Zegarmistrz we Wrocławiu - podsumowanie

[Szynapl 1]

Witam, przeglądnąłem wszystkie tematy związane z zegarmistrzem we Wrocławiu i nie spotkałem się nigdzie z Panem Arturem który swój warsztat ma w CH Gaj na Świeradowskiej 70.

Robiłem/robię u niego kilka już zegarków począwszy od jakiś rusków po szwajcary.

Ceny ma bardzo atrakcyjne, widać że robi to z pasją i zamiłowanie, można z nim stać i rozmawiać godzinami, bardzo miły i sympatyczny.

Widziałem u niego w naprawie zegarki ruskie, niemiecki, szwajcarskie Delbany, Roamery, Omegi . Ma nawet jakiegoś szwajcara z certyfikatem i mechanizmem 5Hz.

Widać że zajmuje się głownie naprawą zegarów i zegarków, ma też takowe w sprzedaży, na swoją robotę daje gwarancje.

Za konserwacje i czyszczenie Poljota z wymiana szkła zapłaciłem 70 zł.

Za odrestaurowanie i czyszczenie kieszonki wziął 130 zł http://zegarkiclub.pl/forum/topic/133010-pro%C5%9Bba-o-rozpoznanie-zegarka-kiszonka/

Osobiście jestem bardzo zadowolony.

 

 

Mógłby ktoś jeszcze skorzystać z jego usług żeby mieć rozeznanie

 

Pozdrawiam

Edytowane 3 Kwietnia 2016 przez Szynapl

[kobe 2]

Pozwolę sobie odgrzać kotleta, którego dwa lata temu usmażyłem ... a przy okazji dobry wieczór. Dla mnie wyjątkowo dobry bo oto dziś stałem się posiadaczem tego czego przez ten czas szukałem

 

Wracając do tematu fachowca - rzucił mi się w oczy w którejś wypowiedzi temat protokołu czy notatki przy oddaniu zegarka do serwisu. Myślicie, że to przegięcie i zbędne zamieszanie? Nawet nie wiem jaką miałoby to mieć formę.

 

Tak czy inaczej, mam wrażenie, że zdobycie balansu było łatwiejsze niż wybór fachowca

 

Pozdrawiam

[kobe 2]

Wybór padł na Ładną 7 czyli Pana Janusza Złocińskiego a oto efekty:

Na moje życzenie polerowanie miało zachować oryginał szczotkowania i krawędzi koperty więc widoczne są pozostałości po najgłębszych rysach.

 

Najważniejsze jednak jest to, że mechanizm przyjął nowy balans    i zegarek ożył

[ql3 1]

Czołem,

po przeglądnięciu wpisów nie zauważyłem nigdzie opinii czy nawet wzmianki o zegarmistrzu z Al. Hallera, blisko skrzyżowania z Powstańców Śl. Czy ktoś korzystał z usług tego zakładu.?. Przyznam, że samo wejście robi wrażenie, trochę jak do muzeum zegarów... Sam kontakt już mniej. Pan wydaje się mocno zniecierpliwiony - może to efekt nawału pracy i poddenerwowany - aczkolwiek nie musi się to przekładać na mniejszą jakość. Stąd moje pytanie o opinię.

Ceny też wydają się przystępne, za przegląd, regulację i czyszczenie Marvina z lat 50-ych zapowiedział ok. 80-100 zł...

Pozdrawiam i życzę wszystkim spokojnych i zdrowych Świąt.

Q.

[Pycckuu 0]

W dniu 3.04.2016 o 20:50, Szynapl napisał(-a):

Witam, przeglądnąłem wszystkie tematy związane z zegarmistrzem we Wrocławiu i nie spotkałem się nigdzie z Panem Arturem który swój warsztat ma w CH Gaj na Świeradowskiej 70.

 

Mógłby ktoś jeszcze skorzystać z jego usług żeby mieć rozeznanie

 

Kupiłem u tego pana swoje dwa pierwsze zegarki mechaniczne: komandirskiego i amfibię beczkę.

 

Inną amfibię oddałem mu, bo puszczała wodę. Za 50 zł sprawił, że można z nią nurkować. Wcześniej za naprawę tego zegarka, chciał 150 zł: był uszkodzony włos i coś jeszcze (zmiana godziny ciężko chodziła) Podejrzewam, że gdybym wtedy się zdecydował to wróciłaby do mnie szczelna, ja jednak oddałem ją do naprawy osiedlowemu specjaliście, który wziął 120 zł  (wydziadowałem i mam nauczkę), odmalował bezel w taki sposób, że farba zakleiła możliwość obrotu a do tego zapewnił mi godziny skrobania, zatem na reklamację postanowiłem podziękować. 

 

EDIT: sam już nie wiem co myśleć, pan Piasecki po obejrzeniu zegarków zakupionych na Gaju stwierdził, że mechanizmy są brudne.

Edytowane 12 Kwietnia 2021 przez Pycckuu

[artsen1 39]

W dniu 16.04.2017 o 06:30, ql3 napisał(-a):

Czołem,

po przeglądnięciu wpisów nie zauważyłem nigdzie opinii czy nawet wzmianki o zegarmistrzu z Al. Hallera, blisko skrzyżowania z Powstańców Śl. Czy ktoś korzystał z usług tego zakładu.?.

Kolega pytał mnie w kwestii szkiełka do Poljota de luxe w automacie i koronki do fajnego kwarca vintage. Nie miałem ani jednego ,ani drugiego, więc mu poradziłem żeby tam podszedł, bo miał niedaleko...Przy kolejnej okazji musiałem mu dokręcić koronkę, bo po pierwszej próbie„ kręcenia wstecz" się wykręciła.... Poliota też  miałem okazję zobaczyć - szkło wklejone w mocno brudną szczelinę, . Cena za te pseudo usługi  to 80 zł łącznie i jakieś gadki o gościach co kupują zegarki na bazarach  „za darmochę" ,a w serwisie  kręcą nosem na cenę profesjonalnej usługi. Bez komentarza. Dodam jeszcze,że ta koronka to używka.