Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie,

szukałem, jeśli źle cóż do skasowania.

Jeśli nie, to zapraszam do miłej i sympatycznej rozmowy na temat naszego biegania. Jest tylu wydaje mi się aktywnych klubowiczów, że wielu może z nas sobie biega. Amatorsko mniej lub bardziej ale biega. Może nawet mijamy się po drodze pozdrawiając się w biegu :)

Zapraszam Was moi sympatyczni klubowicze i klubowiczki ( Panie niech mi wybaczą że w drugiej kolejności je wymieniam, ale jest Was tu zdecydowanie mniej niestety) do podzielenia się swoją biegową przygodą.

Moja, zaczęła się niespełna dwa lata temu z przerwani, czego bardzo żałuję, ale samo życie. Chyba każdy wie jak jest. A zaczęło się od siłowni, gdzie częściej zacząłem wchodzić na bieżnię niż przerzucać kilogramy żelastwa i zbędnego balastu. I tak marcem 2013 wyszedłem na ulicę :) ale się bałem jak mnie ludzie będą odbierać. Mówię Wam. A tu nagle się okazało, że na chodnikach, ulicach i ścieżkach rowerowych nie jestem sam, szok ;)  I tak w tym szoku zapisałem się na Orlen Warsaw Marathon. No ok, jego mniej ekstremalną wersję czyli DYCHĘ, i udało się. Nie dość że przebiegłem to jeszcze dobiegłem w czasie który dla mnie amatora wśród amatorów wydawał się nieosiągalny. Całą jedna godzina i 6 minut, jakoś tak. Później coby lipy wśród kolegów i koleżanek z pracy nie narobić zapisałem się z nimi na Bieg Niepodległości. Fajna impreza, której mam nadzieję i w tym roku nie odpuścić. Później ciąża żony, przebiegająca tak ciężko, że nie miałem sumienia poza pracą ją zostawiać samej w domu. Sylwester 2013/2014 12 razy wymiotowała. Teraz narodziny syna i... coś ponownie zaświtało. Przecież nie możesz być jak syn ci podrośnie starym zgredem, rusz się chłopie :) i ponownie wyszedłem na ulice. Pewnie wielu z Was biega dla samej przyjemności biegania i nie uczestniczy w takich spędach jak biegi miejskie organizowane np. w Warszawie, ale ja je lubię. Fajne imprezy, można spotkać masę znajomych. Nawet tych których się już zapomniało że kiedyś byli.

 

Pewnie jeszcze coś bym napisał, ale tak na szybkiego to.... kupę czasu by to zajęło. Jeśli biegacie to zapraszam jeszcze raz do dzielenia się naszą wspólną pasją.

Ewentualnie zapraszam do endomondo: https://www.endomondo.com/profile/9618631


O i T 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To może ja coś od siebie. Również tak jak kolega powyżej zaczynałem swoją przygode z bieganiem od bieżni podczas wypadów na siłownie. Aktualnie biegam już na świeżym powietrzu od około 2 lat i jest to jeden z trzech czynnie uprawianych przeze mnie treningów. Oczywiście wszystko na poziomie amatorskim. Zazwyczaj biegam odcinki 10-15 kilometrowe, ale nie tak dawno temu zacząłem też próbować swoich sił na odcinku 20 kilometrów. Z różnym skutkiem :D W każdym razie moim celem jest zmieścić się na tym odcinku w czasie poniżej 2h. Niestety dotychczas mi się to jeszcze nie udało, ale mam nadzieje, że jeszcze wszystko przede mną :) Bieganie fajna sprawa, polecam, bo nic innego tak nie potrafi poprawić mi samopoczucia jak poranny bieg.


"Nikt nie wymaga od Was samych zwycięstw. Czasem i przegrać przychodzi. Ale każdy ma prawo żądać od Was ambitnej i nieustającej walki. Nie dopuśćcie do tego, aby ludzie uznali Was za niegodnych podania ręki" - Henryk Reyman.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja tam biegam a raczej próbuje ale na bieżni York :P

jak sie zmęcze zawsze moge po browara do lodówki sięgnąć :D ale butiki sobie odpowiednie kupiłem i nóżki mnie nie bolą

takie Mizuno :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W takim razie i ja mogę coś napisać o swoim bieganiu, choć moja historia jest krótka :)

Zacząłem biegać dokładnie pod koniec maja tamtego roku czyli troszkę ponad rok temu, a zawsze uważałem że bieganie za najbardziej nudny sport na świecie,

ale za najłatwiej dostępny, a po kilku letniej przerwie od gór i wspinania zaczeło mi brakować wysiłku wiec 22 maja 2013 założyłem adidasy i wyszedłem pobiegać, przebiegłem 3 km a raczej wolno przetruchtałem sapiąc jak wół ale 20kg nadwagi trochę ciążyło. Najważniejsze dla mnie zawsze było wyznaczać sobie cele więc po miesiącu zapisałem się na swój pierwszy bieg uliczny i pod koniec lipca przebiegłem 10km Bieg Powstania Warszawskiego w czasie 56 minut, potem był półmaraton w Kampinosie poniżej 2 godzin, potem Biegnij Warszawo czyli 10km w czasie 51 minut, w tym roku przebiegłem w kwietniu pełny maraton na Orlenie w czasie niestety 4godz i 11 minut  :(   ale na swoją obronę mam tylko że biegłem maraton po 10 miesiącach od momentu mojego pierwszego truchtu wokół domu no i na dwa tygodnie przed swoimi 42 urodzinami  ;).  W sierpniu przebiegłem swój pierwszy górski ultramaraton w Karkonoszach niecałe 50km, a w tą niedziele mam zamiar złamać 1:45 w połówce Praskiego BMW, tak w ramach treningu aby za miesiąc złamac 4godz w Maratonie Warszawskim.

 

No i to chyba na tyle, aha dosyć szybko zrzuciłem tą nadwagę i jeszcze troszkę ;)

 

i pochwalę się trochę swoim żelastwem :)

 

17490833332773687300.jpg

Edytowane przez Pawel2499

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Również biegam, przeważnie odcinki 10 km, rzadziej po 15. Planuję szarpnąć się na 20 km na stadionie z bieżnią, trochę nudno tak biegać w kółko, ale przynajmniej można w każdej chwili zrezygnować gdybym czuł, że jednak nie podołam. No i nawierzchnia tartanowa jest bardzo przyjazna dla stawów.

Myślę nawet nieśmiało o maratonie w przyszłym roku, jednak jak na razie więcej argumentów jest przeciw niż za. Priorytetem dla mnie jest bieganie dla zdrowia, a nie ekstremalny wysiłek, a takim niewątpliwie byłby maraton. Trudno przewidzieć jak zareaguje organizm w takich okolicznościach.

"Dyszki" pod tym względem są idealne, regularne pokonywanie takiego dystansu powoduje świetne samopoczucie. Polecam każdemu. Jak na razie mój najlepszy czas na 10 km to około 54 minuty, wiem, że to nic nadzwyczajnego dla niektórych klubowiczów, jednak ja jestem bardzo zadowolony z takiego wyniku, a najmłodszy już nie jestem :)


Pozdrawiam, Mirek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W Warszawie zapraszam na cykliczne Grand Prix Warszawy, 10km - następny bieg 13.09.

http://biegi.waw.pl

Sporo ludzi biega, duży przekrój wyników, od 30min do 1,5h.

Jak wyleczę kolano to będę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Carlito1, biegasz interwaly, przebiezki z pulsometrem? Dywersyfikacja treningu to chyba jedyny sposób na poprawę rezultatów.

 

wysłane z mojego Commodore 64

Edytowane przez pmborek

Piotr

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie geneza biegania podobna jak u Swierszcza czy Michała. Biegam dla zdrowia także max 15km i na miękkich parkowych nawierzchniach. Świetna sprawa. W czym biegacie Koledzy? Ja miałem krótką przygodę z Nike ale szybko się poddały i przez te 5 lat przede wszystkim Asics Nimbus.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja biegam w Pumie i Asicsach.

 

Carlito1, biegasz interwaly, przebiezki z pulsometrem? Dywersyfikacja treningu to chyba jedyny sposób na poprawę rezultatów.

wysłane z mojego Commodore 64

Nie stosuje żadnego systemu, biegne zazwyczaj jednym tępem. Próbowałem oczywiście interwałów, ale pod koniec poprostu wysiadam. Nie wiem czym jest to spowodowane. Może tym, że jestem wysoki i moja waga sięga 85kg? A może nieumiejętnie sobie to rozkładam? Pulsometr mam od niedawna, napewno zaczne z niego korzystać, powinno pomóc. W każdym razie 20 kilometrów nie robi mi już większych problemów (biegnąc swoim tępem), ale czas w jakim przebiegam ten odcinek nie jest dla mnie zadowolający. Edytowane przez carlito1

"Nikt nie wymaga od Was samych zwycięstw. Czasem i przegrać przychodzi. Ale każdy ma prawo żądać od Was ambitnej i nieustającej walki. Nie dopuśćcie do tego, aby ludzie uznali Was za niegodnych podania ręki" - Henryk Reyman.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam

No to i ja coś od siebie. Biegam od 2 lat. Codziennie 5 km. Mam stałą trasę. Zaczęło się od tego, że chciałem schudnąć, a jak wiadomo nie ma lepszego sposobu. Tak więc biegając przez 1 rok + dieta zrzuciłem uwaga 29 kg. Bieganie weszło mi w krew i chociaż lekarz mi odradza (silna rwa kulszowa -dramat, nikomu nie zyczę takiego bólu), to ja i tak biegam i dbam o formę, bo nie jestem typem otyłego tatuśka. Chcę być aktywny, i żeby mój 5 letni syn miał wzór do naśladowania. Oprócz tego jestem wielkim fanem rowerka stacjonarnego, ale to już temat na inną rozmowę.

Właśnie idę biegać. Pozdowienia

Edytowane przez Osiem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W bieganie wkrecila się moja zona, ja biegam z nią dla towarzystwa. Kupiłem buty i zainstalowałem endomondo. Na razie biegam nie więcej niż 6km. żona juz 10 robi a biegamy 2 miesiące. Fajna sprawa. Polecam.

 

Wytapane z Moto G


Obecnie na nadgarstku Orient Star SDK05003W0

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A propos aplikacji endomondo. Zainstalowałem ostatnio inną: navime. Mam wrażenie, że jest dokładniejsza od endomondo jeśli chodzi o pomiar przebiegniętego dystansu i pokazywanie śladu na mapie. Ktoś testował obie?


Pozdrawiam, Mirek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mialem wczesniej jakas inna apke do biegania ale endo jest dla mnue bardziej intuicyjna. No i wiekszosc znajomych na niej biega.

 

Co do pulsometru to jest naprawde fajna i przydatna rzecz. Jesli biegamy z telefonem czyt. ze smartfonem to przewaznie mamy juz gps wiec wg mnie nie trzeba wydawac duzo pieniedzy na pulsometr. Swoj dostalem od zony na urodziny taki zwylky z opaska na klatke puersiowa z tchibo i jak na moje bieganie w zupelnosci wystarcza ;) staram sie pewnego poziomu pulsu nie przekraczac i juz :)


O i T 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A propos aplikacji endomondo. Zainstalowałem ostatnio inną: navime. Mam wrażenie, że jest dokładniejsza od endomondo jeśli chodzi o pomiar przebiegniętego dystansu i pokazywanie śladu na mapie. Ktoś testował obie?

Biegałem z endo rok, ale zrezygnowałem, bo źle mi się biegało z komórką. Sama aplikacja mnie wkurzała, bo się mi często zawieszała i nie rejestrowała trasy oraz czasu. Biegam dla siebie nie dla wyników i konkurencji :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam taka stara saszetke vel nerke i tam laduje telefon, klucze i inne ewentualne zbedne rzeczy. I wtedy w biegu to wcale a wcale nie przeszkadza. Czesto widze jak ludki biegaja z telefonami w reku a temu to sie dziwie.


O i T 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja biegam w Nike Pegasus a bardzo sobie chwalę, ale na przyszły sezon postanowiłem kupić Nike Zoom Elite z nastawieniem na bardzo długie biegi (od maratonu w wzwyż, a poważnie myślę o Rzeźniku w Bieszczadach) a na krótsze 5 - 10 km chyba Nike Zoom Streak 5, a co do pulsometrów, tel., zegarów i GPS to właściwie niczego nie używam, czasem biorę zegarek na bieżnie gdy robię interwały albo szybkościówki żeby sprawdzać czy utrzymuję równe tempo w seriach. Muzyka mi przeszkadza, a na odległości mi nie zależy, po prostu biegnę, raz wolno i daleko a czasem szybciej i krócej, czasem krótkie sprinty po bieżni po 1 lub 2 okrążeń i truchtem w przerwach, wszystko zależy od nastroju.

Potem startuje w biegach ulicznych i tylko tam właściwie dowiaduje się jakie mam wyniki na poszczególnych dystansach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja niestety chyba muszę przestać. Kilka lat temu miałem kontuzję stawu skokowego i teraz mi coś tam strzyka po bieganiu. Jak zrobię przerwę na tydzień wszystko wraca do normy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też się podłączę do tematu. Biegam od kilku lat z przerwami ostatnio prawie rok i teraz powoli staram się wrócić do poprzedniej formy. U mnie zaczęło się od pomysłu na przebiegnięcie Harpagana (100 na orientację). Razem z kolegą zaczęliśmy małe przygotowania i się udało. Choć nie było łatwo w trakcie i po, jak się okazało trochę za mało przygotowania.

Za drugim razem kondycyjnie było już znacznie lepiej ale niestety położyła nas nawigacji i pogoda.

Teraz znowu staram się rozkręcić, 3-4 razy w tygodniu w okolicach 10 km, podkręcając tępo do 4:30 ale jeszcze trochę brakuje.

Co do butów to ostatnio kupiłem Puma Faas 300 v2, bardzo fajne leciutkie buty na asfalt z małą ilością amortyzacji, pozwalają swobodnie pracować stopie, kompletnie ich nie czuć. Do biegania w terenie mam jeszcze inov-8 trailroc 255.

Do pomiarów używam garmina 110. A endomondo ostatnim czasem ze względu na pomoc mierzoną kilometrami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  :) Bieganie fajna sprawa, polecam, bo nic innego tak nie potrafi poprawić mi samopoczucia jak poranny bieg.

No poranny CrossFit jest lepszy :)

 

Ja  aktualnie nie biegam. 2 lata temu jak chodziłem na siłownie to zawsze bieglem do i z siłowni - kolo 3 km razem, Bylo to ze 3/4 razy w tygodniu. Wtedy tez zacząłem ćwiczenia CF. Zapisałem sie na bieg 20k. Poszedlem 2 razy biegac 10, raz 15 km raz 17km i nastepne to bylo 20. Ukończone w 1.50. W zeszłym roku chciałem miec wynik 1,5 h. Treningi szły dobrze i wszystko wskazywało na to, ze taki wynik uzyskam. A tu - kontuzja, kolanko, dziękuje do widzenia. Od tego czasu nie biegałem mimo iż dalej trenuje CF. Mysle natomiast, ze wrócę do biegania :) 

 

Uzywałem endomondo - daje rade z informacjami jaki czas na km, mobilizuje mocno! 

pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@jonh.doe - a nie myślałeś o Rzeźniku w przyszłym roku?  

nie jest to co prawda bieg na orientację i do 100-tki troszkę brakuje ale ponoć też nieźle daje w kość :)

ja myślę dosyć poważnie i zaczynam szukać partnera ponieważ w biegu obowiązuję bieg w parach

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@jonh.doe - a nie myślałeś o Rzeźniku w przyszłym roku?  

Hej kiedyś chodziło mi to po głowie :) ale na drodze stanęły różne okoliczności. Podobno równie trudno się zapisać jak i ukończyć, liczba miejsc jest ograniczona i rozchodzą się w kilkanaście minut od otwarcia list. Ale można pomyśleć.

Edytowane przez john.doe

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co do butów to ja biegam tylko w adidasach. Obecnie w Neo. Mega wygodne i lekkie. Co do Rzexźnika, to moja rehabilitantka by mnie chyba cyckami zabiła za taki numer :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kurde od samego czytania mozna dostać zadychy , ale jak się powiedziało a, trzeba powiedzieć b, zaczyna treningi od poniedziałku na razie zakładanie i zdejmowanie stroju, przez kilka dni a dalej zobaczymy. To może być fajne jak jazda na motorynce dopóki cię kumple nie zobaczą :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja sie na motorynce kiedys wypierpapier wiec wole jednak pobiegac sobie. I jednak widoki tez sa przyjemniejsze ;)


O i T 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kurde od samego czytania mozna dostać zadychy , ale jak się powiedziało a, trzeba powiedzieć b, zaczyna treningi od poniedziałku na razie zakładanie i zdejmowanie stroju, przez:- kilka dni a dalej zobaczymy. To może być fajne jak jazda na motorynce dopóki cię kumple nie zobaczą :P

JEdna bardzo ważna rada, że sobie pozwolę.  Mianowicie zacznij na spokojnie. Dozuj wysiłem i nie rób nic na siłę. Jak czujesz, że masz dość, to odpuszczaj, nieważne, że orzebiegłeś 500 m w 30 min. Inaczej szybko się przemęczysz i zniechęcisz. Sprawdzone na wielu osobach. Same kozaki, ale po 3 dnich już mieli dość. Zwyczajnię się przemęczyli i stwierdzili, że to nie dla nich, a bieganie naprawdę daje frajde, poza oczywistymi efektami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Podobna zawartość

    • Przez mikroice90
      Witam, wszystkich Forumowiczów,
       
      jakiś już czas przymierzam się do zakupu swojego pierwszego zegarka. Z racji dosyć dużej aktywności fizycznej w tym biegowej i górskiej zdecydowałem się na markę Suunto.
      Poniżej 3 zegarki nad którymi się zastanawiam.
       
      https://fabrykazegarkow.pl/zegarek-suunto-traverse-ss022226000
      https://fabrykazegarkow.pl/zegarek-suunto-ambit3-vertical-black-ss021965000
      https://fabrykazegarkow.pl/zegarek-suunto-spartan-sport-wrist-hr-all-black-kwarcowy-ss022662000
       
      Pierwszy z nich posiada szafirowe szkło.
      Zastanawiam się jednak (nie mogłem znaleźć nigdzie artykułu ani żadnego materiału porównującego) czym te zegarki różnią się od siebie pod kątem oferowanych udogodnień elektronicznych. Skoro na każdy z tych zegarków możemy pobierać dostępne aplikacje sportowe (do konkretnych dyscyplin chociażby), to jakie są między nimi różnice.
       
      Proszę bardzo o opinię. 
      Szczerzę dziękuję za każdą pomoc.
    • Przez Arthas
      Cześć, to znów ja. Czekałem tydzień i w końcu doczekałem się możliwości założenia tego tematu
      Szukam zegarka sportowego do biegania. Cyfrowego. Wymagania w teorii dość proste:
      Cena w granicach 500zł Nie mam sztywno określonego budżetu, ale nie chcę też płacić za dodatkowe funkcje, których nie będę używał.
      Stoper Przydałoby się od biedy 99 minut, najlepiej 24h. Maraton to czasy do 5h, więc fajnie mieć zapas. Opcjonalnie, poza podstawowym elapsed time, porządane są split time i lap time. W wersji premium wewnątrzna pamięć czasów i ekran najlepszego czasu.
      Timer Ze 60 minut by się przydało. Jak wyżej, optymalnie 24h, choć nie jest to w tym wypadku aż tak potrzebne. Bardzo pomocną funkcją jest możliwość zaprogramowania niezależnych timerów do interwałów, przynajmniej ze dwóch. No i opcjolanie funkcja auto-repeat.
      Alarm Dzienny Przynajmniej 2 alarmy dzienne.
      Zasilanie Solarne Self-explanatory
      Wytrzymałość, Wodoodporność Warunki użytkowe będą dość niekorzystne. Czasem w deszczu, czasem w chłodniejsze dni. Cały czas będzie nim trząść Zegarek nie będzie oszczędzany.
       
      Tak na marginesie, super opcją jest wsparcie protokołu bezprzewodowego ANT+, ale zegarek spełniający te wszystkie kryteria pewnie nie istnieje...
       
      Do głowy przychodzi seria G-Shock. Tylko większość G-Shocków jest wielka i moim zdaniem design jest przerysowany, a zegarek będzie używany również na codzień. I tutaj jest jeden wyjątek - podoba mi się bardzo seria G-Shock 5xxx, np. taki GW5600J czy DWD5500. Jeżeli chodzi o same funkcje sportowe to doskonałym przykładem może być tutaj Timex T5E231. No ale wszystkiego mieć nie można, przynajmniej w tym przypadku.
       
      Wpadły mi w oko:
      Casio W-S200H Spełnia większość kryteriów, z wyjątkiem tego że nie należy do serii G-Shock, a więc trudno ocenić wytrzymałość na dłuższą metę. No i design nie podoba mi się tak jak G-Shock z serii 5xxx
      Casio DWD5500 Fajny desing. Podstawowe funkcje posiada. Brak interwałów, ale można przeżyć. Niestety, nigdzie nie mogę znaleźć ofert, chyba że z amazona będę ściągał.
      Casio GW5600J Nawet bardziej mi się podoba niż ten wyżej. Również brak interwałów. Podobnie jak poprzednik, ciężko znaleźć oferty.
      Casio GWX5600B Wszystko fajnie, tylko stoper jedynie do 60 minut? Poprawcie mnie jeśli się mylę. Plus ten "negative LCD" nie bardzo mi się podoba, zmniejsza czytelność.
      Casio GW-M5610 Bez interwałów, ale poza tym ok.
       
      Czy jest coś jeszcze godnego polecenia? Coś pominąłem? Pozostałe serie G-Shock trochę mnie odstraszają gabarytami. Może od innych producentów? Pomóżcie proszę.
    • Przez EpicOfWar25
      Witam,
       
       
      Oprócz eleganckiego zegarka, którego muszę zakupić, przydałby mi się też zegarek sportowy, do biegania czy na wyjście na siłownię/basen, ale też taki, który założę na jakieś luźniejsze wyjście 'w plener'.
       
       
      Bardzo mi się spodobał:
       
       

       
      <czerwony, a nie nudna czerń, a poza tym ma wskazówki, bo nie ukrywam, że jakoś dziwnie bym się czuła z samymi cyframi, no i jest jakiś>
       
       
      I tu kieruję do Drogich Panów pytanie - czy taki zegarek dobrze by wyglądał, pomimo swoich rozmiarów, na kobiecym nadgarstku?
       
       
      Wiem, że część partnerek Panów, również nosi G-shocki - mogą Panowie napisać jakie modele?
    • Przez spy
      http://www.kickstart...ps-sports-watch
       
      Fajny pomysł.
       
      Szkoda, że reczej nie uda im się zebrać funduszy....

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.