Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
ledr

Christopher Ward - butikowy dżentelmen z aspiracjami

Rekomendowane odpowiedzi

Wcale się nie dziwię, design chrisa jest cudowny, az nie dziwne że podrabiają

 

Kolego wyżej, gratulacje niebieskiego c60 :)

 

Wysłane z mojego SM-G970F przy użyciu Tapatalka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No ale cena tych podróbek jest absurdalna w porównaniu do ceny oryginału.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nowy krzys w wersji 40 mm - witam w klubie:D

 

Witamy! Niech się nosi!

 

 

Chris podjął ważną decyzję biznesową. Stworzył submarkę i otworzył stoisko na Aliexpress.

 

 

Przynajmniej nie piszą na tarczy CWL.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Często zdarzają się takie promocje? Trochę strach teraz zamawiać, bo nie wiadomo jak to będzie z dostawą w najbliższych dniach...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Często zdarzają się takie promocje? Trochę strach teraz zamawiać, bo nie wiadomo jak to będzie z dostawą w najbliższych dniach...

Jeszcze niedawno, w styczniu, była promocja 50% na wybrane modele. Sam skorzystałem, pośrednio. Więc tak - co jakiś czas robią promocje i to dość znaczące. fd8924ec0630f0fbbdb8f7e2768664ad.jpg

 

 

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki  :) . W takim razie lepiej będzie poczekać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Często zdarzają się takie promocje? Trochę strach teraz zamawiać, bo nie wiadomo jak to będzie z dostawą w najbliższych dniach...

 

15% lub -100GBP to zdarzają się parę razy w roku. "Promocja -50%" to gwoli ścisłości nie jest promocja, a wyprzedaż wybranych sztuk. Podczas takiej wyprzedaży chodliwe modele znikają w kilkanaście/dziesiąt minut. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

15% lub -100GBP to zdarzają się parę razy w roku. "Promocja -50%" to gwoli ścisłości nie jest promocja, a wyprzedaż wybranych sztuk. Podczas takiej wyprzedaży chodliwe modele znikają w kilkanaście/dziesiąt minut. 

 

Odnośnie promocji Warda pisałem jakiś czas temu na FB Grupie CW Enthusiasts, napisze i tutaj: 

Zaznaczę tylko na wstępie, że jestem wielkim fanem marki. Jednak ich polityka marketingowa, promocyjna i cenowa, sprawia wrażenie, jakby detaliczne ceny Warda były stworzone tylko po to aby je po jakimś czasie obniżyć o 15, 30 a nawet 50%. Śledzę ich stronę regularnie od trzech lat i w zasadzie ciężko znaleźć okresy w których nie ma aktywnej zakładki CLEARANCE (czyli wyprzedaż). Zawsze coś wypychają w obniżonej cenie. Jak nie za pomocą jakiejś sezonowej obniżki na wszystko, typu -15% jaka jest teraz, to wyprzedają poszczególne modele z jeszcze większą obniżką albo nazywają to summer sale, christmas sale, winter sale, new year sale....zasadniczo zawsze znajdzie się jakaś okazja do wyprzedaży. Wygląda to trochę jak sklepy w galeriach handlowych, w których jest permanentna wyprzedaż. Osobiście kupiłem już 7 Wardów, z czego tylko raz, za pierwszym razem, jak jeszcze nie znałem ich mechanizmów handlowych, zapłaciłem regularną cenę (czego akurat nie żałuję bo był to dość rzadki model, którego odsprzedałem po kilku miesiącach bez straty) potem już tylko kupowałem albo z wyprzedaży albo z drugiej ręki.  Nie zmienia to faktu, że Wardowe zegarki mają fenomenalną relację jakości do ceny zwłaszcza, jak się je zakupi w obniżonej. Z tego co do tej pory zaobserwowałem, to prędzej czy później każdy model można dostać w mniej lub bardziej obniżonej cenie. Osobiście nie uważam, że te techniki niczego nie ujmują zegarkom, ale szkodzą trochę wizerunkowi firmy. Mnie jako entuzjaście marki pasuje jak ulał, że mogę kupować swoje ulubione zegarki w bardzo dobrych cenach. Jednak poprzez takie praktyki Ward nigdy nie wyjdzie poza segment budżetowych szwajcarów, czy jak kto woli entry level. Nie jestem ich księgowym, może taki właśnie sposób prowadzenia firmy napędza jej dochód, a przecież koniec końców o to chodzi w prowadzeniu biznesu, żeby był dochodowy. Może nie mają aspiracji bić się z koniem i próbować pozycjonować wyżej, gdzieś w okolicy Tudora, Bremonta czy Longinesa. Znaleźli swoją niszę, która im pasuje i w niej chcą zapuścić korzenie. Może to i dobre myślenie. Może za kilka czy kilkanaście lat jak ktoś zapyta o dobrej jakości ale przystępny cenowo szwajcarski zegarek to pierwszy na usta będzie się cisnął Christopher Ward a nie Tissot, Certina czy Longines. Taki jest przynajmniej mój punkt widzenia:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie promocji Warda pisałem jakiś czas temu na FB Grupie CW Enthusiasts, napisze i tutaj: 

Zaznaczę tylko na wstępie, że jestem wielkim fanem marki. Jednak ich polityka marketingowa, promocyjna i cenowa, sprawia wrażenie, jakby detaliczne ceny Warda były stworzone tylko po to aby je po jakimś czasie obniżyć o 15, 30 a nawet 50%. Śledzę ich stronę regularnie od trzech lat i w zasadzie ciężko znaleźć okresy w których nie ma aktywnej zakładki CLEARANCE (czyli wyprzedaż). Zawsze coś wypychają w obniżonej cenie. Jak nie za pomocą jakiejś sezonowej obniżki na wszystko, typu -15% jaka jest teraz, to wyprzedają poszczególne modele z jeszcze większą obniżką albo nazywają to summer sale, christmas sale, winter sale, new year sale....zasadniczo zawsze znajdzie się jakaś okazja do wyprzedaży. Wygląda to trochę jak sklepy w galeriach handlowych, w których jest permanentna wyprzedaż. Osobiście kupiłem już 7 Wardów, z czego tylko raz, za pierwszym razem, jak jeszcze nie znałem ich mechanizmów handlowych, zapłaciłem regularną cenę (czego akurat nie żałuję bo był to dość rzadki model, którego odsprzedałem po kilku miesiącach bez straty) potem już tylko kupowałem albo z wyprzedaży albo z drugiej ręki.  Nie zmienia to faktu, że Wardowe zegarki mają fenomenalną relację jakości do ceny zwłaszcza, jak się je zakupi w obniżonej. Z tego co do tej pory zaobserwowałem, to prędzej czy później każdy model można dostać w mniej lub bardziej obniżonej cenie. Osobiście nie uważam, że te techniki niczego nie ujmują zegarkom, ale szkodzą trochę wizerunkowi firmy. Mnie jako entuzjaście marki pasuje jak ulał, że mogę kupować swoje ulubione zegarki w bardzo dobrych cenach. Jednak poprzez takie praktyki Ward nigdy nie wyjdzie poza segment budżetowych szwajcarów, czy jak kto woli entry level. Nie jestem ich księgowym, może taki właśnie sposób prowadzenia firmy napędza jej dochód, a przecież koniec końców o to chodzi w prowadzeniu biznesu, żeby był dochodowy. Może nie mają aspiracji bić się z koniem i próbować pozycjonować wyżej, gdzieś w okolicy Tudora, Bremonta czy Longinesa. Znaleźli swoją niszę, która im pasuje i w niej chcą zapuścić korzenie. Może to i dobre myślenie. Może za kilka czy kilkanaście lat jak ktoś zapyta o dobrej jakości ale przystępny cenowo szwajcarski zegarek to pierwszy na usta będzie się cisnął Christopher Ward a nie Tissot, Certina czy Longines. Taki jest przynajmniej mój punkt widzenia:)

 

Zwróć uwagę jak te wyprzedaże wyglądają (wycofanie kolorystyki, modelu, zmiana loga, towar ze zwrotów, etc.). Jest ich zdecydowanie mniej niż było.Teraz, z tego co widzę głównie towar ze zwrotów i egzemplarze, które im pozostawały. Co do wizerunku, obserwuję, że to się uspokaja, może przez to, że marka się już przebiła, stabilizuje się. Z tego co kojarzę, to ich strategia wyprzedażowa jest przemyślania i jak czytam działa: ludzie kupują testowo na wyprzedaży, a potem wedle badań CWL wracają po inne modele w cenie regularnej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Problem jest taki, że brakuje im magii marki, aby mogli żądać tudorowych cen. Zamiast tego do bodźców zachęcających do zakupu dochodzi też bodziec okazji i ograniczonej dostępności.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sorry ale Tudor robi jak dla mnie najnudniejsze zegarki swiata a magia polega na dobrej jakosci i bliskich powiazanaich z Rolexem.

BB 36 jest swietny ale to w zasadzie tyle, BB 58 jakos do mnie nie trafia, o reszcie nie potrafie nawet nic powiedziec.

 

Jest troche prawdy w tym, co pisze @Wujekkarlos choc nadal uwzam, ze za to co oferuja to ceny sa ok.

Sandhurst 38 mm, COSC, bransoleta i 1.120 EUR to nadal bardzo dobra cena, poza Formexem nie kojarze nic w poblizu tej ceny jakosciowo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zwróć uwagę jak te wyprzedaże wyglądają (wycofanie kolorystyki, modelu, zmiana loga, towar ze zwrotów, etc.). Jest ich zdecydowanie mniej niż było.Teraz, z tego co widzę głównie towar ze zwrotów i egzemplarze, które im pozostawały. Co do wizerunku, obserwuję, że to się uspokaja, może przez to, że marka się już przebiła, stabilizuje się. Z tego co kojarzę, to ich strategia wyprzedażowa jest przemyślania i jak czytam działa: ludzie kupują testowo na wyprzedaży, a potem wedle badań CWL wracają po inne modele w cenie regularnej.

 

Bardzo możliwe, tak jak wspomniałem, nie siedzę w ich księgowości a strategie jakie stosują muszą być przemyślane i ukierunkowane na konkretne wyniki. Tak czy siak, życzę im jak najlepiej. Dalej będę kupował kolejne Krzyśki i cieszył się nimi tak samo bez względu na marketing:) 

 

Co do ich magii - dla mnie mają, sam sobie ją stworzyłem. Miałem dużo bardziej magiczne i gorące Tudora, Omegę i Rolexa, już ich dawno nie ma a będący wtedy między nimi Krzysiu jest. a i kilka innych się pojawiło. Jakoś sam świat microbrandów czy niszowych marek ma dla mnie większą magię niż kultowe i uznane marki. Niczego im nie ujmując oczywiście, to spojrzenie totalnie subiektywne.

 

Jakiś czas temu chodziła mi po głowie Omega SMP 300M. Tak się złożyło, że w tym samym czasie zauważałem ten zegarek na nadgarstkach u kilku przypadkowo spotkanych ludzi. Pierwsza reakcja była - kurde, super wygląda, klasa zegarek. Ale po chwili refleksji przychodziła druga myśl - może i super ale pospolity trochę skoro tyle razy go już widziałem. A Krzysztofa jeszcze nie:) Nie wspominając już o Moncie (którą nomen omen mam jedyną w kraju, nie chwaląc się:))) Te refleksje tylko pogłębiły moje ukierunkowanie na niszowe marki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bardzo możliwe, tak jak wspomniałem, nie siedzę w ich księgowości a strategie jakie stosują muszą być przemyślane i ukierunkowane na konkretne wyniki. Tak czy siak, życzę im jak najlepiej. Dalej będę kupował kolejne Krzyśki i cieszył się nimi tak samo bez względu na marketing:) 

 

Co do ich magii - dla mnie mają, sam sobie ją stworzyłem. Miałem dużo bardziej magiczne i gorące Tudora, Omegę i Rolexa, już ich dawno nie ma a będący wtedy między nimi Krzysiu jest. a i kilka innych się pojawiło. Jakoś sam świat microbrandów czy niszowych marek ma dla mnie większą magię niż kultowe i uznane marki. Niczego im nie ujmując oczywiście, to spojrzenie totalnie subiektywne.

 

Jakiś czas temu chodziła mi po głowie Omega SMP 300M. Tak się złożyło, że w tym samym czasie zauważałem ten zegarek na nadgarstkach u kilku przypadkowo spotkanych ludzi. Pierwsza reakcja była - kurde, super wygląda, klasa zegarek. Ale po chwili refleksji przychodziła druga myśl - może i super ale pospolity trochę skoro tyle razy go już widziałem. A Krzysztofa jeszcze nie:) Nie wspominając już o Moncie (którą nomen omen mam jedyną w kraju, nie chwaląc się :))) Te refleksje tylko pogłębiły moje ukierunkowanie na niszowe marki.

 

ad 1. Można o tym poczytać na forum CWL.

 

ad 3. U mnie było/byłoby podobnie, ale... mojego ulubionego C60 MkII ze starym logo nie ma w rozmiarze 40mm. Dlatego mimo, że go bardzo lubię i jest dla mnie prawdziwym wołem roboczym, myślę czym go można zastąpić... Stosunek jakości do ceny oraz sama jakość i wytrzymałość w codziennym użytkowaniu sprawia, że niewielu jest konkurentów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

.

ad 3. U mnie było/byłoby podobnie, ale... mojego ulubionego C60 MkII ze starym logo nie ma w rozmiarze 40mm. Dlatego mimo, że go bardzo lubię i jest dla mnie prawdziwym wołem roboczym, myślę czym go można zastąpić... Stosunek jakości do ceny oraz sama jakość i wytrzymałość w codziennym użytkowaniu sprawia, że niewielu jest konkurentów.

 

No to przybij pięć bo tak samo ubolewam nad brakiem pośredniego rozmiaru pomiędzy 38 a 43. Ale poradziłem sobie z tym. Choć 43 jest w moim odczuciu na mnie nieco za duży to mam to gdzieś :) i tak go uwielbiam i noszę nie zawracając sobie już głowy czy to aby dobre proporcje czy może o milimetr za dużo. Fakt, nie noszę na co dzień bo po dłuższym bytowaniu na ręce trochę męczy i ciąży. Dlatego zakładam od czasu do czasu, czy to w weekendy czy żeby kolorystycznie do ubrania się dopasować. I nie zawracam sobie również gitary czy można go do koszuli, marynarki czy tylko do szortów. Noszę kiedy mam ochotę i bardzo się nim cieszę:) Polecam podejście, wybiórcza ignorancja bardzo ułatwia wiele aspektów życia;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to przybij pięć bo tak samo ubolewam nad brakiem pośredniego rozmiaru pomiędzy 38 a 43. Ale poradziłem sobie z tym. Choć 43 jest w moim odczuciu na mnie nieco za duży to mam to gdzieś :) i tak go uwielbiam i noszę nie zawracając sobie już głowy czy to aby dobre proporcje czy może o milimetr za dużo. Fakt, nie noszę na co dzień bo po dłuższym bytowaniu na ręce trochę męczy i ciąży. Dlatego zakładam od czasu do czasu, czy to w weekendy czy żeby kolorystycznie do ubrania się dopasować. I nie zawracam sobie również gitary czy można go do koszuli, marynarki czy tylko do szortów. Noszę kiedy mam ochotę i bardzo się nim cieszę :) Polecam podejście, wybiórcza ignorancja bardzo ułatwia wiele aspektów życia;)

 

Nie chodzi o wybiórcza ignorancję, a wyłącznie o wygodę. Do tego mniejsze zegarki jakoś tak nie obijają mi się o wszystko przy różnych aktywnościach. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pełna zgoda pozostaje nam liczyć, że moda i trendy na przerośnięte koperty odejdzie do lamusa co może jeszcze się nie dzieje, ale już widać, że ewidentnie hamuje.

 

Wysłane z mojego CMR-AL09 przy użyciu Tapatalka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.