Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

Gość Gustaw von Sztalinger

Ile zajmuje zegarmistrzowi rozłożenie umycie, smarowenie i złożenie takiego zegarka

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Gustaw von Sztalinger

post-86174-0-24457700-1447061730.png

 

Seiko Actus 21 jewels, z 74 roku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Gustaw von Sztalinger

Ja tylko pytam :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na zdjęciu pokazałeś tylko mechanizm, więc tak:

 

Około 6,5 minuty przyjęcie zlecenia, 8,5 minuty rozebranie mechanizmu, 14,6 minuty mycie i suszenie,12,4 minuty składanie i oliwienie, 4,2 minuty wystawienie paragonu przyjęcie pieniędzy wydanie reszty i powiedzenie klientowi z uśmiechem na twarzy, regulację chodu proszę dokonać w własnym zakresie po włożeniu mechanizmu do koperty i złożeniu zegarka, miłego dnia i zapraszamy ponownie. :)


Każdy stary człowiek ma swoją historię i powód, dlaczego jest taki, a nie inny. Pomyśl o tym, zanim mnie osądzisz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I jeszcze: polecamy się jak produkty z Biedronki :).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Gustaw von Sztalinger

Na zdjęciu pokazałeś tylko mechanizm, więc tak:

 

Około 6,5 minuty przyjęcie zlecenia, 8,5 minuty rozebranie mechanizmu, 14,6 minuty mycie i suszenie,12,4 minuty składanie i oliwienie, 4,2 minuty wystawienie paragonu przyjęcie pieniędzy wydanie reszty i powiedzenie klientowi z uśmiechem na twarzy, regulację chodu proszę dokonać w własnym zakresie po włożeniu mechanizmu do koperty i złożeniu zegarka, miłego dnia i zapraszamy ponownie. :)

Odpowiedź niby szczegółowa, ale jakiś niedosyt pozostaje...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pytanie z tych, ile czasu zajmuję pisarzowi napisanie książki :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Gustaw von Sztalinger

Pytanie z tych, ile czasu zajmuję pisarzowi napisanie książki :)

Porównujesz rozłożenie i złożenie mechanizmu, który składa się określonej liczby elementów, w którym trzeba wykęcić i wkręcić określoną liczbę śróbek do pisania ksiażki?

 

Pewnie chciałeś wykazać sie błyskotliwą analogią, ale średnio wyszło. Pisarz potrafi siedzieć pół dnia nad jednym zdaniem. Rozumiem że zegarmistrz deliberuje dwie godziny nad śróbką, w którą stronę ją wyrkęcić?

 

Rozumiem że są skompliwkowane mechanizmy, tzw. "arcydzieła sztuki zegarmisztowskiej" wymagające ogromnej wiedzy i pietyzmu, zatem celowo posłużyłem się przykładem prostego mechanizmu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a moim zdaniem jest to nie z mierzalne, bo tak samo jak są różne mechanizmy w różnym stanie zachowania, tak samo są różni zegarmistrzowie, różniący się dokładności oraz szybkością swojej pracy 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Gustaw von Sztalinger

Dyskusja robi się bardzo ciekawa.

 

Zatem sprecyzuję. Ile trwa taka czynnosć zakłądając, ze mam do czynienia z najedzonym i wyspanym zegarmistrzem, który jest sprawny manualnie, skupia się tylko na wykonywanej operacji i ma sporo pracy, zatem zależy mu by jednocześnie zachować wysoki standard usług oraz obsłużyć dużą liczbę klientów :)

 

Dodaję, że nie chodzi mi o określenie długości trwania co co minuty. Wysarczy orientacyjna liczba godzin :)

 

PS

 

Zakładamy ze zegarek jest pełni sprawny tylko długo nie przechodził przeglądu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Około 1 godziny. Zastanawiam się do czego zmierza Twoje pytanie. Jeżeli do określenia wartości stawki godzinowej pracy zegarmistrza to jest ona bardzo różna, od kilkudziesięciu złotych - wzwyż. Należy pamiętać, że zegarmistrzów niestety jest w Polsce bardzo mało, a ich praca wymagająca ogromnej precyzji (w grę wchodzą dziesiętne milimetra) i staranności, powinna być ceniona na poziomie pracy wykwalifikowanego chirurga. Worki z cementem może dźwigać każdy - i dlatego praca na budowie jest niżej wynagradzana od pracy zegarmistrza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Gustaw von Sztalinger

Pytam z czystej ciekwości.

 

Moje pytanie nie służyło wyliczaniu stawki godzinowej, bo jestem świadomy wszystkiego co napisałeś.

 

Dziękuję za konkretną odpowiedź.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

, a ich praca wymagająca ogromnej precyzji (w grę wchodzą dziesiętne milimetra) i staranności, powinna być ceniona na poziomie pracy wykwalifikowanego chirurga.

 

Bez kozery powiem pińcet

 

A co najmniej fizyka kwantowego, ew. inż NASA projektującego sonde na Marsa

 

Worki z cementem może dźwigać każdy - i dlatego praca na budowie jest niżej wynagradzana od pracy zegarmistrza.

żebyś się nie zdziwił....

założe się, że jak jesteś zegarmistrz to godziny byś nie ponosił takich worków


 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Gustaw von Sztalinger

Jeśli chodzi o fachowca, który zrobił to zdjęcie to zawsze chętnie zanoszę do niego stare Seiko, wiem że krzywdy im wielkiej nie zrobi. Jeśli natomiast chodzi o nowsze i droższe maszyny to oddałbym je w jego ręce z pewną taką nieśmiałością. Brakuje mu trochę czułości i delikatności. To też istotne przymioty w tym fachu. Po za tym wyznaje określone dogmaty w rodzaju - japoński zegarek, nawet nowy, nie może kosztować więcej niż 400 zł, więc nie ma się co pieścić. Każdy kto wydaje na japoński zegarek więcej niż 400 to frajer,  który dał się naciągnąć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o fachowca, który zrobił to zdjęcie to zawsze chętnie zanoszę do niego stare Seiko, wiem że krzywdy im wielkiej nie zrobi. Jeśli natomiast chodzi o nowsze i droższe maszyny to oddałbym je w jego ręce z pewną taką nieśmiałością. Brakuje mu trochę czułości i delikatności. To też istotne przymioty w tym fachu. Po za tym wyznaje określone dogmaty w rodzaju - japoński zegarek, nawet nowy, nie może kosztować więcej niż 400 zł, więc nie ma się co pieścić. Każdy kto wydaje na japoński zegarek więcej niż 400 to frajer,  który dał się naciągnąć.

W takim razie ja bym mu nawet kosy do naostrzenia nie zaniósł.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bez kozery powiem pińcet

 

A co najmniej fizyka kwantowego, ew. inż NASA projektującego sonde na Marsa

 

 

żebyś się nie zdziwił....

założe się, że jak jesteś zegarmistrz to godziny byś nie ponosił takich worków

Ceniony Moderatorze, po co te złośliwości. Wolny rynek  w wolnej RP sam zweryfikował ceny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po za tym wyznaje określone dogmaty w rodzaju - japoński zegarek, nawet nowy, nie może kosztować więcej niż 400 zł, więc nie ma się co pieścić. Każdy kto wydaje na japoński zegarek więcej niż 400 to frajer, który dał się naciągnąć.

To mówi zegarmistrz ? Nie chce mi się wierzyć...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ceniony Moderatorze, po co te złośliwości. Wolny rynek  w wolnej RP sam zweryfikował ceny.

Bardzo denerwują mnie wszelakie porównania.

Dlatego uważam, że trzeba cenić każdy zawód.

 

Na pewno znajdziesz wiele cech wspólnych z chirurgiem, ale też zapewne ze strzałowym na przodku, mechanikiem samochodowym, nauczycielem i kierowcą TIR-a, założe się, że nawet z księgowym.

 

Więc nie przeceniajmy i nie deprecjonujmy pewnych zawodów.


 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bardzo denerwują mnie wszelakie porównania.

Dlatego uważam, że trzeba cenić każdy zawód.

 

Na pewno znajdziesz wiele cech wspólnych z chirurgiem, ale też zapewne ze strzałowym na przodku, mechanikiem samochodowym, nauczycielem i kierowcą TIR-a, założe się, że nawet z księgowym.

 

Więc nie przeceniajmy i nie deprecjonujmy pewnych zawodów.

<Miło słyszeć to w ustach prawnika, aczkolwiek nie zgadzam się z Twoim poglądem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o fachowca, który zrobił to zdjęcie to zawsze chętnie zanoszę do niego stare Seiko, wiem że krzywdy im wielkiej nie zrobi. Jeśli natomiast chodzi o nowsze i droższe maszyny to oddałbym je w jego ręce z pewną taką nieśmiałością. Brakuje mu trochę czułości i delikatności. To też istotne przymioty w tym fachu. Po za tym wyznaje określone dogmaty w rodzaju - japoński zegarek, nawet nowy, nie może kosztować więcej niż 400 zł, więc nie ma się co pieścić. Każdy kto wydaje na japoński zegarek więcej niż 400 to frajer,  który dał się naciągnąć.

W swojej drobnej kolekcji posiadam kilka Citizenów i są to w mojej skromnej opinii jedne z lepiej wykonanych zegarków. Żaden z nich nie kosztował mniej niż 1000 zł i nie żałuję wydanych pieniążków.

Chyba jakąś prowokacją jesteś i zaraz wyskoczysz TYLKO SWISS MADE....

A jakie to masz czasomierze których byś mu z pewną nieśmiałością zaniósł? Atlantica w kwarcu za 2000zł na wymianę baterii.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rozbraja mnie jak ktoś z powodu niedomykającego się dekla w Pobiedzie rozkręci temat na 4 strony forum wciągając w to tysionc użytkowników  :mellow:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Gustaw von Sztalinger

Z całym szacunkiem, ale temat dotyczy porządnego japońskiego zegrka, a nie jakiegoś ruskiego szrotu ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Gustaw von Sztalinger

Chyba jakąś prowokacją jesteś i zaraz wyskoczysz TYLKO SWISS MADE....

A jakie to masz czasomierze których byś mu z pewną nieśmiałością zaniósł? Atlantica w kwarcu za 2000zł na wymianę baterii.

 

Ależ wręcz przeciwnie, brzydzę się szwajcarami. Wolę samurajskie klimaty.

 

Lęk czy zegarek wyjdzie bez szwanku ze starcia z siermiężnym zegarmistrzem pojawia się od pułapu cenowego 1400 zł, czyli SARB i Orient Star wzwyż:)

 

Kwarca nie założę, jestem ofiarą prania mózgu, które codziennie się tu odbywa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bardzo denerwują mnie wszelakie porównania.

Dlatego uważam, że trzeba cenić każdy zawód.

Większość zawodów to takie, w których się wytwarza, a są też takie, w których się nic nie wytwarza, a wręcz pasożytuje na tych, którzy tworzą PKB. W Polsce mamy prawie 800 tys. urzędników, którzy są opłacani z podatków tych, którzy są produktywni. Nie zgadzam się z poglądem, że należy cenić każdy zawód .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.