Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

Władek Meller

Błonie - Dywizjon 302

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Szymon.

A marketing mu 6 kamieni dorzucił?

 

 

Wiesz w ilu wersjach  jest ST-16 i ST-17? 

 

ST17 (20/25/28 jewels, auto/handwind, non-hacking, upgrade of ST16) (mogli mu nawet jeden wydłubać  :ph34r: )

ST16 (21/22/33 jewels, auto, based on Miyota) 

 

Ja generalnie nie jestem entuzjastą tego projektu. I to bynajmniej nie przez mechanizm, bo ST-17 jest naprawdę niezłym mechanizmem (miałem zegarek na tym werku). 

Po prostu mi się nie podoba. I też nie rozumiem strasznego parcia na szklone dekle. Tak samo atlantic niby limitka na Unitasie ma szklony dekiel, a Unitasa w wersji najniższej z "orzechowanymi" płytami (bo to nawet piaskowanie nie było).

 

Żeby szklić dekiel to trzeba miec co pod nim pokazać (a sam rotor to trochę za mało)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Napisać to można że werk ten skonstruowali panowie Calabrese i Mojon, a zdobienia robił Dufour i co? Papier przyjmie wszystko.

a z resztą

 

To tajemnica-nie czytaleś?

;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Szymon.

http://zegarkiclub.pl/forum/topic/123048-dwa-automaty-pro%C5%9Bba-o-opini%C4%99/?do=findComment&comment=1510628

Tu trochę o mechaniżmie i 'innych szwajcarskich markach korzystających z tych mechanizmów".

 

 

Tylko tu już nie chodzi o to co tam siedzi, tylko jak się o tym pisze.

Żeby nie było że narzekanie jest na chiński mechanizm. Chińskie mechanizmy potrafią być naprawdę dobre. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie tak jak pisze Szymon, strasznie mnie drażni jak próbuje się wprowadzić w błąd klienta taki bełkotem. Niech napiszą prawdę, że w środku jest trwały i sprawdzony chiński mechanizm . Ja tracę szacunek do firmy jak słysze takie kłamstwa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak ktoś napisał wcześniej, targetem nie jest użytkownik tego forum, który wie co nieco o mechanizmach chińskich i się ich nie boi.

Niestety przeciętny zjadacz chleba nie ma o tym pojęcia i pewnie dlatego się tak bronią i strasznie kombinują.

Wychodzi im to kiepsko jak na razie.

Przypomina mi się M. Kondrat jako dyrektor więzienia w "Kilerze"

"Wiem, ale nie powiem" :D


Myślę, że bez Słońca nie byłoby zegarów...  www.mojekrajobrazy.pl

Galeria zegarkowa: zegarekonline.pl/galeria/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hm, o ile mnie pamięć nie myl, właściciele firmy założyli tu nawet konto, żeby dbać o dialog z użytkownikami forum. Może doczekamy się jakichś wyjaśnień? :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tutaj nie chodzi o żadne wyjaśnienia, bo to ich firma i ich pomysł na biznes... nie każdy musi się z tym zgadzać. Jeżeli nastawili się na 'ciemną i nieświadomą masę', jako głównego odbiorcę to nie ma problemu, ale w tych pieniądzach zdecydowanie bardziej wolałbym Xicorra.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość

Hm, o ile mnie pamięć nie myl, właściciele firmy założyli tu nawet konto, żeby dbać o dialog z użytkownikami forum. Może doczekamy się jakichś wyjaśnień? :)

Nikt nie jest nam winien wyjaśnień. A to, że zegarek nie trafia w nasze gusta... Jak znajdą się tacy, co gusta mają mniej wyszukane (za to sentymenta większe ;)   ), to sukces (komercyjny) będzie - a o to przecież chodzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To pewnie chodzi o Szwajcarię Kaszubską i stąd ta tajemnicą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

eeee przesadzili z tym tekstem o tajemniczej szwajcarskiej manufakturze poprawiającej mechanizmy, jak dotychczas jako tako przyjmowałem ich pomysły i miałem dużą sympatię to obu ich produktów i uważałem je za względnie udane i chętnie bym ponosił.

 

Ten tekst przypomina mi opisy promocji w kartonowych stand-ach z biedronki, nie zapomnę takiego z siekierką, młotkiem i chyba mini kilofem z chińskiego plastiku za paręnaście złoty z opisem w stylu lekki i wytrzymały trzonek z gumowanym uchwytem zapewniającym komfort podczas pracy czy coś tędy.

 

niewiem jak wy, ale ja raczej nie kupię zegarka nie wiedząc co to za mechanizm

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szymon - ale oni maja 24....

A w ogóle - to 4 strony rozkminainia bo wpisali coś co dziwi nas, a kiedy pytałem o produkcję na miejscu czy "specjalnie dla nas" odnośnie Gerlacha to temat zapobiegawczo wygaszano. Tu się drąży - a chyba taka sama legenda.............

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie za 2000 PLN. I powinni przy okazji jakiegoś kwarca za góra 800 zaoferować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Faktycznie sam pomysł fajny, ale dla mnie zegarek (podobnie jak wcześniejsze modele) jest przewartościowany .

Osobiście bym go nie kupił ze względu na dwie "wady":

- niby lotnik, a brak lumy,

- jakieś dziwne szopki z mechanizmem.

 

Faktycznie wychodzi na to, że siedzi tam Claro 888 albo ST-16/17, czyli w tym względzie kompletnie nie ma postępu, a może i nawet regres, bo poprzednio upchnęli bodaj Miyotę 8200, której to chińskimi klonami są dwa powyższe.

Nawet ta kontrola jakościowa, dla mnie nie uzasadnia wywindowania ceny do 2k za ten zegarek.

 

Ale pewnie chętni się znajdą, więc może zyski pozwolą na wypuszczenie kolejnego, lepszego projektu :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Szymon.

Szymon - ale oni maja 24....

A w ogóle - to 4 strony rozkminainia bo wpisali coś co dziwi nas, a kiedy pytałem o produkcję na miejscu czy "specjalnie dla nas" odnośnie Gerlacha to temat zapobiegawczo wygaszano. Tu się drąży - a chyba taka sama legenda.............

 

Ale Gerlach jak ma ST-17, to pisze że jest ST-17 :), to raz. SeaGull U Gerlachów to jest SeaGull, a Seiko, to jest Seiko (bo takie mechanizmy stosują), a nie tajemnicza manufaktura z dalekiej galaktyki.

Jak w Dywizjonie 303 zrobili modyfikację mechanizmu, to napisali, że zrobili modyfijacje mechanizmu.

A zegarki składane są całkowicie w Polsce bo od poddostawców przyjeżdżają komponenty osobno. 

Obiektywnie patrząc widzę tam bardziej klarowne informacje niż tutaj.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oj tam oj tam czepiacie się i tyle... :D Po prostu czasy takie nastały że teraz szwajcarzy podrabiają chińczyków... :D ot co... :D

 

Niemniej zgodzić się muszę że ten mechanizm jest brzydki jak "księżniczka ze zburzonej wierzy" - co powiedziała moja Szanowna która na zegarkach się nie zna i dla niej zegarek "ma być ładny" - w związku z tym jest tutaj obiektywna... co zbyt dobrze o "marce Błonie" nie świadczy bo nawet brzydki jak deszczowa noc caliber 46943 Orienta przed pokazaniem "dało się upiększyć nieco"...

 

orient_ej02003w_movt.jpg

 

I też uważam że informacja o "szwajcarskości" czy też  "chińskości" mechanizmu powinna być rzetelna niezależnie od tego do kodo zegarek jest kierowany.


:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale Gerlach jak ma ST-17, to pisze że jest ST-17 :), to raz. SeaGull U Gerlachów to jest SeaGull, a Seiko, to jest Seiko (bo takie mechanizmy stosują), a nie tajemnicza manufaktura z dalekiej galaktyki.

Jak w Dywizjonie 303 zrobili modyfikację mechanizmu, to napisali, że zrobili modyfijacje mechanizmu.

A zegarki składane są całkowicie w Polsce bo od poddostawców przyjeżdżają komponenty osobno. 

Obiektywnie patrząc widzę tam bardziej klarowne informacje niż tutaj.

 

Szymon - no to nie czytałeś o co mi chodzi. NApisali w ofercie na Allegro, że mechanizm w nowym Batorym został WYKONANY w Polsce, i w LEDowcu, że mechanizm specjalnie dla nich  - a znawcy - bo ja o takich pojęcia nie mam - wypowiadali się, że to standardowy ledowy werk. Chodzi mi o bajopisarstwo producentów ogólnie. Jedni niby wykonują w Polsce, inni mają specjalnie zrobione w Szwajcarii. I tu i tu bajka - choć z innego działu ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pomijając uwagi kolegów na temat mechanizmu, mam na myśli bełkot producenta, tak ktoś to nazwał, zegarek jest całkiem fajny. Mi osobiście podoba się ten z jasną tarczą :)

Na pewno jest fajniejszy od pierwszego błonie. Oczywiście każdy ma swój gust. Tylko nie wiem o co chodzi, najpierw 500 sztuk, teraz 3 razy po 100 sztuk.

Moim zdaniem takie limity mają sens gdy dajemy produkt z najwyższej półki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mechanizm to prawie na pewno ST-16. Kto go wykańczał i co zmodyfikował to inna sprawa, wiadomo, że SG dostarzca ebauche komu tam tylko się zamarzy. Widać jak był charakteryztyczny dla ST-16 automat wykorzystujący 'Seiko magic lever', a o ile wiem, aktualnie poza mechanizmami Seiko mechanizm ten znaleźc można w ST-16/Claro 888 oraz w jednym manufakturowym chronografie chyba Tag Heuer'a, ale na 100% bnie pamiętam. Także wygląda na to, że mamy tu tak czy inaczej mechanizm na bazie ST016. A czy wykańczali go w Claro, czy w Ecie, Sellicie, czy gdzie tam tylko, wciąż jest to ST-16. I w sumie nawet dobrze, bo to dobry, sprawdzony mechanzim. tylko w zegarku za taką cenę i uwzględniając, że to "manufakturowy" produkt, wypadałoby postarać się o lepsze wykończenia, a nie wymienić wahnik i kilka (jeśli w ogóle) innych elementów i szpanować :) Pod wahnikiem jest dramat i tyle. Jakoś nie dziwię się, że firma ze Szwajcarii, przez którą toto przechodzi, nie zgadza się na ujawnianie nazwy - biznes to biznes i każdy grosz dobry, ale też bym się do tego nie przyznawał ;)

 

-> rradek

 

ST-16 (aka Claro 888) faktycznie jest konstrukcyjnie zbliżony do Miyoty 8200. Podstawową różnicą jest zastosowany mechanzim nakręcajacy, w Myiocie z normalnym sprzęgiełkiem jednokierunkowym (nakręca w jedną stronę) a w ST-16 z systemem Seiko magic lever (nakręca w dwie strony).

Oba rozwiązania chyba są porównywalnie trwałe, jakośc wykonania też generalnie podobna. I oba mechanizmy w podstawowej wersji są brzydkie :)

 

Pozostałe chińskie "klony" Miyoty maja również jednokierunkowe automatu ze sprzęgiełkiem, jak pierwowzór, choć nie widziałem nigdzie rozbieranych zdjęć, żeby dokładnie porównać, czym te mechanizmy się różnią...


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No weź... konkretów brak, tylko ogólniki. Do tego nie do końca zgodne z prawdą, bo Claro 888 to zupełnie dobry mechanizm, podobnie zresztą jak ST-16.

Tu...

 

http://forums.watchuseek.com/f72/claro-semag-cl-888-versus-sea-gull-st16-tear-down-312588.html

 

...jest temat o Claro i ST-16 :) Niestety po angielskiemu. Ale tu juz są konkrety...


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No weż :)

Co tu owijać w "bawełnę',ogolniki wystarczą :)

Wystarczy powiedzieć ze mechanizm nic wspólnego z tradycją szwajcarskej precyzji nie ma, a chodzi o pieniądze.

Uczciwie przynajmniej.

A czy mechanizm jest dobry czy nie..,nie o to tu chodzi.


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ma wychwyt kotwicowy szwajcarski ;)

 

A tak serio - oczywiście, to typowy azjata. Szwajcarski manufakturowy mechanizm pochodzi z Chin, a manufakturowo to może dokręcają wahnik i przyklejają etykietki na pudełka...

 

Podobno (chodzi plotka) przedstawiciel Atlantica swego czasu nazwał mechanizm Claro 888 'Swissish', co moze być zgodne z prawdą. Ebauche od Sea-gulla, wykończenie u stóp Alp i Swiss Made pełną gębą. Coż, żyjemy w czasach globalizacji - nowy Fiat 124 ma być pzrerobioną nieco Mazdą Mx-5 i cóż - nie każdy Fiat jest z Turynu...

Tak samo te mechanizmy, czy to 2824, czy ST-16 - te same technologie, tak naprawdę podobna jakość, a wolałbym się nie zakładać, kóry wcześniej padnie, bo to chyba bardziej zależy od konkretnego egzemplazra, ETA jest chyba delikatniejsza.

 

Oczywiście, są manufaktury robiące mechnaizmy in-house u siebie, i Zenith z chińskim mechanizmem, na którym dołożono tylko parę szlifów tu i tam to byłby skandal. Bo kupując Zenitha płaci się za Zenitha (wystarczy popatrzeć, jak marne ceny osiągają modele z grszych czasów na ETAch). Natomiast w zegarkach producentów stosujących masówkę... co za różnica???


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.