Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

Zegarki i Pasja

zegarkiipasja.pl: Mondaine Stop2Go, a zegar dworcowy...

Rekomendowane odpowiedzi

Stylistyka zegarów dworcowych szwajcarskich kolei znana jest nie tylko zegarkomaniakom i znawcom wzornictwa przemysłowego. Nie tak dawno temu, dzięki zgłoszonemu naruszeniu zastrzeżonego wzoru przemysłowego, bardzo dużo pisano o tych zegarach w gazetach, a szczególnie głośny oddźwięk był w świecie najnowszych technologii. Jak wygląda ten niezwykły wzór, zaprojektowanego wRead More... (http://zegarkiipasja.pl/zegarki/534-mondaine-stop2go-a-zegar-dworcowy-kolei-szwajcarskich)

 

Wyświetl pełny artykuł

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cyt.: "Weź głęboki oddech i zatrzymując się na chwilę zobacz, że wskazówka sekundowa na krotko wstrzyma swój bieg, by po chwili dokładnie o pełnej minucie ruszyć w dalszą drogę. To tak, jakby ten zegarek przez 58 sekund uciekał przed światem, a następnie docierając do dwunastej przestawał oddychać - tak, by wszystkie zegary świata mogły go dogonić. Wtedy wyścig zaczyna się od nowa. Pod każdym względem ten zegarek jest wyjątkowy i wyprzedza swój czas” – zachwyca się  André Bernheim, prezes firmy Mondaine Watch Ltd. "

 

Pięknie powiedziane !

Nie przepadam za zegarkami w których pracują silniczki krokowe, ale ten jest wyjątkowy. To historia szwajcarskiego zegarmistrzostwa i szwajcarskich kolei. O tych dwóch sekundach oczekiwania na pozostałe zegary świata nie wiedziałem. Tzn wielokrotnie widziałem co się dzieje na tarczach dworcowych zegarów w Szwajcarii, ale nigdy nie przyszło mi do głowy żeby to rozmienić na drobne i dociec dlaczego tak jest.

Od dzisiaj jestem trochę mądrzejszy !

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciekawostka,zastanawia mnie tylko sens takiego rozwiązania?

Że jest szybszy niż inne...ucieka by znów o 0/60 wystartować z innymi i ich wyprzedzić?

Samo w sobie wskazanie sekundowe jest precyzyjne tylko raz na 60 sekund.....chyba że coś żle zrozumiałem... :)

Design oczywiście charakterystyczny i nie do pomylenia jak puszka zupy firmy "Campbell" Andego Warhola....


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miejmy tylko nadzieje iz będzie chodził dokładniej niż PKP :)


Deus Dona Me Vi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Te 2 sek wstrzymania oddechu, jest związane ze sterowaniem sieci czasu w której pracują wszystkie zegary na dworcach kolejowych Szwajcarii. W przypadku zegarka naręcznego to tylko odniesienie do zegarów dworcowych.

 

Władek, chcesz czy nie - wytłumacz proszę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Te 2 sek wstrzymania oddechu, jest związane ze sterowaniem sieci czasu w której pracują wszystkie zegary na dworcach kolejowych Szwajcarii. W przypadku zegarka naręcznego to tylko odniesienie do zegarów dworcowych.

 

Władek, chcesz czy nie - wytłumacz proszę.

Ale ten system sterowania stosowany jest w większości dworców kolejowych [szkołach,zakładach pracy,obiektach sportowych....] na świecie,nie tylko w Szwajcarii...

Zegar pierwotny i podłączone do niego zegary wtórne,które otrzymują impuls elektryczny od zegara pierwotnego by wskazywać jednakowy czas na danym terenie.

Wystarczy przesyłać taki impuls 60 razy na minutę [co jest stosowane od dawna-laboratoria,instytucje wojskowe etc] by uniknąć "wstrzymania " na 2 sekundy....i podawania "precyzyjnego" czasu raz na minutę...

 

Oczywiście mój tok rozumowania może być błędny :)


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dlatego napisałem:

 

Władek, chcesz czy nie - wytłumacz proszę.

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dlatego napisałem:

 

Władek, chcesz czy nie - wytłumacz proszę.

Chetnie wyslucham :-)

Ale uważam ze to nic innego jak 'chwyt marketingowy' wyrozniajacy ten zegarek od innych..,co wcale nie oznacza że zly.

I napiszę jeszcze raz -ten zegarek wskazuje prawidlowy czas raz na minutę...jaki jest tego sens?


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć,

 

Odpowiadam po kolei.

Miejmy tylko nadzieje iz będzie chodził dokładniej niż PKP :)

 

To Szwajcaria i stare dobre czasy.
Zegarki można nastawiać (przynajmniej można było) wedle biegu pociągów.
W każdym razie ogólnie, to zasada jest taka, że zegarki są dokładne.

 

Ale ten system sterowania stosowany jest w większości dworców kolejowych [szkołach,zakładach pracy,obiektach sportowych....] na świecie,nie tylko w Szwajcarii...

Zegar pierwotny i podłączone do niego zegary wtórne,które otrzymują impuls elektryczny od zegara pierwotnego by wskazywać jednakowy czas na danym terenie.

Wystarczy przesyłać taki impuls 60 razy na minutę [co jest stosowane od dawna-laboratoria,instytucje wojskowe etc] by uniknąć "wstrzymania " na 2 sekundy....i podawania "precyzyjnego" czasu raz na minutę...

 

Oczywiście mój tok rozumowania może być błędny :)

 

cook - to jest rok 1944 (rok kreacji zegara)
Wtedy sporo konstrukcji było innych niż dzisiaj.
Normą i wystarczającym i możliwym do realizacji w tamtych czasach (przynajmniej szerokiej realizacji) był impuls minutowy.
Dziś to jest... siedemdziesiąt lat później, siedemdziesiąt lat rozwoju

- przepaść!

 

 

Chetnie wyslucham :-)
Ale uważam ze to nic innego jak 'chwyt marketingowy' wyrozniajacy ten zegarek od innych..,co wcale nie oznacza że zly.
I napiszę jeszcze raz -ten zegarek wskazuje prawidlowy czas raz na minutę...jaki jest tego sens?

 

Gdyby nie popularność zegarów dworcowych i ładny wygląd, to model nie miałby wzięcia.

Ta stylistyka ma wzięcie. Ma, i to już od wielu lat
Nawet Apple ją skopiowało i...była sprawa sądowa.

 

Jeśli znasz historię zegarów dworcowych ze Szwajcarii, jeśli Ci się ta historia i wzór zegarka podobają, to... już chcesz taki zegarek kupić (choć sekundnik wskazuje poprawny czas raz na minutę).
Jeśli nie znasz historii, to... poczytaj opracowanie na portalu jeszcze raz i potem... :D patrz zdanie powyżej

 

pozdrawiam,

Władysław

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ok,ok:-)

Historie znam i nie tylko z artykułu (tez z resztą ciekawego)

I jesli Cie dobrze "przeczytalem":-) ,w moim rozumowaniu nie ma błędu:-) :-)

Zegarek jest nawiązaniem do zegarow dworcowych i ma te sama zasade dzialania, czyli podejscie typowo marketingowe i ....dobrze:-)

 

P.S. I w tamtych czasach (1944rok) bylo mozliwe wysylanie impulsu z częstotliwoscią 60 razy na minute...

Dziś mozliwe jest polaczenie zegara atomowego z sieciowym serwerem czasu ,komputerem ,wynalazek inzynierow z Orange Labs, Waldemara Adamowicza i Jacka Igalsona.

By skorzystac z rozwiązania nalezy wpisać adres IP serwera czasu-ntp.tp.pl -w okno zmiany daty i godziny w prawym dolnym rogu Windows,zmieniajac domyslnie ustawienia serwera Microsoft.


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ok,ok:-)

Historie znam i nie tylko z artykułu (tez z resztą ciekawego)

I jesli Cie dobrze "przeczytalem":-) ,w moim rozumowaniu nie ma błędu:-) :-)

Zegarek jest nawiązaniem do zegarow dworcowych i ma te sama zasade dzialania, czyli podejscie typowo marketingowe i ....dobrze:-)

 

Ma zupełnie inną zasadę działania, ale pozornie (z wyglądu) działa identycznie.

Potrzeba było opracować zupełnie inną konstrukcję niż standardowy zegarek elektroniczny.

- dlatego jest opisany w dziale "Fascynacja kwarcem"

 

Jeśli uważasz, że jest to podejście typowo marketingowe, to rozumiem, że uważasz także, iż każde rozwiązanie typu retrograde, każdy tourbillon i wiele innych cenionych w świecie mechaniki rozwiązań jest działaniem typowo marketingowym.

- w takim ujęciu, to ja się zgadzam.

 

pozdrawiam,

Władysław

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dokladnie tak uwazam:-)

Wierze tez ze Elwis zyje a Kennedy zginał nie zastrzelony z okien biblioteki tylko z ...karabinu.

Dziekuje.

Wesolych Swiąt


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

P.S. I w tamtych czasach (1944rok) bylo mozliwe wysylanie impulsu z częstotliwoscią 60 razy na minute...

Dziś mozliwe jest polaczenie zegara atomowego z sieciowym serwerem czasu ,komputerem ,wynalazek inzynierow z Orange Labs, Waldemara Adamowicza i Jacka Igalsona.

By skorzystac z rozwiązania nalezy wpisać adres IP serwera czasu-ntp.tp.pl -w okno zmiany daty i godziny w prawym dolnym rogu Windows,zmieniajac domyslnie ustawienia serwera Microsoft.

 

Zegary na Dworcu Centralnym w Warszawie dziś!

- sieć remontowana/instalowana od nowa 4-5 lat temu

Impuls sterujący - minutowy.

i jak do tego się mają "atomowe możliwości cook'a"???

 

pozdrawiam,

Władysław

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zegary na dworcu centralnym nie posiadaja wskazowki sekundowej ,nie wiedzialeś Władyslawie.:-) ?

post-48316-0-09210100-1419204625.jpg

Wystarcza im impuls minutowy do wskazywania prawidłowego czasu.

Takie rozwiązanie stosowano dziesiąt lat temu i jeszcze będzie stosowane,bo jest wystarczające w tym przypadku.

Kilkadziesiąt lat temu stosowano również rozwiązania w których impuls był przesyłany co 30 s ,a w przypadkach gdy BYŁO TO POTRZEBNE CO SEKUNDĘ.

A tak wygląda zegar na dworcu w Zurichu który podaje PRAWIDŁOWY CZAS RAZ NA MINUTĘ

post-48316-0-85994100-1419204648_thumb.jpg

Moje pytanie brzmi : W jakim celu jest kombinacja z zatrzymaniem sekundnika celem korekty wskazań czasu ,jak już KILKADZIESIĄT lat temu było możliwe przesyłanie impulsu co sekundę!

MARKETING,bo po wspomnianej przez Ciebie aferze z Apple [nagłośnionej] naturalnym jest ze wyprodukowane teraz zegarki nawiązujące do "stylu chodu" i identycznym designem  zrobią "obrót w branży"

A moje wypowiedzi mają sie tak -ze sa poparte wiedzą,gdyby bylo innaczej nie omieszkał bys zrobic ze mnie pośmiewisko... ;)  :) 

 

 

i jak do tego się mają "atomowe możliwości cook'a"???

Mówimy o ręce ,czy nodze?-walczę z odwrotnej pozycji ;)  :P 

I co chcesz osiagnac deprecjonujac wszystkie moje wypowiedzi?


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Magik.

I co chcesz osiagnac deprecjonujac wszystkie moje wypowiedzi?

 

A co Ty Marek chcesz osiągnąć dyskutując z Władkiem ?.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A co Ty Marek chcesz osiągnąć dyskutując z Władkiem ?.

Rabat na zegarek.... :P


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Magik.

Rabat na zegarek.... :P

 

A to spokojnie, dogadacie się  :). Przy transakcji kupna / sprzedaży, Władek jest bardzo uprzejmym człowiekiem. Ale spróbuj tylko nazwać wahnik rotorem, to w najlepszym wypadku usłyszysz, że używasz makaronizmów. A w najgorszym dostaniesz od Władka taki opier..l, że przejdzie Ci chęć na zakup zegarka  :lol:.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chetnie wyslucham :-)

Ale uważam ze to nic innego jak 'chwyt marketingowy' wyrozniajacy ten zegarek od innych..,co wcale nie oznacza że zly.

I napiszę jeszcze raz -ten zegarek wskazuje prawidlowy czas raz na minutę...jaki jest tego sens?

 

cook

narzekasz, że jesteś ignorowany (w jakiejś poprzedniej dyskusji), ale z Tobą inaczej się chyba nie da.

masz swoje zdanie i nawet nie próbujesz przyjąć, że może inni mieli powody by tak, a nie inaczej konstruować zegary dworcowe?

klapy na oczach

Napisz proszę czy Ty czegoś w tym tekście nie rozumiesz?, czy tylko prowokujesz dyskusję?

 

Do dyskusji.

Jeśli w dzisiejszych czasach (Dworzec Centralny Warszawa) stosowany jest impuls sieciowy minutowy, to chyba jest to czymś uwarunkowane, a nie tylko to, że Ciebie nikt nie posłuchał?

To, że lizak (z premedytacją nie nazwałem go w tekście wskazówką sekundową) porusza się szybciej, to chyba jest proste do zrozumienia?

W razie czego wyjaśniam:

Wskazówkę porusza prosty układ z silnikiem synchronicznym bazującym na częstotliwości sieci energetycznej. Dziś ona ma bardzo precyzyjną częstotliwość, ale w roku 1944 tak jeszcze nie było. Przełożenia są tak dobrane, by lizak zawsze chodził szybciej, bo wtedy można go zatrzymać i uruchomić precyzyjnie (przyśpieszyć się tak łatwo nie da). W ten sposób mamy te ok. 2 sekund oczekiwania lizaka.

Można mieć zegar tylko we wskazówkami: godzinową i minutową - jak jest na 99% dworców kolejowych w Europie.

Można mieć zegar z szacunkowym wskazaniem sekund, jak mają na swoich dworcach Szwajcarzy.

 

Oni sobie te zegary cenią, a historia pokazała, że nawet to potrafią "sprzedać", promocyjnie dla kraju i dla branży.

 

Mondaine robi zegarki dla tych, ktorym się ten sposób działania podoba, a związek ze Szwajcarią sobie cenią.

 

pozdrawiam,

Władysław

 

P.S.

Jeśli rzeczywiście myślisz o rabacie, to...bez sensu i nie od tej strony się zabierasz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Napisz proszę czy Ty czegoś w tym tekście nie rozumiesz?,

A Ciebie Wladyslawie.....:-)

 

Pozdrawiam.


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość

 

Bardzo ciekawy gadżet kolekcjonerski, ale... wątpliwości cooka są dla mnie zrozumiałe. Zrobienie, kosztem dużego nakładu wysiłku oraz zaangażowania poważnych technologii, zegarka, który z definicji spieszy się 2sek/1min po to, żeby jego wskazanie było co minutę korygowane, w moim przynajmnie odczuciu spełnia kryteria przedmiotu leżącego w sferze zainteresowań jedynie kolekcjonerów, fanów szwajcarskiej kolei, lub... ekscentryków. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam pytanie do Kol. Włodka.

Ponieważ mam w swojej kolekcji kilka zegarów tzw. "matek" i kilka zegarów wtórnych, które właśnie odmierzały czas na dworcach, w szkołach i zapewne w innych jeszcze dużych obiektach użyteczności publicznej w których matki dają impuls co minutę i dokładnie wiem jak to działa i wiem jak wyglądają mechanizmy "matek" i zegarów wtórnych.

Natomiast, nigdy nie widziałem mechanizmu w zegarze wtórnym z elektrycznym silniczkiem napędzającym wskazówkę sekundową.

W związku z tym, czy dysponujesz może zdjęciem lub jakąś ryciną mechanizmu zegarów wtórnych które wiszą na szwajcarskich dworcach?

Pozdrawiam

Dziadek


Każdy stary człowiek ma swoją historię i powód, dlaczego jest taki, a nie inny. Pomyśl o tym, zanim mnie osądzisz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Piotr, jesteś wielki!!!!

Od dziś szukam taki wtórny zegar jak na filmie poniżej, mam dwie "matki" które mogą takim lub podobnym sterować. 

Już dopisałem go do listy potrzeb! :)

 

http://www.dailymotion.com/video/xrbyed_schleichenden-sekunden-t-und-n-uhr_tech

 

http://www.dailymotion.com/video/xrbvxp_gents-1-seconds-impulse-clock-and-schema_tech

 

Okazuje się że i do takiego też mam jedną "matkę".

 


Każdy stary człowiek ma swoją historię i powód, dlaczego jest taki, a nie inny. Pomyśl o tym, zanim mnie osądzisz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przyznam że ogromnie podoba mi się ta komplikacja zegarka, zarówno pod względem estetycznym jak i technicznym.

 

stetyka to oczywiście indywidualna sprawa. Tarcza - wiadomo, kolejowa, mnie się miło kojarzy. Zatrzymanie "sekundnika" po pierwsze przyciąga uwagę (przez złamanie rytmu = "coś jest nie tak!"), po drugie przekierowuje ją na wskazówkę minutową (oddając jej cały ruch na tarczy). Fantastyczna sprawa, podkreślająca jak dla mnie upływ czasu swoim zakłóceniem go.

Dokładność "sekundnika" nie ma jednak większego znaczenia w naszych czasach. To że porusza sie on szybciej (więc niedokładnie) nie powoduje żebym czuł utratę czegoś istotnego. Do dokładnych pomiarów czasu są stopery (mechaniczne, elektroniczne, czy też te w telefonach komórkowych). Niedokładność jest rzędu 1/30 sekundy, podejrzewam że nie odbiega to zresztą od realnych możliwości percepcji naszego oka. Wystarczy patrzeć na tarczę pod kątem, mrugnąć... nawet w przypadku stopera mamy zmienny błąd pomiarowy wynikający z różnicy między zarejestrowaniem faktu przez oko, naciśnięciem przycisku przez palec, a faktycznym zatrzymaniem wskazówek/licznika.

 

Szkoda tylko że sekundnik w zegarku naręcznym nie porusza się płynnie (jak w kamertonach, lub zegarach wiszacych), wtedy efekt zatrzymania byłby jeszcze bardziej efektowny.

 

Technicznie uważam to za bardzo ciekawą modyfikację mechanizmu. W zegarkach mechanicznych zachwycamy się np. alarmem (czyli zwykle bzyczeniem młoteczka, rzadko kiedy już przydatnym), stoperem (wykorzystywanym przez znikomy ułamek użytkowników), pokazywaniem faz księżyca czy innych danych niezbyt istotnych w praktyce, a pełniących jedynie funkcję pokazową: "o, ale im się udało zrobić mechanizm!". Modyfikacja mechanizmu w Mondaine Stop2Go jest dla mnie czymś podobnym - nie ma większego znaczenia praktycznego, za to skłania ku zastanowieniu się jak to zostało zrobione, czemu to służyło - i choćby zdobyciu wiedzy o rzeczywistych systemach z zegarem-matką.

 

Efekt zatrzymania wskazówki sekundowej bywa też wykorzystywany artystycznie. Np. w filmie "Biegnij Lola, biegnij" jest wspaniałe ujęcie gdy w pewnej chwili sekundnik dobiega górnej pozycji, staje na, wydawałoby się, nieskończenie długi czas, zanim przeskoczy wskazówka minutowa. Wygląda to w pierwszej chwili na ingerencję reżysera w subiektywny upływ czasu, jest jednak rzeczywistym zachowaniem prawdziwego zegara.

 

Porównując efekt Stop2Go z inną dziedziną - flara w obiektywach kamer, która jest de facto wadą systemów optycznych, była wykorzystywana jako umyślny efekt w filmach. Doprowadziło to do tego że obecnie, nawet gdy obraz jest generowany komputerowo (gry, filmy), efekt flary jest z mozołem symulowany i odtwarzany, przenosząc wadę tam gdzie jej być nie powinno. Efekt czysto estetyczny. Podobnie jest ze Stop2Go, stanowi on przeniesienie pewnej wady/cechy dawnego systemu i pokazanie jej w systemie dużo nowocześniejszym pozbawionym oryginalnej wady, niejako pokazując szacunek dla tych dawnych osiągnięć.

 

PS: ciekawe kiedy firma Apple "zap...ożyczy" ten efekt w swoich telefonach lub komputerach ;-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Byłem w Monachium, jeździłem metrem (UBahnem) i... patrzyłem na zegary peronowe

Taki był:

 

 

post-9-0-73077200-1425739064_thumb.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.