Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

szalony amator

Co można zrobić samemu ?

Rekomendowane odpowiedzi

Leszek a widziałeś to ?:

 

 

Fajny film Blase.

To aluminiowo- plexi zabawka dobra na 100-200 tarcz a potem postepujący luz 0.1 mm .

Czytałem o tym na forum Ornamental Lindov. To maszynka dobra na kolczyki i spinki lub do drewnianych breloczków. Zobacz ile kosztuje maszyna do polerowania którą pokazywał Pan Piotr ( nazywa się chyba lapidarium ? )

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niech mi ktoś teraz powie że to ja mam "pierdolca"!

 

Leszek, Kłodzko jest coraz bliżej.


  • What one fool can do, another can.   

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niech mi ktoś teraz powie że to ja mam "pierdolca"!

 

Leszek, Kłodzko jest coraz bliżej.

 

Nie masz na pewno "pierdolca" !!!  Lubię Twój temat chociaż mało rozumiem z tego co piszecie.

 

Masz to szczęście w życiu że doradzają Ci tu fachowcy z wieloletnią praktyką i na dodatek pasjonaci !!!

Ja takiego szczęścia nie miałem. Wszystko robiłem na "oślep" i uczę się do dzisiaj na błędach.

Rady np. Pana Piotra są bezcenne :-). Pamiętam jak 3-4 lata temu zrobiłem pierwsze tarcze z Chińskiej porcelany i Pan Piotr pokazał mi jak je osadzać na pierścień osadczy. Jego rady : BEZCENNE !

 

ps. zapraszam  Cię w lecie na piwko i warsztaty amatorów :-) , oczywiście zapraszam też Pana Piotra  :-))))))))) ( nie wiem co pije ? )

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Piję i jem jeszcze wszystko, nie wiem jak długo tak jeszcze pociagnę, ale do lata pewnie tak. :-D Trudności to mogę mieć raczej z wolnym czasem, zobaczymy.


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Piję i jem jeszcze wszystko, nie wiem jak długo tak jeszcze pociagnę, ale do lata pewnie tak. :-D Trudności to mogę mieć raczej z wolnym czasem, zobaczymy.

 

Panie Piotrze przygotuję dla Pana wszystko co najlepsze :-) :D Sam pochodzę z Miłej koło Botanika to wiem jakie Pana "gardełko"  :lol:  trunki potrzebuje. Gdyby Pan chciał to w lipcu-sierpniu jadę z Mamą na groby  i rodziny to mogę przyjechać i podziękować buteleczką "księżycówki" za Pana Dobre Rady :-)

Pozdrawiam serdecznie Leszek.

Życzę 100 lat zdrowia.

 

Ps. tarcza z emalii porcelany jak Pan przyjedzie do Kłodzka gratis :-)))

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak się będziesz wybierał w okolice Poznania to pisz na PW, jakieś spotkanie zawsze można zorganizować, może nawet jakiś mały podstolik, chociaż z tym to u nas akurat ciężko, flaszki nie musisz mieć ze sobą.;-)


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ok. Panie Piotrze dam znać ;-) Zawsze zatrzymuję się u wujka w okolicy Gdańskiej. Flaszki zabiorę i tak !!!  :lol:  :lol:  wujek ( brat Mamy) lubi moje wizyty :D:P  :-) i zawsze spędzamy jeden wieczór jak mostowiec z drogowcem :ph34r: 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za zaproszenie,

Leszek, stanę na jajach ale zorganizuję wyjazd do Kłodzka jakoś w lecie.

To przecież po drodze do Glashutte, gdzie też muszę się wybrać.


  • What one fool can do, another can.   

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za zaproszenie,

Leszek, stanę na jajach ale zorganizuję wyjazd do Kłodzka jakoś w lecie.

To przecież po drodze do Glashutte, gdzie też muszę się wybrać.

 

Glaschutte Oryginal :wub:  i tarcze porcelanowe ręcznie malowane przez Thomasa. Cudo !!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jesienią będziemy organizowali (jak zwykle) spotkanie zegaromaniaków w Srebrnej Górze, więc zapraszamy od piątku do niedzieli, myślę że zorganizujemy to spotkanie we wrześniu.

Z Warszawy zawsze jadę sam, więc mam trzy miejsca w samochodzie zawsze wolne i chętnie mogę zabrać Kolegów z Warszawy i okolic.

Na każde nasze spotkanie przyjeżdżają również Koledzy, Adam ze Świebodzic, Wojtek z Wałbrzycha, Kiniol z Poznania i wielu innych Kolegów z różnych regionów Polski i najczęściej przyjeżdżają sami więc miejsce w samochodach mają i znając życie, to chętnie zabiorą nowych Kolegów.. 

Tak więc zapraszam Was tu wszystkich piszących w tym temacie, mogę również zaręczyć, że nudzić się nie będziecie bo my wszyscy którzy się tam spotykamy mamy "schizę" na punkcie zegarów i zegarków.

Każdy przywozi jakieś ciekawe eksponaty i siedzimy przy piwku do póżnych godzin nocnych.   :)

 

Edit. Hotel w Srebrnej Górze czysty, tani, z bardzo dobrym klimatem i dobrym jedzeniem.  :)


Każdy stary człowiek ma swoją historię i powód, dlaczego jest taki, a nie inny. Pomyśl o tym, zanim mnie osądzisz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Fajnie, pojadę. I rzut beretem do Kłodzka.

 

Wracając do projektu:

beczka umarła....

zapasowa beczka też....

czasu nie zmarnowałem, lepiej uczę się na błędach.

oparzeń brak, kamienicy nie spaliłem, nauczyłem się więcej o obróbce termicznej, ze szczególnym uwzględnieniem odpuszczania odprężającego.

 

Jutro rano od nowa:

1. Przebijak tym razem stal narzędziowa na zimno.

2. Wałki na beczki przewiercone

3. Przebijanie otworu kwadratowego

4. toczenie do wymiaru

5. frezowanie uzębienia,

6. frezowanie sprzęgła.

 

Robić zdjęcia, czy się wyluzować?


  • What one fool can do, another can.   

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ze zdjęciami oczywiście, ale prostych operacji nie pstrykaj, tylko to co uznasz za ciekawe. Może ktoś jakieś pytania, to wtedy na zdjęciach lepiej się tłumaczy.


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niedziela minęła i nic nie zrobiłem.

Miałem rocznicę ślubu, a ja sklerotyk w sobotę zapomniałem.

Robiąc plany zdałem sobie sprawę że muszę wcześniej rozwiązać kilka problemów:

-ze stali nw-1 odpuszczonej na wałku 1,4 mm nie wytnę kwadratu 1x1 mm na odpowiedniej długości, bez podpory.

Materiał jest za miękki i będzie się wyginał podczas frezowania. Trzeba wreszcie zrobić podporę.

-wcześniej czeka mnie wyzwanie t.j. wytoczyć wałek o średnicy 4,6 mm na długości 80 mm.

-skoro mam męczyć się z długimi wałkami to może zrobię również nowe śruby pociągowe do stolika lorch.

Jak zacznę to trzeba będzie zrobić stolik do końca.

Przerywam projekt na kilka dni- nie wiem ile, i zrobię kilka koniecznych prac. Bez odpowiednich narzędzi nie da się.


  • What one fool can do, another can.   

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zamiast toczyć wałek 4,6x80 może lepiej z czegoś podpasować  ?

Jaką ma mieć  chropowatość ?


Pozdrawiam Mariusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niedziela minęła i nic nie zrobiłem.

Miałem rocznicę ślubu, a ja sklerotyk w sobotę zapomniałem.

 

 

Musisz innym przypominać takie rzeczy ? :lol: :lol: :lol::);)   .....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przerywam projekt na kilka dni- nie wiem ile, i zrobię kilka koniecznych prac. Bez odpowiednich narzędzi nie da się.

Kilka dni to nie przerwa, tylko nabieranie rozpędu. ;)


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@ Mariusz

Muszę toczyć, to ma być wybijak pasujący do wybijarki boley.

(Dziękuję za to co napisałeś wcześniej, odezwę się prywatnie. Wcześniej muszę posprzątać w swoim "warsztacie")

 

@ Piotr

Rozpędzam się ale strasznie powoli...

 

Zrobiłem sobie "podtrzymkę" do frezowania i toczenia na małych średnicach.

Blaszka z otworem- tutaj 1mm do frezowania wybijaka jest wymienna. Z czasem dorobię inne konieczne.

Po prawej stronie moje nowe imadełko do wiertarki.

post-89854-0-05299100-1461336223_thumb.jpg

 

Trzymeć (ładna nazwa) w akcji.

post-89854-0-57598400-1461336226_thumb.jpg

 

Wiertarka po przeglądzie z napędem i nowym imadełkiem.

post-89854-0-78289900-1461336260_thumb.jpg

 

Pierwsze wiercenie w wałku o średnicy 0,7 mm wiertłem 0,4 mm.

post-89854-0-38224700-1461337183_thumb.jpg

post-89854-0-20071700-1461337270_thumb.jpg

post-89854-0-32228200-1461336263_thumb.jpg


  • What one fool can do, another can.   

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W ramach przerwy w projekcie remont stolika Lorch.

Śruby pociągowe i nakrętki wytarte, dają luz posuwu ok 0,2 wzdłużny, 0,6 mm poprzeczny.

Dorabiam nowe śruby, nakrętki oraz nowe bębny mocowania/stabilizacji wzdłużnej śrub.

Będą na łożyskach oporowych.

Po skończeniu ( ok. tydzień ) wracam do projektu Patek.

post-89854-0-15590500-1461432751_thumb.jpg


  • What one fool can do, another can.   

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 Szok !! Podziwiam Twój zapał. U mnie "wiosenna martwica" i nawet palcem nie dotknę maszyn przez kilka dni. Tak mnie odrzuciło od "konstruowania".:-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W ramach przerwy w projekcie remont stolika Lorch.

Śruby pociągowe i nakrętki wytarte, dają luz posuwu ok 0,2 wzdłużny, 0,6 mm poprzeczny.

Dorabiam nowe śruby, nakrętki oraz nowe bębny mocowania/stabilizacji wzdłużnej śrub.

Będą na łożyskach oporowych.

Po skończeniu ( ok. tydzień ) wracam do projektu Patek.

IMG_334.jpg

O listwach nie zapomnij i ewentualnie skrobaniu slizgów.

Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@ Mariusz

Muszę toczyć, to ma być wybijak pasujący do wybijarki boley.

(Dziękuję za to co napisałeś wcześniej, odezwę się prywatnie. Wcześniej muszę posprzątać w swoim "warsztacie")

 

:D  Sprzątnie w warsztacie to niekończąca się robota, a zaległości robią się z wielu powodów  - czasami niezależnych od nas.

Wałek można dopasować z wałków prowadzących drukarek atramentowych... nie pamiętam w tej chwili z której pasuje - coś tam swojego czasu wygrzebałem - też potrzebowałem .

Jest też inna opcja nad którą się zastanawiałem kiedyś - powiększenie na "5" i wtedy pasują bieżnie łożysk liniowych 5mm - kupujesz z metra ;)

 

 

Co do luzów na stoliku - luzy są zawsze, w pewnych granicach daje się je kasować (różnymi sposobami).

Nie potrafię wywnioskować czy dobrze kombinujesz czy źle. Zwróć tylko uwagę, że to nie gwint trapezowy i nie ma takiej możliwości "trzymania".


Pozdrawiam Mariusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Listwy w lochu są O.K.

Potrzebuję wymiany listew w stoliku Pultra. Tylko kto może to wykonać?

Piotrze masz może " magnesówkę " ?

 

Ślizgi... a kto potrafi strugać ?!? Chętnie się nauczę.

 

Tak poważnie to stolik Lorch oceniam bardzo dobrze nawet z tymi śrubami.

Dzięki niemu wykonałem nowe śruby i nakrętki do Pultry.

Wyrobienie śrub jeżeli stolik służy tylko do toczenia można kasować, problemy zaczynają się gdy siły ze skrawania mają zmienny kierunek. Wiercenie i frezowanie jest wykluczone.

Zbliżenie śrub pociągowych w miejscu nieużywanym-końcówka jednej śruby i część środkowa drugiej.

post-89854-0-18925200-1461499378_thumb.jpg

 

Dodatkowo ten stolik był lewy. Nie mogę używać dwóch stolików przemiennie gdzie obrót daje przeciwny posów.

Wymiana śrub jest konieczna.

 

Mariusz, nie chcę obchodzić problemów. Toczenie wałka na malutkich tokarkach jest uciążliwe ale możliwe. Właśnie toczę śruby pociągowe. Jakoś to idzie.

Mogłem przecież zrobić znowu przebijak z wiertła 4,7 mm

Dlaczego nie wiertło?

Hss wytrzymuje frezowanie do przekroju 1x1mm na długości 12-15 mm.

Potrafię taki przebijak ponownie zahartować, ale nie potrafię właściwie odpuścić odprężająco. Zawsze będzie jednorazowy, pęknie w trakcie przejścia przez stal.

Chcę wykonać prawidłowy.

Konieczna była podtrzymka, konik układzie do frezowania nie sięga. Będzie zresztą potrzebna do frezowania zębników w przyszłości.

Przy robieniu podtrzymki wysuwany wałek trzymający "blaszkę" i jego prowadnicę robiłem trzy razy. Trzeci dopiero jest O.K.

Muszę to wszystko przejść w praktyce, uważam że bez własnoręcznego wykonywania narzędzi nie uzyskam wystarczających umiejętności aby osiągnąć cel.

Ja naprawdę chcę zrobić własny działający mechanizm.

Może coś podobnego? Czyż nie jest piękny?

post-89854-0-70247000-1461501209.png

 

Dzisiaj śruby pociągowe....


  • What one fool can do, another can.   

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Listwy w lochu są O.K.

Potrzebuję wymiany listew w stoliku Pultra. Tylko kto może to wykonać?

Piotrze masz może " magnesówkę " ?

 

W zasadzie pracuję już od dawna tylko na stali nierdzewnej (kwasówka) więc stoły magnetyczne nie są mi potrzebne, ale niezbyt duże listwy można wykonać i bez tego (frezowanie przy zamocowaniu laszami i potem skrobanie ręczne powierzchni pracujących).

 

Ślizgi... a kto potrafi strugać ?!? Chętnie się nauczę.

 

Samo skrobanie to nie problem, trudniejsze jest znalezienie miejsc, które trzeba skrobać. ;)

Przy maszynach o małych gabarytach wystarczy posiadać tusz traserski i ręczny skrobak trójkątny. Dobrze by było mieć płytę i liniał traserski, ale przy skrobaniu remontowym niewielkich powierzchni, można się obyć bez tego. Schemat działania wygląda tak: smarujemy cienko tuszem traserskim (niebieski) jedną powierzchnię (albo wzorzec czyli płyta traserska czy liniał, albo jeden ze ślizgów) i przesuwamy po niej drugą powierzchnię z dociskiem, w wyniku czego punkty styku obu powierzchni nabierają wyglądu szaro-czarnych plam. Plamy te zeskrobujemy skrobakiem i powtarzamy cała operację aż do skutku. Z początku plam tych jest niewiele i opór przy przesuwaniu jest spory, potem plam przybywa i opór maleje, skrobiemy aż uzyskamy od 12 plam na pow. 25x25 mm (ślizgi dużych maszyn, klasa III) do 30 plam na pow. 25x25 mm (ślizgi przyrządów pomiarowych, klasa I).

To był ogólny schemat, a w warunkach samodzielnego remontu małej maszyny praktycznie można to wykonać tak: rozbieramy prowadnicę wycieramy do sucha, jeden ze ślizgów smarujemy cienko tuszem, montujemy wszystko z powrotem, wykonujemy kilka ruchów roboczych, rozbieramy, skrobiemy szaro-czarne plamy i powtarzamy to aż uzyskania na całej powierzchni ślizgów odpowiedniej ilość plam i jednostajnego niewielkiego oporu przy przesuwie roboczym, na całej długości prowadnicy. Nie wygląda to może przy czytaniu zbyt skomplikowanie, ale jak zwykle przy tego typu robotach niezbędna jest jednak wprawa, co nie znaczy, że początkujący nie jest wstanie wykonać skrobania prawidłowo.

 

Dla ciekawskich dodam, ze pomimo tak wielkiego postępu technologicznego, to w zasadzie skrobania ręcznego (czasem tylko przy dużych maszynach, z użyciem mechanicznych narzędzi), jako obróbki powierzchni stykowych przesuwających się względem siebie, nie udało się jak do tej pory w pełni zastąpić. Pomimo, że szlifowaniem możemy uzyskać wielką gładkość, to jednak wysoką płaskość powierzchni (0,002 mm na długości 1000 mmm) uzyskaną skrobaniem, ciężko pobić innym rodzajem obróbki.

 

Może coś podobnego? Czyż nie jest piękny?

attachicon.gifSnap 2016-04-24 at 14.31.52.png

 

Szczerze? Mnie takie designerskie wyczyny jakoś się mało podobają. Ale gusta nie podlegają...  :)

 


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.