Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
albiNOS 01

Broń palna, strzelanie i nie tylko.

Rekomendowane odpowiedzi

@ dariusz chlastawa:

@Adi:

 

 

 

Art.32.
1.  
Broń  i amunicję  należy  przechowywać  i nosić  w sposób uniemożliwiający dostęp do nich osób nieuprawnionych.
2.
Minister właściwy do spraw wewnętrznych, w porozumieniu z Ministrem Obrony Narodowej oraz ministrem właściwym do spraw kultury, określi, w drodze rozporządzenia,  szczegółowe  zasady  i warunki  przechowywania,  noszenia  oraz ewidencjonowania  broni  i amunicji,  z wyłączeniem podmiotów, o których mowa w art.  29 ust.  1 pkt  1  i 2,  z  uwzględnieniem  zabezpieczeń  uniemożliwiających  dostęp do broni i amunicji osobom trzecim.

 

Tyle znalazłem w UOBiA. Rozporządzeń wykonawczych nie mam siły już w tej chwili szukać, ani ochoty zgłębiać. Jakiś link, dla ułatwienia? - bardzo proszę.

Jeśli faktycznie jest tak, jak napisał Adi, to świadczy tylko o ... zmianach. Znacznych zmianach, w stosunku do tego, co zapamiętałem.

 

 

a z rozporządzenia MSWiA wynika dokładnie,że posiadacz pozwolenia D może ją nosić analogicznie jak A ..

 

To brzmi dla mnie tak samo, jak "paragraf 22", przynajmniej w tym momencie.

D kojarzy mi się z A i na odwrót. (takie polsko-łacińskie asocjacje mam). :huh:

 

Ad rem:

 

Na wpis:

 

Tak się zastanawiam , co bym zrobił , gdyby mi ktoś psa zastrzelił , a byłbym z bronią ?

 

odpowiedziałem (przeświadczony, ze chodzi o funkcjonariusza Policji):

Ja wiem! Gdyby to był MÓJ PIES, poszedłbym siedzieć (chociaż niekoniecznie - działanie w afekcie?).

 

Poza strzelaniem w powietrze i do policjanta są również inne możliwości, Które Koledze nie przyszły do głowy, a za które grozi odsiadka. Ot choćby słowne  lub czynne znieważenie tzw "władzy".

Pierwsze wyobrażenia i skojarzenia w związku z opisaną sytuacją, miałem zgoła inne, niż te, o które jestem podejrzewany.

W jednym z następnych postów znajdzie Kolega wpis na temat potencjalnego trupa (mojego trupa). Przykro mi, że się Kolega pogubił. :(

Można się zesrać ze strachu, znam to z autopsji. Szczególnie za pierwszym razem. -_-

Broń służy nie tylko do zabijania i wesołej rozrywki - pozwolę sobie zakończyć tajemniczo.  ;)

 

 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jednak się pogubiłem w temacie.A niby głupi nie jestem i jakieś tam szkoły mam :rolleyes:. Wydawało mi się,że rozmawiamy o broni ,której używamy na strzelnicy dla sportu,współzawodnictwa,funu. To,że kolega jasz miał tam jakieś traumatyczne sytuacje związane z używaniem broni w robocie wcale nie wyklucza posiadaczy i użytkowników tejże broni w celach rekreacji. Warunek jest jeden- trzeba mieć szacunek do broni i umieć się z nią obchodzić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wszelkie obcowanie z dużymi energiami jest potencjalnie niebezpieczne.Broń takimi dysponuje a zegarki nie bardzo.

Teza z antytezą spotkały się już i nie widać syntezy.Dajcie sobie na wstrzymanie.

 

Z mojego punktu widzenia teza (zgoda)+ antyteza (niezgoda) = anihilacja (unicestwienie) B)

Jesteśmy w stadium analizy :D

 

 

PS. Ciekawe, czy ktoś już wpadł na pomysł założenia tematu o "bombach zegarowych" i stosowanych w nich werkach? :)

@loco50

Dyskutujemy właśnie na temat umiejętności strzeleckich pewnego sportowca i jego następstw. Koledzy uzupełniają luki w mojej wiedzy, uaktualniają ją i przy okazji wymieniamy się poglądami. Twardo, po męsku, bez ogródek.

Dobrze, że pojedynki są zabronione ;)

Edytowane przez jasz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@ dariusz chlastawa:

@Adi:

 

 

Tyle znalazłem w UOBiA. Rozporządzeń wykonawczych nie mam siły już w tej chwili szukać, ani ochoty zgłębiać. Jakiś link, dla ułatwienia? - bardzo proszę.

Jeśli faktycznie jest tak, jak napisał Adi, to świadczy tylko o ... zmianach. Znacznych zmianach, w stosunku do tego, co zapamiętałem.

 

 

To brzmi dla mnie tak samo, jak "paragraf 22", przynajmniej w tym momencie.

D kojarzy mi się z A i na odwrót. (takie polsko-łacińskie asocjacje mam). :huh:

 

Ad rem:

 

Na wpis:

 

 

odpowiedziałem (przeświadczony, ze chodzi o funkcjonariusza Policji):

Ja wiem! Gdyby to był MÓJ PIES, poszedłbym siedzieć (chociaż niekoniecznie - działanie w afekcie?).

 

Poza strzelaniem w powietrze i do policjanta są również inne możliwości, Które Koledze nie przyszły do głowy, a za które grozi odsiadka. Ot choćby słowne  lub czynne znieważenie tzw "władzy".

Pierwsze wyobrażenia i skojarzenia w związku z opisaną sytuacją, miałem zgoła inne, niż te, o które jestem podejrzewany.

W jednym z następnych postów znajdzie Kolega wpis na temat potencjalnego trupa (mojego trupa). Przykro mi, że się Kolega pogubił. :(

Można się zesrać ze strachu, znam to z autopsji. Szczególnie za pierwszym razem. -_-

Broń służy nie tylko do zabijania i wesołej rozrywki - pozwolę sobie zakończyć tajemniczo.  ;)

 

 

§ 8. 1. Broń palną nosi się w kaburach lub futerałach.

2. Broń palną przeznaczoną do ochrony osobistej nosi się w sposób jak najmniej widoczny, w kaburze przylegającej do ciała.

3. Broń palną nieprzeznaczoną do ochrony osobistej, o ile jest to możliwe, ze względu na jej ilość i wielkość, nosi się w sposób określony w ust. 2.

 

 

 

Kolega może i jest mistrzem łapania za słówka a może i nie ..

 

 

 

 

A co do broni dobrze napisał Loco50... To,że kolega jasz miał tam jakieś traumatyczne sytuacje związane z używaniem broni w robocie wcale nie wyklucza posiadaczy i użytkowników tejże broni w celach rekreacji. Warunek jest jeden- trzeba mieć szacunek do broni i umieć się z nią obchodzić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dotychczas tylko ja się radykalnie wypowiedziałem w kwestii zabicia psa i obrałem konkretną stronę.

Jakież to okoliczności, dla przykładu choćby, mogą znacząco wpłynąć na postrzeganie tegoż zdarzenia?

Takiego zapisu nie ma i nie będzie. No... chyba, że rzeczony strzelec sportowy lubi dokumentować swoje osiągnięcia.

Słowo przeciw słowu. Poszlaki jedynie. Mam prawo do swoich poglądów, w tym tych niepoprawnych. Przyznaję się oficjalnie do tego, że bywają ludzie, którym z określonych powodów nie życzę wszystkiego najlepszego. Wprost przeciwnie.

 

Nie neguję wolności wyrażania opinii, jednak kończy się ona tam, gdzie zaczyna się naruszanie czyjegoś dobrego imienia etc.

Co do okoliczności - przeróżne, nie będę tworzył hipotez. Pytań jest wiele, sytuacja ciężka do ocenienia, siedząc na luzie przed komputerem możemy się przerzucać radami co powinien zrobić - co jest zupełnie bez sensu.

 

Mamy odpowiednie organy, które zajmą się wyjaśnieniem tej sytuacji, jak znajdą znamiona jakiegoś czynu zabronionego to przedstawią zarzuty i tyle.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

§ 8. 1. Broń palną nosi się w kaburach lub futerałach.

2. Broń palną przeznaczoną do ochrony osobistej nosi się w sposób jak najmniej widoczny, w kaburze przylegającej do ciała.

3. Broń palną nieprzeznaczoną do ochrony osobistej, o ile jest to możliwe, ze względu na jej ilość i wielkość, nosi się w sposób określony w ust. 2.

 

 

 

Kolega może i jest mistrzem łapania za słówka a może i nie ..

 

 

 

 

A co do broni dobrze napisał Loco50... To,że kolega jasz miał tam jakieś traumatyczne sytuacje związane z używaniem broni w robocie wcale nie wyklucza posiadaczy i użytkowników tejże broni w celach rekreacji. Warunek jest jeden- trzeba mieć szacunek do broni i umieć się z nią obchodzić.

 

 

Nikogo nie wykluczam. Bawcie się czym chcecie. Miejcie jednak świadomość konsekwencji takich zabaw. Właśnie "sportowo" zabito psa. Użyto broni sportowej poza strzelnicą sportową, czy innym miejscem do tego wyznaczonym. Oddano strzały w terenie zabudowanym. Nie jestem biegły w prawie, ale powątpiewam, by działania tego "sportowca" całkowicie mieściły się w jego ramach.

Nie do broni trzeba mieć szacunek, tylko do innych ludzi i istot żywych (dla tych bardziej wrażliwych) - taki jest mój pogląd. Co do umiejętności posługiwania się bronią - pełna zgoda. Pozostaje jeszcze kwestia zasad jej używania (rules of engagement). Tu tkwi problem i o to się oburzam. Ów "sportowiec" powinien je znać i stosować. Ludzie oceniają innych, bez względu na to, co zadecyduje Sąd. Zawsze tak robili i będą robić. Prawo, to nie zawsze sprawiedliwość.

Nie jestem mistrzem nie tylko w łapaniu za słówka, ale w żadnej innej dziedzinie. Nie przysługuje mi nawet tytuł magistra (ledwie równoważnik).

 

Poszukam to rozporządzenie w całości. Fragment mi nie wystarcza, ale dziękuję i za to.

@Sierlitz:

 

Mamy odpowiednie organy, które zajmą się wyjaśnieniem tej sytuacji, jak znajdą znamiona jakiegoś czynu zabronionego to przedstawią zarzuty i tyle.

 

Czyli zabijaj, byle zgodnie z prawem? Czy dobrze rozumiem?

Edytowane przez jasz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie odczytałeś właściwie intencji mojej wypowiedzi.

 

Być może ten na ogół spokojny pies (jak go opisywał właściciel) poza posesją na której czuł się bezpiecznie został przez coś wyprowadzony z równowagi i rzeczywiście biegł w stronę tego człowieka zachowując się w sposób sugerujący, że się na niego rzuci i tamten mając przy sobie broń, chciał psa powstrzymać i oddał w jego stronę kilka strzałów - nawet nie wiemy ile razy trafił. To mogło się dziać bardzo szybko.

 

Ten pies nie powinien być tam sam bez kagańca.

 

Istotne będzie też ustalenie czy to, co ten człowiek robił w lesie (jakim lesie - można mieć las na swojej działce) i czy było to zgodne prawem, czy sam nie spłoszył psa wcześniejszymi strzałami. Być może zawinił i strzelec i właściciel psa. Możemy snuć różne hipotezy, ale biorąc pod uwagę znikomą wiedzę na temat okoliczności nie powinniśmy wydawać jednoznacznych osądów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wydałem z siebie osąd stronniczy i jednoznaczny. Przed chwilą raz jeszcze obejrzałem wywiad ze sportowcem. Strzelał na ogólnodostępnej drodze (publicznej), co stanowi zagrożenie dla osób postronnych. Nie wydaje mi się rozsądne ćwiczyć taktyczne chwyty załadowaną bronią w miejscach do tego nieprzeznaczonych i nie gwarantującym innym bezpieczeństwa. Może i aktualne prawo to dopuszcza? Nie wiem. Człowiek tak dbający o zdrowie, jak ów "sportsmen" to podkreśla, powinien (IMHO) dopuścić możliwość postrzelenia się podczas takiego taktycznego treningu. Kozak z niego, czy wyluzowany na maksa? Za moich czasów, do tego typu zabaw używało się zbijaków, gdy ktoś trenował przeładowywanie i szybkie celowanie. Ale tłumaczenie, że on tylko trenował szybkie dobywanie załadowaną bronią jakoś mnie nie przekonuje. Nawet jeśli to nie jest zabronione, to wydaje mi się niebezpieczne, nierozsądne i zwyczajnie głupie. Zamiast strzelać do psa, mógł przeskoczyć płot i wezwać Policję. Jestem stronniczy. Używanie broni ze strachu w miejscu publicznym, dyskwalifikuje w moich oczach tego człowieka, jako kogoś, kto powinien mieć pozwolenie na broń do jakichkolwiek celów. Mógł kogoś postrzelić - stworzył zagrożenie dla zdrowia i życia innych ludzi - bo on dba o zdrowie i musi trenować. Narcyzami mi tu zapachniało i to brzydko, bardzo brzydko.

Edytowane przez jasz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ten,który zastrzelił psa ze strachu to zwykły idiota.A jeśli jest tchórzem i idiotą w jednym to, tu zgodzę się z jaszem, nie powinien mieć broni.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tłumaczenie o trenowaniu z bronią rzeczywiście nie jest zbyt mądre. Pewnie chciał sie tłumaczyć czemu ją miał. Cała reszta to kwestia co za pies atakował. Przed średnim kundelkiem czy psem tego typu pewnie do obrony może posłużyć but na nodze. Jeśli był to duży silny pies.. i rzeczywiście atakował właśnie to w imię czego człowiek miał narażać się na zranienia? Człowiek w starciu z silnym.agresywnym, nawet nie szkolonym do walki psem nie jest równorzędnym przeciwnikiem.
Po dochodzeniu pewnie dowiemy się więcej.
Ja napisałem tę wiadomość w kontekście ataku psa i założenia Policji, że może zamiast się bronić to atakowany człowiek powinien przyjąć pozycję "żółwika". I co, dawać się gryźć aż ktoś zareaguje albo pies się znudzi?

Edytowane przez Adi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Eee tam nie przesadzajcie, to tylko wałęsający się po publicznej drodze i lesie bezpański pies i jego domniemany właściciel który szuka poklasku w mediach zamiast przywiązać go przy budzie albo trzymać w ogrodzeniu.   :)

 

Facet zastrzelił psa i wielka afera, za psa. Pismaki nie mają o czym pisać to piszą o nieistotnych pierdołach a ludzie się tym ekscytują i piszą wielkie elaboraty na forum zegarowym.  :)

Przecież to tylko pies został zastrzelony i to humanitarnie. 

Edytowane przez dziadek

Każdy stary człowiek ma swoją historię i powód, dlaczego jest taki, a nie inny. Pomyśl o tym, zanim mnie osądzisz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z autopsji wiem, że wystarczy wystrzał i pies zwiewa z podwiniętym ogonem. :o

Nie trzeba zabijać, bo pomijając wątek etyczny są z tego same kłopoty. :unsure:


"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie."

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ło. Co tu się dzieje...

Miałem pokazać tarcze z wiatrówki na 60m.. Ale chyba odpuszczę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Adi:

 

Zgodzisz się zatem, że niezbyt mądry człowiek hasa sobie po publicznym terenie z naładowaną bronią? Czy uważasz, że jest to dopuszczalne, z punktu widzenia bezpieczeństwa publicznego? Z tego, co widziałem na filmie i zdjęciach, to mniej czasu zajęłoby mu przeskoczenie ogrodzenia. Wszak to sportowiec przecież.

Pomijając kwestię psa, facet używał broni w terenie zabudowanym, stając się zagrożeniem dużo większym, niż ten pies - taki jest mój punkt zapatrywania się na sprawę. To jest dla mnie oburzające. Przyznaję się jednocześnie do bycia miłośnikiem psów, szczególnie takich "schroniskowych kundli", często z niezłym rodowodem, by ugruntować swoją stronniczość.

 

Zgadzam się z poglądami Jędrula.wawa w odniesieniu do ogromnej większości psów, takich  nie szkolonych do obrony lub innych zadań specjalnych (te zazwyczaj są ostrzeliwane od szczenięctwa przy pomocy specjalnej broni hukowej, wg doświadczalnie opracowanych wytycznych i procedur dla poszczególnych ras i wieku). Większość psów domowych i gospodarskich sp***rza po byle jakim huku. Wystarczy przypomnieć sobie, jak zwierzęta reagują w sylwestra na fajerwerki. Miałem kontakt z ze szkolonymi psami, które ratowały nam (ludziom) życie - one się nie bały, my tak. Widziałem też więź, jaka istniała pomiędzy nimi i ich opiekunami. Widziałem cierpienie tych, którzy stracili swoich zwierzęcych towarzyszy w akcji - najczęściej ratując im samym, albo innym, życie. To bardzo poruszające i wspomnienia.

 

Na marginesie:

Stale zapominam odnieść się do tych "wypominanych" mi tu "traum". Tak, bywałem w miejscach, gdzie ludzie z premedytacją się zabijają, używając do tego przedmiotów, którzy niektórzy z Was otaczają "kultem i szacunkiem" - ironizuję celowo. Widziałem skutki jej działania. Moim zadaniem było odwracanie skutków jej działania, co nie zmienia faktu, że sam jej w pewnych sytuacjach używałem.

Największą jednak traumą, było dla mnie obowiązkowe zapoznanie się z działaniem miejskiej rzeźni i jednocześnie przetwórni mięsa, w jednym z największych miast naszego kraju. Cały proces: od selekcji, do konserwy. Dla mnie: kwintesencja współczesnej cywilizacji.

To wspomnienie jest moim największym horrorem, a nie "wojenne doświadczenia". Okrucieństwo ludzi, ewidentnie sprawiające im przyjemność i bezradność tych zwierząt.

 

@dziadek:

 

Kiedy wystraszony hukiem, w sylwestra, ucieknie Twój kot z awatara, to mam go eksterminować, bo się bezpańsko będzie błąkać po ulicach? I to tylko jakiś "zapchlony kot"?!?

Z epidemiologicznego  punktu widzenia częstsza jest "choroba kociego pazura", niż wścieklizna u ludzi. Tak, tak! Koty są bardziej niebezpieczne od psów, przenoszą więcej chorób na człowieka. Zwłaszcza te młode, malutkie kociaczki. 

Przy okazji trzymasz swojego kota na łańcuchu w klatce? Czy ten awatar,  to taka "ściema", dla ocieplania wizerunku lub walorów czysto estetycznych?

 

Na koniec:

Nie jestem (we własnych oczach) przeciwnikiem broni, ani żadnym nawiedzonym ekologiem. Broń będzie produkowana i używana przede wszystkim do zabijania innych, a nie w celach kolekcjonerskich; zwierzęta będą hodowane i zabijane z różnych powodów: dla pokarmu, skór, futer, rogów, a nawet dla czystej przyjemności (znaczy się: rozrywkowo/hobbystycznie lub sportowo); jednemu smakują świnie, krowy, konie, psy, "świnki morskie", króliki, koty, węże, owady, ryby, delfiny i inne "frutti di mare" - nie mam złudzeń, że nie zmienię tego stanu rzeczy - sam mam w tym względzie swoje upodobania próbowałem różnych egzotycznych przysmaków. Życiowe doświadczenia i przemyślenia wraz kurczącym naszym "osobistym czasem", potrafią zmienić nie tylko perspektywę z jakiej spoglądamy na rożne kwestie, ale też poglądy (bardzo radykalnie czasami).


Ło. Co tu się dzieje...
Miałem pokazać tarcze z wiatrówki na 60m.. Ale chyba odpuszczę.

 

Dawaj tę tarczę, z podaniem postawy, modelu wiatrówki i użytego śrutu. Będzie jakaś odmiana. B)

Edytowane przez jasz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A wiatrówki... ? Od tych do 17J, po to mające 1000?

 

Tarcze później bo z domu wylazłem

 

Karabin: HW 77 k n.A. Luneta: Dela optical classic 3-9x40 ustawiona na x7, lekki wiatr. Śrut: do d*py, tarczowy, z płaskim łbem, 0,5g

Postawa siedząca, karanin na kolanie.

Edytowane przez egzo18

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

A wiatrówki... ? Od tych do 17J, po to mające 1000?

 

Nie rozumiem o co pytasz?

Jako broń pneumatyczna była w swoim czasie uznawana za niehonorową, bo nie było widać skąd padają strzały. Któryś z bodajże austriackich władców, miał oddział strzelców wiatrowych, do zadań bynajmniej nie sportowych. ;)

Edytowane przez jasz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Był to karabin Girandoniego. To miało wielki kalibier, coś koło pół cala i w owym czasie nie istniało nic bardziej celnie strzelającego.

Teraz też takie karabiny są.

 

Bez rejestracji wolno do 17J

Edytowane przez egzo18

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rozmowa z Tobą Jasz zaczyna być dziwnym przeżyciem. Sportowiec to ma przez płot skakać? Szachy to też sport.......

Mój pies bez szkolenia praktycznie je reaguje na huk.jeśli to naprawdę był atak groźnego psa to w imię czego ktoś ma dać się poranić?

 

Może jak to prześmiewczo piszesz sportowiec się głupio zachował, a może to był taki spokojny piesek:

 

post-6254-0-06903100-1523280637_thumb.jpg

 

Ja nie napisałem nigdzie kto ma rację czy kto zrobił dobrze czy źle a jedynie odniosłem się do tego że policjanci rozważają przyjmowanie pozycji żółwika...... I to było tematem mojej wypowiedzi a między innymi Ty robisz z tego debatę na temat słuszności czy nie słuszności użycia broni co nie było moją intencją. wydawanie wyroków i jednoznacznych opinii w sytuacji nie znania faktów i gdybania jest niemądre. To jak podejmowanie ważnych decyzji na podstawie widzimisię. Niebezpieczne to, szczególnie jak się ma broń.....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najbardziej frapująca jest ta wymieniana w każdym poście pozycja na żółwika .

Resztę zamknął kolega poniżej :

 

Ten,który zastrzelił psa ze strachu to zwykły idiota.A jeśli jest tchórzem i idiotą w jednym to, tu zgodzę się z jaszem, nie powinien mieć broni.

A jak zastrzelił nie ze strachu to też ... .

O czym tu pisać więcej ?

Edytowane przez LMed

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No i dziś dojechał Remington Army 1858 8'' cal .44
Z duszą na ramieniu, latarką i szczelinomierzem w reku otworzyłem paczkę.
Całkiem mocno pływał w oleju, poszły 4 papierowe ręczniki aby w miarę go osuszyć.
Mechanizm chodzi prawidłowo nic się nie przycina, siła zwolnienia spustu mierzona elektroniczna waga wędkarska to 1,4 kg.
Osiowość w 100% zachowana, zero pół czy ćwierć księżyców ładne kółeczka :)
Szczelinomierz 0,1mm wchodzi na luzaka 0,15mm wchodzi na upartego.
Lufa równo ucięta bez uszczerbku

Tak więc moja dyletancka kontrola jakości przeszła. Jedyna wada to taka że gdy trzymam go jedną ręką to muszka trzęsie jak osika, muszę podpakować bo nie potrafię go nieruchomo utrzymać a on jeszcze nie jest załadowany.
Za tydzień inauguracja na ZKS-ie.

IMG_6975.jpg
IMG_6981.jpg

IMG_6979.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No i dziś dojechał Remington Army 1858 8'' cal .44

W tej broni ładujesz do każdej komory proch, przybitkę i kulę, a na kominek spłonkę ?

Jeżeli tak, to ile czasu zajmuje wprawnemu strzelcowi załadowanie sześciu (?) komór ?


"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie."

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Podobna zawartość

    • Przez dariusz chlastawa
      Szanowni Państwo,
      Uprzejmie proszę o przesyłanie na adres mojego poselskiego biura:
      [email protected]
      petycji oraz stanowisk.
      W szczególności zależy mi na podpisanych i zeskanowanych pismach klubów i organizacji strzelectwa sportowego, a także kół, związków i stowarzyszeń łowieckich, myśliwskich, kolekcjonerskich, czarno-prochowych, rekonstrukcyjnych, pro-obronnych. Liczę także na podpisane stanowiska związków strzeleckich, centrali i oddziałów PZSS, organizacji promujących Obronę Terytorialną, miłośników asg itp.
      Materiały te przedstawię Ministrowi Sportu i Turystyki Witoldowi Bańce, a następnie wspólnie przedstawimy Państwa stanowisko Ministrowi Mariuszowi Błaszczakowi.
      Rzeczywiście mam przekonanie, że zmiany w tej dyrektywie są niepotrzebne i niekorzystne. W żaden sposób nie przyczynią się one
      do podniesienia naszego bezpieczeństwa. A wręcz przeciwnie! Oprócz tego dyrektywa godzi w sporty strzeleckie, które tak dynamicznie rozwijają się w ostatnim czasie.
      Proszę jednak wysyłać tylko maile z oficjalnymi stanowiskami w formie zeskanowanych i podpisanych uprzednio dokumentów.
      Serdecznie pozdrawiam,
      Jarosław Stawiarski,
      poseł na Sejm RP
      sekretarz stanu w Ministerstwie Sportu i Turystyki.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.