Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
albiNOS 01

Broń palna, strzelanie i nie tylko.

Rekomendowane odpowiedzi

Nec hercules contra plures.

Smuci mnie szczególnie mkl1- głos wyważonej opinii na strzeleckiej i nie tylko. Rozważanie jest  teoretyczne (skrajnie dalekie od praktycznej realizacji) a On mi każe uboijke czytać.Ciuś Ciuś.

Rozumiem Loco 50 czyli Johny Wick który zszedł z ekranu;-) Mam nadzieje że się nie obrazi. Niemniej  strzelanie to nie tylko utylizacja amunicji na wzór amerykański.Jest za droga.

Zeno ja to znam jako "Masakrę w Majami"  z czasów kiedy jeszcze żył Kochański. Mireles używał wolnych pocisków z trzydziestki ósemki które robiły też niewielki kanał trawły.Tu się upatruje ich nieskuteczności więc przykład wydaje się nie adekwatny .Najbardziej cenne były by relacje późnośredniowiecznych rycerzy którzy obrywali z niespiesznych gąsek ołowiu.Co prawda byli opancerzeni co trochę zakłóca obraz.Nie mniej oni nie mieli do czynienia z wybuchowym działaniem szybkich pocisków. Niestety oni nic już nie powiedzą.

Zadra dobrze zacząłeś  ale potem te moralitety.Na co to komu?My tu robimy eksperyment myślowy. Myśli są wolne i niepokorne.  

Chodzi o to właśnie aby nie przebijał nawet jednego ciała na wylot.Energia musi być najmniejsza z możliwych ale musi przynosić skutek.Mój teoretyczny oponent nie będzie bardziej martwy jeśli jego kręgi będą  leżały po drugiej stronie ulicy. Czyste marnotrawstwo.

Dlatego wolałbym unikać ciężkich materiałów na pocisk.Może jak chciał  Duńczyk użyć drewnianego pocisku w metalowym płaszczu? Ekolodzy byli by zachwyceni. Może jakiś spiek aluminium? Mundurowi  brudzą garderobę na samą myślę że  cywile mają rdzenie w pociskach twardsze niż oni.Skądinąd  to już byłby temat dla psychologów w ich jednostkach ale czemu nie uszczęśliwić tanio  frustratów?

Maciej 72 co do oporu spustu  w broni dla praktyków to już Bidziński lata temu wyczerpał temat.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kolega @goral_ już napisał...👍

 Fizyka/mechanika.

Leciutki pocisk w sabocie powiadasz.. hm.. to sabot , lub lego części polecą sobie dalej, a pocisk zostanie wyhamowany przez powietrze..

Może trochę nie podobny przykład, ale strzel  z mniejszej odleglości nabojem śrutowym w koszyczku.

 Srut ułoży się w ciasny pierścień, ale zabot również trafia w cel...

 Jak postrzelasz trapa, lub skeet to napewno zobaczysz jak daleko leci sobie sam koszyczek, a przecież..

 teraz wyobraź sobie ten sam koszyczek wypełniony kulkami drewnianymi, lub innymi z lekkiego materiału..

 toż koszyczek je "wyprzedzi :)

 

Do takich rozważań warto przeczytać choćby dość znaną ksiąźkę prof. J. Ejsonta, "Balistyka dla...." , lub "Balistyka współczesna. J Baranowski..... a potem kombinować

Edytowane przez mkl1

Pozdrawiam Mirek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach


Na chwilę przerwę ciekawą dyskusję dot. balistyki i zapytam jako bardzo początkujący: jak już zrobię wszystkie papiery i będę chciał się nauczyć strzelać (i trafiać) do tarczy, to jaki pistolet zakupić na początek?

 

Na razie jestem na tym etapie:

 

 

369BE55E-A8FC-4C73-8236-CAAF828E925D.jpeg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
22 minuty temu, Louis Cypher napisał(-a):


Na chwilę przerwę ciekawą dyskusję dot. balistyki i zapytam jako bardzo początkujący: jak już zrobię wszystkie papiery i będę chciał się nauczyć strzelać (i trafiać) do tarczy, to jaki pistolet zakupić na początek?

 

Na razie jestem na tym etapie:

 

 

369BE55E-A8FC-4C73-8236-CAAF828E925D.jpeg

Żaden z nich.

 

Pistolet do tarczy to nie karabin tarczowy..

 

A na marginesie - jeśli dla samego funu z trafiania do tarczy to spokojnie bez pozwolenia możesz sobie postrzelać z pistoletów pneumatycznych, tylko weź pod uwagę, że chodziłoby raczej o dobre, pneumatyczne pistolety tarczowe a nie tylko "pistolety pneumatyczne" - bo to nie to samo.

Przejrzyj produkty Morini, Steyr, lub choćby TAU lub inne Czeszki. Satysfakcja gwarantowana a koszty utrzymania i treningów to mizerny procent w porównaniu do palnej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

18 godzin temu, gehaazi napisał(-a):

Chodzi o to właśnie aby nie przebijał nawet jednego ciała na wylot

 

18 godzin temu, gehaazi napisał(-a):

Dlatego wolałbym unikać ciężkich materiałów na pocisk

 

Tylko, że jedno i drugie nie idzie ze sobą w parze.

Albo ciężki pocisk i niska prędkość, albo odwrotnie - fizyki nie oszukasz.

Podaj zakładaną energię albo prędkość wylotową, albo choć masę pocisku i prędkość, albo chociaż masę pocisku i odległość skutecznego rażenia bo takie dywagowanie i bajanie w chmurach nie ma absolutnie sensu.

 

Weź choćby pomysł Steckiego - to przy Twoich założeniach wystarczyłoby zupełnie.

Lekki pocisk lecący z niską prędkością nie zrobi dużej krzywdy napastnikowi - popatrz, piłka baseballowa ma masę ok 150g i leci z prędkością 130..150m/s.

Stalową kulką od łożyska (fi 20mm) mój kolega rzucając z ręki z 10m przebijał drzwi lekkie oraz deskę paletową.

 

Twoje założenia nie trzymają się kupy, bo jeśli dasz lekki pocisk i chcesz spowodować "kontrolowane" uszkodzenia ciała (piszesz o penetracji do 10cm oraz trwałym kanale) to już to samo sobie przeczy - takie rzeczy to tylko przy wbijaniu osikowego kołka w klatę jakiego wampirza można uskutecznić.

 

Lekki pocisk z niską prędkością nie wykona zadania, ciężki pocisk z nawet niewielką prędkością przebije delikwenta.

Zbudujesz taki pocisk (co samo w sobie jest niezgodne z prawem i pójdziesz za to siedzieć) który zimą będzie spełniał założenia, ale latem już nie, ponieważ ilość warstw odzieży latem będzie inna a przy niskiej prędkości i małej masie pocisku (czyt małej energii ) nawet rodzaj i ilość warstw ubrania ma znaczenie.

Tak samo jak prośba, żeby delikwent latem ubrał się w kurtkę zimową przed atakiem, to i prośba aby zatrzymał się w ściśle określonej odległości od Ciebie nie miałaby sensu a odległość jest ściśle związana z prędkością (jej wytracaniem) a co za tym idzie z energią, czyli generalnie z balistyką..

 

To co powyżej napisałem jest tylko i wyłącznie moim zdaniem i wynikiem własnych przemyśleń na podstawie własnej wiedzy - nie musisz się z nim zgadzać, nie musi się ono Tobie podobać..

 

Po prostu wydaje mi się, że równie dobrze moglibyśmy planować dziś wykonanie biżuterii z pierścieni Saturna jak wykonanie pocisków o których myślisz.

 

Edytowane przez zadra

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, Louis Cypher napisał(-a):


Na chwilę przerwę ciekawą dyskusję dot. balistyki i zapytam jako bardzo początkujący: jak już zrobię wszystkie papiery i będę chciał się nauczyć strzelać (i trafiać) do tarczy, to jaki pistolet zakupić na początek?

 

Na razie jestem na tym etapie:

 

 

369BE55E-A8FC-4C73-8236-CAAF828E925D.jpeg

Kupisz ten, który :

A. Przypasuje Ci do łapy

B. Będzie Ci się dobrze strzelało 

C. Będzie Ci się podobał 😁

Nie możliwości dać Ci konkretnej wskazówki, że ten albo ten. Twoja ręka, Twoje oko, Twój skład. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Teraz, zadra napisał(-a):

 

 

 

 

Tylko, że jedno i drugie nie idzie ze sobą w parze.

Albo ciężki pocisk i niska prędkość, albo odwrotnie - fizyki nie oszukasz.

Podaj zakładaną energię albo prędkość wylotową, albo choć masę pocisku i prędkość, albo chociaż masę pocisku i odległość skutecznego rażenia bo takie dywagowanie i bajanie w chmurach nie ma absolutnie sensu.

 

Weź choćby pomysł Steckiego - to przy Twoich założeniach wystarczyłoby zupełnie.

Lekki pocisk lecący z niską prędkością nie zrobi dużej krzywdy napastnikowi - popatrz, piłka baseballowa ma masę ok 150g i leci z prędkością 130..150m/s.

Stalową kulką od łożyska (fi 20mm) mój kolega rzucając z ręki z 10m przebijał drzwi lekkie oraz deskę paletową.

 

Twoje założenia nie trzymają się kupy, bo jeśli dasz lekki pocisk i chcesz spowodować "kontrolowane" uszkodzenia ciała (piszesz o penetracji do 10cm oraz trwałym kanale) to już to samo sobie przeczy - takie rzeczy to tylko przy wbijaniu osikowego kołka w klatę jakiego wampirza można uskutecznić.

 

Lekki pocisk z niską prędkością nie wykona zadania, ciężki pocisk z nawet niewielką prędkością przebije delikwenta.

Zbudujesz taki pocisk (co samo w sobie jest niezgodne z prawem i pójdziesz za to siedzieć) który zimą będzie spełniał założenia, ale latem już nie, ponieważ ilość warstw odzieży latem będzie inna a przy niskiej prędkości i małej masie pocisku (czyt małej energii ) nawet rodzaj i ilość warstw ubrania ma znaczenie.

Tak samo jak prośba, żeby delikwent latem ubrał się w kurtkę zimową przed atakiem, to i prośba aby zatrzymał się w ściśle określonej odległości od Ciebie nie miałaby sensu a odległość jest ściśle związana z prędkością (jej wytracaniem) a co za tym idzie z energią, czyli generalnie z balistyką..

 

To co powyżej napisałem jest tylko i wyłącznie moim zdaniem i wynikiem własnych przemyśleń na podstawie własnej wiedzy - nie musisz się z nim zgadzać, nie musi się ono Tobie podobać..

 

Po prostu wydaje mi się, że równie dobrze moglibyśmy planować dziś wykonanie biżuterii z pierścieni Saturna jak wykonanie pocisków o których myślisz.

 

Są różnego rodzaju pociski specjalne wiele różnych.

20210729_143807.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Były też "drzewniane" pociski .... :) do Mausera i Lebela

 


Pozdrawiam Mirek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czy którykolwiek z nich mieści się w ramach założeń kol gehaazi?

Specjalnych jest bez liku a jeszcze więcej do większych kalibrów, ale co z tego, jeśli jednocześnie "ma powstrzymać" ale "bez trwałego kanału", ma "obezwładniać" ale wnikać tylko na 10cm, i do tego lekki pocisk i niska prędkość, bo mam być bez kanału chwilowego i to tylko na 10cm...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@zadra

@loco50

 

coś czułem, że odpowiedź dostanę jak przy paście o chodzeniu po bułki 🤣

https://copypasta.fandom.com/pl/wiki/Pasta_o_chodzeniu_po_bułki

 

A ja tylko chciałem porady w stylu:

Na początek kup sobie pistolero x model y - będzie dobry dla początkującego i da sporo frajdy

 

😆

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chciałbym bardzo pomóc, ale tak się nie da. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, Louis Cypher napisał(-a):

Na początek kup sobie

 

CZ 75b - tylko nie pytaj dlaczego, skoro nie masz jeszcze żadnych preferencji 😝

 

ale wcześniej nic nie stoi na przeszkodzie, żebyś kilka razy przeszedł się na licencjonowaną strzelnicę i postrzelał sobie z czego tylko chcesz - wyrobisz sobie własne zdanie za sumę sporo niższą niż cena zakupu nietrafionego modelu.

Może spodoba Ci się strzelanie z rewolweru? - wówczas porada taka jak moja (CZ 75b) to trafienie kulą w płot..

Skoro idziesz po pozwolenie, to i tak musisz liczyć się z kosztami które będą coraz wyższe...

Edytowane przez zadra

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Louis Cypher napisał(-a):

...zapytam jako bardzo początkujący: jak już zrobię wszystkie papiery i będę chciał się nauczyć strzelać (i trafiać) do tarczy, to jaki pistolet zakupić na początek?

 

Wbrew temu, co napisali Koledzy, można doradzić dość precyzyjnie. Zastrzeżenia że "nie można dać Ci konkretnej wskazówki, że ten albo ten, Twoja ręka, Twoje oko, Twój skład" są na nieco późniejszy etap zabawy ze strzelectwem. I wówczas są słuszne.

 

Pierwszy pistolet musi być:

 

1/ Bocznego zapłonu.

Strzelasz trzy razy taniej niż z centralnego.

2/ Nowy z gwarancją.

Używany nie jest dla nowicjusza: może mieć ukryte wady wymagające napraw, a co gorsza - może być niebezpieczny (np. mieć "podpiłowany" spust).

3/ Popularny i prosty.

W razie problemów - czy to technicznych, czy treningowych - łatwiej uzyskasz pomoc.

4/ Zdecydowany w charakterze.

Żadne hybrydy - nie ma pistoletów uniwersalnych. Postrzelasz i sprecyzujesz swoje wymagania.

 

Jest taka strona - niekoniecznie aktualna i kompletna, ale pomagająca się zorientować w możliwościach:

https://cenybroni.pl/pistolety_select.php?woj=&kaliber=.22LR&producent=&cena_min=&cena_max=&lufa_min=&lufa_max=&sort=&str=2

 

Odpuszczasz sobie wszelkie znalowe chińskie homage z pierwszej strony (tak jak z zegarkami), rewolwery i hybrydy w rodzaju CZ Kadet. Odpuszczasz ostatnią stronę - tam jest zbyt drogo. Pozostaje Ci S&W Victory, Ruger IV oraz Beretta 87 Target. Tę ostatnią wybierasz jak jesteś hipsterem, Rugera - jak chcesz żeby Ci pasował do złotej Invicty w rozmiarze 50.

Jeśli popisywanie się jest Ci obce - wybierasz S&W Victory.

 

I wszystko :D


Ale Tudora to Ty szanuj!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja uważam, że w kapiszonowca(boczniaka) nie ma co się bawić. Nam Victorynkę, no fajna, ładna ale frajda ze strzelania żadna-jak strzelnica w wesołym miasteczku. Też będę chciał ja sprzedać. Widziałem na fotkach, że Louis już zaraził się strzelaniem z "dorosłej" broni i już trzeba nabierać dobrych nawyków przy strzelaniu z "dziewiątek" (najczęściej). Kolega przyzwyczai się do kapiszonowca, zacznie robić wyniki a potem przesiadka na centralny i - szok, zaskoczenie, niedowiarzanie😁. Siejemy po tarczy bo pojawił się inny spust, pojawił się podrzut i odrzut i może przyjść zniechęcenie. 

Boczniaka zostawmy dzieciom i panienkom na starcie z przygodą strzelecką. 

Co do pozostałych punktów pełna zgoda. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
39 minut temu, loco50 napisał(-a):

A ja uważam, że w kapiszonowca(boczniaka) nie ma co się bawić. Nam Victorynkę, no fajna, ładna ale frajda ze strzelania żadna-jak strzelnica w wesołym miasteczku. Też będę chciał ja sprzedać. Widziałem na fotkach, że Louis już zaraził się strzelaniem z "dorosłej" broni i już trzeba nabierać dobrych nawyków przy strzelaniu z "dziewiątek" (najczęściej). Kolega przyzwyczai się do kapiszonowca, zacznie robić wyniki a potem przesiadka na centralny i - szok, zaskoczenie, niedowiarzanie😁. Siejemy po tarczy bo pojawił się inny spust, pojawił się podrzut i odrzut i może przyjść zniechęcenie. 

Boczniaka zostawmy dzieciom i panienkom na starcie z przygodą strzelecką. 

Co do pozostałych punktów pełna zgoda. 


Ta jest. Żadnych kapiszonów - tylko duże giwery i duże fury z dużymi silnikami 😆

Muszę pogadać z terapeutą…

 

A serio, to 9 mm wydaje się najciekawsze. Z tego VISa nawet nieźle trafiałem (a to był pierwszy raz).

Mam znajomego ze sporą liczbą gratów i jak przyjadę z roboty, to się umówię z nim na strzelnicę. Pistolet zachwalał CZ 75

chyba ma taki https://cenybroni.pl/pistolety.php?pr1=CZ&p1=17

 

Dzięki wszystkim za rady. Postrzelam i zobaczę. 
Ale najpierw klub, egzaminy itd…

 

PS - No gładkolufowa bardzo mnie się podobała (znaczy strzelanie z niej) 🥰

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja Ci napisałem CZ 75, ale tylko dlatego, że uważam iż jest to zwykła prawdziwa porządna 9-ka.

Solidnie zbudowana, bez fajerwerków ale wszystko prawilnie zaprojektowane i wykonane.

Producent nie wykonuje swoich wyrobów od przedwczoraj, tylko zajmuje się tym dłużej niż mu razem wzięci żyjemy.

Dodatkowo, jest to taki pistolet, który z łatwością sprzedasz. Nawet używany znajdzie chętnego nabywcę i kolejnego zadowolonego właściciela.

 

Edytowane przez zadra

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, loco50 napisał(-a):

A ja uważam, że w kapiszonowca(boczniaka) nie ma co się bawić. Nam Victorynkę, no fajna, ładna ale frajda ze strzelania żadna-jak strzelnica w wesołym miasteczku. Też będę chciał ja sprzedać. Widziałem na fotkach, że Louis już zaraził się strzelaniem z "dorosłej" broni i już trzeba nabierać dobrych nawyków przy strzelaniu z "dziewiątek" (najczęściej). Kolega przyzwyczai się do kapiszonowca, zacznie robić wyniki a potem przesiadka na centralny i - szok, zaskoczenie, niedowiarzanie😁. Siejemy po tarczy bo pojawił się inny spust, pojawił się podrzut i odrzut i może przyjść zniechęcenie. 

Boczniaka zostawmy dzieciom i panienkom na starcie z przygodą strzelecką. 

Co do pozostałych punktów pełna zgoda. 

Nie wiem Kolego, skąd bierzesz te kosmiczne teorie, ale może lepiej się nie ujawniaj z nimi, na forach o broni, bo będzie słabo.

Ale po kolei:

1. Boczny zapłon uczy prawidłowego składu broni i szybkiego zgrywania przyrządów, mniejsze kopnięcie, powoduje skupienie na istotnych elementach obsługi broni.

2. Nauka na bocznym zapłonie jest tania i nie odbiega znacząco od centralnego zapłonu.

3. Przejście na centralny jest płynne, po opanowaniu prawidłowego chwytu i pozycji strzeleckiej. Między bajki, należy wrzucić opowieści o sianu po tarczy, to bzdura.

3.  Koszt 1 naboju 9-tki, to w tej chwili 80-90 groszy, w boczniaku to cena przez pół.

wielu świetnych sportowców na forum-broń, zaczynało swoją przygodę od bocznego. 
czytając Twoje kategoryczne teorie, że tylko 9-tka, zaczynam mieć wątpliwości, czy Twój kontakt z bronią, nie sprowadza się do oglądania wystaw sklepowych.

 

36 minut temu, Louis Cypher napisał(-a):


Ta jest. Żadnych kapiszonów - tylko duże giwery i duże fury z dużymi silnikami 😆

Muszę pogadać z terapeutą…

 

A serio, to 9 mm wydaje się najciekawsze. Z tego VISa nawet nieźle trafiałem (a to był pierwszy raz).

Mam znajomego ze sporą liczbą gratów i jak przyjadę z roboty, to się umówię z nim na strzelnicę. Pistolet zachwalał CZ 75

chyba ma taki https://cenybroni.pl/pistolety.php?pr1=CZ&p1=17

 

Dzięki wszystkim za rady. Postrzelam i zobaczę. 
Ale najpierw klub, egzaminy itd…

 

PS - No gładkolufowa bardzo mnie się podobała (znaczy strzelanie z niej) 🥰

 

jak masz chwilkę, polecam lekturę:
 

http://forum-bron.pl/viewtopic.php?t=171962

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
58 minut temu, loco50 napisał(-a):

A ja uważam, że w kapiszonowca(boczniaka) nie ma co się bawić. Nam Victorynkę, no fajna, ładna ale frajda ze strzelania żadna-jak strzelnica w wesołym miasteczku.

Nie rozmiar się liczy, a technika :D

 

Poza tym @Maciej72 wyjaśnił "dlaczego .22 lr?". Faktycznie można mieć wątpliwości :ph34r:

 

7 minut temu, Louis Cypher napisał(-a):

A serio, to 9 mm wydaje się najciekawsze.

Nie, akurat 9mm jest najnudniejsze. A CZ-75 to środek nasenny.

Na razie chcesz kupić Golfa IV, bo widziałeś z okna, że koledzy na osiedlu fajne oberki nim kręcą :D

 

Interesujący to jest... nie wiem?... Heckler & Koch Mark 23. Strzela co prawda kartoflami, ale za to jak celnie...

Albo Lee Enfield Jungle. Ten akurat celny nie jest, ale jakie ma walnięcie...

chcesz M16 z obrazka? Ale jakiego? Takiego z 24-calową lufą, żeby był celny na 500 metrów, czy z 8-calową, żeby czapki kolegom na osi obok pospadały?

 

No ale miało być o pistoletach.

Chcesz coś dużego, to kup sobie S&W 460XVR z czterocalową lufą (nówki dostępne w Polsce). To broń, przy której wspomniany Desert Eagle jest taki malutki, a Brzydki Burak podniecający się .458 Casull wydaje się przedszkolakiem. Albo jednostrzałowego Thompson-Center w kalibrze .45-70 Gov (chyba tylko używki). Albo Derringera .45 LC. 

 

Ale równie dużo frajdy sprawia wsadzenie 10 kulek w czarne z 25 metrów z Beretty 950. A to nawet nie jest 22 lr, tylko 22 short (no i oczywiście 6,35 mm).

 

Dlatego radzę zacząć od bocznego zapłonu: nie tylko nauczysz się podstaw i przestaniesz stanowić zagrożenie dla innych, ale również zorientujesz się, co jest ciekawe, a co nie jest. I zorientujesz się, co chcesz znaleźć. I unikniesz losu wielu takich, co stali się obiektem żartów, bo myśleli, że szmoc i sprzęt to wszystko.

 

Szmoc i sprzęt to wiele, ale po kilkuletniej praktyce :D


Ale Tudora to Ty szanuj!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Broń to broń, ale na początku dobrze mieć doświadczonego instruktora, który objaśni i potem to wprowadzi..

 

Unikniesz błędów, które, bądź będą pokutować "gorszymi wynikami", bądź zniechęcą....


Pozdrawiam Mirek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam ekspertów za herezje. Tak jak pisałem wyżej - co ja tam wiem. Parę dni mam klamkę. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, loco50 napisał(-a):

Tak jak pisałem wyżej - co ja tam wiem. Parę dni mam klamkę. 

Słusznie..

passs........Się nie znam na strzelaniu. bo też dopiero wczoraj zacząłem


Pozdrawiam Mirek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kolego Maciej72 nie posądzaj mnie o bajkopisarstwo, bo tu kto inny zapracowuje na zaszczytny tytuł Andersena. Gdyby Ci zechciało się pogrzebać daaaaleko w tył w tym wątku to obejrzał byś fotki moich zabawek. I nie mam ich tylko do patrzenia ale trochę pracują. 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lekceważyć boczny zapłon to można po wielu latach strzelania, a nie podczas doradzania nowicjuszowi.

Nie mam wątpliwości, że masz duże doświadczenie, ale przyznaj, że dyskusja Cię nieco poniosła i przesadziłeś :D

 


Ale Tudora to Ty szanuj!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zaraz, zaraz.. czy to nie czasem ja proponowałem nawet PCP, CO2 i inne strzeladła wiatrówkowe wychodząc również z założenia, że i koszty niższe i uprawnienia nie potrzebne a można sobie sprawdzić czy się komuś podoba ten chleb..

Czyli jeśli nawet 0,22 nie wchodzi w grę, to tu pełna ignorancja również będzie dla bardzo zaawansowanych plujek pneumatycznych..??

Co za kraj.. co za ludzie.. totalny brak wychowania  😝

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja akurat swoją przygodę zaczynałem od centralnego i uczyłem się prawidłowych nawyków, zwłaszcza w strzelectwie praktyczno-obronnym ( prawidłowego składu, prawidłowego ciągu kaburowego, zasad celowania do kilku celów etc) na "prawdziwych" pistoletach. Plujkę czyli S&W Victory kupiłem później, strzeliłem parę zawodów, nie podobało mi się i chcę go sprzedać. 

Dziękuję za opinie i cenne rady bardziej doświadczonych kolegów. Nie będę już więcej się wypowiadał w tym wątku i siał herezji. Ze strzeleckim pozdrowieniem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Podobna zawartość

    • Przez dariusz chlastawa
      Szanowni Państwo,
      Uprzejmie proszę o przesyłanie na adres mojego poselskiego biura:
      [email protected]
      petycji oraz stanowisk.
      W szczególności zależy mi na podpisanych i zeskanowanych pismach klubów i organizacji strzelectwa sportowego, a także kół, związków i stowarzyszeń łowieckich, myśliwskich, kolekcjonerskich, czarno-prochowych, rekonstrukcyjnych, pro-obronnych. Liczę także na podpisane stanowiska związków strzeleckich, centrali i oddziałów PZSS, organizacji promujących Obronę Terytorialną, miłośników asg itp.
      Materiały te przedstawię Ministrowi Sportu i Turystyki Witoldowi Bańce, a następnie wspólnie przedstawimy Państwa stanowisko Ministrowi Mariuszowi Błaszczakowi.
      Rzeczywiście mam przekonanie, że zmiany w tej dyrektywie są niepotrzebne i niekorzystne. W żaden sposób nie przyczynią się one
      do podniesienia naszego bezpieczeństwa. A wręcz przeciwnie! Oprócz tego dyrektywa godzi w sporty strzeleckie, które tak dynamicznie rozwijają się w ostatnim czasie.
      Proszę jednak wysyłać tylko maile z oficjalnymi stanowiskami w formie zeskanowanych i podpisanych uprzednio dokumentów.
      Serdecznie pozdrawiam,
      Jarosław Stawiarski,
      poseł na Sejm RP
      sekretarz stanu w Ministerstwie Sportu i Turystyki.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.