Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

maka

Dlaczego szanowne małżonki/dziewczyny nie rozumieją naszej potrzeby kupowania zegarków?

Rekomendowane odpowiedzi

Mnie ciągle namawia na kolejne. Przestałem już dawno jej słuchać, bo bym zbankrutował.


Co-Axial

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ta.. jak sam je założę i tulipan w zęby to może hehe

To się nazywa poświęcenie :-D

 

Wysłane z mojego D5803 przy użyciu Tapatalka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie ciągle namawia na kolejne. Przestałem już dawno jej słuchać, bo bym zbankrutował.

Zdaję sobie sprawę, że niektóre kobiety są mocno wyrozumiałe, ale żeby aż tak, to już nie uwierzę :lol::P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czasami czekałem na jakiś "głos rozsądku" i traktowałem pytanie jako ostatnią szansę ratunku przed wydatkiem, ale po entuzjastycznej opinii i zachwytach nad czasomierzem zazwyczaj ulegałem.

 

Teraz się nie pytam i musze udawać, że zegarki mnie już tak nie interesują.


Co-Axial

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wyrozumiałą i mądrą masz kobietę.

Tylko w przypadku zegarków.


rXQHFG4.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze kilka misięcy temu moja lepsza połówka nie rozumiała czemu kupuję kolejny zegarek, denerwowało ją to 'zbędne' wydawanie pieniędzy. Usiadłem i wytłumaczyłem,  że to moje hobby i że podchodzę do zbierania z pasją. Wyjaśniłem jaką chce mieć kolekcję i dlaczego. Zrozumiała teraz nie pyta o cenę, patrzy ogląda i wydaje opinię. Efekt, zakupiła mi zegarek na urodziny, która kolekcję pięknie uzupełnił. Teraz jest super :-)


You must think first, before you move.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze kilka misięcy temu moja lepsza połówka nie rozumiała czemu kupuję kolejny zegarek, denerwowało ją to 'zbędne' wydawanie pieniędzy. Usiadłem i wytłumaczyłem,  że to moje hobby i że podchodzę do zbierania z pasją. Wyjaśniłem jaką chce mieć kolekcję i dlaczego. Zrozumiała teraz nie pyta o cenę, patrzy ogląda i wydaje opinię. Efekt, zakupiła mi zegarek na urodziny, która kolekcję pięknie uzupełnił. Teraz jest super :-)

:blink: Wielki Brat jest pod wrażeniem! :blink:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

:blink: Wielki Brat jest pod wrażeniem! :blink:

 

 

Kurcze w gruncie rzeczy chodzi o akceptację, zegarki są częścią mnie więc i im trochę szacunku się należy :-)


You must think first, before you move.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Eeee tam, nie wierzę... Siadłeś, wziąłeś za rękę, wytłumaczyłeś i spoko? To jak z jakiegoś podręcznika amerykańskiego jak żyć jest chyba......

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moja rozumie i akceptuje. 

Ze świecą drugiej takiej szukać :)


Ticking away the moments that make up a dull day.

To już ostatni zegarek, więcej nie kupuję. O! Zegarek!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Eeee tam, nie wierzę... Siadłeś, wziąłeś za rękę, wytłumaczyłeś i spoko? To jak z jakiegoś podręcznika amerykańskiego jak żyć jest chyba......

 

 

A nie zmuszam do wierzenia :-). Mało tego zażyczyła sobie na urodziny sama zegarek. Trafił mi się kawał dobrej baby po prostu ;-D


You must think first, before you move.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trafił mi się kawał dobrej baby po prostu ;-D

Aaa, to może tu tkwi sedno- kawał baby :P

 

A tak serio, to u mnie aż tak różowo nie jest, ale źle też nie- żona wie, że wciąż mnie zegarki trochę kręcą,

ale sama niespecjalnie się interesuje- nie za bardzo pyta, a ja też nie pytany sam nie mówię, bo i po co-

taką mamy niepisaną i nieuzganianą zasadę- sama tak w praniu nam wyszła i działa ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

:blink: Wielki Brat jest pod wrażeniem! :blink:

Tylko ciekawe jakie hobby znalazla kolegi polowka ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie jest w zasadzie stabilizacja. Kobieta zauważa, że jedne zegarki znikają z pudełka, inne się pojawiają (zazwyczaj droższe od poprzednich, ale o tym nie wie). Staram się unikać zegarów w złotych kopertach, bo wtedy jest niski WAF i zaczyna się marudzenie, że paskudę kupiłem i szkoda na to pieniędzy. Mnie złote koperty też niespecjalnie się podobają, więc nie ma problemu. A jeszcze jak zegar ma niebieską tarczę, to już jest cudny :D.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak się kiedyś przyznałem ile kosztował mój zegarek to jakiś czas słyszałem wyrzuty- czasem przy znajomych, że na głupoty taką kasę wydaję. Teraz mam taką metodę, że jak np zmieniam tel czy zegarek to nic nie mówię. Żona się tym nie interesuje to nawet nie zauważa- szczególnie że stary podobny do nowego. Mam tylko jeden zegarek, jak bym miał więcej to łatwiej by było zakamuflować. Ostatnio jednak naszła mnie chęć na pozłacaną kopertę i open heart a to się rzuca w oczy. Poradziłem sobie z tym następująco. Znalazłem na aliexpress podobny model. Podobny czyli całkiem inny ale też open heart i złota koperta. Szukałem dobrych kilkanaście minut, żeby nie był za tani czyli ok 60 usd. Oświadczyłem, że chciałbym taki na urodziny. Jako że żona nie ma karty walutowej i zakupy za granicą robię ja potem poszło już gładko. Zegarek był dostarczony z USA ale kto by tam czytał te etykietki, tym bardziej że dużo paczek do mnie przychodzi. Żona trochę się martwiła, czy ta pozłota nie zlezie z niego za chwilę (w końcu chiński) ale w efekcie mam od niej pięknego Orienta i wszyscy są zadowoleni.


Obecnie na nadgarstku Orient Star SDK05003W0

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość fankaDaktarina

Ale się musicie nakombinować biedaczki... Chyba muszę Mężowi ten wątek zarekomendować, żeby zobaczył jak dobrze trafił ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czytając Waszą dyskusję przypomniał mi się super czerstwy dowcip: Żona do męża: a po co ty te kasety wideo kupujesz jak my magnetowidu nie mamy? - Kochanie a czy ja ci coś mówię, gdy ty biustonosze kupujesz?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sposobem na kobitkę jest...zaszczepienie w niej miłości do czasomierzy oraz zakup jakiegoś na prezent...po jakimś czasie kupujesz sobie sam prezent rzecz jasna dużo droższy...a Twoja luba traci możliwość negatywnego komentowania Ciebie i Twojego zakupu, to naprawdę działa :D

 

 

Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A jak mam chyba coraz lepiej...... :D

Cytat: "Jak tak bardzo chcesz ten zegarek to sobie go kup" .

Słyszę coraz częściej i czasem kupuję jak mi się spodoba w granicach rozsądku oczywiście :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja zaraziłem moja pasja moja panią :-). Niestety były ofiary w mojej kolekcji które podstępnie zostały przejęte :-( Kiedy się poznaliśmy miała 0 słownie : zero !!!! zegarkow. A teraz ma 18 sztuk :-). Można ? Można !


"....uczymy sie cale zycie , a i tak umieramy jako glupcy ..."

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam taką historię żonka ma uczulenie na metal-stal nie może używać takich sprzętów.

Kiedyś pożyczyła ode mnie fajny kawałek tytanowego zegarka "bo coś tam idzie na basen i@#$%^&*"

 i co ....  i już go nie mam.

1 dobre to jej ulubiony zegarek zmniejszyła sobie bransoletę i używa na maxa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moja ma to samo. Zero chromu i niklu. Nierdzewka , a jeszcze lepiej złoto. Ostatnio dostała ślicznego złoconego Cartiera I zadała pytanie : a ci będzie jak powłoka zejdzie ? Odparłem ze pod spodem jest czyste ( prawie ) srebro a od tego nie ma uczulenia :-)

Pełna akceptacja zegarka i pochwała dla mnie za trafienie w jej gust :-)

BRAWO JA !

Zapomniałem dodać z na fali pozytywnych wibracji przygarnąłem fajne Laco dla siebie :-). Ona ma nowy - mam i ja :-)


"....uczymy sie cale zycie , a i tak umieramy jako glupcy ..."

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam taką historię żonka ma uczulenie na metal-stal nie może używać takich sprzętów.

Kiedyś pożyczyła ode mnie fajny kawałek tytanowego zegarka "bo coś tam idzie na basen i@#$%^&*"

i co .... i już go nie mam.

1 dobre to jej ulubiony zegarek zmniejszyła sobie bransoletę i używa na maxa.

Moja ma to samo. Zero chromu i niklu. Nierdzewka , a jeszcze lepiej złoto. Ostatnio dostała ślicznego złoconego Cartiera I zadała pytanie : a ci będzie jak powłoka zejdzie ? Odparłem ze pod spodem jest czyste ( prawie ) srebro a od tego nie ma uczulenia :-)

Pełna akceptacja zegarka i pochwała dla mnie za trafienie w jej gust :-)

BRAWO JA !Zapomniałem dodać z na fali pozytywnych wibracji przygarnąłem fajne Laco dla siebie :-). Ona ma nowy - mam i ja :-)

Wyjsciem jest kochanka bez uczuleń.:)

(i zahamowań )


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.