Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
TabaQ

Nasze nowe chińskie nabytki

Rekomendowane odpowiedzi

33 minuty temu, Sierżant Julian napisał(-a):

Uwaga, aktualizacja mojej przygody z Pocztą Polską: na stronie śledzenia zniknęła cała historia choroby, począwszy od 15 października, kiedy przesyłka została wysłana (zdaje się z Singapuru), i w zamian pojawiła się informacją, że przesyłka została "już" zwolniona z urzędu i rozpoczęła chyba swoją mozolną drogę do adresata, czyli do mnie. Czyli gdzieś na początku stycznia odbiorę wreszcie mój tani chiński czasomierz.

 

Mam nadzieję, że to sporadyczny przypadek i że już Kolega więcej nie będzie miał takich doświadczeń. 

Ja staram się głównie inpostem ostatnio i jakoś to działa dosyć wolno ale bez zwrotów akcji, mozolnie ale jednak do przodu. 

W apce od razu pojawia się, że jest w trakcie przygotowania i dopóty nie trafi do PL tak wisi, jak już jest u nas to kwestia do 2 dni jak mam w ręku.

Prawdą jest jednak, że to raczej tańsze rzeczy i akcesoria zegarkowe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wszystko przez to, ze zachciało mi się luksusu i kupiłem zegarek za powyżej 150 USD. Z doświadczenia widzę, że paczki o wartości niższej od 150 USD idą przez pocztę tylko miesiąc. Ta ze Szwajcarii w końcu do mnie dotarła, bo była tańsza i w zw. z tym odprawili ją automatycznie, bez konieczności wymiany korespondencji drogą listową. Swoją drogą, miesiąc jak na przesyłkę zakupową listem poleconym idącym ze Szwajcarii to rekord, jakiego chyba poczta w PRL nawet nie notowała, ale to teraz chyba będzie krótki termin. Czekam jeszcze, aż zaczną clić i odprawiać bankowe przelewy zagraniczne...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Sierżant Julian napisał(-a):

Wszystko przez to, ze zachciało mi się luksusu i kupiłem zegarek za powyżej 150 USD. Z doświadczenia widzę, że paczki o wartości niższej od 150 USD idą przez pocztę tylko miesiąc. Ta ze Szwajcarii w końcu do mnie dotarła, bo była tańsza i w zw. z tym odprawili ją automatycznie, bez konieczności wymiany korespondencji drogą listową. Swoją drogą, miesiąc jak na przesyłkę zakupową listem poleconym idącym ze Szwajcarii to rekord, jakiego chyba poczta w PRL nawet nie notowała, ale to teraz chyba będzie krótki termin. Czekam jeszcze, aż zaczną clić i odprawiać bankowe przelewy zagraniczne...

Masz ewidentnie pecha, choć i u mnie jedna przesyłka utknęła już ponad 3 tygodnie na cle. Jeszcze żeby to było cos ponad 150 euro, ale nie. Po prostu clą, clą i oclić nie mogą, choć już opłacone w chwili zakupu. Taki tam świąteczny bałaganik. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe jak idą z Ali zegarki, które wysyłają z magazynu z Czech. Niektóre Pagani są tak dostępne. A ta Poczta polska to zawsze było dno, ale teraz to juz jest katastrofa...

 

Edytowane przez zGredz_i_NY

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To to samo, co z moją tą tańszą. Miesiąc w objęciach poczty, zanim w końcu się ogarnęli i pozwolili zapłacić 3 dychy i odebrać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
6 godzin temu, zGredz_i_NY napisał(-a):

Ciekawe jak idą z Ali zegarki, które wysyłają z magazynu z Czech. Niektóre Pagani są tak dostępne. A ta Poczta polska to zawsze było dno, ale teraz to juz jest katastrofa...

 

Wszystkie rzeczy, które zamawiałem z magazynów w UE, trafiały do mnie za pośrednictwem kuriera/paczkomatu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
22 minuty temu, dzyndzl napisał(-a):

Wszystkie rzeczy, które zamawiałem z magazynów w UE, trafiały do mnie za pośrednictwem kuriera/paczkomatu.

We wrześniu coś zamawiałem na Ali ale z Chin z darmową wysyłką i też paczkomatem przyszło. Ale wtedy jeszcze poczta cłem się nie zajmowała.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No dobra. Poczta Polska się napięła i zdążyła dzień przed nowym rokiem dostarczyć mi przesyłkę. Po leżeniu w magazynie w sumie dwa miesiące i trzy dni. Drobiazg. Poniżej portret na szybko:

 

 

DSCN3105.JPG

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Sierżant Julian napisał(-a):

No dobra. Poczta Polska się napięła i zdążyła dzień przed nowym rokiem dostarczyć mi przesyłkę. Po leżeniu w magazynie w sumie dwa miesiące i trzy dni. Drobiazg. Poniżej portret na szybko:

 

 

DSCN3105.JPG

Rozumiem Twoje zniecierpliwienie, jeden z ciekawszych zegarków na Ali. Mam w planie czerwoną wersję, żeby nie było narzekania na Forum, że coś udaje ;) . Teraz opisuj swoje zadowolenie(?). 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kuj żelazo, póki gorące, a mordę kuj, póki boli. Zatem do rzeczy. Zegarek jest dość dokładną kopią Seiko 62mas. Od 90% dostępnych na rynku kopii, reedycji, homażów i naśladownictw różni się wielkością: ma kopertę 38 mm, co jest wartością najbardziej zbliżoną do oryginału (który liczył sobie, zależnie od źródła, 37 albo 38 mm. Zwracam uwagę, że samo Seiko wypuszczając "reedycje" krąży gdzieś pomiędzy 39.6 mm w droższych, a 40.5 w tańszych modelach. Chała, a nie reedycja. Tutaj marka Seestern u mnie punktuje mocno.

 

 

Edytowane przez Sierżant Julian

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Sierżant Julian napisał(-a):

Kuj żelazo, póki gorące, a mordę kuj, póki boli. Zatem do rzeczy. Zegarek jest dość dokładną kopią Seiko 62mas. Od 90% dostępnych na rynku kopii, reedycji, homażów i naśladownictw różni się wielkością: ma kopertę 38 mm, co jest wartością najbardziej zbliżoną do oryginału (który liczył sobie, zależnie od źródła, 37 albo 38 mm. Zwracam uwagę, że samo Seiko wypuszczając "reedycje" krąży gdzieś pomiędzy 39.6 mm w droższych, a 40.5 w tańszych modelach. Chała, a nie reedycja. Tutaj marka Seestern u mnie punktuje mocno.

 

DSCN3105.JPG

Właśnie wymiar najbardziej zbliżony do 62 mas zwrócił moją uwagę. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wali się kompletnie dodawanie odpowiedzi, zawiesza się, powtarza itp. Przepraszam.

Edytowane przez Sierżant Julian

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wracając do tematu: zegarek ładnie wygląda, tarcza robi bardzo dobre wrażenie, słoneczny szlif w kolorze grafitu naśladuje do pewnego stopnia szarawy oryginał. Indeksy godzinowe bardziej przypominają to z 62mas, niż ze współczesnych seikowskich reedycji, przynajmniej tych z serii Presage. To samo dotyczy wskazówek. Uszy z dziurkami na wylot: duży plus użytkowy i jednocześnie element również z epoki. Mechanizm to roboczy werk Seiko, Nh35, więc pod tym względem też przypomina oryginał, który miał wsadzony ówczesny standardowy automatyczny mechanizm tej firmy. Bezel jest jednokierunkowy. Dołączony pasek naśladujący typ "tropic" wydaje się niezłej jakości: jest miękki i nie ma zapachu. Nie każdy Chińczyk tak nas rozpieszcza.

Wykończenie zegarka jest (poza tarczą) nieco poniżej standardu. Krawędzie najbardziej wyeksponowane są owszem, dobrze spolerowane, natomiast te mniej widoczne są ostre jak brzytwa dziadka. Nawet grawer na deklu ma zbyt ostre brzegi, to już mocna przesada. Z drugiej strony, jest grawer na deklu. Dalece nie każdy homar noname zadaje sobie trud porzeźbienia w tym miejscu. Wydaje się, że Seestern ma ambicje być marką, a nie znaczkiem odnajdowanym tylko na Aliexpress.

Z minusów dalszych: bezel chodzi dziwnie. Chwytam mocno za (zbyt ostrą oczywiście) krawędź, kręcę, i tak jakby nic. Ujmuję go inaczej - i rusza. Okazuje się, że bezel nie lubi być dociskany z góry i wtedy dostaje oporu. Dziwne.

Podsumowanie: jedna z bardziej udanych wzorniczo prób naśladowania starego 62mas, jednak z niedociągnięciami, które raczej nie zdarzają się takim producentom jak Tisell czy San Martin. Marka ma jeszcze sporo do nadrobienia, ale nosić się to już da bez wstydu. No, chyba ze te niedokładności (ostre krawędzie, toporny bezel) to też hołd złożony pierwowzorowi, ze zdjęć oryginalnych egzemplarzy nie da się powiedzieć, ze był to wzór elegancji...

Czy warto było czekać? Ależ skąd! Tyle to ja bym nawet nie chciał czekać na Roleksa! Ale pomijając te miesiące w plecy, zegarek jest ok i na razie przynajmniej u mnie zostanie, bo jest czytelny i bardzo wygodny. I jeszcze jedno: zamawiając go chciałem się przekonać, czy chciałbym kupić któryś z "autohomarów" Seiko SPB-ileśtam (czyli Presage). Otóż wychodzi, że nie. Koperta taka sama, tylko o 2 mm większa, raczej by mi nie pasowała...

 

P.S. Fotkę dekla wrzucę, jak mi się forum przestanie tak zacinać przy dodawaniu materiałów. Co do chodu, to oczywiście jeszcze nie wiem, mam go na ręce od godziny.

 

Edytowane przez Sierżant Julian

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
15 minut temu, Sierżant Julian napisał(-a):

Wracając do tematu: zegarek ładnie wygląda, tarcza robi bardzo dobre wrażenie, słoneczny szlif w kolorze grafitu naśladuje do pewnego stopnia szarawy oryginał. Indeksy godzinowe bardziej przypominają to z 62mas, niż ze współczesnych seikowskich reedycji, przynajmniej tych z serii Presage. To samo dotyczy wskazówek. Uszy z dziurkami na wylot: duży plus użytkowy i jednocześnie element również z epoki. Mechanizm to roboczy werk Seiko, Nh35, więc pod tym względem też przypomina oryginał, który miał wsadzony ówczesny standardowy automatyczny mechanizm tej firmy. Bezel jest jednokierunkowy. Dołączony pasek naśladujący typ "tropic" wydaje się niezłej jakości: jest miękki i nie ma zapachu. Nie każdy Chińczyk tak nas rozpieszcza.

Wykończenie zegarka jest (poza tarczą) nieco poniżej standardu. Krawędzie najbardziej wyeksponowane są owszem, dobrze spolerowane, natomiast te mniej widoczne są ostre jak brzytwa dziadka. Nawet grawer na deklu ma zbyt ostre brzegi, to już mocna przesada. Z drugiej strony, jest grawer na deklu. Dalece nie każdy homar noname zadaje sobie trud porzeźbienia w tym miejscu. Wydaje się, że Seestern ma ambicje być marką, a nie znaczkiem odnajdowanym tylko na Aliexpress.

Z minusów dalszych: bezel chodzi dziwnie. Chwytam mocno za (zbyt ostrą oczywiście) krawędź, kręcę, i tak jakby nic. Ujmuję go inaczej - i rusza. Okazuje się, że bezel nie lubi być dociskany z góry i wtedy dostaje oporu. Dziwne.

Podsumowanie: jedna z bardziej udanych wzorniczo prób naśladowania starego 62mas, jednak z niedociągnięciami, które raczej nie zdarzają się takim producentom jak Tisell czy San Martin. Marka ma jeszcze sporo do nadrobienia, ale nosić się to już da bez wstydu. No, chyba ze te niedokładności (ostre krawędzie, toporny bezel) to też hołd złożony pierwowzorowi, ze zdjęć oryginalnych egzemplarzy nie da się powiedzieć, ze był to wzór elegancji...

Czy warto było czekać? Ależ skąd! Tyle to ja bym nawet nie chciał czekać na Roleksa! Ale pomijając te miesiące w plecy, zegarek jest ok i na razie przynajmniej u mnie zostanie, bo jest czytelny i bardzo wygodny. I jeszcze jedno: zamawiając go chciałem się przekonać, czy chciałbym kupić któryś z "autohomarów" Seiko SPB-ileśtam (czyli Presage). Otóż wychodzi, że nie. Koperta taka sama, tylko o 2 mm większa raczej by mi nie pasowała...

 

P.S. Fotkę dekla wrzucę, jak mi się forum przestanie tak zacinać przy dodawaniu materiałów. Co do chodu, to oczywiście jeszcze nie wiem, mam go na ręce od godziny.

 

Dzięki za krótką recenzję albo długą odpowiedź :) . A, że trochę się Form tnie, to fakt. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Uzupełniając jeszcze porównanie Seestern vs. Prospex: otóż w przeciwieństwie do reedycji Prospex, ten zegarek ma opisy na bezelu dokładnie skopiowane z oryginału (w tym kropka lumy bez trójkąta), oraz ma słynną RAMKĘ datownika (której brak tak dziwił wszystkich oglądających Prospeksy). Ma też logo na koronce (oczywiście własne, gwiazdkę), którego Prospex nie ma z zupełnie niejasnych powodów.

Dla jasności: reedycja Prospex to bardzo dobry kawał zegarka i gdyby był trochę mniejszy, kupiłbym go już dawno. Ale Seestern jest wierniejszy oryginałowi Seiko, niż samo Seiko "baby MAS" (czyli Prospex). Seestern bardziej jest podobny do piekielnie drogiego SLA017 (ale SLA ma jednak też przewymiarowaną kopertę).

Edytowane przez Sierżant Julian

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czas ucieczki po raz drugi. Tarcza miała być żółta, ale to ewidentnie bliżej pomarańczowego. Niezależnie od tego - ładny. Ma nawet dokręcaną koronkę, no i mechanizm kwarcowy, ale tika 4 razy na sekundę. Pasek marny, ale coś się dokupi. ;)  Polecam. taki sobie prezent na urodziny sprawiłem, bo na te zegarki max. bonus to 1 USD a że Ali dał extra jeszcze 8, to wziąłem. 

 

 

IMG_20211231_125935.jpg

 

IMG_20211231_130255.jpg

 

IMG_20211231_130317.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"Gwiazda Morza" sprawdzona w nocy: luma nie lśni jak baranie jajca, ale za to jest odpowiednio trwała. Mimo, że nie doświetliłem jej dodatkowo przed pójściem spać, była dobrze czytelna przez całą noc (jadąc na tym, co załapała wcześniej podczas mojej pracy przy biurkowej lampie). C3 robi robotę.

Plus obiecana fota kuperka i koronki. Koronka jeszcze nie wyczyszczona z niebieskiego do końca.

 

 

DSCN3112.JPG

Edytowane przez Sierżant Julian

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miał być pilot, ale nie mogłem się zdecydować i kupiłem takiego.



Wysłane z mojego RMX3363 przy użyciu Tapatalka



790a80a9a43cacddf3db9d0487d29a34.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj przyszedł :) prezentuje się fajnie. Pełna satysfakcja będzie jednak dopiero po zmianie paska - ten jest niestety zrobiony z poszycia siedzenia w autobusie marki Ikarus. I taką też woń roztacza urbi et orbi.

 

Jedna rzecz mnie zastanawia. To mój pierwszy zegarek ze wskazówką rezerwy chodu (nie tylko chiński, ale w ogóle). Przy ruchach ręką po upływie dłuższego czasu wskazówka w dalszym ciągu była bardzo blisko "0". Ruszyła się dopiero przy dokręceniu koronką. Zastanawiam się czy to jakaś bardziej powszechna prawidłowość, czy jakiś chiński psikus...

20220217_210743.jpg

Edytowane przez Dracula

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Dracula napisał(-a):

Dzisiaj przyszedł :) prezentuje się fajnie. Pełna satysfakcja będzie jednak dopiero po zmianie paska - ten jest niestety zrobiony z poszycia siedzenia w autobusie marki Ikarus. I taką też woń roztacza urbi et orbi.

 

Jedna rzecz mnie zastanawia. To mój pierwszy zegarek ze wskazówką rezerwy chodu (nie tylko chiński, ale w ogóle). Przy ruchach ręką po upływie dłuższego czasu wskazówka w dalszym ciągu była bardzo blisko "0". Ruszyła się dopiero przy dokręceniu koronką. Zastanawiam się czy to jakaś bardziej powszechna prawidłowość, czy jakiś chiński psikus...

20220217_210743.jpg

Mam podobny model Parnisa na tym samym mechanizmie i tak się nie dzieje. Wskazówka rezerwy idzie nie tylko przy nakręcaniu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myślałem, że może na amen ta komplikacja nie działa, ale jednak po paru h leżenia na stole wskazanie rezerwy odpowiednio się zmniejszyło. A zatem taka specyfika. Podobnie jak głośne szuranie wahnika :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, Dracula napisał(-a):

Myślałem, że może na amen ta komplikacja nie działa, ale jednak po paru h leżenia na stole wskazanie rezerwy odpowiednio się zmniejszyło. A zatem taka specyfika. Podobnie jak głośne szuranie wahnika :D

 

Potwierdzam, miałem identyczny, ale odsprzedałem.

Rezerwa chodu reaguje (powinna) zarówno na koronkę jak i wahnik.

Wahnik jest głośny to prawda ale wszystkie moje trzy parnisy maja taki urok.... pagani już nie....

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.