Nie jest OK...

[dziadek 1771]

 

Można również bezbłędnie rozpoznać każdego ( swój , wróg ) na podstawie kilku wpisów na forum ( no nie ) .

.

Przepraszam Ciebie najmocniej, ale dzielenie ludzi na swoich i wrogów zwłaszcza w środowisku w którym się często przebywa i żyje przyczynia się do hodowania w swoim umyśle bezsensownej nienawiści do innego człowieka, moim zdaniem oczywiście.

Namawiam Ciebie i to bardzo, żebyś częściej widział dobroć u innych ludzi, bo to pozwala lepiej żyć i przyczynia się do stwarzania dobroci u innego człowieka, nawet u tego potencjalnego wroga.

 

Ostatnio zauważam również, że to niżej zacytowane zdanie pokrywa się coraz bardziej z otaczającą nas rzeczywistością.   

 

[LMed 215]

Bardzo słuszna uwaga , tylko żle zaadresowana kolego .

Ćzyżbyś nie odczytał ironii , skierowanej do interlokutora ???

[Piotr Ratyński 551]

A ja Ciebie dziadku namawiam do przeczytania wypowiedzi LMed jeszcze raz i to nie tylko tej zacytowanej, ale również tych poprzednich i późniejszych żeby nie stracić kontekstu.

 

A od siebie, dzielenie ludzi jest jak najbardziej naturalne, niekoniecznie zaraz na wrogów i swoich, ale na tych z którymi się zgadzamy i tych drugich, to już na pewno tak, Natomiast teksty podobne do tego na powyższym obrazku, to są banały, których głoszenie pięknie wygląda... i nic więcej. A dobroć i zło to razem są jak najbardziej ludzkie, dlaczego mam widzieć tylko dobro? Na świat trzeba patrzeć realnie, a nie przez pryzmat, ale hodowanie z tego powodu nienawiści to psychopatia.

 

LMed byleś szybszy.

[dziadek 1771]

OK. Przeczytałem całość i rzeczywiście zacytowane zdanie wyrwałem z kontekstu - przepraszam Szanownego Kolegę! 

[LMed 215]

A nie ma problemu żadnego Dziadku , Kolego Szanowny .

[Master Yoda 583]

No dokładnie tak jest, tu kolejny przykład na inteligencję innej pani, polskiej prawniczki, nauczyciela akademickiego, feministki. Doktor habilitowana nauk prawnych, profesor nadzwyczajny Uniwersytetu Warszawskiego.

 

https://youtu.be/Kv1gdZCeigI

  

Ale to nie jest pozbawione logiki, moze po prostu geje i lesbijki placą za

-urodzenie

-nasienie

I liczba urodzeń, w bądz, co bądz 'zwiazkach' homoseksualnych jest statystycznie wyższa niz w związkach "normalnych"-heteroseksualnych.

P.S Taki Ronaldo rozmnożył się prawdopodobnie sam, (brak matki, lub 'ojca")-ma syna...

  

Powiedziałą nieprawdę, nie bzdurę, a to róznica....

  

No ku*wa, Marek, nie osłabiaj mnie. Jak nie jest pozbawione logiki? Chyba, że masz na myśli jakąś logikę snu wariata...

  

W Twoim sasiedztwie mieszka sto par w związkach.

50 to zwiazki hetero, 25 lesbijskie, 25 'pedalskie":)

W ciagu ostatniego roku w zwiazkach hetero rodzi się 10 dzieci.

W związkach lesbijskich (powiedzmy zapładniają się 'na miescie") 10 dzieci, w 'pedalskich'-placą za urodzenie surogatce, 10 dzieci.

O taką 'logikę' pewnie chodzilo pani profesor-jesli uznamy za 'rodzenie w związkach' wystarczy ze jedna z osob jest rodzicem.

Książeczka dla dzieci, kto pozwolił to dopuscić do druku?

 

 

[Gość xylog]

Główny Urząd Kontroli Publikacji i Widowisk, czy jak on się tam nazywał, przestał istnieć już jakiś czas temu. Był czas się przyzwyczaić.

Ważne, żeby ktoś tego nie zatwierdził jako pomoc w przedszkolach czy szkołach.

Swoją drogą podziwiam waszą determinację w drążeniu tematu.

Czy celem nie jest czasem wprowadzenie różowych trójkątów?

[meXy 368]

To na Forum mamy cenzurę i trzeba się hamować, a w książeczkach dla dzieci już nie? Tam mogą publikować swoje fantazje najbardziej zboczone umysły świata? Gdzie jak gdzie, ale w książkach dla dzieci???!

 

Ten świat schodzi na psy...

[Master Yoda 583]

Główny Urząd Kontroli Publikacji i Widowisk, czy jak on się tam nazywał, przestał istnieć już jakiś czas temu. Był czas się przyzwyczaić.

Ważne, żeby ktoś tego nie zatwierdził jako pomoc w przedszkolach czy szkołach.

Swoją drogą podziwiam waszą determinację w drążeniu tematu.

Czy celem nie jest czasem wprowadzenie różowych trójkątów?

Jacku, to dzieci....

A Ci którzy to promują jako "pomoc dydaktyczną" to wmiare swoich mozliwości , gdybym mógł z nimi porozmawiać to nazywali by ich "ludzmi o tęczowych twarzach"

[STARUSZEK 348]

Natomiast teksty podobne do tego na powyższym obrazku, to są banały, których głoszenie pięknie wygląda... i nic więcej. A dobroć i zło to razem są jak najbardziej ludzkie, dlaczego mam widzieć tylko dobro? Na świat trzeba patrzeć realnie, a nie przez pryzmat...

 

LMed byleś szybszy.

Piotrze tutaj pozwolę się nie zgodzić z Tobą, zarówno dzisiaj jak i kiedyś było i jest nawet sporo tzw. bananowej młodzieży. Która to młodzież może widzieć świat tak jak jej się podoba (resztę załatwia Tatuś czy dziadek)

Pisze o młodzieży gdyż zazwyczaj podczas dorastania zaczynają coś więcej ze świata rozumieć. Ale są też przypadki ludzi kiedyś mocno stajacych na ziemi a dzisiaj z powodu zmiany punktu widzenia- bujajqcych w obłokach.

Choć to może wydawać się czasem głupie i pozbawione sensu to jednak Tych ludzi stać na to a dzisiaj to jest najważniejsze

Może Kolegę Dziadka juz właśnie stać na takie podejście do świata....

Czego Tobie i sobie i Kolegom wszystkim życzę

[dziadek 1771]

Dam Wam pewną propozycję.

Kupcie sobie kilka rocznych zegarów i zacznijcie obserwować pracę ich wahadeł, a gwarantuję Wam, że po kilku miesiącach się uspokoicie i wewnętrznie wyciszycie, spojrzycie na świat bardziej realnie i przez nieco inny pryzmat. Jestem również przekonany, że zmieni się również Wasz punkt widzenia i przestaniecie bujać w obłokach i zaczniecie dostrzegać piękno otaczającego Was świata. Świat nie składa się tylko ze zła, jest na świecie również bardzo dużo dobra, tylko trzeba chcieć go dostrzec. To jest proste, trzeba tylko bardzo chcieć.

Z obserwacji własnej mogę napisać, że wśród moich współziomków zamieszkujących tą piękną krainę większość ma problem z dostrzeżeniem wokół siebie jakiegokolwiek dobra, a własne epatowanie dobrem, jest dla wielu współziomków praktycznie nieosiągalne.     

[tarant 4606]

Akurat. Z daleka to i owszem. Zbliżysz nos do takiego wahadła, a ono zapiernicza jak wściekłe. Aż mnie skręca

 

 

Z mistrzostwa propagandy, czerpanej z dobrych, goebbelsowskich i sowieckich wzorców.

Parada LGBT w cieniu ponurej zbrodni

 

 

 

[STARUSZEK 348]

Straszna znieczulica w narodzie, taka tragedia! Zbrodnie z miłości zdarzają się i teraz i zdarzały w przeszłości.

To takie romantyczne, pewnie chodziło o zdradę...

[Zibi8 455]

W UK nauczyciel w szkole nie może wezwać do szkoły mamy ,lub taty ... może wezwać rodzica ,lub opiekuna. Nawet bajki zmieniają, bo ktoś może poczuć się urażony.

Takze nie ma już "grubego zawiadowcy" (bo ktoś gruby może się obrazic) ,nie ma czarnej owcy ,bo ktoś czarny może się obrazic .

Ale i w Polsce niestety to się zmienia... Biedron, Grodzki, tęczowe flagi w Poznaniu ...

[Master Yoda 583]

To nie tak , słownictwo podlega ewolucji, to normalne, teraz wszyscy wszystko 'ogarniają' to i na "parówę" mozna mowic 'hipster" , a na 'ciotę' "weganin" czy 'tęczowy mężczyzna"...

 

Co do tej zbrodni, Piotr ma rację, zbrodnie z namiętnosci zawsze wzbudzały zainteresowanie, kiedyś w maglu, dziś to sprawa polityczna....

[tarant 4606]

A quasi sylogizm wbito skutecznie. Skoro jeden homoseksualista zabił (rok temu!!), to każdy z nich jest potencjalnym mordercą.

PS.

Nie jestem fanem tęczowych manifestacji. Można je ignorować. Chodziło mi o metody walki. To może przeistoczyć się kiedyś w obowiązek naszywania tęczowych trójkątów.

[Master Yoda 583]

Piotr...hm, jak tak dalej pójdzie to sami się odzieją w 'tęczowe koszule" i opaski na ramieniu.., ale masz rację, przekaz 'podprogowy' był...

[Iceberg 32]

No i w porządku, od kilkuset lat mają fajrant.

Ale wierzę, że jak będzie trzeba, to nie zawiodą. 

...ponieważ nie boją się, że KOD sie rozrasta. Do alimenciarza i komucha, dołączył kapuś i pederasta

[STARUSZEK 348]

Nie jest ok, tak jak pisał Dziadek. Dzisiaj mało kto rozumie prawdziwe uczucie, wszystko spłycacie i sprowadzać do stereotypowych zachowań czy idei.

Kiedyś dwoch mężczyzn łączyła co najwyżej przyjaźń czy bliskość, dzisiaj w ruch poszły inne części ciała. I to jest w tym najpiękniejsze, działają na siebie jak narkotyk. Jak śpiewał kiedyś wybitny klasyk znaczy niestety kobieta "tylko koni, tylko koni, tylko koni żal"

[Master Yoda 583]

Wypadł mi tablet...przez te konie

[Piotr Ratyński 551]

Piotrze tutaj pozwolę się nie zgodzić z Tobą, zarówno dzisiaj jak i kiedyś było i jest nawet sporo tzw. bananowej młodzieży. Która to młodzież może widzieć świat tak jak jej się podoba (resztę załatwia Tatuś czy dziadek)

Pisze o młodzieży gdyż zazwyczaj podczas dorastania zaczynają coś więcej ze świata rozumieć. Ale są też przypadki ludzi kiedyś mocno stajacych na ziemi a dzisiaj z powodu zmiany punktu widzenia- bujajqcych w obłokach.

Choć to może wydawać się czasem głupie i pozbawione sensu to jednak Tych ludzi stać na to a dzisiaj to jest najważniejsze

Może Kolegę Dziadka juz właśnie stać na takie podejście do świata....

Czego Tobie i sobie i Kolegom wszystkim życzę

Ale z czym się nie zgadzasz? Bujanie w obłokach nic nie zmienia, tak jak te banalne teksty na tzw memach, jest obecne na świecie i tyle, ale czy końskie klapy na oczach to jest recepta na fajne życie?

 

Z obserwacji własnej mogę napisać, że wśród moich współziomków zamieszkujących tą piękną krainę większość ma problem z dostrzeżeniem wokół siebie jakiegokolwiek dobra, a własne epatowanie dobrem, jest dla wielu współziomków praktycznie nieosiągalne.     

No cóż, chciałbym zauważyć, że robisz tu dokładnie to o czym piszesz, nie dostrzegasz wokół siebie dobra....  

Dostrzeganie ludzkie nie jest wcale zaburzone, a jedynie zainteresowanie, dobro jest dla większości ludzi mało interesujące, natomiast zło,. tragedia  itp. to jest to co zwraca ludzką uwagę. Nad dobrem zazwyczaj przechodzi się do porządku dziennego, natomiast zło natychmiast budzi zainteresowanie.

Nie jest ok, tak jak pisał Dziadek. Dzisiaj mało kto rozumie prawdziwe uczucie, wszystko spłycacie i sprowadzać do stereotypowych zachowań czy idei.

Kiedyś dwoch mężczyzn łączyła co najwyżej przyjaźń czy bliskość, dzisiaj w ruch poszły inne części ciała. I to jest w tym najpiękniejsze, działają na siebie jak narkotyk. Jak śpiewał kiedyś wybitny klasyk znaczy niestety kobieta "tylko koni, tylko koni, tylko koni żal"

Uczucie które jest zaburzeniem hormonów, pewnie jest piękne, dla zaburzonych. Jak przyjdzie ochota to i pies kota wyłomota, a koń to dopiero potrafi wyłomotać... 

[Paweł Bury. 7190]

Staruszku gejostwo jest stare jak świat - już w starożytnym Rzymie w trakcie igrzysk cezar i jego świta upatrywali sobie wśród sportowców obiektów do ustrzelenia. Po igrzyskach nie było że taki atleta nie chciał on musiał.

Od czasu gdy świat zaakceptował ich w środowisku i podał palec oni wzięli rękę.Co mamy teraz? Chcą rodzin małżeństw itp. przywilejów.W dupe z tym światem porombanym

Tęczowe rodziny - nosz ku....a mać

[dziadek 1771]

Piotrek, Ty wstajesz rano i natychmiast dostrzegasz problemy między innymi takie jak poniżej. 

Zakaz aborcji, in vitro, bałagan w szkołach, emeryci nadal wegetacja, miliony dla kleru i Rydzyka, kopalnie "wyciszą", dług zagraniczny bije rekordy wysokości, misiewicze poupychane gdzie tylko się dało, firmy tracą 7 miliardów, 500+ na kredyt...

Na żaden z tych problemów które wymieniłeś nie masz żadnego realnego wpływu (masz tylko wpływ pośredni co 4 lata przy głosowaniu) więc jaki jest sens zaprzątać sobie nimi głowę.  Poza tym, większość tych problemów które wymieniłeś to problemy wydumane przez speców od marketingu społecznego mające na celu lepsze sterowanie gawiedzią.

Ponieważ uznaję Ciebie za bardzo mądrego człowieka, to czasami nadziwić się nie mogę, że Ty stary "wyga" dajesz się na to łapać.

 

Problemy na które ja nie mam żadnego realnego wpływu mnie zupełnie nie interesują, mam je w głębokiej d*pie. I nie są to żadne klapki na oczach, po prostu, skupiam się wyłącznie na sobie, swojej najbliższej rodzinie i najbliższym otoczeniu, bo to jest obszar na który ja mam realny wpływ. 

 

Jeszcze jedno Ci napiszę. Nigdy nie interesowały mnie problemy homosiów i lesbijek, w swoim środowisku w którym żyje nie znam żadnego takiego osobnika i gdyby nie to Forum to moja wiedza na ten temat byłaby prawie żadna. Po prostu, mnie to w ogóle nie interesuje, a jakieś informacje medialne na ten temat które słyszę gdzieś przypadkiem wpadają mi do jednego ucha i drugim uciekają szybciej niż wpadają. 

[Piotr Ratyński 551]

Staruszku gejostwo jest stare jak świat - już w starożytnym Rzymie w trakcie igrzysk cezar i jego świta upatrywali sobie wśród sportowców obiektów do ustrzelenia. Po igrzyskach nie było że taki atleta nie chciał on musiał.

Od czasu gdy świat zaakceptował ich w środowisku i podał palec oni wzięli rękę.Co mamy teraz? Chcą rodzin małżeństw itp. przywilejów.W dupe z tym światem porombanym

Tęczowe rodziny - nosz ku....a mać

Nie wiem czy świat zaakceptował tęczowych, przecież nadal się nie da rozmnożyć w tęczowy sposób. No a oficjalnie uznawane za prawidłowe poglądy ludzkości na rożne sprawy się zmieniają i to cyklicznie przeważnie.

 

Piotrek, Ty wstajesz rano i natychmiast dostrzegasz problemy między innymi takie jak poniżej. 

Na żaden z tych problemów które wymieniłeś nie masz żadnego realnego wpływu (masz tylko wpływ pośredni co 4 lata przy głosowaniu) więc jaki jest sens zaprzątać sobie nimi głowę.  Poza tym, większość tych problemów które wymieniłeś to problemy wydumane przez speców od marketingu społecznego mające na celu lepsze sterowanie gawiedzią.

Ponieważ uznaję Ciebie za bardzo mądrego człowieka, to czasami nadziwić się nie mogę że Ty stary "wyga" dajesz się na to łapać.

 

Problemy na które ja nie mam żadnego realnego wpływu mnie zupełnie nie interesują, mam je w głębokiej d*pie. I nie są to żadne klapki na oczach, po prostu, skupiam się wyłącznie na sobie, swojej najbliższej rodzinie i najbliższym otoczeniu, bo to jest obszar na który ja mam realny wpływ. 

 

Jeszcze jedno Ci napiszę. Nigdy nie interesowały mnie problemy homosiów i lesbijek, w swoim środowisku w którym żyje nie znam żadnego takiego osobnika i gdyby nie to Forum to moja wiedza na ten temat byłaby prawie żadna. Po prostu, mnie to w ogóle nie interesuje, a jakieś informacje medialne na ten temat które słyszę gdzieś przypadkiem wpadają mi do jednego uch i drugim uciekają szybciej niż wpadają. 

To takie gadanie tylko, co mnie obchodzi deszcz, przecież nie mam na niego wpływu, ale rano wstajesz i patrzysz czy zabrać parasol, czy nie. Dla mnie to jest udawanie przed sobą samym i według mnie takie poprawianie sobie samopoczucia do rozsądnych nie należy. Taka metafora: to że tam gdzieś leci kometa, która rozpierdzieli mój świat powinno mnie interesować, pomimo to, że na to nie mam wpływu.

 

A ja rano jak wstaję, to pierwsze o czym myślę jest to czy będzie stolec czy nie, a to że następnie wykazują zainteresowanie otaczającym mnie światem nie ma nic wspólnego z przejmowaniem się tym jak jest. Nie mam tez do siebie absolutnie żądnych pretensji, że świat na który nie mam wpływu mi nie odpowiada, dlatego w tym względzie samopoczucie mam znakomite, co innego gdy mi nie pasuje ta cześć świata na który mam bezpośredni wpływ.

 

A jeżeli chodzi o homoseksualistów czy lesbijki, to znam kilkoro ludzi o tych orientacjach i poza tą orientacją są to  przeważnie całkiem zwyczajni ludzie, którzy na dodatek nie chodzą na parady. Osobiście jestem tolerancyjny, ale nie akceptuje tego całego "bałaganu" co się wokół tego dzieje, pomimo, że mnie bezpośrednio nie dotyczy, ale nie myśl, że z tego powodu mam zaburzenia snu.

[Master Yoda 583]

Geje czy lesbijki to normalni ludzie, mnie irytują cioty ( dotyczy to obu "formacji".)

Nie chcę by Polskie ulice tak wyglądały.

 

 

I kazdy promujacy takie zachowanie musi liczyć się ze stanowczym "NIE" normalnej części społeczenstwa, dość już chyba "wykolejeńców" ?

Co to ma byc.? para lesbijek podaje do sadu bank spermy bo nie takie dziecko chcialy, nastepny zamraza nasienie zmienia płeć i chce dziecka z samym soba...ku..a, ile mozna?

"