Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
cancan

Zegarkowe fobie i dziwactwa

Rekomendowane odpowiedzi

Spanie w zegarku zawsze, korygowanie trafiania wskazówki minutowej w indeks na tle tego co tu przeczytałem nie jest zbyt wyszukanym dziwactwem. Ale mam jeszcze jedno, noszę okulary a wiec wzrok nie najlepszy wpatruję się w każdy nadgarstek z zegarkiem w celu sprawdzenia co tam tyka. Jak ktoś to zauważy ma chyba niezły ubaw

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Capri

Ja natomiast toleruję tylko zegarki z zakręcanym dekielkiem i okrągłą kopertą. Żadne śrubki, i ozdóbki na kopercie nie wchodzą w grę. Odchyłka powyżej 5 sekund na dobę dyskwalifikuje zegarek od razu. Codziennie to sprawdzam. Często oglądam swój czasomierz pod lupą w poszukiwaniu rysek, czasem używam do tego elektronicznego mikroskopu. Śpię w zegarku i wieczorem urządzam rytuał naświetlania lumy latarką,. Zegarek dzień w dzień myję i dla tego nie znoszę braku WR z zegarkach :)  

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Blunio

A ja sprawdzam na zegarku godzinę. Wyobrażacie to sobie, NA ZEGARKU :rolleyes:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja sprawdzam na zegarku godzinę. Wyobrażacie to sobie, NA ZEGARKU :rolleyes:

Ale tylko pełne godziny ? Czy minuty też ?  ;)

 

Ja ostatnio nie mogę patrzeć na zegarki... Co włączę forum, czy odpalę Instagram, czy pójdę do sklepu... podoba mi się dużo zegarków w każdym zakresie cen... i mam tego dość :( bo mam wrażenie, że gdybym miał nieograniczoną ilość $$$$$$$ to musiałbym mieć chyba osobny pokój na zegarki...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

że gdybym miał nieograniczoną ilość $$$$$$$ to musiałbym mieć chyba osobny pokój na zegarki...

Nie widzę gdzie jest problem ;-)

 

 

Sent from my iPhone using Tapatalk


You must think first, before you move.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy to już koniec naszych zegarkowych fobii i dziwactw? ;)

Pozwolę sobie odkopać po ponad trzech latach ten jakże ciekawy temat i dodać coś od siebie :D

- bardzo często śpię z zegarkiem (pewnie mam to po dziadku)

- zawsze mam zegarek na nadgarstku, nawet w domu, w wolny dzień

- zdarza się, że w ciągu dnia kulka razy zmieniam zegarek

- w poruszanej kwestii kolorystyki zawsze muszę mieć pasek od zegarka, spodni i buty w jednym kolorze - dotyczy to także kolorystki klamerek pasków; drażni mnie także zestawienie złota obrączka-srebrny zegarek, lub złote spinki do mankietów i zegarek w innym kolorze

- mam "uczulenie" na bransoletki noszone koło zegarka

- bardzo lubię zegarki kwadratowe/prostokątne oraz z rzymskimi cyframi

- uwielbiam stare, nieco zniszczone/zużyte zegarki - mają ukrytą historię, którą znają już tylko one

- mam słabość do zegarków radzieckich (z lat 50-70)

- irytują mnie zegarki z napisem Made in Germany - mimo, że niektóre są bardzo ładne (i dobre) to sam napis mnie odrzuca

- nie cierpię modnych obecnie wielkich zegarków (mam ze trzy takie, w tym Bambino 4 i ich rozmiar uważam za przesadzony)

- nie przepadam za wszechobecnymi diverami - rozumiem nad wodą, na wakacjach, ale w biurze?

- bardzo uważam przy myciu rąk, by nie zalać towarzyszącego mi staruszka

- codziennie przed snem nakręcam kilka/kilkanaście zegarków.

 

A najbardziej mnie wkurza, że jest tyle pięknych czasomierzy, a zgromadzenie wszystkich jest niemożliwe...

Edytowane przez Walter_87

LOGO12 (Kopiowanie).png  KMZiZ

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zawsze pierwszą dla mnie czynnością po powrocie z pracy jest założenie zegarka, kąpię się w zegarku, śpię w zegarku i wszystko robię w zegarku adekwatnym do sytuacji, jedynie w pracy nie mogę mieć zegarka na ręce. Na rowerze jeżdżę w gshocku mimo, że na liczniku mam bardziej dostępne wskazanie czasu. Nie lubię zegarków o wodoszczelności poniżej 10 bar, wkurza mnie to, że wszystkie eleganckie zegarki są powyżej 40mm średnicy, nie znoszę bransolet ze zwijanych ogniw. Uwielbiam divery za ich praktyczność i czytelność, lubię kiedy driver jest gruby i ma grubą bransoletę, lubię czuć kawał stali jak ciąży mi na ręce, 232 gramy aquaracera to dla mnie mało, chcę nosić pół kilo. Zwracam uwagę na zegar ale zaniedbuje resztę. Często zakładam ww. Heuera do decathlonowych spodenek i zmechaconej żonobijki. Bo zegarek noszę dla siebie i mnie ma tylko cieszyć a nie wpisywać się w jakiś dresscode. Rysa na szkle jest dla mnie czymś nie do przeżycia, polerki na bieżąco poleruje a na szlify uważam podczas użytkowania. Wszystkie zegarki wręcz niezdrowo szanuję, niezależnie od wartości i przeznaczenia chcę by wszystkie zawsze tak samo lśniły nowością. Nigdy nie ustawiam daty i nigdy nie zwracam uwagi na to czy mam 12 czy 24. Dobór zegarka wygląda u mnie następująco: otwieram szufladę i patrzę który najbliżej aktualnego czasu się zatrzymał i wtedy jest tak: dobra, tego biorę, za pięć minut nim pokiwam i będzie git. A jeśli żaden nie pasuje to wtedy zakładam kwarca. Ewentualnie jest też opcja taka, jeśli akurat danego dnia zależy mi założyć zegarek z vj7750 gdzie za każdym razem mam wrażenie, że w końcu ta koronka zostanie mi kiedyś w ręce, że rano patrzę o której zatrzymał się i potem kiedy zbliża się ta godzina to telefon i żona jesteś w domu ? Tak, to weź pobujaj mi tym zegarkiem żeby wytrzymał aż wrócę.

Edytowane przez kuba1991

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Brawa za odgrzanie tego kotleta! Fajny temat.

 

23 godziny temu, Walter_87 napisał:

- zdarza się, że w ciągu dnia kulka razy zmieniam zegarek

 

Tak samo u mnie. Najdziwniejsze jest jak rano zegarek mi pasuje i pięknie wpisuje się w moją "wizję siebie", a wieczorem już nie siedzi tak dobrze i muszę zmienić.

No i podczas tych zmian chowam się przed rodziną bo mi głupio,  wydaje mi się, że pomyślą że jestem wariatem.

 

I jeszcze pamiętam jak RAZ wyszedłem z domu bez zegarka. To był dramat, nie miałem czasu się wrócić. Miałem autentyczne myśli "może wstąpie na szybko do sklepu kupie jakieś Casio chociaż". Szczęśliwie jakoś wytrzymałem.

 


It's not a hobby, it's a sickness.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bez zegarka czuję się oczywiście dziwnie, czasami źle, czegoś mi brakuje na ręcę i w ogóle jestem jakiś zakręcony, jeżeli nie mogę popatrzeć na czasomierz, nawet na elektronicznego kwarca, sprawdzić godzinę itp. W pracy jak coś mi nie idzie to popatrzę na swoją Omegę i od razu lepiej się czuję, uśmiech wraca na twarz 😃

 

Ja tylko nie śpię w zegarku, do pracy zakładam garniturowca w stylu vinatage Omega Seamaster lub Atlantic, po powrocie do domu od razu ściągam go i sprawdzam dokładność chodu, nakręcam pozostałe zegarki z kolekcji, zakładam tzw. zegarek roboczy.

 

Też takie macie zegarki? Ja je nazywam robocze, których nie szkoda porysować, ubić czy ubrudzić  np. do pracy w ogrodzie lub innej fizycznej roboty, gdzie się zawsze ubrudzisz.

 

Mój zegarek roboczy to Casio W-800H jedyny elektroniczy w kolekcji, którego bardzo lubię i służy mi już kilka lat.

 

 

IMG_20201017_151515_resized_20201017_031615367.jpg

Jeszcze jedno dziwactwo częsta zmiana i zamiana pasków w zegarkach, wczoraj o godz. 22 zamieniłem paski w kilku zegarkach, jaki byłem potem zadowolony hahahha 😁

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja nie lubię, jak nowo zakupiony zegarek do mnie nie gada. Nie ma co się męczyć, tylko trzeba się go szybko pozbyć, i gonić kolejnego króliczka :)


To jest moje zdanie i ja je całkowicie popieram.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze jedno dziwactwo wolę cyfry arabskie na tarczy, coś do końca nie przemawiają do mnie cyfry rzymskie, mimo że zegarki są bardzo fajne. Chyba bym nie kupił takiego z rzymskimi na tarczy B) lepiej żeby nie było cyfr w ogóle.

 

Indeksy muszą być koniecznie zwłaszcza minutowe żeby dokładnie ustawić wskazówkę minutową.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Każdy kwarc u mnie musi trafiać w indeksy, jak nie trafia to wymiana zegarka lub zdejmowanie wskazówki i nakładanie prosto. 

Zgarek zawsze musi być czysty, po każdym przyjściu do domu leci pod letnią wodę z lekkim detergentem i delikatną szczoteczką i mikrofibrą. Noszony w domu przecieram mikrofibrą co jakiś czas, ma się świecić jak psu.

Usuwam co jakiś czas rysy z zapięć w zegarkach czy na bokach koperty, albo szczotkuję albo poleruję, te części zegarka mają być u mnie w dobrym stanie jak tylko się da.

Rysy na szybce dyskwalifikują zegarek, na tarczy nie widzę wtedy nic oprócz rysy. 

Nie tknę zegarka bez datownika. 

W zegarku śpię, kąpię się, sr** i robię dosłownie wszystko.

Jak wyjdę z domu bez zegarka to czuję się nagi.

Codziennie sprawdzam i jeśli trzeba to poprawiam odchyłkę zegarków względem zegara atomowego, choćby to było pół sekundy różnicy.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lubię jak zegarek pachnie , do pudełek z zegarkami wkładam choinki zapachowe  😀😀

IMG_20210103_085252.jpg

Edytowane przez Creativ

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 17.10.2020 o 15:28, Mariux napisał:

Bez zegarka czuję się oczywiście dziwnie, czasami źle, czegoś mi brakuje na ręcę i w ogóle jestem jakiś zakręcony

 

W dniu 30.10.2020 o 13:41, MJRegul napisał:

Jak wyjdę z domu bez zegarka to czuję się nagi.

 

Mam dokładnie tak samo, nawet jak wyjdę bez telefonu, to nie mam tego uczucia, ale zegarek musi być zawsze 🤐 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja lubie zegarek mieć.Nie zawsze nosić ale mieć.A jak mam to i też niekiedy ponoszę.Ale nie zawsze.Byle jest a jak mnie najdzie ochota to zakładam.Nie jestem z tych co zegarka z ręki nie zdejmują.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
36 minut temu, iza121 napisał:

 

 

Mam dokładnie tak samo, nawet jak wyjdę bez telefonu, to nie mam tego uczucia, ale zegarek musi być zawsze 🤐 

Ja mam tak samo - rano ubieram okulary, potem zegarek i dopiero potem staram się obudzić. A wieczorem przef zaśnięciem zdejmuję zegarek, okulary, i zasypiam. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
30 minut temu, szuwi napisał:

Ja mam tak samo - rano ubieram okulary, potem zegarek i dopiero potem staram się obudzić. A wieczorem przef zaśnięciem zdejmuję zegarek, okulary, i zasypiam. 

Mam to samo 😱

W dodatku dziadek mnie zaraził zegarkami mechanicznymi do tego stopnia że nauczyłem sie od niego nazywania zegarków kwarcowych - kalkulatorami. Nie mam żadnego! Nie istnieją 😭 żaden terapeuta nie pomógł 🤔

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, krywoj75 napisał:

Mam to samo 😱

W dodatku dziadek mnie zaraził zegarkami mechanicznymi do tego stopnia że nauczyłem sie od niego nazywania zegarków kwarcowych - kalkulatorami. Nie mam żadnego! Nie istnieją 😭 żaden terapeuta nie pomógł 🤔

Ja mam kilka mechanicznych i jednego kwarca - omegę 300m (czarny Bond z falami) otrzymaną w prezencie z 8 lat temu, więc ma u mnie dożywocie, choć na nadgarstku ląduje może 4 razy w roku 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Fajny temat i nieźle jesteście zryci koledzy ;) 

 


"Muzyka po milczeniu najlepiej wyraża to co niewyobrażalne" Aldous Huxley (1894 - 1963)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zawsze mam w samochodzie rezerwowego G-Shock'a...


Co-Axial

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 6.01.2021 o 02:33, meXy napisał:

Zawsze mam w samochodzie rezerwowego G-Shock'a...

 

ej dobre, zastosuję.


It's not a hobby, it's a sickness.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To może i ja się dołączę do tego jakże ciekawego i osobliwego tematu. Myślę, że moje dziwactwa nie raz powtórzą się z wcześniej wymienionymi:

 

1. Zawsze noszę zegarek i bez niego czuję się jak "nagi". Jedyne wyjątki to podczas urlopu dopóki nie wyjdę "do ludzi".

2. Praktycznie zawsze próbuję dojrzeć, co takiego tyka moim rozmówcom bądź osobom w moim otoczeniu.

3. Nie akceptuję odkładania zegarka na twardych powierzchniach, na bransolecie, na boku ani w żaden inny "niebezpieczny" sposób. Nawet przy przypadkowej konieczności zdjęcia i odłożenia zegarka, to zawsze staram się go odłożyć minimum na chusteczce higienicznej lub innej najłatwiej dostępnej miękkiej powierzchni.

4. Przy wyborze kurtki z metalowymi elementami mankietów, dobieram taką bluzę/sweter by osłonić zegarek.

5. Oczywiście nie ma mowy o bransoletce na tej samej ręce co zegarek.

6. Oczywiście odpowiedni dobór zegarka i jego kolorystyki do stylu i rodzaju ubioru.

7. Regularne przekładanie zegarków w rotomacie.

8. Denerwuje mnie jak niektórzy noszą zegarki przekręcone pod nadgarstek - nagminne u dziewczyn.

9. Uśmiecham się do siebie w myślach, jak na wyjściu towarzyskim/w klubie ktoś zgrywa kozaka z jakimś Tommy'm lub Lacostą na ręku :)

10. Zawsze staram się przybliżyć rezerwę chodu zegarka, który się zatrzymał i gdzieś go tymczasowo odłożyłem poza rotomatem - czy aby wszystko +/- w normie.

11. I pewnie kilka innych o których zapomniałem :D

 

Pozdrawiam :)

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Grube historie tu przytaczacie. 😉 Mam Certinę DS First Automatic kupioną równo dziesięć lat temu za prawie całą moją ówczesną wypłatę, jako pierwszy, mechaniczny zegarek (i jak do tej pory jedyny). Do pierwszej rysy się nad nią trząsłem, ale tylko do wtedy. Od tamtej pory, poszło. Czasem przydzwoniłem zegarkiem o futrynę, odkładam na noc byle gdzie. Kiedyś, gdy po raz kolejny upadła mojemu dziecku, zablokował się datownik, ale i tak zbliżał się przegląd więc zegarmistrz doprowadził ją do porządku. Obecnie jest po polerce bezela i mam wrażenie, że po dekadzie chodzi lepiej, niż gdy była nowa. Pływała ze mną, latała, jeździła na rowerze. Noszona do marynarki i do jeansów. Przerobiła parę pasków, może w końcu dokupię jej bransoletę.

Z rytuałów?

- Przecieram szkiełko gdy tylko widzę na nim jakiś ślad, albo paproch.
- Na noc odkładam naprzemiennie, raz na płasko, raz na boku (odkryłem, że wtedy lepiej trzyma czas).
- Raz w tygodniu ustawiam od GMT (np. dziś rano, odchył -2 s).
- Jak większość, lubię gdy wskazówki trafiają równo w indeksy.

Poza tym, używam i się cieszę. 🙃

Edytowane przez dak

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.