mnie coś nowego i jednak wyzwanie.

Niestety nie udało mi się osiągnąć zakładanego czasu, czyli poniżej 1.45, a miałem 1.47,48 (netto).

O takim wyniki przesądziły dwie okoliczności. Jedna to moja wina, typowy błąd debiutanta, czyli za szybkie tempo na początku (biegając już kilkanaście razy dziesiątki wiem czego się spodziewać, jak rozkładać siły i jakie tempo dam radę pociągnąć przez cały dystans). No i oczywiście, po 12 km zaczął się dramat. No cóż, mam doświadczenie na przyszłość, i wiem że mam tu spory zapas.

A po drugie to od kilku dni jestem trochę pochorowany, lekka gorączka(przed biegiem brałem coś na jej zbicie), do tego katar, ból gardła i kaszel. Innymi słowy byłem osłabiony, i też daje szansę na wyraźną poprawę w przyszłości.

I jeszcze o samym biegu - Amber Gdańsk Półmaraton. Całkiem fajna organizacja, trasa szybkąa, płaska, choć do około 10, 11 km było dosyć ciasno, dopiero potem zaczęło się przeluźniać. Pogoda dopisała, pochmurno, bezwietrznie, około 10 stopni. Finisz w hali i całość zakończenia też, dzięki czemu nie trzeba było marznąć przepoconym na świeżym powietrzu - duży plus. Poza dużą ilością picia, była ciepła zupa, banany i drożdżówki. A na koniec masaż.

Generalnie polecam ten bieg, a sam wymusiłem na sobie kolejne starty na tym dystanie,żeby się poprawić :-)

Teraz jeszcze 11 listopada Bieg Niepodległość w Gdyni i koniec sezonu startowego.

Edytowane przez Smycel

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To bardzo solidny czas jak na półmaraton, w dodatku pierwszy. Gratulacje.


Pozdrawiam, Mirek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kolego Smycel , gratuluje wyniku , bardzo dobry debiut .

Dobrze że to tylko półmaraton , w maratonie taki błąd mógłby się źle skończyć .


Deus Dona Me Vi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki chłopaki :)

Choć i tak za szybkie tempo skończyło się w sumie źle. Na 10 km miałem 46.45, jeszcze na 13 było 1.01.36, a od następnego kilometra niestety ale musiałem kilka razy zacząć iść :(:unsure: Pierwszy raz mi się to zdarzyło. Ale to co jest fajne w takich zawodach to doping innych biegaczy i zachęty, żeby jednak dać radę. Atmosfera na róznych biegach jest zawsze czymś, dlaczego warto wystartować :rolleyes:

Ale traktuję to jako nowe doświadczenie i nauczkę na przyszłość.

Edytowane przez Smycel

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja dopiero zaczynam biegać i w kończącym się roku tylko:

 

Bieg Katorżnika - Bardzo fajna impreza i oprawa Pana komentatora :)

Dużo ludzi i atmosfera pikniku.

 

Spartan Race Super - wszystko "większe" i bardziej komercyjne ale też chyba ciekawsze niż Katorżnik.

 

Na następny rok:

 

Trifecta Spartan Race

Katorznik

Morski komandos

I Runmagedon Hardcore 24 stycznia :)

 

Zobaczymy czy się uda :) Teraz już będę próbował robić dobre czasy.

Edytowane przez bikodh

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Smycel, ja też biegłem w Gdańsku dziś. Czas 2:02:27, chciałem złamać 2h ale mnie odłączyło na 16 km i tyle z rekordu.

 

Wysłane z mojego D5803 przy użyciu Tapatalka


Piotr

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@pmborek, znam ten ból ;)

Gdy biegłem swój pierwszy oficjalny półmaraton (a było to jakiś miesiąc po maratonie), to myślałem że to pikuś, będzie 1:55 jak się postaram, a 2h to już w ogóle z palcem w d...pie.

Skończyło się mniej więcej jak u Ciebie, po 16 km miałem dość, czas na mecie też podobny do Twojego. Teraz mam rekord niecałe 1:57 i się cieszę :D


Pozdrawiam, Mirek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Smycel, ja też biegłem w Gdańsku dziś. Czas 2:02:27, chciałem złamać 2h ale mnie odłączyło na 16 km i tyle z rekordu.

 

Wysłane z mojego D5803 przy użyciu Tapatalka

To i tak przebiegłeś dwa kilometry więcej niż ja przed kryzysem :)

 

Ja końcówkę zrobiłem już tylko ze względu na kibiców - głupio się byłoby poddać na ich oczach :ph34r:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czołem biegacze....

Coś temat ucichł - czyżby to czas regeneracji...?

Ja faktycznie jeszcze miesiąc delikatnego biegania a od 12 stycznia 12 tygodni pracy do Maratonu w Dębnie.

W sobotę biegłem Bieg Mikołajkowy w Legnicy. Polecam imprezę na przyszły rok.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Podobna zawartość

    • Przez mikroice90
      Witam, wszystkich Forumowiczów,
       
      jakiś już czas przymierzam się do zakupu swojego pierwszego zegarka. Z racji dosyć dużej aktywności fizycznej w tym biegowej i górskiej zdecydowałem się na markę Suunto.
      Poniżej 3 zegarki nad którymi się zastanawiam.
       
      https://fabrykazegarkow.pl/zegarek-suunto-traverse-ss022226000
      https://fabrykazegarkow.pl/zegarek-suunto-ambit3-vertical-black-ss021965000
      https://fabrykazegarkow.pl/zegarek-suunto-spartan-sport-wrist-hr-all-black-kwarcowy-ss022662000
       
      Pierwszy z nich posiada szafirowe szkło.
      Zastanawiam się jednak (nie mogłem znaleźć nigdzie artykułu ani żadnego materiału porównującego) czym te zegarki różnią się od siebie pod kątem oferowanych udogodnień elektronicznych. Skoro na każdy z tych zegarków możemy pobierać dostępne aplikacje sportowe (do konkretnych dyscyplin chociażby), to jakie są między nimi różnice.
       
      Proszę bardzo o opinię. 
      Szczerzę dziękuję za każdą pomoc.
    • Przez Arthas
      Cześć, to znów ja. Czekałem tydzień i w końcu doczekałem się możliwości założenia tego tematu
      Szukam zegarka sportowego do biegania. Cyfrowego. Wymagania w teorii dość proste:
      Cena w granicach 500zł Nie mam sztywno określonego budżetu, ale nie chcę też płacić za dodatkowe funkcje, których nie będę używał.
      Stoper Przydałoby się od biedy 99 minut, najlepiej 24h. Maraton to czasy do 5h, więc fajnie mieć zapas. Opcjonalnie, poza podstawowym elapsed time, porządane są split time i lap time. W wersji premium wewnątrzna pamięć czasów i ekran najlepszego czasu.
      Timer Ze 60 minut by się przydało. Jak wyżej, optymalnie 24h, choć nie jest to w tym wypadku aż tak potrzebne. Bardzo pomocną funkcją jest możliwość zaprogramowania niezależnych timerów do interwałów, przynajmniej ze dwóch. No i opcjolanie funkcja auto-repeat.
      Alarm Dzienny Przynajmniej 2 alarmy dzienne.
      Zasilanie Solarne Self-explanatory
      Wytrzymałość, Wodoodporność Warunki użytkowe będą dość niekorzystne. Czasem w deszczu, czasem w chłodniejsze dni. Cały czas będzie nim trząść Zegarek nie będzie oszczędzany.
       
      Tak na marginesie, super opcją jest wsparcie protokołu bezprzewodowego ANT+, ale zegarek spełniający te wszystkie kryteria pewnie nie istnieje...
       
      Do głowy przychodzi seria G-Shock. Tylko większość G-Shocków jest wielka i moim zdaniem design jest przerysowany, a zegarek będzie używany również na codzień. I tutaj jest jeden wyjątek - podoba mi się bardzo seria G-Shock 5xxx, np. taki GW5600J czy DWD5500. Jeżeli chodzi o same funkcje sportowe to doskonałym przykładem może być tutaj Timex T5E231. No ale wszystkiego mieć nie można, przynajmniej w tym przypadku.
       
      Wpadły mi w oko:
      Casio W-S200H Spełnia większość kryteriów, z wyjątkiem tego że nie należy do serii G-Shock, a więc trudno ocenić wytrzymałość na dłuższą metę. No i design nie podoba mi się tak jak G-Shock z serii 5xxx
      Casio DWD5500 Fajny desing. Podstawowe funkcje posiada. Brak interwałów, ale można przeżyć. Niestety, nigdzie nie mogę znaleźć ofert, chyba że z amazona będę ściągał.
      Casio GW5600J Nawet bardziej mi się podoba niż ten wyżej. Również brak interwałów. Podobnie jak poprzednik, ciężko znaleźć oferty.
      Casio GWX5600B Wszystko fajnie, tylko stoper jedynie do 60 minut? Poprawcie mnie jeśli się mylę. Plus ten "negative LCD" nie bardzo mi się podoba, zmniejsza czytelność.
      Casio GW-M5610 Bez interwałów, ale poza tym ok.
       
      Czy jest coś jeszcze godnego polecenia? Coś pominąłem? Pozostałe serie G-Shock trochę mnie odstraszają gabarytami. Może od innych producentów? Pomóżcie proszę.
    • Przez EpicOfWar25
      Witam,
       
       
      Oprócz eleganckiego zegarka, którego muszę zakupić, przydałby mi się też zegarek sportowy, do biegania czy na wyjście na siłownię/basen, ale też taki, który założę na jakieś luźniejsze wyjście 'w plener'.
       
       
      Bardzo mi się spodobał:
       
       

       
      <czerwony, a nie nudna czerń, a poza tym ma wskazówki, bo nie ukrywam, że jakoś dziwnie bym się czuła z samymi cyframi, no i jest jakiś>
       
       
      I tu kieruję do Drogich Panów pytanie - czy taki zegarek dobrze by wyglądał, pomimo swoich rozmiarów, na kobiecym nadgarstku?
       
       
      Wiem, że część partnerek Panów, również nosi G-shocki - mogą Panowie napisać jakie modele?
    • Przez spy
      http://www.kickstart...ps-sports-watch
       
      Fajny pomysł.
       
      Szkoda, że reczej nie uda im się zebrać funduszy....

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.