Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

RadG

Szturmanskie 31681/1743761 (recenzja)

Rekomendowane odpowiedzi

Od trzech tygodni jestem szczęśliwym posiadaczem zegarka Szturmanskie 31681/1743761. Można się już pokusić o jego ocenę. Wszystko zaczęło się od kiełkującej gdzieś z tyłu głowy myśli o zakupie lotnika. Pierwszym kandydatem wytypowanym do zakupu został Poljot Aviator Day/Date. Dylemat powstrzymujące mnie przed zakupem był w zasadzie jeden – zbyt duża ilość wskaźników na tarczy, co mogło mieć zasadniczy wpływ na czytelność zegarka. Poza tym nie był to klasyczny lotnik. Nie miałem także możliwości dokonania testu nadgarstkowego. W opozycji do Day/Date pojawił się jako konkurent - klasyczny Poljot Aviator. W międzyczasie dokonałem przewietrzenia stanu posiadanych zegarków. Pod młotek poszły przede wszystkim kwarce, w tym dwa chrono. Stąd już prosta droga do chęci posiadania lotnika w wersji chrono, oczywiście mechanicznego. Po wzmożonym przeglądaniu sieci oraz Forum wytypowałem Poljota Awiatora I chrono w wersji z białymi indeksami. W Kobe dokonałem testu nadgarstkowego. Nie było źle, ale…właśnie to „ale” zachwiało moim mocnym postanowieniem. Tym bardziej mój entuzjazm osłabił sprzedawca ze sklepu internetowego. Znalazłem interesujący mnie zegarek w tymże sklepie. Na następny dzień w ofercie go już nie było. Napisałem do właściciela z pytaniem czy jeszcze taki model posiada, a jeśli nie - jaki jest ewentualny okres oczekiwania. W odpowiedzi usłyszałem, że zegarka w ofercie brak. Jakież było moje zdziwienie, gdy za kilka dni pojawił się on ponownie w katalogu, ale…droższy o 195 zł. Rozsierdzony tym faktem zajrzałem na Forum i zastałem odświeżony wątek Pawła z ww. Szturmanskim. Wydrukowałem sobie zdjęcie, chwila zastanowienia i decyzja. Sama przyjemność robienia interesów z Pawłem jest dodatkowym bonusem związanym z zakupem zegarka. Ze swej strony chciałem mu jeszcze raz serdecznie podziękować za transakcję przeprowadzoną miłej atmosferze.

A sam zegarek? Pierwsze wrażenie – bardzo starannie wykonany. Nie ma spotykanych czasem w produktach rosyjskich niedoróbek w postaci np. nierówno przyklejonych indeksów, wskazówek tarcz chronografów niepokrywającymi ze wskazaniami głównych wskazówek czy niesymetrycznych napisów na tarczy. Można zaryzykować stwierdzenie, że jakość jest zupełnie nierosyjska. Ewentualnie, że pan z kontroli jakości miał akurat dobry dzień :) Mechanizm 31681 na 25 kamieniach, czyli 3133 (Valjoux 7734) z dołożonym wskaźnikiem 24h. Średnica 39 mm, wysokość 14 mm. Szkiełko mineralne, lekko wypukłe (co dodaje zegarkowi uroku), szerokość paska 20 mm, wodoszczelność 3 atm. Przeszklony dekiel pozwala na podziwianie mechanizmu.

Wady:

Osobie o pedantycznym usposobieniu może ewentualnie przeszkadzać lekki stukot ringu wewnętrznego. Sposób umocowania pierścienia oprócz tego lekkiego stukotu powoduje jeszcze jego przesuwanie przy zaczepieniu koronką służącą do obrotu pierścienia np. o mankiet koszuli, tak więc skoor chce się mieć liczbę "12" nad indeksem godz. 12 może być ciężko :wink: . Kupując zegarek miałem tego świadomość, ale osobiście nie przywiązuję do tego wagi. Wadą dla już superczepialskich może być napis na deklu "3133", w opozycji do grawerki na mechanizmie 31681. I jak tu wierzyć w wyjątkowość limitowanej kolekcji, jak taka deklowa urawniłowka dla wszystkich modeli? :twisted: Ale jak dla mnie szczegół bez znaczenia.

Zalety:

Przede wszystkim efektowny wygląd, staranność wykonania, porządny mechanizm (odchyłki dobowe mniej więcej, gdyż dokładnie nie sprawdzam, w granicach -15 sekund na dobę). Poza tym pięknie, głośno cyka :wink:

 

Zegarek wygląda bardzo efektownie, co najlepiej przetestować na osobach postronnych, niezainteresowanych zegarkami – zwracają na niego uwagę 8) Pasek średniej jakości, jak to w rosyjskich zegarkach. Fluorescencja średnia, dużo gorsza niż w Seiko, ale nie o to w tym zegarku chodzi, zresztą nie ten typ. To jest typowy elegent, nie obarczany zadaniami specjalnymi.

Co prawda nie jest to lotnik, ale bardzo chciałem mieć mechaniczne chrono, a ceny w przypadku rosyjskich zegarków chrono naprawdę są konkurencyjne. A światełko z tyłu głowy z myślą o lotniku tli się dalej…. Są nawet pierwsze typy

 

post-1432-0-72500600-1330643451.jpg

 

post-1432-0-10036000-1330643454.jpg

 

post-1432-0-03638500-1330643457.jpg

 

post-1432-0-39926700-1330643459.jpg

 

post-1432-0-18416800-1330643463.jpg

 

post-1432-0-01698500-1330643468.jpg

 

Zdjęcia do wymiany, ale muszę znaleźć chwilę czasu przy świetle dziennym. Obecne są tylko wizualizacją tekstu.


Radek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Fajny jest ten chrono, a werk :) uwielbiam.

 

Jedyne co mi nie pasuje to umiejscowienie oraz czcionka datownika.


Instagram.com/jfszymaniak

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Radek, fajna recenzja - no i zegarek też ma się rozumieć :) Gratulacje!


Michał

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

gratuluję zegarka i dziękuję za recenzję

ja się zabieram do zakupu rosyjskiego chrono jak pies do jeża... jedank utwierdziłem się w tym zamiarze po przeczytaniu powyższego tekstu :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Datownik faktycznie mnie lekko powstrzymywał, podobnie jak w Poljocie Travellerze chrono. Moim ulubionym miejscem na datownik pojedyńczy jest godzina 6. W standartowym miejscu, na godzinie 3 jest ok, a dla podwójnego, z dniami tygodnia wręcz jedyna lokalizacja (chociaż kwadratowe Sławy i Poljoty z podwójnym datownikiem na godzinie 6 wyglądają ok). Nie przepadam za datownikiem pomiędzy indeksami 4 i 5, a na 12 to zawsze była abstrakcja. Ale się już przyzwyczaiłem :) Zegarek wygląda lepiej niż na zdjęciach, gdyż obramowania tarcz chronografu ma w kolorze srebrnym, co w połączeniu ze srebrnymi indeksami i czarną tarczą daje bardzo przyjemny efekt.

Zapomniałem dodać, że przyciski stopera działają bez zarzutu, żadnego siłowania się, nie zaskakiwania, itd.

arco --> myślę, że stosunek jakość/cena ruskich chrono jest nie do podważenia 8) Fakt, że często ich ceny oscylują przy Szwajcarach z 2824-2, ale w końcu te drugie nie są chrono :) Trudno więc porównywać. Valjoux 7750 w najtańszym zegarku to cena od 2500 zł. Co nie znaczy, że nie warto się przymierzać :wink: Nie wspominając np. Seiko SBDS001, ale to inny zegarkowy wymiar :)


Radek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jakoś nie przepadam za zegarkami tej narodowości, ale ten jest zwyczajnie ładny i wygląda, że jest starannie wykonany, zdjęcia też niezłe :)

 

 

Marcin


"Największą przyjemnością w posiadaniu psa jest to, że możesz się przed nim wygłupić, a on nie tylko, że się nie będzie śmiał, ale też zrobi z siebie głupka"

Samuel Butler

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podoba mi się - styl nieco jak u dawniejszych Breitlingów, a więc bardziej spokojny design, mniej detali na tarczy.

Gratuluję !

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Recenzję przeczytałem z zainteresowaniem.Czuję,że jestem coraz bliżej rosyjskiego chrono.W tej chwili największe szanse ma u mnie Strieła,ale ....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gratuluję zegarka, bardzo fajny. Recenzja też.


Pozdrawiam

Krzysiek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.