Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

BellaUrsa

Moje paskowe eksperymenty

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

 

Po kolejnej weekendowej goni myślowej, postanowiłem podzielić się efektem pracy nad pierwszym paskiem - zamysł był taki, że bez dostępu do specjalnych narzędzi spróbuję wykonać coś we własnym zakresie, żeby przekonać się, czy mogę próbować dalej, czy mam zająć się w życiu czymś prostszym.

 

Na początku tygodnia zaopatrzyłem się jedynie w "profesjonalny" zestaw kaletniczy z Lidla, bo do codziennego Roamera chciałem dodać brązowy pasek w stylu rally. Jako materiał posłużył stary fartuch spawalniczy, choć podejrzewam, że może to nie być skóra ale mielonka  który jest jednak skórzany, ale stary prosty zestaw skalpeli ciął i szarfował materiał bez problemu.

 

Ponieważ fartuch był cokolwiek stary i brudny, musiałem go najpierw umyć, wysuszyć, żeby ew. zdecydować czy brnąć dalej. Lakierowanie z jednej strony nie podchodziło mi zupełnie kolorem, więc początkowy zamysł był taki, żeby pasek był odwrócony "zamszową" stroną do wierzchu, jednak po jakimś czasie stwierdziłem, że jednak taki wygląd również w ogóle nie konweniuje z zegarkiem.

 

Jako, że nie pracowałem ze szlachetnym materiałem pozwoliłem sobie na eksperyment, i "zamszową" stronę skompałem w wosku ze świecy - przyciemniło to wydatnie pasek, do tego po pozbyciu się nadmiaru wosku powierzchnia stała się lekko połyskliwa. przestała się mechacić i zyskała na charakterze  ;) .

 

Końcowy etap to przeszycie szlufek i paska przy teleskopach.

 

Zdjęcia nie do końca oddają to jak pasek wygląda na żywo (mimo tego, że ich nie wyostrzałem, faktura wydaje się być bardziej niejednolita niż w rzeczywistości), niemniej chciałbym się spytać o to jak się podoba efekt. Zdaję sobie sprawę z pewnych niedociągnięć - kwestia tego, że chciałem zobaczyć efekt końcowy swojej pierwszej pracy, oraz spontanicznych eksperymentów i przeróbek. Okazało się bowiem, że o ile przy teleskopach pasek powinien mieć 20mm, to sprzączka ma już tylko 18mm - nie zauważyłem, że stary pasek z którego brałem wymiary (poszczególne długości, nie szerokości) jest trochę zwężany.

 

Oczywiście wiem także, że materiały i technika mogą sprawić, że niektórzy profesjonaliści od pasków będą mi grozić na PW kalaniem ich działki, ale tak jak napisałem, powstawaniu paska towarzyszyła wesoła improwizacja. Pierwsze koty za płoty, więc na spokojnie będę mógł wgłębić się jeszcze trochę w temat i może za jakiś czas pochwalę się kolejnym paskiem własnej roboty, być może w bardziej eleganckim stylu, może szytym, może dwukolorowym - na razie nie ogarnąłem jeszcze skąd brać materiały, żeby uszyć to co chcę, a nie z tego co znajdę. W pobliskim sklepie militarystycznym znalazłem tylko pasy skórzane, ale obawiam się, że to na razie za gruby materiał do zegarków jakie posiadam, no ale przewiduję kolejne eksperymenty  :D

 

0K2udYS.jpg

 

WIZObZu.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak na pierwszy raz to paseczek wygląda bardzo dobrze. Myślę, że masz potencjał. Gratuluję.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jast cacy jak na pierwsze podejście. Powodzenia przy kolejnych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bardzo fajnie Ci wyszedł :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bardzo ładnie wyszło...tylko uważaj bo to jest choroba... ;-)...pasków będziesz chciał robić więcej i więcej i... i bardzo dobrze , bo pasków nigdy za wiele...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Claus, Niestety, a może i na szczęście, nie mam aż tylu zegarków (a nie, jednak niestety ^_^ ), więc póki co się nie uzależnię  :D. Gdyby chociaż ten codzienny kwarc był większy, to dla sportu i wprawy szył bym mundurki dla niego, ale przy tym 20mm rozstawie za wiele się poszaleć. Ale - nie ma tego złego - już widzę co zrobiłem nie tak, no i niestety podstawowa kwestia to odpowiedni materiał, bo żadne postarzanie zamszu nad świecą nie zastąpi odpowiedniej skóry, szczególnie, że tam, gdzie pracuje klamra zamsz wyciera się w oczach. Następny typ paska jaki będę kombinował to już będzie klejenie dwóch warstw i "prawdziwe" szycie, bo jednak lico musi być na wierzchu. Do tego czasu muszę poeksperymentować nad szyciem i wykańczaniem brzegów (muszę sprawdzić patent z gumą arabską), to może do czasu jak dojdzie zamówiona skóra douczę się jeszcze z technik i zacznę następny "projekt". Jak wyjdzie kolejny, to trzeba będzie się wziąć za tematykę barwienia skóry, malowania brzegów... Jak widziałem gdzieś na forum niebieskiego rally z pomarańczowymi bokami, to aż serce mi ścisnęło... Może kiedyś...   

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bardzo fajnie wyszło :)


Pozdrawiam 
Marcin/kornel91 
 

Adriatica, Ball, Casio, Certina, Christopher Ward, Citizen, Deep Blue, Glycine, Hamilton, Longines, Nethuns, Orient Star, Oris, Phoibos, Zelos

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wyszedł rewelacyjnie mnie podoba się bardzo , lubię te klimaty .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bardzo ładny pasek. Muszę, gdzieś zdobyć skórkę i też spróbuję. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

na razie nie ogarnąłem jeszcze skąd brać materiały, żeby uszyć to co chcę, a nie z tego co znajdę. W pobliskim sklepie militarystycznym znalazłem tylko pasy skórzane,

 

 

Szukaj raczej na jakichś pchlich targach, giełdach staroci i militariów. Paski, troki, ładownice... itd

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam ponownie,

 

Po kolejnym tygodniu wieczorno-nocnych eksperymentów przedstawiam kolejne próby.

 

Tym razem chciałem sprawdzić możliwość wykonania paska z własną wytłoczoną fakturą, która współgrała by z przedwojenną Omegą jaką posiadam. W katalogu z 1935 roku taki zegarek jest przedstawiony na pasku, którego powierzchnia przypomina pikowanie. Wcześniej eksperymentowałem na małych kawałkach różnych skór, w końcu stwierdziłem, że trzeba zacząć tworzyć pasek - w ruch znowu poszedł kawałek starego fartucha spawalniczego, z którego robiłem pasek do kwarca, bo nie znalazłem w domu wystarczająco dużych kawałków innej skóry, z których mógłbym wyciąć ok. 18-20 cm paski, stąd wytłaczanie faktury na skórze z fartucha (2mm grubości). Wewnętrzna strona w kolorze brązowym to paski ze starego portfela (0,7mm grubości). 

 

Poeksperymentowałem z tłoczeniem, poeksperymentowałem z klejeniem skór, szlifowaniem, szyciem i obrabianiem krawędzi szarym mydłem - siodlarskiego na razie nie ryzykowałem zanim nie przetrenuję barwienia krawędzi żeby były jednolitego koloru. Nie jestem do końca zadowolony z efektu, chociaż im dłużej patrzę na ten pasek tym bardziej mi się zaczyna podobać.

 

Przede wszystkim chciałbym, żeby finalnie, ten jedyny pasek do Omeg był trochę cieńszy i bardziej błyszczący. Wytłaczania próbowałem na czarnej i brązowej skórze ze starych portfeli i wzór o wiele lepiej się odbijał na skórze o grubości ok. 0,8mm niż tej 2mm - chyba jest z bardzo mięsista i mimo użycia prasy wzór wychodzi niedokładny. Poza tym chciałem, żeby skóra była bardziej lśniąca. Gdybym użył nowej, nie miałaby też tak wielu spękań itp. których nie udało mi się zakryć tutaj ani kremem ani pastą czy woskiem do skór. Dodatkowo użyłem najgrubszej nici jakiej miałem pod ręką, nie udało mi się jej zabarwić pastą do skóry. Jeśli miałbym robić kolejny pasek, to chyba zamiast brązowej nici, która zlała by się kolorystycznie ze skórą, w ogóle zrezygnowałbym z szycia na rzecz pozostawienia samej faktury tak, żeby pasek nie był przeładowany.

 

Teraz pytanie do bardziej doświadczonych kolegów: na all... widzę oferty różnych skór 0,8mm, najbardziej zależałoby mi na jakiejś sztywnej bez własnej faktury. Czy da się kupić taką skórę fabrycznie nową czy też te wszystkie półsztywne jakie są dostępne to nie jest to samo co takie np. kawałki skóry z portfela, która jest sztywna jak jakiś brystol (do tego gładka i lakierowana)? Jakiego dokładnie typu skóry szukać, żeby sztywnością przypominała np. skórę z damskich kozaków, a nie np.była miękka jak skóra z kurtki?

 

Czym można w miarę dobrze (na amatorskim poziomie) wybarwić skórę na brzegach by później np. wypolerować ją mydłem siodlarskim?

 

Poniżej próbki mojej pracy na zdjęciach (musiałem obszyć od razu na zegarku, żeby było widać efekt - nie chciałem szyć na sucho, pruć i ew. obszywać jeszcze raz na zegarku). Proszę o opinie, jak to pasuje do 85-letniego zegarka.

 

orxtFWt.jpg

 

b8PdbAY.jpg

 

ZOchtkO.jpg

 

W tzw. międzyczasie udłubałem pasek 10/8mm do Zarii ze sprzączką na którą zakręca się pasek, z elementów nieużywanej, skórzanej portmonetki. Musiałbym znaleźć jeszcze sposób na porządne zabarwienie brzegów skóry, więc może później to poprawię, niemniej jednak damka może teraz w spokoju czekać na swoją kolej do czyszczenia i powrotu do żywych na skórkowym pasku a nie zmurszałym nylonie.

 

3nGZX4J.jpg

 

Pozdrawiam!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na początek słowa uznania dla omegi, wspaniały egzemplarz.

 

pasek całkiem nieźle do niego spasowany, ale szycie wymaga jeszcze nabycia wprawy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ech.. wiem, szyłem całkowicie ręcznie, nawet szydła jeszcze nie mam więc nakłuwałem te prawie 3mm skóry grubą igłą trzymaną kombinerkami. Od tego wytłaczanego wzoru to w ogóle miałem po jakimś czasie kalejdoskop w oczach, więc każde nakłucie wychodziło mniej lub bardziej równo, choć czasami udawało mi się te kilka otworków polecieć prawie maszynowo, ale już od wewnętrznej strony, jak igła wychodziła mi pod innym kątem, to nie wygląda to w ogóle ładnie i powtarzalnie. Gdybym miał szydło i ew przyrząd do wyznaczania odległości między otworkami to by wychodziło lepiej. 

 

Drugie podejście będzie pewnie lepsze - chyba zrezygnuję z przeszywania paska po całości, to będzie o jeden problem mniej  :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kolego masz duży potencjał i na pewno sporo wniosłyby proste narzędzia, które widziałem u innych paskorobów. Nie znam się na tym, ale zapewne kosztują one grosze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Uczę się, choć wiadomo, że talent (nie mówię o sobie, tylko uogólniam) też nie zastąpi w niektórych przypadkach sprzętu, ten jednak w "branżowych" sklepach on-line dla wszystkich nożorobów i innych robów ma niestety mocno przesadzone ceny, więc muszę poszukać go w sklepach lokalnych. Przebijak do skóry kosztuje w branżowym sklepie on-line najmniej 22pln, a niektóre nawet ponad 100. Na all... najtańszy to 1pln! Nie mam aktualnie możliwości zamówienia wszystkiego online za kilka setek, bo podjąłem decyzję, że "od teraz będę szył paski" Tak sobie dłubię hobbystycznie, może z czasem wskoczę na poziom uszycia paska dla siebie tak, żeby wyglądał jak kupny, a po kilkunastu latach może na poziom szycia dla znajomych. Czy kiedyś wystawię coś na bazarku - wątpię. Pokazuję tu jednak moje wysiłki, żeby z porad w komentarzach skorzystać prywatnie. Mam nadzieję, że nikogo tutaj nie gorszę dokumentacją moich starań nad skórzaną materią...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wejdź na stronę sklepu Juchcik - www.juchcik.pl

 

Tam masz skory, farby i narzędzia. Powoli skompletujesz odpowiedni zestaw ;)

 

Do nauki polecam forum leatherwork.pl i filmiki na YouTube

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wejdź na stronę sklepu Juchcik - www.juchcik.pl

 

Tam masz skory, farby i narzędzia. Powoli skompletujesz odpowiedni zestaw ;)

 

Do nauki polecam forum leatherwork.pl i filmiki na YouTube

 

 No właśnie, lepiej zamówić próbnik ich skór czy celować konkretnie w jakiś typ czy rodzaj skóry? Chodzi mi konkretnie o takiej jej właściwości jakie ma wspomniana skóra z portfeli i portmonetek, która oprócz odpowiedniej grubości (która najprawdopodobniej będzie zawsze podana w ofercie) była też w miarę sztywna. Czy to jest kwestia tego, że taka skóra jest z kozy czy świni, a niekoniecznie bydlęca? Wertowałem stronkę ze "skórzaną wikipedią" ale po lekturze mam więcej pytań niż odpowiedzi, bo jak przeczytałem, zależnie od obróbki właściwa skóra licowa jest zwyczajowo bardziej miękka lecz wytrzymalsza niż dwoina, która też może być barwiona i fakturowana, i nie do odróżnienia na pierwszy rzut oka od skóry właściwej, czyli licowej. Dwoina jest chyba bardziej sztywna, lecz ma gorsze właściwości wytrzymałościowe, chyba, że miesza mi się od nadmiaru informacji.

 

Tak czy inaczej, na chwilę obecną, bez obejrzenia, dotknięcia, polizania, etc. na żywo nie byłbym w stanie zdecydować się na zakup skóry, więc zakupy na odległość to ryzyk-fizyk. Wiem jedynie, że potrzebuję skóry 1mm i jakiejś dwoiny w naturalnym kolorze na spód, żeby zamiarowany pasek był taki, jaki potrzebuję. Byłbym wdzięczny za wskazówki na jaki konkretny typ skóry "portfelowej" powinienem zwracać uwagę przeglądając internety.

 

Co do kompletowania zestawu, tez dla mnie jest to jakiś trening cierpliwości, bo niestety nie lubię czekać, ale rodzinny budżet zatrzymuje mnie przed wykupieniem połowy sklepu on-line żeby od razu mieć wszystko co potrzebne. Póki co staram się obchodzić problem zamiast rozwiązywać je forsą. :rolleyes:

 

Pozdrawiam!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ty robisz pierwsze kroki z paskami, ja robię pierwsze kroki z klamrami.

 

Podobają mi się twoje pierwsze paski - są takie surowe, "nieociosane".

Są małe niedoskonałości, widać że  to ręczna robota. Czasami rzemieślnik,

dochodzi do takiej wprawy że jego produkty są bez skazy, wyglądają jak by

wyskoczyły z maszyny - taki paradoks :-P

 

Mam propozycję:

Zrobię dla ciebie jakąś fajną klamrę, a Ty zrobisz mi jakiś fajny pasek, co bym nie musiał,

tymi moimi skórzanymi wypocinami, forumowiczów straszyć ???

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam propozycję:

Zrobię dla ciebie jakąś fajną klamrę, a Ty zrobisz mi jakiś fajny pasek, co bym nie musiał,

tymi moimi skórzanymi wypocinami, forumowiczów straszyć ???

 

Witaj,

 

Propozycja, powiem Ci szczerze, bardzo ciekawa, jednak na razie nie czuję się na siłach, żeby swoje "dzieła" sprezentować komuś, kto się później będzie temu w domu przyglądał, wypatrywał niedoróbek, nosił na ręku - po prostu na ten czas wstydzę się swojej amatorki, żeby do tego się z kimś na coś wymieniać...

 

ALE

 

... napisz mi proszę na PW jaki pasek by Cię interesował, wymiary, kolorystyka, akcenty. Zobaczę w co jeszcze musiałbym się doposarzyć, bo i tak planuję dokonać kilku profesjonalnych zakupów w sieci (nici, barwniki, skóra, narzędzia) więc też dodatkowo zamówię coś na zaś, jeśli będziesz potrzebował. Jak skończę to wyślę do Ciebie, zobaczysz czy na żywo coś to będzie dla Ciebie warte.

 

Akurat tą omegę z "pikowanym" paskiem mam dzisiaj na ręku - gdyby wymienić nici na jakieś lepsze, które się nie mechacą i przymalować boki farbą do krawędzi to by naprawdę dobrze wyglądało (nie licząc krzywego szycia, ale to też bez sprzyntu nie da rady) i coraz bardziej mam chęć zacząć od początku, tylko już bez prowizorki. Czuję, że znowu będzie jakiś krok do przodu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Spinasz się Krzysiek niepotrzebnie.

 

Każda próba zrobienia czegoś samemu jest wartością samą w sobie !!!

A ta włochata dratwa pasuje do staruszka i basta - to jest moje zdanie i mam do niego prawo :-)

 

Dokończymy rozmowę na PW :-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podziwiam Twoją cierpliwość przy ,,grawerce" paska  do  omegi - wyszedł bardzo ładny.

ja na razie nabieram praktyki w psuciu skóry ale się nie poddaję .

a mógłbyś coś więcej powiedzieć jaki to jest  patent z tą gumą arabską.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Grawerka powinna wyjść lepiej na cieńszej i trochę bardziej miękkiej skórze, ale to nie jest ręczna robota, bo by mi tak ładnie nie wyszło.

 

O gumie arabskiej czytałem gdzieś na forum lub jakimś blogu, wspomniałem tutaj, ale nikt nie podjął tematu więc może to nie ta droga. Sam testowałem wosk ze świecy, białego jelenia a przy kolejnym pasku na który mam pomysł sprawdzę wosk pszczeli, bo taki znalazłem ostatnio w domu.

 

Wydaje mi się jednak,że o ile takie woski czy mydła siodlarskie sprawdzają się na nieruchomych krawędziach (a widziałem prace jakiegoś Amerykanina, który obrabiał mydłem krawędzie tak, że wyglądały jak zrobione z onyksu), to wydaje mi się, że przy paskach do zegarków nie ma co się silić na jakąś specjalną technikę, tylko użyć farby do krawędzi, bo to zapewni ostatecznie najlepszą trwałość i jakość wykończenia, no chyba, że pasek ma z założenia być bardzo surowy. Nabłyszczenie mydłem czy stearyną daje bardzo krótkotrwały efekt na krawędziach pracujących najmocniej, zobaczę jak będzie z woskiem pszczelim. Paskiem na którym mógłbym tego spróbować, takim nowym wymysłem z podkładką cieszyłem się 5 minut, bo zawłaszczyła go moja żona mówiąc, że ten najlepiej mi wyszedł.

 

Niedługo zamówię zestaw startowy z polecanego tutaj sklepu online, to zobaczę jak dobrze wychodzi moja tfu..rczość na materiałach "niewygrzebanych skądbądź".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam ponownie, eksperymentów czas dalszy.

 

Narożnik lewy dolny ;) : jakiś czas temu w łapy wpadł mi pas grubej (3mm) i sztywnej skóry z jakimiś dziwnymi przeszyciami - może to szeroki pas od spodni, może pas transmisyjny  :P. Pozazdrościłem niektórym możliwości zrobienia paska do Panerai (bo nie mam takiego zegarka), więc w podobnym guście, z tego co udało mi się znaleźć powstał pasek do mojego EDC kwarca - skóra była na początku jaśniejsza, ale po zastosowaniu rożnych kremów i past nabrała zupełnie przypadkowo ślicznego koniakowego koloru, krawędzie paska ściemniają się a środek jest jaśniejszy. Oczka z grubego drutu zamiast szlufek też znalazłem na strychu i wypolerowałem, ale niestety są obie różne, więc to większe robi za szlufkę, a mniejsze dba o to, żeby to większe nie spadało przez klamerkę z paska - pełna improwizacja, ale pasek wygląda solidnie  :D .

 

Narożnik prawy górny: kolega podarował mi zupełnie mu niepotrzebną klamerkę 24mm z którą nie miałem co zrobić, więc spróbowałem zrobić pasek z podkładką - mosiężne oczka są elementem dekoracyjnym, skóra to już wspominany stary fartuch spawalniczy wykorzystany mizdrą na zewnątrz. Tym paskiem cieszyłem się 5 minut, dopóki nie zobaczyła go żonka, podpiąłem więc jej jakiś tam zegarek (wiem co to jest, ale powiedzmy, że to zegarek designerski z chin - mniej wstydliwe), który w miarę chodzi, a żonka jak nigdy nie nosiła zegarków bo jej przeszkadzały, tak niemalże nie zdejmuje go z ręki (tylko trzeba by wymienić tez zegarek na coś porządnego).

 

fFcAOB1.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.